LogowanieZarejestruj się
News

Magazyn Audio już do pobrania na iPada

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Audio @ iPadzie

Rozwija nam się rynek cyfrowej prasy. Poza oferowaniem wydań w formie niezmodyfikowanej (nieinteraktywnej) u kolporterów cyfrowych wydań, poszczególne periodyki coraz częściej trafiają do czytelników w wersji specjalnie przygotowanych magazynów. Duże zdjęcia, wyraźny tekst, łatwa nawigacja, dźwięk oraz obraz (materiały wideo), interakcja – tak to wygląda w praktyce, choć nie wszyscy jeszcze potrafią wykorzystać pełnię możliwości, jakie oferuje cyfrowe, dedykowane wydanie. Kolejnym, po HiFiChoice magazynem, które pojawiły się w jabłuszkowym kiosku jest AUDIO. Aktualny numer (luty) można ściągnąć za darmo. Tak jak jestem tradycjonalistą jeżeli chodzi o książki, tak w przypadku czasopism widzę same korzyści takiego trendu. Cyfrowe wydanie po pierwsze nie zajmuje cennego miejsca w mieszkaniu (kto ma roczniki dowolnego czasopisma, wie o co mi chodzi), po drugie kolorowy druk, sporo grafiki oraz dodatkowe elementy, także multimedialne, stanowią idealną przestrzeń dla nowoczesnej prasy, po trzecie można liczyć na nieco niższą cenę.

Oby tylko wydawcy Audio nie zapomnieli o Androidzie (magazyn w formie aplikacji?). Nestety po ściągnięciu mogę powiedzieć jedno… nie tak to powinno wyglądać. Zamiast interaktywnego magazynu dostajemy to, co do tej pory można było zakupić w formie pdf-a np. w e-Kiosku (na marginesie, ostatania aktualizacja ich aplikacji dostępowej to katastrofa – pobrane wcześniej czaspopisma nie wyświetlają się, nadal nie ma żadnego sensownego mechanizmu administrowania zakupionymi magazynami). Według mnie taka wersja Audio (żywcem przeniesiona z wersji papierowej) jest bez sensu.

Retina w MacBook Air w trzecim kwartale br

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

Co prawda o komputerach u nas raczej tak na marginesie, ale chodzi tutaj (nadal) o nowość, o jakość obrazu, o wprowadzenie ultrawysokiej rozdzielczości. To, że dotyczy to komputerów jednego producenta jest o tyle istotne, że zazwyczaj to na tych produktach wzoruje się potem cała branża. Retina – wyświetlacze z wysokim współczynnikiem ppi - trafiły najpierw do handheldów Apple. Następnie wprowadzono pierwszy model komputera przenośnego, MacBooka PRO z takim ekranem. Najpierw w wariancie 15 calowym, pod koniec zeszłego roku w wersji 13 calowej. Teraz przyjdzie kolej na jabłkowego ultrabooka… MacBooka Air. Nowe wyświetlacze trafią zarówno do modelu 13 calowego, jak i 11 calowego. To teraz zostanie „tylko” iMac. Wdrożenie takiego wyświetlacza w 21-27″ może być jednak trudne (choć patrząc na szybkie wprowadzanie telewizorów 4K na rynek, co pociągnie za sobą spadek cen na matryce >fullHD, niekoniecznie odległe).

Płyta nowego iPhone 5S na zdjęciu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
A7MB3

No to zaczyna się wypływanie… fotka prezentuje całą płytkę montowaną w smartfonie, z wszystkimi najważniejszymi układami. Na zdjęciu widzimy nowy procesor A7 (cztery rdzenie taktowane zegarem 1.2GHz) oraz czterordzeniową grafikę PowerVR SGX554MP4. Do tego 2GB dwukanałowej pamięci LPDDR-800 (czyli dwa razy tyle ile ma iPhone 5… gdzie zamontowano 1GB LPDDR2-1066). Wraz z 5S na rynku ma zadebiutować nowy iOS7, mocno zmodyfikowany, być może wyposażony w odnowiony interfejs (prace nad nim prowadzi John Ive), z nową odsłoną asystenta osobistego Siri. To właśnie ten ostatni element ma zawierać wiele nowości, „nowych, fajnych funkcji”. Teraz czekamy na zdjęcie obudowy i właściwie Apple może sobie konferencje darować – wystarczy wprowadzić „polerkę” na rynek (w okolicach czerwca… wątpię żeby z taką w sumie delikatną modyfikacją obecnego modelu czekali aż do jesieni). Znacznie ciekawszy od nowego-starego iPhone będzie niewątpliwie nowy iOS. Oczekiwania są duże, ciekawe czy Apple im sprosta. Próba głębokiej modyfikacji Siri (o ile taka nastąpi) zapewne związana jest z wieloma głosami krytyki pod adresem asystenta. Czy będą nowe wersje językowe? Pewnie tak. Czy będzie polska wersja językowa? Pewnie nie.

» Czytaj dalej

Apple stanowczo dementuje plotki o tańszym iPhone

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple logos

W sumie to nawet dobrze, bo w końcu bieżąca polityka Apple zaczęła niebezpiecznie dryfować w kierunku złych (bo nieskutecznych, prowadzących do katastrofy) praktyk z pierwszej połowy lat 90-tych, kiedy to firma wypuszczała na rynek dziesiątki produktów, z których znaczna część zalegała potem na półkach. Polityka Jobsa polegająca na koncentracji wysiłku na raptem paru dopieszczonych urządzeniach, odpowiedni marketing, świetny PR zaowocowały ogromnym sukcesem. Tani iPhone mógłby to wszystko zepsuć. Nie on jeden, ale zmiana (zasadnicza) strategii – oferowania wszystkiego dla wszystkich, tak jak to czyni przykładowo koreańska konkurencja. Cóż, Apple to nie Samsung, który fantastycznie sobie radzi, znakomicie dyskontuje swoją pozycję głównego dostarczyciela androidowych urządzeń na globalnym rynku. Apple to nie Samsung, to zupełnie inna wizja, inna strategia. Tim Cook zdaje się widzi problem, widzi że część zarządu, a przede wszystkim akcjonariuszy chciałaby ciągłych wzrostów (akcji), walorów za magiczny 1000$, nieprzerwanego dopływu morza gotówki. Problem w tym, że ewentualna zmiana strategii firmy mogła by wiele popsuć, stanowiłaby ogromne ryzyko.

„W branży wysokich technologii nie jest łatwo znaleźć złoty środek między ceną, a jakością. Wprowadzając na rynek nowe produkty stawiamy na jakość oraz innowacje, które nam pozwalają tworzyć nowe rozwiązania mocno dopasowane do oczekiwań konsumentów. Obniżenie cen starszych modeli to tylko jeden z naszych sposobów dotarcia do nabywców szczególnie wrażliwych na cenę” - podkreśla Tim Cook. Innymi słowy tam, gdzie będzie to wskazane, firma jak do tej pory będzie oferować starsze modele – urządzenia, które jeszcze wczoraj stanowiły topowe konstrukcje, które nadal można uznać za „pożądane”, za produkt wysokiej jakości (bez względu na naszą ocenę, moją ocenę – chodzi o to, jak postrzega to rynek). To dobra strategia, która dobrze się sprawdza, pozwala na zaoferowanie tańszych urządzeń, bez konieczności pójścia na (duże) kompromisy.

Nowy system BlackBerry będzie licencjonowany?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
blackberry-10

Do takich wniosków można dojść, śledząc ostatnie poczynania szefostwa BB. Obecny CEO od jakiegoś czasu nie wyklucza takiego scenariusza, była by to niewątpliwie szansa zwiększenia zasięgu oddziaływania, z drugiej taka opcja niesie ze sobą niekoniecznie pozytywne konsekwencje (wewnętrzna konkurencja). Biorąc jednak pod uwagę specyfikę ekosystemu BlackBerry taki wariant wydaje się sensownym krokiem na drodze popularyzacji OS, także w obszarach, w których króluje Android oraz iOS (a więc niekoniecznie użytkowników instytucjonalnych, biznesowych). Zapewne na taki rozwój wypadków ma wpływ bardzo ciepłe przyjęcie przez rynek nowego BB10. Zarząd firmy jest bardzo zadowolony z premiery, stąd pomysły by iść za ciosem.

Wprowadzenie licencji ma przede wszystkim zachęcić do wprowadzenia na rynek nowych produktów firmy produkujące dobre jakościowo, tanie smartfony, względnie takie ze średniej półki. Będzie to niewątpliwie spory problem dla Microsoftu, który stara się znaleźć miejsce na mobilnym rynku, dla którego licencjonowany BB będzie sporą konkurencją. Liderzy – Android, iOS – mają na tyle mocną pozycję, że nie muszą niczego udowadniać. W przypadku Apple coraz więcej urządzeń z iOS działa w środowisku firmowym, Android notuje coraz lepsze wyniki sprzedażowe… być może tanie telefony z BB odbiorą jakąś liczbę użytkowników obu systemom, ale nie będzie to dla Google oraz Apple specjalnie odczuwalne.

Rakietowe inspiracje…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
soyouz3

Podoba nam się, może dlatego że interesujemy się astronautyką, a może taka niebanalna forma po prostu przyciąga uwagę? Patrzę na to i nawet jeżeli brzmi to tak sobie (konstrukcja bardzo, że tak powiem oryginalna, przetworniki bez obudowy, w sztywnym zawieszeniu na stalowej ramie itd itp.) to i tak wygląd zniewala. Tylko odpalić (Sepulturę) i na orbitę. Niczym Sojuz strzelany z kosmodromu Bajkonur! Fajne jest to, że mówimy o systemie, to znaczy o stacji dokującej, co w sumie usprawiedliwia nawet najbardziej zakręcony projekt – w końcu to do grajka jest. Niestety na razie mówimy o dziele młodego dizajnera, który nazywa się Olavo Pena Monken. Nie jest to zatem przygotowany do produkcji dock, a designerska wprawka. Jednak biorąc pod uwagę „moc rażenia” niewykluczone, że ktoś się tym projektem zainteresuje (z przemysłu) i brzydko mówiąc wdroży. Dysze Sojuza są super, ten dock też jest super. A konkretnie przenośny głośnik-stacja został zbudowany w oparciu o aluminiową ramę i baterię trzech drajwerów, z których jeden pełni funkcję dopalacza (subwoofera). Oprócz gniazda dla smartfona (jakaś kozacka wersja iPhone, najlepiej w konsomolskiej obudowie? ;-) ) „Soyuz” ma także wejście typu mini-jack. Kolejna fajna rzecz to bateria. Tak, dock został wyposażony we własne źródło energii (wydajny akumulator litowo-polimerowy). Więcej na temat „rakiety” przeczytacie tutaj.

» Czytaj dalej

Apple pracuje nad swoim smartwatch`em

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Wiadomość niezbyt zaskakująca, o tego typu produkcie mówi się od dawna. Pewnego rodzaju wprawką przed wprowadzeniem takiego produktu na rynek był poprzednik dzisiejszego iPoda Nano. Wielu użytkowników nosiło/-si go na nadgarstku i choć nie jest to smartwatch, to jednak częściowo funkcjonalność wspomnianego grajka wpisuje się w idee inteligentnego zegarka. Sukces Pebble oraz zapowiedzi innych producentów na pewno zadziałały stymulująco na Apple, które musi znaleźć nowe pole eksploracji (sprzedaż iPhone 5 jest dla firmy poważnym ostrzeżeniem, że dotychczasowa formuła wprowadzania nowych wersji tych samych, znanych produktów, powoli się wyczerpuje). Co znajdziemy w jabłkowym zegarku? Na pewno zmodyfikowany iOS, na pewno aplikacje (być może wraz z Apple TV oba urządzenia doczekają się swojej, dopasowanej odsłony AppStore?), na pewno integrację z całym ekosystemem (multimedia, sterowanie) oraz – co bardzo prawdopodobne – obsługę asystenta głosowego Siri. Poza tym mowa jest o zakrzywionym szkle, które będzie stanowiło obudowę zegarka.

Informacje na temat prac oraz rozmów Foxconna na temat produkcji inteligentnego zegarka  napisały równocześnie New York Times oraz Wall Street Journal. Zegarek trafi na rynek prawdopodobnie jeszcze w tym roku, być może podczas jesiennego wysypu nowości (przy okazji premiery iPhone 5S?) W sumie dziwne, że Apple wcześniej, wraz z poprzednim modelem iPoda Nano, nie wprowadziło na rynek tego typu produktu. Znowu wszyscy cmokali by z zachwytem nad innowacyjnością firmy, a znając politykę firmy, mielibyśmy dwie tony patentów oraz rozwijający się dynamicznie segment aplikacji dla tego typu produktu. A tu trzeba de facto nawiązywać do konkurencji (choć ta, w sumie, jest mocno rachityczna), pokazać coś co już na rynku jest. Poza asystentem (pytanie w jaki sposób zaimplementowanym) trudno będzie pokazać coś innowacyjnego.

Apple werbuje osoby z doświadczeniem w tworzeniu wielkoformatowych OLEDów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

Mityczny telewizor Apple? Owszem, może chodzić właśnie o tego typu urządzenie, choć niewykluczone że zwerbowanie jednej z kluczowych postaci z zespołu inżynierów firmy LG, zespołu pracującego nad telewizorami OLED, może mieć inne czy dodatkowe wyjaśnienie. Apple z całą pewnością szuka nowych pomysłów na uatrakcyjnienie swoich linii produktowych, a wprowadzenie wyświetlaczy organicznych do handheldów oraz Makówek może być jedną z opcji. W końcu trzeba coś na rynek rzucić, a liczba pomysłów dotyczących obecnie produkowanych urządzeń nie jest nieskończona… w końcu natrafiamy na ścianę ;-) Retina wszędzie? Wszystko cienkie, szybkie, z najnowszymi układami? To wszystko trafi na rynek w br, a potem trzeba będzie dać ludziom coś nowego. Może więc OLEDy zawitają do handheldów Apple? Może… Tak czy inaczej zatrudnianie kogoś, kto ma doświadczenie w tworzeniu wielkich ekranów organicznych raczej nie jest przypadkowe. Apple musi w końcu pokazać coś naprawdę nowego, innowacyjnego – od dawna niczego takiego firma z Cupertino nie pokazała. Musi czymś zaskoczyć. Wielkoformatowy TV z OLED niewątpliwie byłby czymś, co zwróciłoby uwagę wszystkich, trudno wyrokować czy odkrywczym, ale na pewno WIELKIM. Zwerbowanym jest James (Jueng-Gil) Lee, ekspert od wielkich ekranów, pracujący wcześniej poza LG, także dla Samsunga oraz Cambridge Display Technology.

Stacja dokująca JBL OnBeat Venue

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
jbl_onbeat_venue

Wkrótce po premierze iPhone`a 5 JBL wprowadził na rynek stacje dokujące z nowym złączem Lightning – On Beat Micro i On Beat Venue LT. Firma nie zapomniała o posiadaczach urządzeń Apple starszego typu i stworzyła dla nich stację dokującą On Beat Venue ze złączem 30-pinowym. JBL OnBeat™ Venue to bezprzewodowy głośnik ze stacją dokującą, obsługujący technologię Bluetooth®. Dzięki niemu można osiągnąć jakość dźwięku JBL podczas słuchania muzyki, oglądania filmów i grania w gry na urządzeniach iPad, iPhone, iPod touch lub innych urządzeniach z systemem iOS®. Możliwe jest nawet odtwarzanie plików na telewizorach wielkoekranowych. Pobranie darmowej aplikacji JBL MusicFlow™ zapewnia dostęp do funkcji takich jak: tworzenie własnych list odtwarzania, modyfikacja ustawienia dźwięku i wyświetlanie okładek albumów. Nie trzeba martwić się o siłę sygnału; technologia HARMAN TrueStream™ zapewnia najlepszą możliwą łączność bezprzewodową. Cena: ok. 900 zł

» Czytaj dalej

Siri w Makówkach?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
siri_icon

Niewykluczone, że kolejna odsłona MacOSa („XI”) zostanie wyposażona w pełną obsługę osobistego asystenta, znaną dobrze użytkownikom iOSa. Siri dla Makówek wydaje się logicznym krokiem funkcjonalnego ujednolicania obu platform, z tym że to MacOS upodabnia się coraz bardziej do iOSa, nie odwrotnie. Niestety dla nas, w Polsce, ta informacja ma mniejsze znaczenie, a to ze względu na brak integracji języka polskiego, a co za tym idzie mocno ograniczoną funkcjonalność (nawet w sytuacji, gdy biegle władamy językiem angielskim, to wielu funkcji i tak nie wykorzystamy, choćby z powodu nie zrozumienia poleceń zawierających polskie nazwy). Napisałem o następcy MacOS X, jednak – jak donosi Mac Rumors, niewykluczone że pierwszy wariant Siri trafi do wersji 10.9, która powinna trafić do użytkowników komputerów Mac w pierwszym półroczu 2013 roku.