Wygląda na to, że w końcu Intelowi uda się wprowadzić swoje mobilne procesory do sprzętu czołowego producenta handheldów – w tym wypadku będzie to konkretnie Samsung i jeden z jego Galaxy Tabów, który miałby otrzymać procesor od Intela (do tej pory Koreańczycy stosowali w tej serii wyłącznie kości oparte o architekturze ARM). Takie informacje podał ostatnio Reuters, a dodatkowo wieśći te korespondują z faktem zwiększenia liczby inżynierów specjalizujących się w rozwiązaniach opartych na x86 w koreańskiej firmie. Nie oznacza to rzecz jasna rezygnacji z wykorzystania ARM, ale zamównienia na własne układy Exynos uległy pewnej redukcji – Intel zoaferował Samsungowi bardzo dobre ceny na swoje kości, poza tym zapowiedział bardzo mocne wsparcie (marketingowe) dla nowych produktów wykorzystujących jego rozwiązania. To szansa dla giganta zwiększenia swoich mizernych udziałów na rynku mobilnym. Wielka szansa. Nowy Galaxy Tab 3 10.1 miały otrzymać serce od Intela, najnowszą generację procesorów Atom (Clover Trail+). Podsumowując, fakt wprowadzenia takiego produktu oznacza mocne wejście architektury x86 do urządzeń pracujących pod kontrolą Androida. To duża zmiana na rynku, która może mieć wpływ na całą branżę (mam tu na myśli m.in. Microsoft)
Wtorkowy wywiad nie wniósł niczego odkrywczego odnośnie naszej wiedzy na temat nowych urządzeń z logo jałbka. Jak zwykle były ogólniki, wymijające odpowiedzi, a w przypadku Apple TV Cook wprost odmówił odpowiedzi na zadane pytania. Czyli standard. Jednak ciekawie zrobiło się, gdy dziennikarze podpytali szefa Apple o kwestie związane z softwarem. Po pierwsze Cook ujawnił, że iOS będzie teraz (po raz pierwszy od chwili rynkowego debiutu) systemem w jakimś (pewnie niewielkim, ale jednak) otwartym na firmy trzecie, innych producentów oprogramowania. Czy to oznacza odejście od obecnej, 100% hermetyczności, otwarcie się (przykładowo) na alternatywę pod postacią jailbreak`a? Raczej nie, w końcu to Apple i nie pozwoli na taki stopień swobody i ingerencji w kod systemu, ale widać firma chce się w jakimś stopniu otworzyć się na pomysły z zewnątrz. To ważne i całkiem sensowne rozwiązanie – w końcu wielu developerów tworzących dla iOSa robi znakomite oprogramowanie, które funkcjonalnością oraz estetyką przebija firmowe aplikacje oraz to co oferuje sam system.
Druga „petarda” to wyraźna deklaracja, że Apple dopuszcza możliwość tworzenia aplikacji dla konkurencyjnego Androida. Firma nie jest tutaj w żaden sposób doktrynalnie na nie… wręcz przeciwnie – może w przyszłości pojawić się taka kwestia. Google bardzo zyskuje, tworząc software m.in. dla iOSa. Jego aplikacje są niezwykle popularne, co pozwala odnosić realne, biznesowe korzyści. To wszystko przy wykorzystaniu platformy głównego konkurenta. Cook ponadto potwierdził, że WWDC będzie poświęcony niemal w całości nowym odsłonom systemów operacyjnych iOSa oraz MacOSa. Oczywiście największe oczekiwania budzi nowy iOS 7. John Ive jest najważniejszą osobą w zespole tworzącym nowy interfejs (czy może raczej design interfejsu). Niebawem przekonamy się jak to będzie finalnie wyglądało…
Nokia chce w nowych Lumiach zastosować technologię fotografii obliczeniowej – składania obrazu z wielu zarejestrowanych ujęć. To rozwinięcie idei PureView, polegającej na cyfrowej obróbce zdjęcia, z tym że w przypadku PV mówimy o uzyskaniu dużo większej szczegółowości obrazu oraz plastyczności nie tylko za pomocą odpowiednich algorytmów, ale także wielomegapikselowej optyki. Przyszłe Lumie otrzymają aparaty wielosegmentowe, złożone z wielu miniaturowych soczewek, co pozwoli zachować niewielkie rozmiary (przede wszystkim grubość).
Jeden z przedstawicieli Nokii wypowiedział się na temat przyszłości mobilnej fotografii – jego zdaniem już teraz oraz w najbliższym czasie telefony będą rejestrowały coraz więcej danych za pomocą swoich kamer, w tym takie, które można nazwać ponadnadmiarowymi (szczegóły niedostrzegalne dla ludzkiego oka). Wg. niego niektóre z tych informacji, danych uda się zaprezentować użytkownikom, pozwalając niejako zajrzeć w głąb, tam gdzie ludzki wzrok nie sięga. Te, zaszyte w obrazie informacje, będzie można dowolnie przetwarzać, wykorzystywać za pomocą inteligentnych algorytmów, zaawansowanego oprogramowania. Obróbka realizowana przez software w telefonie, pozwoli na uzyskanie niezwykle intrygujących rezultatów. Wcześniej trzeba było w tego typu edycji korzystać z mocy obliczeniowej komputera.
Do niedawna problemem była niewystarczająca moc obliczeniowa smartfonów. Teraz nie ma już takiego ograniczenia. Wielosegmentowa optyka złożona z 16 soczewek będzie przykładowo pozwalała na jednoczesne zarejestrowanie kilkunastu ujęć z różnym doborem ostrości w tym samym czasie. Użytkownik będzie mógł wybrać to najkorzystniejsze, najbardziej udane. Co więcej, taka optyka będzie umożliwiała wybór ostrzenia po wykonaniu zdjęcia (nakładanie obrazów). Prawdopodobnie zostanie tutaj zastosowana technologia zaprezentowana przez startup Pelican Imaging (inwestycja Nokii), odpowiedzialny za opracowanie opisywanego sensora, kamery Lytro.
Chiński producent PC (nie tylko, o czym poniżej) jest wyraźnie na fali wznoszącej. To jedyna firma z branży komputerowej, która odnotowuje wzrost (i to znaczący) obrotów. Apetyt Lenovo na tym się jednak nie kończy. Od kilkunastu miesięcy producent jest silnie zaangażowany w promocję swoich handheldów na rodzimym rynku. Azja jest na razie polem ekspansji, na którym Lenovo sprzedaje smartfony oraz tablety, uzyskując coraz lepsze wyniki. Firma chce wejść na rynek amerykański oraz do Europy, choć zdaje sobie sprawę z ogromnej konkurencji oraz trudności w przebiciu się z ofertą na tak wymagających rynkach. Widać jednak, że szefostwo Lenovo podchodzi do sprawy pragmatycznie – „tu nie liczą się tylko, czy w ogóle technologie, tu liczy się moda, trendy, styl…”.
Faktycznie sposobem na wyróżnienie się jest zaproponowanie niebanalnej formy, atrakcyjnego designu, jednocześnie akceptowalnego na północnych rynkach. Lenovo udowodniło, że świetnie to rozumie – jego produkty, jego komputery (a to sprzęt wcale nie łatwy do zaprojektowania od strony oryginalnego, ładnego designu) prezentują się świetnie. Niewykluczone więc, że uda się powtórzyć tę sztukę z handheldami. Lenovo jest już na drugim miejscu odnośnie urządzeń mobilnych w Chinach (na pierwszym jest Samsung, Apple spadł na szóste). Bardzo dobrze idzie także sprzedaż na innych rynkach wschodzących – w Indiach, Rosji oraz Indonezji. Niebawem więc przybędzie w Europie poważny konkurent producentom handheldów.
Wraz z wprowadzeniem na rynek nowych modeli czytników PocketBook zmianie ulega regulamin promocji Czytaj Taniej BezKartek. Promocja w nowej wersji obowiązuje wszystkie modele, które trafią do sklepów po 25 maja 2013. Organizatorem promocji jest Human Media Sp zoo oraz serwis BezKartek.pl, który prowadzi wypożyczalnię książek (e-czytelnie) i sklep, z ofertą kilkunastu tysięcy książek i wydawnictw publikowanych w formie elektronicznej. Promocja zakłada możliwość dokonywania zakupu książek, audiobooków i innych wydawnictw za pośrednictwem serwisuBezKartek.pl, ze zniżką 10% do końca maja 2014. Aby skorzystać z promocji należy zarejestrować się na stronach BezKartek.pl i podać numer seryjny urządzenia. Dodatkowym elementem promującym wypożyczalnię e-książek działającą na stronach www.czytelnia.bezkartek.pl jest kod rabatowy o wartości 5zł dołączany do każdego urządzenia. Ponadto serwis udostępnia 600 darmowych e-Booków (lektury, literatura klasyczna, poradniki itd), które użytkownicy PocketBook-ów mogą w łatwy sposób pobrać i zapisać w pamięci czytnika. Opakowania czytników biorących udział w promocji oznaczone są odpowiednimi naklejkami, do urządzeń dołączony jest także drukowany regulamin promocji. Promocja obejmuje wszystkich nabywców czytników PocketBook pochodzących z dystrybucji Human Media.
Regulamin do pobrania pod tym adresem.
Serwis Macotakara dotarł do informacji o najnowszych produktach Apple. Rzecz jasna nieoficjalnie, warto więc poniższe wiadomości traktować może nie tyle z przymróżeniem oka (bo wyglądają całkiem sensownie), co z pewną doząsceptyzyzmu. Generalnie tony newsów o tym, jaki będzie przyszły iPhone to często, gęsto zwykłe plotki. Jednak od chwili szefowania firmy przez Tima Cooka, wiele szczegółów trafia przed premierą do mass-mediów. Być może tym razem jest podobnie i to co podali Japończycy jest bliskie prawdy? Po pierwsze informacje potwierdzają przygotowania do debiutu taniego iPhone. Ma to być model, który zdobędzie dla Apple rynki wschodzące – mam tu głównie na myśli Chiny, Indie, Brazylię… Plastikowa obudowa, konfiguracja sprzętowa z niższej półki (póki co bez szczegółów) oraz obudowy w wielu „fantazyjnych” kolorach. Zobaczymy iPhone w kolorze zielonym, niebieskim, białym, szarym, złocistej pomarańczy, różowym, żółto-pomarańczowym. Wspomniane obudowy będą wykończone z użyciem powyższych kolorów w dwóch tonach – przypomina to koncepcję Nokii w nowych Lumiach (model 620). Do tego w każdym wariancie kolorystycznym znajdziemy czarne elementy.
Według źródła, smartfon ma się pojawić we wrześniu, produkcja rusza w czerwcu, na pełną skalę w lipcu. Wcześniej mówiono o premierze takiego urządzenia dopiero w 2014 roku. W przypadku iPhone 5S – w sumie – nie znajdziemy w podanych informacjach niczego zaskakującego. Będzie generalnie przypominał obecny model, a zmiany obejmą aparat (podwójna dioda LED, być może nowa optyka) oraz mikrofon zamontowany z tyłu między sensorem optycznym a wspomnianymi diodami (zapewne wykorzystywany głównie przy rejestrowaniu wideo przez kamerę). Także w tym przypadku Apple zastosuje nowe kolory – poza klasyczną czernią i bielą, dojdą warianty: zielony oraz złoty. Wreszcie iPad piątej generacji ma otrzymać zestaw mikrofonów, przypominać wyglądem obecnego na rynku Mini.
Złe wieści docierają z Tajwanu. Zasłużona dla rozwoju branży, jedna z najważniejszych marek w segmencie handheldów przeżywa ciężkie chwile. O złej kondycji HTC mówi się od dawna, jednak nowe fakty rzucają nowe światło na permanentny kryzys w jakim znalazła się firma, będąca do niedawna jednym z pięciu najważniejszych producentów urządzeń mobilnych na świecie. Z firmy odchodzą kolejni, wieloletni pracownicy, w tym ci najważniejsi – odpowiedzialni za strategię, za nowe produkty, za najbardziej innowacyjne rozwiązania jakie HTC wprowadziło na rynek. Co gorsza, atmosfera w firmie jest fatalna – niektórzy wprost namawiają do opuszczenia „tonącego okrętu”. Do tego nakładają się problemy z produkcją (np. opóźnienia czy nieregularne dostawy kluczowych produktów, takich jak topowy HTC One). Nie pomógł mariaż z Facebookiem (smartfon HTC z nakładką Home), poza tym fb zainteresowane jest spopularyzowaniem swojego launchera na wszelkich możliwych urządzeniach z Androidem. Nokia z Microsoftem radzi sobie coraz lepiej, Samsung jest niekwestionowanym królem, poza zasięgiem konkurencji. HTC ma coraz większy problem – przez cały czas firma przynosi straty, nie udało się wprowadzenie na rynek swojego tabletu, każda ambitniejsza próba (np. ekran 3D w telefonie) zakończyła się biznesową porażką.
Nowe ekrany trafią do nowych generacji handheldów oraz laptopów. Wygląda na to, że zapoczątkowany przez Apple trend wprowadzania do urządzeń mobilnych ekranów o bardzo wysokiej rozdzielczości stanie się ogólnorynkowym standardem. Zresztą już dzisiaj w przypadku smartfonów oraz tabletów widzimy taką tendencję. Nowe, topowe telefony otrzymują wyświetlacze fullHD, w przypadku większych ekranów stosuje się ekrany coraz częściej stosuje się rozdz. 2K. Nowe ekrany to OLEDowy wyświetlacz o przekątnej 4.99” o rozdz. fullHD oraz dwa ekrany dla tabletów / laptopów… 10.1 calowy LCD 2560 x 1600px oraz 13.3” LCD o rozdz. 3200 x 1800 px. Ciekawostką jest pierwszy z wymienionych. To jedyny AMOLED z gamutem kolorów na poziomie 94% reprodukcji przestrzeni koloru Adobe RGB. Standard Adobe RGB pozwala na 30% precyzyjniejszą reprodukcję w porównaniu do sRGB. Dodatkowo wszystkie wymienione wyświetlacze mają o 30% zredukowany pobór energii w stosunku do poprzednich generacji paneli podświetlanych diodami LED (LCD) oraz dysponują większą gęstością upakowania pikseli na cal (ppi) od stosowanych obecnie ekranów Retina w MacBookach oraz iPadach.