LogowanieZarejestruj się
News

Kto zarabia najwięcej na pojedynczym, sprzedanym tablecie?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ipad4HandsOn-580-75

Kto zarabia najwięcej? Apple? Okazuje się, że owszem zarabia sporo, ale jeszcze więcej kasuje za sprzęt Microsoft. Problem w tym, że MS sprzedaje śladowe ilości urządzeń z systemem Windows RT, Apple natomiast – odwrotnie – miliony sztuk iPadów. W przypadku jabłkowych tabletów marża rośnie wraz z poprawą parametrów technicznych urządzenia, z każdą następną, wprowadzaną na rynek, generacją. To w sumie naturalne – spadek cen części, tańsza technologia generuje wyższe zyski. W marcu 2012 roku na rynek wkraczała kolejna (3) generacja iPada, cena modelu z pamięcią 32 GB wynosiła 729 dol., przy czym koszty komponentów i montażu tabletu zamykały się w 375 dol. Dawało to marżę na poziomie 354 dol. (45%) Całkiem sporo.

Inną strategię przyjął Amazon. Jego 7-calowe tablety Kindle Fire zaraz po premierze w 2011 roku kosztowały 199 dol., choć według obliczeń analityków ich wyprodukowanie kosztowało aż 209 dol. Dane dotyczące nowszej wersji urządzenia – Kindle Fire HD (Wi-Fi i 16 GB) – pokazują, że Amazon zaczął jednak zarabiać na swym sprzęcie, choć niewiele. Cena urządzenia to 199 dol., z czego tylko 34 dol. stanowi marża. Również Google poskramia chęć zysku, oferując tablet Nexus 7 (32 GB) w cenie 249 dol. – to tylko o 90 dol. więcej niż wynoszą koszty produkcji tego urządzenia.

Najwięcej, bo aż 328 dol., na swoim tablecie Surface RT zarabia Microsoft – wynika z danych IHS iSuppli. Trzeba jednak zaznaczyć, że analitycy wzięli pod uwagę model o wyższych parametrach technicznych niż pozostałe tablety z zestawienia. Urządzenie Microsoftu o 32-GB pamięci w wersji z ukrytą w klapce klawiaturą dotykową kosztuje w sklepie 599 dol., z czego 271 dol. przypada na komponenty. Marża, jak widać, najwyższa z wymienionych (55%).

Netbooki przechodzą do historii, zastąpiły je tablety

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tablet vs PC

Firma, która jako pierwsza z sukcesem wprowadziła na rynek tego typu sprzęt, tajwański Asustek, właśnie rezygnuje z produkcji netbooków. Obecnie praktycznie nikt już takich urządzeń nie kupuje, zostały one całkowicie wyparte przez tablety. Taką samą decyzję co Asus, podjęli przedstawiciele Acera. Wcześniej z wytwarzania netbooków zrezygnowali: Samsungu, HP oraz Dell. Dzisiaj jedynie mniejsi wytwórcy, głównie z Chin, oferują netbooki, głównie w Azji, na tzw. wschodzących rynkach. Co ciekawe Acer jeszcze parę miesięcy temu zapowiadał kontynuowanie produkcji oraz projektowania nowych generacji netbooków. Wygląda jednak na to, że wyniki oraz prognozy sprzedaży były tak zniechęcające, że firma zrezygnowała z tych planów. Tablety definitywnie zastąpiły netbooki, choć warto pamiętać, że na rynek trafiają obecnie niewielkie hybrydy (notebooki z odłączaną, dotykową klawiaturą) oraz Chromebooki (będące w praktyce netbookami z chmurowym systemem operacyjnym).

Odtwarzacz multimedialny Dune HD TV-303D

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
dune3d

DUNE HD TV-303D został wyposażony w nowoczesny procesor Sigma Designs 8672/8673 oraz port HDMI w wersji 1.4a, dzięki czemu możliwe jest odtwarzanie treści 3D w formatach MVC (Multiview Video Coding), SbS (Side by Side) i TaB (Top and Bottom). Producent postanowił również podwoić ilość pamięci RAM do 512 MB w stosunku do poprzedniego modelu TV-301. Nowy odtwarzacz bez problemu radzi sobie z plikami wideo w jakości Full HD o wskaźniku bitrate większym niż 50 Mbit/s, a także z bezstratnymi formatami audio, takimi jak FLAC.

DUNE HD TV-303D posiada kieszeń z funkcją hot-swap, dzięki czemu użytkownik może wymieniać 2,5” dyski SATA nawet podczas pracy urządzenia. Na bocznym panelu odtwarzacza znajduje się czytnik kart pamięci SD/SDHC, a dwa porty USB 2.0 pozwalają na podłączenie pamięci przenośnych oraz innych urządzeń magazynujących. Producent wyposażył DUNE HD TV-303D w port  USB 3.0 Slave, zapewniający szybki przepływ danych oraz umożliwiający użytkownikowi łatwe kopiowanie plików z komputera do zamontowanego w odtwarzaczu dysku. Do zestawu dołączono również kabel USB 3.0 slave-host. Z tyłu obudowy, oprócz portu HDMI 1.4a, znalazły się również złącza komponentowe i kompozytowe (przez przejściówkę), optyczne złącze audio S/PDIF, a nawet port IR Extender, dzięki któremu użytkownik może schować odtwarzacz do szafki i sterować nim przy wykorzystaniu odbiornika podczerwieni. Cena: 729 zł.

» Czytaj dalej

Cyfrowa centrala: Linn Sekrit DSM

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
LinnSekritDSM

Opisywany Linn Sekrit DSM to typowy przedstawiciel sprzętu all-in-one, integrujących wiele funkcji w ramach jednego urządzenia. Streamer, przedwzmacniacz oraz wzmacniacz został stworzony w jednym celu – ma dostarczyć znakomite brzmienie, być fundamentem profesjonalnej instalacji audio, dodatkowo stanowić element pośredniczący między kinem domowym, a torem audio w rozbudowanych systemach AV. Cena, powiedziałbym, że jak na Linn`a wręcz okazjonalna – za nowego Sekrita zapłacimy ok. 8 tys. złotych. Sprzęt zajmuje mało miejsca, wyposażony jest w 3 złącza HDMI (co w większości wypadków będzie wystarczające, szczególnie gdy pewna część funkcji będzie realizowana bezprzewodowo… tutaj mamy taką możliwość. Szczegóły można znaleźć tutaj. Warto dodać, że wśród wspieranych funkcji, znajdziemy m.in.: obsługę serwisów online, takich jak: Netflix, YouTube czy Spotify oraz wparcie dla technologii bezprzewodowego przesyłu obrazu i dźwięku AirPlay. Dzięki wydajnemu wzmacniaczowi o mocy 50W (klasa D), zasilimy większość dostępnych na rynku kolumn. Do tego sterowanie za pośrednictwem bardzo dobrej aplikacji Kinsky za pomocą tabletu lub smartfona (także z Androidem na pokładzie). Całość da się zmieścić w szafce instalacyjnej (1U), a w wyposażeniu przewidziano także tradycyjne interfejsy multiroom (IR).

» Czytaj dalej

Sprzedaż muzyki z pliku rośnie w szybkim tempie…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
fig1

Właśnie upubliczniono wyniki z najważniejszego rynku (odnośnie muzyki) i są to wyniki jednoznacznie potwierdzające zmianę jaka dokonuje się w sposobie dystrybucji – fizyczny nośnik oddaje pola plikom, coraz wyraźniej widać że przyszłość należy do downloadów. Jednak nadal przeważająca część multimedialnych treści sprzedawana jest na fizycznych nośnikach.

W Wielkiej Brytanii ubiegłoroczna sprzedaż muzyki via Internet przekroczyła barierę 1 mld funtów. Pliki poszły aż o 15 procent w górę. Według najnowszych danych Entertainment Retailers Association (ERA) obroty wyniosły 1,033 mld funtów. Stowarzyszenie oszacowało również wstępnie wyniki na rynku serwisów streamingowych – w sumie odnotowano w UK gwałtowny wzrost zainteresowania, co specjaliści tłumaczą dwoma czynnikami – spadkiem cen mobilnego Internetu oraz (w dobie kryzysu to bardzo ważny czynnik) niską ceną abonamentu, szczególnie w odniesieniu do cen pojedynczego albumu kupionego tradycyjnie, na płycie. Więcej informacji znajdziecie tutaj. Warto podkreślić, że całościowo w 2012 roku branża odnotowało spore spadki – sprzedało się mniej filmów, mniej muzyki oraz mniej gier niż rok wcześniej. Poniżej tabelki z procentami…

» Czytaj dalej

Retina za 900 złotych? Tablet Platinet Omega z panelem 2048x1536px IPS 9,7″

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Platinet

Tak, dokładnie, nie ma tu literówki - tablet Platinet Omega (nazwa modelu na razie pozostaje niewiadomą) otrzymał wyświetlacz dysponujący rozdzielczością zbliżoną do tej, jaką znajdziemy w iPadzie 3 oraz 4 generacji. Do tego wykonana w tej samej technologii matryca IPS o identycznej przekątnej 9.7 cala. W sieci można znaleźć pierwsze wrażenia użytkowników, dziennikarzy, który podkreślają, że ten element (wyświetlacz) to bardzo mocny punkt tej konstrukcji. A jak wiadomo, w przypadku tabletu to właśnie ekran jest kluczowym elementem urządzenia. Jak wygląda specyfikacja taniego jak barszcz odpowiednika kosztownego sprzętu konkurencji? Popatrzmy…

» Czytaj dalej

Samsung Evolution Kit – zamiast wymieniać, upgrade HDTV

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
evo smarttv samsung

Ta niepozorna przystawka to moduł, dzięki któremu nasz odbiornik będzie mógł przejść kurację odmładzającą. I to niezwykle skuteczną kurację, bo jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, będzie można wyposażyć odbiornik (kompatybilny, a więc jeden z nowszych, ubiegło- albo tegorocznych) w układy znacznie przyspieszające działanie odbiornika (koprocesor, GPU?) oraz zestaw nowych funkcji , takich jak: sterowanie głosem, gestami etc. Zdaniem Samsunga„Evolution Kit otworzy nową erę Smart TV. Jest to bardzo innowacyjna koncepcja, która odpowiada szybko zmieniającym się trendom. Konsumenci będą mogli korzystać z najnowszych funkcji i usług z roku na rok, bez konieczności zakupu nowych telewizorów.” Sprzęt zostanie pokazany na CES 2013, miejmy nadzieję, że będzie to faktycznie tak użyteczna aktualizacja, jak reklamowana w zapowiedziach… odbiornika nie wymienia się co dwa lata, a po pięciu, nie mówiąc już o dziesięciu TV może być mocno „wczorajszy” – wprowadzenie modyfikacji za ułamek ceny nowego telewizora może być ciekawą alternatywą…

LG wprowadza na rynek wielkiego OLEDa… na razie wyłącznie w Korei

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
11_55EM9700-630

Wreszcie jest. Wieki, supercienki, lekki jak piórko LG 55EM9700. OLED TV o przekątnej ekranu równej 55″ debiutuje na rynku jakieś pół roku później niż pierwotnie zapowiadano. Debiut na razie skromny, bo ograniczony do rodzimego rynku, ale dobre i to. W końcu niektórzy zaczęli wątpić w możliwość wprowadzenia tego typu ekranów do sprzedaży. Zresztą nadal nie brakuje sceptyków, którzy mają mocne argumenty w zanadrzu – dzisiaj bardziej opłaca się inwestować w coraz doskonalsze matryce LCD (niestety nie da się tego samego powiedzieć o panelach plazmowych… technologia jest droższa, zyski mniejsze), wydaje się że obecnie głównym trendem jest wprowadzenie rozdzielczości 4K na rynku. Owszem, OLED TV nadal robi wielkie wrażenie, ale cena wydaje się jednak zbyt wysoka. 55 calowy wyświetlacz 1080p za 10 000 dolarów, to sporo. Co prawda w przypadku 4K wcale nie jest lepiej (a nawet gorzej, wiele modeli gigantycznych UHDTV kosztuje nawet 2-3 razy więcej), jednak szybciej spadnie cena wielkorozdzielczych LCD niż OLEDów. Taka, niestety, jest brutalna prawda. Samsung nie będzie już pierwszy, pytanie czy będzie drugi – to znaczy czy niebawem wprowadzi swój model, który wedle wielu opinii jest lepszy od telewizora LG. Prawdziwa czerń, chyba jednak zbyt cukierkowe kolory (trudno to stwierdzić na 100%, bo prezentacje rządzą się swoimi prawami – być może odbiorniki pracowały w trybach pokazowo-dynamicznych), brak kątów – z każdej strony obraz wygląda tak samo dobrze… ciekawe kiedy (i czy w ogóle) sprzęt trafi na inne rynki, trafi do Europy?

Lector Digitube DSD – przetwornik C/A czytający audio mastery…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
DIGITUBE S-192

Niszowy format, który – powiedzmy sobie szczerze – ma nikłe szanse przebicia na rynku. Nie oznacza to oczywiście, że DSD (ten skrót kojarzymy sobie z nagraniami na SACD)/DXD nie będzie egzystować na obrzeżasz, dostarczając wielu wspaniałych wrażeń zapaleńcom, osobom dążącym do jakiegoś audio absolutu. Muzyka zarejestrowana w ten sposób odpowiada jakością studio masterom, to materiał porównywalny jakościowo do taśm matek, tego co serwują magnetofony szpulowe – lepiej po prostu się nie da. Jeden utwór zajmujący ponad gigabajt, format, który potrafi sprowadzić do parteru mocną konfigurację sprzętową… brzmi nieźle, przyznacie ;-) Dodajmy do tego hybrydowy przetwornik 32/384 (obsługujący DSD) z lampkami pracującymi na wyjściu i mamy komplet. Cyfrowa lampa… tak, połączenie tego co najlepsze w cyfrze, z tym co „naj” w analogu musi w efekcie dać coś wyjątkowego. Owładnięty manią poszukiwania sprzętu doskonałego, źródła nieskazitelnego audiofil, na pewno nie odmówi sobie takiego mariażu. Zapewne właśnie taki miks będzie stanowił cyfrowy high-end, oczywiście za odpowiednio słoną opłatą. Takie materiały (DXD/DSD) na pewno będą wielokrotnie droższe od typowych hi-resów, pewnie ich cena będzie zbliżona do wspomnianej taśmy (nawet kilkaset dolarów za album). Wspominałem o niszy? No właśnie, nisza… Przetwornik włoskiej firmy Lector Audio dokładnie omówiono tutaj, a dla zainteresowanych DSD, I symfonia Mahlera w wykonaniu San Francisco Symphony pod dyrekcją Michaela Tilsona Thomasa w wyżej wymienionym formacie do pobrania tutaj. Smacznego!

» Czytaj dalej

NAD M50+M52 – cyfrowy system marzeń

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nad_m50_m52_m_max

Do miana najbardziej zaawansowanego źródła muzyki w wysokiej rozdzielczości aspiruje odtwarzacz strumieniowy i wieloformatowy M50 współpracujący z serwerem muzycznym M52. Został wyposażony w złącza cyfrowe w wielu standardach, włącznie z symetrycznym AES/EBU. NAD M50 pozwala na przesyłanie sygnału 24 bity/ 19 2kHz przez port HDMI w natywnym formacie PCM I2S. Ale nawet tak bezkompromisowe i przyszłościowe urządzenie NAD-a odtwarza również płyty CD - zainstalowany napęd CD pozwoli na zgrywanie płyt na zewnętrzny serwer M52, dysponujący potężną pojemnością 2TB! W praktyce możemy zarchiwizować 18 000 utworów w formacie FLAC 24 bity/96 kHz lub 45 000 w formacie WAV 16 bitów/44,1kHz.

Autorski system Secure Media Storage gwarantuje bezpieczeństwo przechowywanych danych również w przypadku zniszczenia samych dysków. Możliwa jest obsługa zestawu NAD M50 + M52 również z poziomu iPada lub iPhona, do tego dochodzą łącza Ethernet i Wi-Fi, możliwość dekodowania oraz odtwarzania wszystkich plików dostępnych w różnych formatach. Eliminując konieczność korzystania z komputera, tytułowy duet pozwala zachować niezależność systemu audio, przy maksymalnej funkcjonalności, jaką oferuje najnowsza technika cyfrowa. Ceny: NAD M50 – 10 000 zł; NAD M52 – 9000 zł

» Czytaj dalej