Autor: Antoni Woźniak
|
Kategoria: Artykuły, Audio, Slider
|
| Źródło:
HD-Opinie.pl
Zintegrowane karty dźwiękowe, jakie najczęściej montuje się w laptopach, oferują zazwyczaj bardzo kiepską jakość dźwięku. Wystarczy podpiąć jakieś lepsze słuchawki aby się o tym przekonać. Jeżeli skorzystamy z wyjścia liniowego i połączymy laptopa do domowego stereo niewykluczone że zapałamy żądzą mordu… tak fatalny będzie dźwięk, pełen szumów, niewolny od koszmarnych pików, pozbawiony dynamiki, płaski, bez sensu. Trudno się jednak dziwić, w końcu taki układ dźwiękowy wraz z pseudo torem za pięć centów ma napędzać mikroskopijne głośniczki, które same w sobie niczego sensownego nie potrafią. Dzisiaj, w dobie popularyzacji PC audio, ograniczenia zintegrowanych dźwiękówek schodzą na dalszy plan, a wszystko to dzięki nieoczekiwanemu awansowi złącza USB, które staje się idealnym (oczywiście po spełnieniu wielu warunków) medium dla dźwięku. Rzecz jasna aby to docenić trzeba wypuścić dźwięk z peceta omijając to co siedzi w środku, pomijając integrę, przesyłając dane audio do zewnętrznego przetwornika. Obecnie możemy mówić o prawdziwej eksplozji w tym segmencie rynku – liczba DACów idzie już co najmniej w setki, jeżeli nie tysiące. Są to zarówno proste urządzenia przeznaczone li tylko do współpracy z PC, jak również bardzo rozbudowany sprzęt, który może przy okazji pełnić wiele funkcji typowych dla klasycznych komponentów audio. Ogromna rozpiętość cenowa, duża różnorodność oraz zróżnicowana funkcjonalność pozwalają dzisiaj przebierać w ofercie rynkowej.
Ta klęska urodzaju ma też swoje minusy, bo przykładowo ktoś kto zechce po prostu coś kupić, coś co poprawi mu dźwięk z peceta, stanie przed trudnym wyborem, a konkretnie stanie przed koniecznością wyselekcjonowania spośród wielu propozycji urządzenia, które spełni jego wymagania. W dobie mobilności zazwyczaj korzystamy z jakiegoś laptopa, w przypadku stacjonarnego PC można pokusić się o upgrade, kupując (niekoniecznie tanią) wewnętrzną kartę dźwiękową. Niektóre (np. asustekowy Xonar) mogą radykalnie poprawić brzmienie komputera, w przypadku wspomnianych laptopów sytuacja przedstawia się dużo gorzej (w ofercie producentów komputerowych dźwiękówek są oczywiście karty USB, jednak duża część z nich wcale nie oferuje lepszego jakościowo dźwięku). Na szczęście w odwodzie są specjaliści, producenci audio mający doświadczenie, firmy które dzięki posiadanemu know-how gwarantują odpowiednią jakość, które nie mogą pozwolić sobie na fuszerkę. Jedną z takich firm jest znany wszystkim miłośnikom dobrych nauszników, producent słuchawek planarnych – HiFiMAN. Do naszej redakcji trafił jeden z najnowszych produktów firmy, niepozorna, malutka oraz, co warte podkreślenia, przystępna cenowo karta dźwiękowa USB/DAC HiFiMAN HM-101. Czy za 200 złotych można oczekiwać radykalnej poprawy dźwięku, czy laptop z HM-101 może być sensownym źródłem audio? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w naszej najnowszej recenzji, do której lektury serdecznie zapraszam…
» Czytaj dalej