HP Slate 2 to sprzęt dla profesjonalistów, dla biznesu, raczej nie jest to urządzenie przeznaczone dla zwykłych zjadaczy chleba. Tak przynajmniej widzi to producent. Nie dziwi zatem fakt zastosowania Windowsa 7 oraz dość wysoka jak na tablet cena – wersja podstawowa kosztować ma 699 dolarów. To i tak mniej od Slate 500 (różnica wynosi 100 dolarów), co niewątpliwie jest właściwym kierunkiem (redukcja), który powinien być przez firmę kontynuowany. HP Slate 2 będzie dostępny w dwóch wersjach różniących się pojemnością – 32 oraz 64GB. Patrząc przez pryzmat OS nie jest to wiele. HP zapowiada bardzo przyzwoity czas działania na baterii (czyli?) oraz wygodne pisanie dzięki integracji Swype. W standardzie użytkownik otrzymuje stylusa, który pomoże sprawnie nawigować w środowisku MS Windows. Poniżej, w rozwinięciu można znaleźć informacje na temat specyfikacji…
Nowa wersja tabletu Motoroli trafi na rynek jeszcze przed świętami. Xoom 2 będzie kosztował 400€, czyli znacząco mniej od pierwszego modelu, który w chwili premiery był zauważalnie droższy. To niewątpliwie dobra informacja dla konsumentów. Podstawowy model będzie wyposażony w WiFi oraz 16GB pamięci. Niestety na razie nie ma co liczyć na Ice Cream Sandwitch (a szkoda!), użytkownik nowego motorolowego tabletu będzie musiał zadowolić się, póki co, Honeycombem (w najnowszej odsłonie 3.2). Ciekawe jak długo zajmie producentom wprowadzanie ICS do swoich urządzeń. Oby nie było tak, że co prawda system niby jest (od dawna), a faktycznie mało które urządzenie z niego korzysta (na razie, na 100% będzie to smartfon Galaxy Nexus). Przypomnijmy, nowy Xoom to 8.2 calowy ekran (zdaje się, że jest to idealny kompromis – odpowiednio duży wyświetlacz, jednakowoż pochłaniający mniej energii od „klasycznych” 10″ paneli, dodatkowo pozwalający na redukcję masy urządzenia) oraz nowa Tegra. Sprzęt będzie więc szybki, lekki i miejmy nadzieję, że dość szybko zostanie zaktualizowany do najnowszej wersji Androida.
Galaxy Note zadebiutował w piątek w Europie i do Polski jeszcze nie miał trafić, ale jednak Komputronik ma już go w swojej ofercie i to w całkiem niezłej cenie, 2599 PLN, o 200 PLN niższej niż wcześniej sugerowało polskie przedstawicielstwo Samsunga. Dla przypomnienia, Galaxy Note to smartfon, wyposażony w ogromny ekran o przekątnej 5.3 cala i rozdzielczości 1280×800 pikseli, którego nieodłącznym elementem jest rysik S Pen (specjalny rysik dla ekranów pojemnościowych), który pozwala np. na szybkie tworzenie odręcznych notatek. Jednak najwięcej radości może przynieść wykorzystanie S Pena do rysowania i edytowania zdjęć, co jest możliwe dzięki aplikacji S Memo. To wszystko pod kontrolą systemu Android 2.3 Gingerbread oraz procesora Samsung Exynos Dual Core (1,4 GHz). Pojemność pamięci RAM wynosi 1 GB. Pliki, zdjęcia i filmy można przechowywać na 16-gigabajtowej pamięci wewnętrznej, przy czym dodatkowe 32 GB można zyskać poprzez podłączenie karty microSD. W rozszerzeniu możecie zobaczyć między innymi nasz film nakręcony podczas targów IFA 2011, przedstawiający Galaxy Note.
Ostatnie godziny obfitują w zapowiedzi naprawdę smakowitych urządzeń spod znaku Androida. Wczoraj Google przedstawiło Ice Cream Sandwitch (od teraz będziemy używać powszechnie stosowanego skrótu ICS), a wraz z nim zapowiedziano najnowszego superfona Galaxy Nexus. Oszałamiająca specyfikacja tego handhelda wywołała spore poruszenie na portalach IT, forach… Dzisiaj pojawił się kolejny produkt, który ma szansę przyćmić wszystko co do tej pory trafiło na rynek – chodzi o najnowszego, asustekowego Transformera Prime. Warto nadmienić, że wspomniany wcześniej Galaxy Nexus (produkt Samsunga, stąd zapewne chęć promowania produktu pod bardzo dobrze kojarzącą się marką Galaxy), miał oryginalnie nazywać się Nexus Prime. Trochę szkoda, że zrezygnowano z tego, bo to ładna nazwa dla topowego modelu, ale jak widać nic w przyrodzie nie ginie – nie będzie smartfona Primie, będzie tablet Prime. Transformer, to jak pamiętamy, tablet wyposażony w stację dokującą pozwalającą przekształcić go w netbooka. Sprzęt pojawi się w sklepach 9 listopada. Na razie nie zobaczymy ICS w nowym produkcie Asusteka, choć firma zarzeka się że do końca roku wybrane modele (w tym opisywany) otrzymają stosowny upgrade. Do tego czasu sprzęt będzie oferowany z Androidem 3.2. Spore wrażenie robi specyfikacja urządzenia: czterordzeniowy Kal-El NVIDII z superGPU PowerVR (544), 10.1 calowy wyświetlacz, mini-HDMI, 14.5 godziny pracy na baterii (!), slot dla kart SD oraz seksowne 8.3mm grubości. W sumie po podłączeniu klawiatury całość wygląda jak nowe Zenbooki Asusa, czyli odpowiedź branży PC / Intela na nowego Apple Air. Wraz z nowym ICS będzie to godny przeciwnik dla iPada 3, który jak wieść gminna niesie, schodzi już z taśm produkcyjnych (albo zaraz zacznie). Powracając zaś do androidowego rogu obfitości – może specyfikacja nowej Motoroli Razr nie powala na kolana, ale kevlarowa obudowa z nanopowłoką o grubości 7.1mm wciska po prostu w ziemię. To jest pancerne, to jest ultralekkie i jest to niewątpliwie high-tech. Androidowcy będą mieli z czego wybierać…
Ale te układy mobilne gnają… postęp w tej dziedzinie jest niesamowicie szybki, każda kolejna generacja jest wielokrotnie wydajniejsza od poprzedniej, a porównanie układów sprzed dwóch lat to niebo a ziemia. Qualcomm właśnie potwierdziło wprowadzenie na rynek mobilnych procesorów ARM dedykowanych wszelkiej maści handheldom, taktowanych zegarem 2.5GHz. Snapdragony S4 będą niewątpliwie potężnymi jednostkami SoC, które zobaczymy zapewne w topowych tabletach oraz notebookach z zainstalowanym Windowsem 8. Oczywiście procesory trafią także do smartfonów, aż trudno sobie obecnie wyobrazić wykorzystanie tego typu kości. Za parę miesięcy, w czasie odbywającej się konferencji Mobile World Congress w Barcelonie poznamy szczegóły. Poza dwoma lub czterema rdzeniami nowe układy będą wyposażone w czterordzeniową grafikę Adreno, oczywiście zobaczymy wsparcie dla 1080p oraz łączność 3G/4G. Tytułowa prędkość jest dwukrotnie wyższa od tej, która charakteryzuje dzisiejsze SoC. Nowego Snapdragona zobaczymy w produktach takich firm jak: HTC, RIM, LG, Samsung czy Motorola (Google).
Nowa kość NVIDII będzie godnym następcą popularnej Tegry 2. Nie dość, że Kal-El ma być dużo wydajniejszy (cztery rdzenie) to jeszcze znacznie oszczędniejszy od poprzednika, zużywając mniej energii tablet wyposażony w najnowsze (mobilne) dziecko NVIDII będzie zdolny do działania przez „dni” nie godziny, tak jak obecnie. Ciekawe co się kryje za tym „dni”, poza tym warto zapytać czy chodzi o tryb gotowości (wtedy te dni nie są żadną rewelacją, dzisiejsze tablety potrafią obyć się bez ładowarki przez wiele tygodni), czy też o faktyczne korzystanie z urządzenia, a jeżeli tak to w jakiej konfiguracji. Gdyby okazało się, że sprzęt z włączonym WiFi/3G/4G zdolny jest do całodobowej pracy (a nawet dłużej) byłby to niewątpliwie przełom. I nie chodzi tutaj o to, że ktoś ślęczałby przez kilkadziesiąt godzin nad dotykową płytką, ale już nowe rozwiązania oparte na tabletach, takie jak sterowanie inteligentnym domem, zastępstwo papierowej dokumentacji w miejscu pracy tudzież wykorzystanie urządzenia jako elektronicznego asystenta w miejscach, gdzie podłączenie do prądu wyklucza ciągłość wykorzystania to przykłady, w których taki sprzęt znajdzie zastosowanie. NVIDIA mówi o kilkudziesięciu godzinach nie tylko w kontekście tabletów, ale także notebooków. Wraz z premierą Windowsa 8 takie urządzenia, oparte na architekturze ARM staną się realną alternatywą dla komputerów opartych na układach x86. Microsoft prezentując na swojej konferencji tego typu rozwiązania wie co robi… popyt na sprzęt z ARM pracujący pod kontrolą nowych okienek to potencjalnie ogromne zyski dla firmy, która chce promować swój nowy ekosystem na który składać się będą Windows Phone 7, Windows 8 oraz Xbox Live. Dzięki wirtualnemu sklepowi, nowym aplikacjom, kontentowi (multimedia) dostępnemu za pośrednictwem usług MS tworzy to zupełnie nowe możliwości przed firmą z Redmond.
ZiiLabs to nic innego jak oddział firmy Creative odpowiedzialny za nowe linie produktów, takie jak tablety, głośniki bezprzewodowe, urządzenia wykorzystujące autorskie rozwiązania (w tym procesory). Poprzednia generacja Ziitabletów przeszła bez echa, może dlatego że sprzęt niczym szczególnym się nie wyróżniał, miał parę irytujących wad… ZiiLabs postanowiło wprowadzić nowy produkt tego typu, który będzie nie tylko dysponował bardzo solidną konfiguracją, ale także będzie się czymś konkretnym wyróżniał na tle konkurencji. Tym czymś ma być przede wszystkim rekordowo cienka obudowa. Wystarczy rzut okiem na zamieszczoną w newsie grafikę, by przekonać się jak cieniutki jest nowy Jaguar3. To, zdaniem producenta, najcieńszy 10 calowy tablet jaki będzie można dostać na rynku. Sprzęt należy do serii ZiiO, wyróżnia się bardzo mocnymi komponentami – zastosowano między innymi dwurdzeniową jednostkę SoC ZMS-20, taktowaną zegarem 1.5GHz lub czterordzeniowy ZMS-40. Poza tym z przodu i z tyłu zamontowano dwie kamery, z których jedna dysponuje 12MP (!) optyką. Będzie to jedna z najlepszych kamer zamontowana w tego typu urządzeniach, natywnie wprowadzono wsparcie dla funkcji HDR (i nie ma to być sztuczne podbicie kontrastu tylko prawdziwy HDR tworzony za pomocą dwóch zdjęć wysokiej rozdzielczości… wygląda na to, że te 1.5GHz przyda się bardzo, bo tego typu transformacje wymagają sporej mocy obliczeniowej) oraz możliwość rejestracji zdjęć w panoramie. Ciekawe czy producent nie zapomni o AF oraz jakiejś lampce… co prawda tablet nie jest zbyt poręczny i trudno sobie wyobrazić go w roli zastępcy kompaktowego aparatu (względnie smartfona z dobrą optyką), ale jak już powiedziało się A, to wypada powiedzieć także Be ;-] Sprzęt mierzy 7.4mm grubości (!). Magnezowa obudowa zapewni odpowiednią sztywność, wytrzymałość, ekran dysponuje typową dla androidowych płytek rozdzielczością 1200 x 800 pikseli (zastosowano Androida 3.2). Rzecz jasna w produkcie Creative Labs nie mogło zabraknąć technologii Sound Blaster (X-Fi), niestety nie podano szczegółów, wygląda jednak na to że da się nawet bez zgrzytów czegoś posłuchać. Ceny nie ujawniono, raczej niska nie będzie, tak czy inaczej to bardzo interesujące urządzenie, które wyróżnia się (na plus) na tle wielu, niemal identycznych, androidowych tabletów.