
Coraz częściej odtwarzacze oraz wzmacniacze HiFi otrzymują dodatkowe układy oraz złącza pozwalające przekształcić sprzęt do tej pory grający głównie z kompaktów w wielozadaniowe komponenty audio, zdolne do odtwarzania muzyki z pliku. Są tacy, którzy idą na całość (Onkyo) i wyposażają swoje produkty nie tylko w przetworniki, porty USB, ale także w gniazda LAN, pozwalając na dostęp do muzyki zgromadzonej na dyskach sieciowych, na odsłuch internetowych rozgłośni etc. Inni wybierają inną drogę – co prawda nie ma mowy o Internecie (w tym sensie, że aby odtwarzać coś z sieci konieczny będzie podłączony komputer… albo smartfon), ale sprzęt jest na to gotowy, poza tym pozwala na podłączenie licznych urządzeń cyfrowych, takich jak PC, telefon, odtwarzacz PMP, innego sprzętu audio (wszystko to w domenie cyfrowej, wtedy korzystamy z wbudowanego DACa) oraz bezpośrednie podłączenie pamięci masowych. W przypadku dysków pewne problemy może sprawić nawigacja po rozbudowanych archiwach, można także potraktować zwykłego pendrive jako nowy rodzaj nośnika zastępującego CDA, z tym że o tyle ciekawszego od strony funkcjonalnej, że pozwalającego przykładowo na umieszczenie na nim całej dyskografii ulubionego zespołu. Niektórzy w ten właśnie sposób korzystają z dobrodziejstw jakie przynosi plikowa rewolucja – nie chcą rezygnować z tradycyjnej formy konsumowania muzyki (gramy całe albumy, piosenka po piosence, a nie jakieś tam playlisty, czy inne mieszanie z poplątaniem ), jednocześnie chcą w najprostszy sposób odtwarzać, mieć kontrolę nad tym co w danej chwili leci… pendrive daje taką możliwość (przy 4GB można w dobrej jakości zapisać kilka albumów, nadal tanie 8GB pamięci pozwalają niejednokrotnie na zapis całej dyskografii). No dobrze, ale trochę odeszliśmy od tematu, od nowych wzmacniaczy AA. A może wcale nie odeszliśmy? No właśnie, nowe urządzenia idealnie pasują do tego wszystkiego, o czym wspomniałem powyżej. Wzmacniacz zintegrowany idealnie pasuje do roli „all-in-one”… ma już swój przedwzmacniacz, pozwala na podłączenie licznych źródeł analogowych. Dlaczego więc nie dać mu możliwości przełączania oraz uszlachetniania cyfrowego brzmienia z całej masy źródeł, urządzeń cyfrowych zdolnych do odtwarzania muzyki? Sprzęt Advance Acoustic potrafi być takim hubem, staje się uniwersalnym komponentem domowego zestawu HiFi, pozwalającym w dziedzinie audio mniej więcej na to samo, co potrafią zrobić z obrazem współczesne amplitunery kina domowego. Tylko tutaj możemy liczyć na naprawdę dobrą jakość dźwięku…