
CEO Apple przeprasza za katastrofalne mapy. Przeprosiny ze strony firmy z Cupertino to w ogóle bardzo rzadki przypadek, a forma tych konkretnych przeprosin jest bardzo szczególna i wymowna. Otóż CEO Apple nie tylko przyznaje, że przed firmą sporo pracy poświęconej doskonaleniu nowych map, że nie podołano zadaniu ich dopracowania. Przeprasza za niedogodności wynikające z ich użytkowania, ale także zachęca do skorzystania z produktów konkurencji, które dostępne są w AppStore, a nawet przeglądarkowej wersji map Google. Tak właśnie, map które przed momentem Apple pozbyło się ze swojego system. Do tego Cook wymienia między innymi microsoftowy Bing oraz Waze. To chyba najdobitniej świadczy o porażce jaką poniosła firma wprowadzając swoje autorskie mapy. Przyznanie się do błędu, przeprosiny dają nadzieję, że firma wyciągnie wnioski z wpadki i nie tylko ostro weźmie się do pracy, ale zmieni sposób tworzenia tego typu aplikacji.
Wczoraj opublikowaliśmy artykuł o mapach, powołując się na eksperta, który nie pozostawił suchej nitki na produkcie Apple. Jak widać szefostwo firmy widząc narastającą falę krytyki oraz głosy specjalistów z branży, którzy gremialnie określili obecny produkt Apple mianem niewypału, postanowiło zareagować. Trzeba wszakże pamiętać, że cała afera z mapami zbiega się z najważniejszym dla firmy wydarzeniem – premierą nowego smartfona. To właśnie iPhone generuje największe zyski, jest ikoną, znakiem rozpoznawczym firmy. Apple całkiem słusznie obawia się, że ta fala krytycznych wypowiedzi wpłynie na wyniki rynkowe nowego modelu. Wiadomo, że największe żniwa przypadają na pierwszy kwartał, maksymalnie 5-6 miesięcy po premierze. Poniżej przeprosiny w oryginale…