LogowanieZarejestruj się
News

Czyżby wypłynęło? Nowe wieści na temat przyszłych handheldów Apple

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tani iPhone

Serwis Macotakara dotarł do informacji o najnowszych produktach Apple. Rzecz jasna nieoficjalnie, warto więc poniższe wiadomości traktować może nie tyle z przymróżeniem oka (bo wyglądają całkiem sensownie), co z pewną doząsceptyzyzmu. Generalnie tony newsów o tym, jaki będzie przyszły iPhone to często, gęsto zwykłe plotki. Jednak od chwili szefowania firmy przez Tima Cooka, wiele szczegółów trafia przed premierą do mass-mediów. Być może tym razem jest podobnie i to co podali Japończycy jest bliskie prawdy? Po pierwsze informacje potwierdzają przygotowania do debiutu taniego iPhone. Ma to być model, który zdobędzie dla Apple rynki wschodzące – mam tu głównie na myśli Chiny, Indie, Brazylię… Plastikowa obudowa, konfiguracja sprzętowa z niższej półki (póki co bez szczegółów) oraz obudowy w wielu „fantazyjnych” kolorach. Zobaczymy iPhone w kolorze zielonym, niebieskim, białym, szarym, złocistej pomarańczy, różowym, żółto-pomarańczowym. Wspomniane obudowy będą wykończone z użyciem powyższych kolorów w dwóch tonach – przypomina to koncepcję Nokii w nowych Lumiach (model 620). Do tego w każdym wariancie kolorystycznym znajdziemy czarne elementy.

Według źródła, smartfon ma się pojawić we wrześniu, produkcja rusza w czerwcu, na pełną skalę w lipcu. Wcześniej mówiono o premierze takiego urządzenia dopiero w 2014 roku. W przypadku iPhone 5S – w sumie – nie znajdziemy w podanych informacjach niczego zaskakującego. Będzie generalnie przypominał obecny model, a zmiany obejmą aparat (podwójna dioda LED, być może nowa optyka) oraz mikrofon zamontowany z tyłu między sensorem optycznym a wspomnianymi diodami (zapewne wykorzystywany głównie przy rejestrowaniu wideo przez kamerę). Także w tym przypadku Apple zastosuje nowe kolory – poza klasyczną czernią i bielą, dojdą warianty: zielony oraz złoty. Wreszcie iPad piątej generacji ma otrzymać zestaw mikrofonów, przypominać wyglądem obecnego na rynku Mini.

» Czytaj dalej

Najnowszy album Daft Punk do odsłuchania w iTunes

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Daft Punk RAM

Wystarczy konto założone w sklepie Apple, oprogramowanie iTunes (PC lub Mac, względnie jakiś jabłkowy handheld) i można będzie sobie posłuchać najnowszego albumu Daft Punk. „Random Access Memories” możliwy jest do odtworzenia w strumieniu, bez podziału na poszczególne utwory, jako pojedyncza ścieżka – czyli tak jak do tej pory to bywało, w przypadku poprzednich promocji… na taką prezentację zdecydowali się między innymi Dawid Bowie oraz Depeche Mode. To całkiem udana forma promocji, zachęty dla użytkowników, pozwalająca na wcześniejsze zaznajomienie się z nowym albumem. Jak ktoś ma fantazję, kupi (choć  doprawdy nie wiem co jest atrakcyjnego w kupowaniu kompresji stratnej), jak ma jeszcze większą fantazję to sobie w ramach abonamentu w serwisie streamingowym doda do ulubionych. No dobrze, dość tego ględzenia… słuchamy w rytmie przebojowego „Get Lucky”

» Czytaj dalej

Większy ekran w iPhone? Tim Cook: Nie mamy takich planów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Podczas ostatniej konferencji poświęconej wynikom finansowym, Tim Cook zaprzeczył informacjom dotyczącym rzekomego projektowania większego iPhone, który byłby odpowiednikiem nowych smartfonów z wyświetlaczami fullHD. Oczywiście Cook uważa, że wyświetlacz w najnowszym iPhone 5 jest najlepszy, jednak wielu komentatorów powątpiewa, czy uda się Apple powstrzymać przed zwiększaniem rozdzielczości, a co za tym idzie rozmiarów wyświetlacza. Cook wspomniał, że dopóki iPhone świetnie się sprzedają, klienci chcą bardziej kompaktowych rozwiązań, Apple będzie kontynuować swoją politykę. Warto dodać, że na razie nie usłyszeliśmy żadnych konkretnych zapowiedzi nowych produktów, Cook wspomniał jedynie, że na jesieni będziemy świadkami wprowadzenia rewolucyjnego produktu. Wyniki finansowe oraz sprzedaż handheldów z logo jabłka wygląda dobrze, ale patrząc na kurs akcji (który bez przerwy spada) firma powinna niebawem czymś zaskoczyć – widać wyraźnie pewną stagnację, co przekłada się postrzeganie firmy. Na pewno w tym roku nie zobaczymy większego iPhone – to można wykluczyć – choć wcale nie jest powiedziane że przyszły iPhone 6 większego wyświetlacza jednak nie otrzyma. Jest to nadal prawdopodobne. W końcu 7 calowy tablet miał być bez sensu, a mamy najlepiej sprzedającego się na rynku iPada Mini. Także krótkoterminowo wypowiedzi CEO można traktować poważnie, ale już w przypadku kolejnych generacji telefonów może być zupełnie inaczej. Odnośnie taniego iPhone, Cook wspominał jedynie o kontynuacji produkcji modelu iPhone 4.

 

Apple chce własnego Street View

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Praca nad konkurencyjnym systemem dla Street View wymagać będzie od Apple przeznaczenia niemałych środków oraz czasu. To właśnie ten drugi element stanowi problem – w końcu stworzenie dobrej nawigacji (przykład map Apple) to nie jest kilkanaście miesięcy pracy i wykupienie kilku podrzędnych dostarczycieli „wsadu”, niezbędnych danych. Aplikacja nadal pozostawia wiele do życzenia, szczególnie odnośnie ilości informacji (POI) oraz dokładności niektórych danych. Firma z Cupertino zdaje sobie sprawę z mniejszych możliwości swojego produktu, w tym przede wszystkim z braku podobnego mechanizmu lokalizacji jak googleowski Street View. Google samo tworzyło (i nadal tworzy) ogromną bazę, pytanie jak Apple chce sobie poradzić z tym (gigantycznym) zadaniem? Problemem nie jest gotówka, a raczej brak podmiotu, który byłby zdolny podołać takiemu zadaniu (globalnie), poza tym jw. stworzenie czegoś takiego od podstaw zajmie Apple lata. Część komentatorów uważa, że będzie to wszystko przypominało powtórkę z map – jabłkowe Street View będzie uboższe od tego co oferuje Google, będzie trochę taką wydmuszką… obejmie jedynie niektóre lokalizacje (głównie Stany), a w wielu miejscach w ogóle się nie pojawi. Stąd też wynika prosty wniosek. Apple dzieli klientów na tych bardziej i tych mniej ważnych. Nie pierwszy raz – wystarczy popatrzeć na rozwój asystenta Siri, który prawdopodobnie nigdy nie doczeka się lokalizacji w krajach, które Apple uważa za miejsca o niewielkim znaczeniu (globalnie jest to jednak całkiem spora rzesza klientów).

Apple dogadało się z paroma dużymi wytwórniami? iRadio wystartuje w wakacje

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Wygląda na to, że rozmowy są na finiszu. Jak podaje cnet Apple kończy negocjacje z dwoma wielkimi wytwórniami z Warner Music i Universal Music, co pozwoli uruchomić własny serwis streamingowy już w najbliższe wakacje. Apple zdaje sobie sprawę z potencjału tego typu usług, wie że wchodzi na konkurencyjny rynek (dość późno). Zdaniem komentatorów nie będzie to serwis typu muzyka na życzenie (jak Spotify), a raczej coś pokroju Pandory. Trudno się dziwić… serwis z udostępnioną w streamingu biblioteką iTunes mógłby poważnie zagrozić wirtualnemu sklepowi z muzyką, a to ostatnia rzecz jakiej życzyłoby sobie Apple. Stąd zapewne będzie to rodzaj inteligentnego radia opartego na Genius (?), dobierającego typ muzyki pod konkretnego słuchacza. Dodatkowo zapewne iRadio zostanie mocno zintegrowane z samym iTunes (będzie stanowiło jego część), Apple będzie starało się nakłonić jego użytkowników do korzystania z oferty sklepu. Sama usługa ma być bezpłatna, a zyski mają przede wszystkim płynąć z wyświetlania (słuchania?) reklam – tutaj wpływy z tego tytułu będą dzielone między Apple oraz wytwórnie. To właśnie ten element stanowił największą przeszkodę w zawarciu umowy. Zapewne żądania partnerów były trudne do zaakceptowania przez firmę z Cupertino, która przyzwyczaiła się do dyktowania warunków. Pandorze (bardzo popularna w Stanach) przybędzie zatem poważny konkurent na rodzimym rynku.

Errata: nowy Z2 (Zeppelin mini) ma AirPlay

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bowers_and_wilkins_z2

Okazuje się, że wcześniej błędnie podaliśmy że nowy Zeppelin mini (Z2) będzie różnił się od wycofanego modelu wyłącznie wprowadzeniem złącza Lightning. Jest inaczej. Bowers&Wilkins wprowadził do nowej mini stacji bezprzewodową technologię AirPlay. Innymi słowy wysoka cena znalazła jakieś uzasadnienie – jest nim właśnie bezprzewodowy transfer muzyki do głośnika, coś czego w pierwszej generacji Zeppelina mini nie wprowadzono. Konstrukcyjnie (głośniki, forma, materiały) sprzęt nawiązuje do poprzednika, jednak wspomniana nowość powoduje, że Z2 będzie znacznie ciekawszym produktem, pozwalającym na odtwarzanie muzyki także z urządzeń wyposażonych w złącze 30 pin. Niby można stosować przejściówki (zgroza), można też podłączyć handhelda do wejścia liniowego (analogowo), ale… są to półśrodki, dzięki AirPlay będzie można do woli strumieniować ulubione kawałki do głośnika. Cena dość wysoka – 1799 złotych. Warto przy okazji wspomnieć, że większy Zeppelin Air w wariancie ze starym złączem został przeceniony i obecnie można go kupić za 1999~2299 złotych. Dane techniczne Z2 poniżej:

» Czytaj dalej

Apple przeprasza w Chinach

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

Arogancja nie popłaca. Apple jest arogancką firmą. Tym razem przekonali się o tym Chińczycy, którzy otrzymywali gorsze warunki gwarancyjne w porównaniu z resztą świata. Tim Cook, świadom jak ważny to, kluczowy wręcz rynek, zdobył się na przeprosiny. To już drugi raz, po niesławnych mapach, kiedy Apple przyznaje się do błędu, przeprasza swoich klientów. Firma zobowiązała się do wyrównania czasu gwarancji dla sprzedawanych w Chinach produktów, korzystania (podczas napraw) z nowych, a nie używanych części (sic!) oraz wydłużenia czasu gwarancji po zwrocie naprawionego sprzętu klientowi. Reputacji nie da się jednak szybko odbudować. Państwowa telewizja w połowie marca wyemitowała bulwersujący materiał o tym, jak Apple traktuje chińskich klientów. Lista grzechów była długa (patrz wyżej, choć to nie jedyne uwagi pod adresem amerykańskiej firmy). Bardzo mocno krytykowano fatalną komunikację, brak wsparcia, zerową pomoc posprzedażową Apple. To wszystko prowadzi do prostego wniosku: ktoś tu kogoś uważa za kraj trzeciego świata i nie zadał sobie trudu (koszty) by zapewnić odpowiedni poziom wsparcia dla klientów w Chinach. Apple wspomina także o 2 letniej gwarancji. Warto podkreślić – dwuletniej, bo patrząc na to jak to wygląda u nas można mieć spore wątpliwości nt. czasu trwania gwarancji na sprzęt z logo jabłka na obudowie.

Tablety NextBook w ofercie Human Media

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
NextBook_news

Od drugiej połowy marca w ofercie Human Media dostępne są nowe tablety marki NextBook. Urządzenia wykorzystują najnowsze wielordzeniowe procesory i wydajne układy graficzne, wyposażone są ekrany dotykowe wysokiej rozdzielczości i pojemne baterie. Urządzenia marki NextBook od 2 lat sprzedawane są na rynku amerykańskim, oraz w wybranych krajach Europy Zachodniej. Tablety charakteryzuje wysoka jakość wykonania i niezawodność oraz atrakcyjny stosunek możliwości do ceny. Jako pierwsze do oferty trafią dwa modele serii Premium, z ekranami HD 7 i 8″, w następnych tygodniach dodane zostaną nowe modele serii Trend, zaprezentowane na targach Cebit 2013, z ekranami 7,8 i 10″. Nietypowe są proporcje ekranów w niektórych modelach – dla zwolenników formy przyjętej przez Apple (zarówno w ekranach Retina, jak i HD) gdzie mamy do czynienia z wyświetlaczami 4:3, producent proponuje modele dysponujące dokładnie takimi proporcjami. Poniżej obrazek z aktywnym linkiem do oferty (wystarczy w niego kliknąć)

» Czytaj dalej

Google Now w AppStore? Apple: Nikt nam tego nie zgłaszał

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-vs.-Google

Google Now to elektroniczny asystent giganta z Moutain View, bezpośrednia konkurencja dla Siri. Google zgłosiło aplikację do akceptacji (?), jednak szybko zostało sprowadzone na ziemię (?). Pamiętacie gigantyczny problem Apple z mapami? Aplikacja Google, którą dopuszczono do jabłkowego sklepu, będąca alternatywą dla firmowego software od razu zdobyła uznanie użytkowników iOS, który mówiąc delikatnie nie byli zachwyceni tym, co pokazało Apple. Firma nie chce wprowadzać na swoje podwórko konkurencji, szczególnie że Siri nadal jest krytykowane (w sumie, to nadal beta), a Google Now w paru aspektach jest po prostu lepsze od jabłkowego asystenta. Fakt, że aplikacja przynosi największy pożytek, gdy jest zintegrowana z innymi usługami Google oraz – najlepiej – z samym systemem. W przypadku iOSa rzecz jasna taka integracja była wykluczona. I tu zaczyna się robić ciekawie (patrz znaki zapytania na górze) Apple postanowiło wydać oficjalne oświadczenie, w którym dementuje fakt wpłynięcia tego typu oprogramowania do sklepu. Być może chodzi tutaj o próbę wprowadzenia tego (wg. mnie nie do zaakceptowania przez Apple) software w ramach innej aplikacji, a konkretnie Google Search, która została wcześniej zaaprobowana przez Apple. Ciekawe, to teraz warto zapytać, czy CEO Google nieopatrznie się wygadał w sprawie „konia trojańskiego”, jaki przygotowali jego programiści, czy też  to wszystko to jakaś podjazdowa wojenka, którą toczą obaj giganci?

Departament Obrony US kupi aż 650 000 urządzeń mobilnych od Apple

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Pentagon iOS

To jedna z największych (o ile nie największa) tego typu transakcja w historii kontraktów zawieranych przez jedną, wybraną instytucję publiczną z producentem z branży IT. Zapewne w Cupertino strzelają korki od szampana. Wiadomość podał portal electronista. W sumie Pentagon chce kupić aż 120 000 iPadów, 100 000 iPadów mini, 200 000 iPodów Touch (?), oraz 210 000 różnych (?) modeli iPhone. Zastanawiające są w tym zestawieniu są iPody Touch (jakby nie było multimedialny odtwarzacz osobisty). Jest ich bardzo dużo, dwieście tysięcy to prawie tyle ile chce DoD iPhone. Ponad połowa z tych urządzeń ma trafić do jednostek liniowych w polu, będąc wykorzystywana w warunkach bojowych. Dotychczasowy, główny dostarczyciel mobilnej elektroniki (RIM/BlackBerry) stracił ważny przyczółek – z 470 000 terminali BB żaden nie zostanie (bo nie ma takiej możliwości) zaktualizowany do najnowszego wariantu oprogramowania BB10. Co prawda armia testuje nowe środowisko, ale wyżej wymieniony fakt ułatwił przejście na nowy ekosystem, w tym wypadku ekosystem Apple.

Apple nie jest jedynym beneficjentem zakupów Pentagonu. Także Google oraz Dell odnotowały znacznie większe obroty, otrzymując liczne kontrakty od rządu federalnego. Chodzi tutaj o gigantyczne środki, w samym tylko 2012 roku, mimo kryzysu, rząd wydał na informatyzację ponad 80 miliardów dolarów. W przypadku Apple zapewne górę wzięły kwestie bezpieczeństwa (choć ostatnio z tym bywa różnie w przypadku iOSa), pełnej kontroli producenta nad sprzętem oraz oprogramowaniem (podobnie jak to miało miejsce w przypadku RIM/BB). 650 000 tysięcy urządzeń z iOS to niewątpliwie ogromny sukces Apple. Firma w ten sposób wejdzie na lukratywny rynek, ze stabilnym, lojalnym kontrahentem, który będzie przez wiele lat zainteresowany urządzeniami z logo jabłka na obudowie.