LogowanieZarejestruj się
News

Brutalna prawda: klienci znacząco przepłacają kupując tablet w abonamencie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tablety

To, że płacimy więcej nie jest zaskoczeniem. Zaskoczeniem jest o ile więcej. Okazuje się, że branie tabletu na kredyt jest… bardzo mało opłacalne. Generalnie płacimy od 400 do 1300 (!) złotych więcej, niż gdybyśmy kupili nowy model w salonie, sklepie bez umowy z operatorem. To naprawdę sporo, często różnica wynosi 35-50% na naszą niekorzyść. Zresztą patrząc na obecne taryfy oraz wysokie (tak właśnie) ceny najnowszych modeli w nawet wysokich abonamentach faktycznie trudno nie oprzeć się wrażeniu, że ktoś tu chce zarobić kosztem konsumenta. I to sporo zarobić, bo przecież operatorzy od zawsze namawiają swoich klientów do wybrania opcji z urządzeniem. A potem: płać i płacz.

Być może jakiś wpływ na tą niekorzystną tendencję mają bardzo tanie karty pre-paidowe, pozwalające przez długi czas surfować po Internecie na mobilnych urządzeniach w bardzo korzystniej cenie. Do tego (odnośnie telefonów także widać taką tendencję, choć różnice są jednak mniejsze) oferta przedpłacowa jest obecnie na tyle atrakcyjna (dla niektórych klientów), że mogą oni faktycznie zrezygnować z opcji zakupu wraz z abonamentem „taniego” smartfona. Zakup tabletu staje się więc przysłowiową kulą u nogi i jako żywo przypomina wciskanie przez operatorów nieświadomym klientom netbooka za złotówkę (po podliczeniu wszystkich kosztów, takie oferty często wymagały zapłacenia dodatkowo prawie 100% wartości sprzętu!). Tak więc, jak ktoś chce tablet, niech go kupi w sklepie, bez abonamentu, bez zobowiązań. Wyjdzie znacznie taniej!

» Czytaj dalej

Microsoft wznawia sprzedaż Surface PRO, obiecując lepszą dostępność

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
surface-lg2

Jak będzie, zobaczymy. Firma z Redmond musi sprostać zadaniu, bo wielu zawiedzionych klientów po prostu wybierze sprzęt konkurencji, względnie (trudno tu mówić o rynkowym odpowiedniku – PRO jest dość nietypowym… laptopem) kupi jakiegoś ultrabooka. MS zapowiada dostarczenie nowej partii urządzeń jeszcze przed końcem tygodnia (szybciej na rynek trafią modele 64GB, do końca tygodnia w sprzedaży ma się pojawić szczególnie pożądany 128GB model). Nie od dziś wiadomo, że kluczowe dla powodzenia danego produktu są pierwsze dni i tygodnie po premierze, kiedy (zazwyczaj) notuje się największe zainteresowanie, sprzedaje najwięcej egzemplarzy danego urządzenia. W przypadku PRO, działającego na desktopowym Windows 8, dodatkowym czynnikiem jest system – promocja ósemki to coś, na czym szczególnie powinno zależeć Microsoftowi. Ciekawe, czy MS tym razem poda ile Surface przygotował do sprzedaży, czy znowu pozostaniemy w sferze domysłów…

Aktualizacja: Nieoficjalnie liczba wprowadzonych w dniu premiery PRO wynosiła zaledwie… 20 tysięcy sztuk! To tyle co nic! Oczywiście nie są to oficjalne dane, ale… patrząc na dostępność sprzętu w dużych sieciach (śladową!!!) w poszczególnych krajach, taka liczba nie wydaje się nieprawdopodobna (choć taka w istocie jest!). Jeżeli Microsoft w ten sposób chce powalczyć o rynek, to życzymy szczęścia.

Udany debiut Surface PRO? Większość rzuconych na rynek tabletów sprzedana

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
microsoft-surface-pro

Dobre wyniki dotyczą sklepu internetowego Microsoftu oraz paru wielkich sieci (składanie zamówień od wczoraj). Dane dotyczą dwóch miejsc, w których handel nowym modelem się rozpoczął: Kanady oraz Stanów. Nie wiadomo ile dokładnie PRO trafiło na rynek, jednak takie informacje to dobry prognostyk dla firmy z Redmond. Bym zapomniał, z „półek” zniknął póki co wariant 128GB. Taka sytuacja specjalnie nie dziwi – nikt nie chce kupować tańszego o raptem 100$ modelu z 64  23 GB pamięci. To w końcu Windows, duży Windows, desktopowy, a nie jakiś mobilny OS. Trzeba przestrzeni na dane, oj trzeba! Dla MS z dobrego wyniki na pewno się cieszy, dodatkowo wygląda na to, że ludzi nie przeraża cena 1000$ jaką muszą wydać za …tablet. Nietypowy, właściwie to nawet komputer, ale jednak tablet (to właśnie akceptacja takiej hybrydy, hybrydy bezkompromisowej, będzie miała kluczowe znaczenie dla planów Microsoftu – w przypadku porażki cały misterny plan budowy spójnego ekosystemu spali na panewce). Czekamy na polską premierę Surface Pro, udostępnienie modelu do testów…

Tabletofony obejmą w tym roku 1/5 rynku smartfonów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Samsung_N7000_Galaxy_Note

To bardzo dużo, wręcz szokująco dużo. Wielu analityków traktowało zaprezentowane przez Samsunga (największego beneficjenta tytułowego trendu) tabletofony (phablety) Note za wybryk natury. Za ciekawostkę, za przemijającą modę… nic bardziej błędnego. Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu konstrukcje. Mimo wielkości, gabarytów wiele osób korzysta z tego typu hybrydy małego tabletu i smartfona, ceniąc sobie możliwość wygodnego przeglądania Internetu, danych, multimediów, a przy tym większą poręczność od nawet 7″ tabletów, wreszcie pełne możliwości komunikacyjne, takie jak w smartfonie. Jedna piąta gigantycznego, dynamicznie rozwijającego się rynku to niewątpliwie łakomy kąsek dla producentów (ZTE pokazał ostatnio własnego 5-calowego smartfona Grand S. Japońskie Sony pochwaliło się wielkim smartfonem Xperia Z, a tajwańskie HTC zaprezentowało phablet HTC Buttterfly). Stąd nie dziwią, liczne urządzenia przypominające samsungowego protoplastę (pierwszy model Note), do tego coraz większą popularnością cieszą się rysiki. Triumfalny powrót stylusa jest cokolwiek zaskakujący, ale z drugiej strony jego najnowszy wariant, współpracujący z multidotykowymi ekranami po prostu się sprawdza, sprawdza w wielu sytuacjach. Ciekawe czy Apple, obecnie coraz częściej dostosowujące swoją ofertę do obowiązujących na rynku trendów, pokaże swojego „supersmartfona” z ~5″ ekranem? To by się porobiło…

Apple stracił 8.1 procent udziałów na rynku tabletów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

To dużo, czy mało? To zależy. Biorąc pod uwagę czas, nie wydaje się to dramatycznie dużo, wręcz przeciwnie. Przez rok na rynek trafiły setki modeli androidowych tabletów. To prawdziwa powódź, zresztą wystarczy popatrzeć na wyniki największych producentów – Samsung, wzrost o 260 procent, Asustek aż o ponad 400 procent! Innymi słowy sprzęt schodzi jak ciepłe bułeczki. iPady sprzedają sie nadal bardzo dobrze, ale – co oczywiste – rosnąca konkurencja spod znaku robota ma wpływ na stale zmniejszające się udziały Apple w tym segmencie. Dzięki ogromnemu popytowi Android także na polu tabletów stale pnie się do góry. Z drugiej strony dla firmy z Cupertino to sygnał alarmowy, by brać się do roboty. Wprowadzenie 128GB iPada przeszło właściwie zupełnie bez echa, co samo w sobie nie jest dziwne, dziwi odejście od wielkich konferencji, na których prezentowane były WSZYSTKIE nowości sprzętowe Apple. Nawet jeżeli zmiany były niewielkie, kosmetyczne (zazwyczaj nie były) to każdej premierze towarzyszył odpowiedni szum, nakręcany umiejętnie przez jabłczany PR „hype”. A teraz? No właśnie…

Bardzo kiepska sprzedaż Surface

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
surface-lg2

Wyniki chyba dalekie od oczekiwanych. Premiera Surface Pro to 1 000 000 urządzeń (zamówionych, niekoniecznie sprzedanych! Sprzedaż oficjalnie rusza 9 lutego), zaś pierwszy kwartał sprzedaży modelu RT kończy się wręcz wstydliwą liczbą 750 000 sprzedanych urządzeń. To, jak na wielkiego giganta, bardzo mało. Oczywiście nie oznacza to, że tablety MS można już przekreślić, ale… te liczby dają do myślenia. W sumie firma z Redmond złożyła w fabrykach zamówienia na 2 miliony RT, co powinno wystarczyć do zaspokojenia zapotrzebowania na te urządzenia co najmniej do połowy br.

Słaba sprzedaż modelu Pro może być związana, zdaniem specjalistów, z paroma ograniczeniami tego sprzętu, szczególnie w konfrontacji z typowymi tabletami. Po pierwsze tablet jest wyraźnie cięższy od obecnych na rynku rywali, poza tym czas pracy na baterii wydaje się mocno rozczarowujący – wynosi zaledwie 5 godzin (czyli 50% tego, co znajdziemy u konkurentów). Na razie MS nie mówi jaką przyjmie strategię, aby poprawić te wyniki. Cena na razie pozostanie bez zmian – za wersję 64GB zapłacimy więc 899 dolarów, a za model 128GB 999$. Niestety w obu przypadkach, o czym wspominały bodaj wszystkie serwisy IT (oj wytykają Microsoftowi, wytykają), do dyspozycji użytkownika pozostaje znacznie mniej miejsca.

Samsungowy odpowiednik iPada Mini

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip

Nowy model Note 8.0 to sprzęt, który ma bezpośrednio konkurować z jabłuszkowym tabletem. Ktoś zapyta, jak to, przecież Samsung ma już w ofercie urządzenia dysponujące przekątną ok. 8 cali. Owszem, ale GalaxyTab-y to „czyste tablety”, a Note 8.0 ma się kojarzyć z samsungowym szlagierem – phabletami (tabletofonami) Note, Note II. Czy to oznacza rozszerzenie funkcji komunikacyjnych o możliwość wykonywania …połączeń? Raczej nie, przede wszystkim sprzęt otrzyma rysik  i całą technologię wraz z aplikacjami, pozwalającą na wykorzystanie możliwości stylusa. O tym, jak będzie, przekonamy się już niebawem, bo za parę tygodni, podczas największej imprezy branżowej MWC w Barcelonie. Poza tym warto wprowadzić coś, co skupi uwagę mediów i konsumentów, odciągając ją od produktu konkurencji. Mały iPad sprzedaje się bardzo dobrze, konieczna jest więc kontra. Galaxy Note 8.0 ma być taką właśnie odpowiedzią.

Specyfikacja supertabletu firmy Panasonic (4K)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Panaconic 4K a

Firma Panasonic poinformowała o opracowaniu nowego tabletu, wyposażonego w 20-calowy panel LCD IPS Alpha o rozdzielczości 4-krotnie przewyższającej rozdzielczość Full HD oraz precyzyjny rysik cyfrowy. Panasonic zamierza wprowadzić nowe urządzenie do sprzedaży za kilka miesięcy, oferując odbiorcom z wielu różnych branż nieznane wcześniej bogactwo funkcji. Tablet zaprezentowano na targach 2013 International CES, które tradycyjnie odbyły się w Las Vegas w dniach 8–11 stycznia. Nowością w zaprezentowanym tablecie, produkowanym przy użyciu najnowocześniejszych technologii cyfrowych firmy Panasonic, jest bardziej realistyczny i intuicyjny sposób użytkowania niż w przypadku papieru lub wyświetlacza. Nowy tablet stanowi ucieleśnienie cech mediów drukowanych, których nie są w stanie zapewnić obecne komputery osobiste ani tablety, takich jak realistyczne renderowanie tekstur, naturalne pismo odręczne oraz duża mobilność dzięki małej wadze i cienkiej konstrukcji.

20-calowy panel LCD ma rozdzielczość „4k” (3840 x 2560, czyli 9,83 miliona pikseli), dwukrotnie przewyższającą poziomą i pionową rozdzielczość formatu Full HD (1920 x 1080), oraz gęstość 230 pikseli na cal. Współczynnik proporcji obrazu 15:10 umożliwia wyświetlanie formatu A3 w niemal pełnej wielkości, dzięki czemu nowy tablet idealnie nadaje się do wyświetlania treści takich jak gazety i czasopisma, a także obrazów o takim samym współczynniku proporcji. Rysik cyfrowy doskonale imituje pismo odręczne na ekranie tabletu. Dzięki wadze 2,4 kg i grubości 10,8 mm nowe urządzenie można łatwo przenosić. Wyjątkowe cechy nowego tabletu otworzą przed nim nowe zastosowania.

» Czytaj dalej

Asus MeMo Pad: 150$ za tablet z Jelly Bean

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
asusmemopad33

To jest całkowicie inny hardware w porównaniu z Nexusem 7. Wygląd jako żywo przypomina wspomniany, rynkowy szlagier, jednak to zupełnie inne urządzenia. Tytułowy sprzęt wyposażono w 16GB pamięci oraz starszą wersją Androida (Jelly Bean). Cena jest dość atrakcyjna, wynosi bowiem 150 dolarów, jednakże otrzymujemy sprzęt o niższych parametrach niż wspomniany w tytule Nexus Urządzenie wyposażono w 7. 7 calowy ekran 1024 x 600 (7 calowy wyświetlacz o rodz. 1280×800 w Nexus 7), grafikę Mali 400 GPU (NVIDIA Tegra 3), 1GB pamięci RAM and a 1MP kamerkę na froncie. Premiera należy do wyjątkowo cichych – Asus specjalnie nie chwali się tym modelem, ciekawe dlaczego? Co więcej firma podkreśla w swoich materiałach, że MeMo to „tylko tablet”, co należy chyba odczytywać w ten sposób, że nie jest to urządzenie tej klasy co linia Transformer Padów, urządzeń dostosowanych konstrukcyjnie do korzystania z dodatkowej klawiatury fizycznej (zazwyczaj dodawanej w standardzie).

Nowe informacje na temat tabletu Nokii

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nokia logo

Portal TabTimes twierdzi, że Nokia wprowadzi na rynek tablet z 10-calowym ekranem, fizyczną klawiaturą oraz wejściami USB i HDMI. Urządzenie ma działać na systemie Windows RT przeznaczonym dla gadżetów z procesorami ARM. Innymi słowy będzie to odpowiednik Surface. Ciekawe jaka będzie cena nowego produktu Nokii? Obawiam się, że zbliżona do tej, która widnieje na pudełku wspomnianego tabletu Microsoftu, czytaj będzie wynosiła co najmniej 500$. To zbyt wysoka cena za sprzęt z nowym, na razie bardzo ubogim (od strony dodatkowego oprogramowania) systemem operacyjnym. Jeżeli Finowie chcą wejść na bardzo konkurencyjny rynek z – jakby nie patrzeć – trudnym produktem (Surface z RT nie sprzedaja się dobrze, inne firmy co prawda nie podają wyników, ale można przyjąć, że na razie nie ma o czym… pisać). Prawdziwą rewolucją byłoby wprowadzenie urządzenia przy minimalnej marży, w cenie zbliżonej do Nexusa 10 (399$ a nawet niższej). Na MWC 2013 dowiemy się zapewne wszelkich szczegółów, Nokia właśnie wtedy ma zaprezentować swój tablet.