Rozwija nam się rynek cyfrowej prasy. Poza oferowaniem wydań w formie niezmodyfikowanej (nieinteraktywnej) u kolporterów cyfrowych wydań, poszczególne periodyki coraz częściej trafiają do czytelników w wersji specjalnie przygotowanych magazynów. Duże zdjęcia, wyraźny tekst, łatwa nawigacja, dźwięk oraz obraz (materiały wideo), interakcja – tak to wygląda w praktyce, choć nie wszyscy jeszcze potrafią wykorzystać pełnię możliwości, jakie oferuje cyfrowe, dedykowane wydanie. Kolejnym, po HiFiChoice magazynem, które pojawiły się w jabłuszkowym kiosku jest AUDIO. Aktualny numer (luty) można ściągnąć za darmo. Tak jak jestem tradycjonalistą jeżeli chodzi o książki, tak w przypadku czasopism widzę same korzyści takiego trendu. Cyfrowe wydanie po pierwsze nie zajmuje cennego miejsca w mieszkaniu (kto ma roczniki dowolnego czasopisma, wie o co mi chodzi), po drugie kolorowy druk, sporo grafiki oraz dodatkowe elementy, także multimedialne, stanowią idealną przestrzeń dla nowoczesnej prasy, po trzecie można liczyć na nieco niższą cenę.
Oby tylko wydawcy Audio nie zapomnieli o Androidzie (magazyn w formie aplikacji?). Nestety po ściągnięciu mogę powiedzieć jedno… nie tak to powinno wyglądać. Zamiast interaktywnego magazynu dostajemy to, co do tej pory można było zakupić w formie pdf-a np. w e-Kiosku (na marginesie, ostatania aktualizacja ich aplikacji dostępowej to katastrofa – pobrane wcześniej czaspopisma nie wyświetlają się, nadal nie ma żadnego sensownego mechanizmu administrowania zakupionymi magazynami). Według mnie taka wersja Audio (żywcem przeniesiona z wersji papierowej) jest bez sensu.