Czyżby w końcu miał się ziścić przepowiadany od paru sezonów zmierzch (definitywny) fizycznego nośnika, a konkretnie płyty DVD? Jeszcze niedawno wyniki sugerowały, że wręcz przeciwnie, nośnik optyczny ma się całkiem nieźle, nadal jest jednym z podstawowych źródeł multimediów w domu. Najnowsze badania przynoszą jednak znaczącą zmianę. Sprzedaż DVD spadła ostatnio aż o 20%. Wirtualne wypożyczalnie / sklepy odnotowały wzrosty, najwyższe sieć Netflix (33%). Digital Entertainment Group przedstawiając raport dotyczący tego segmentu rynku zastrzegło, że w drugim kwartale br dało się zauważyć lepszą sprzedaż DVD. Czyli odwrót nie jest (jeszcze) ostateczny.
Certyfikat THX – któż go nie zna. Obecnie każdy liczący się producent sprzętu AV chce uzyskać możliwość umieszczania logo THX na swoich produktach. Dzisiaj sporo sprzętu taki certyfikat otrzymuje. Oznacza to spełnienie określonych norm oraz możliwość dość dokładnej (w porównaniu do rynkowego standardu, znacznie rozbudowanej) kalibracji urządzenia. Rzecz dotyczy zarówno obrazu jak i (przede wszystkim) dźwięku. Zatrudnienie przez Apple twórcy THX związane jest z pracami nad polepszeniem jakości dźwięku w produktach z logo jabłka na obudowie. W tym wypadku chodzi zarówno o hardware oraz software. Co prawda firma z Cupertino może dzisiaj cieszyć się z faktu integracji swoich produktów praktycznie z każdym urządzeniem audiowizyjnym, jednak dla wielu sprzęt Apple po wyjęciu z pudełka brzmieniowo odstaje od niektórych, konkurencyjnych rozwiązań. Niedawno miłośników dobrego jakościowo dźwięku, zelektryzowała informacja o pracach nad wprowadzeniem do sklepu iTunes utworów o jakości 24 bit. Teoretycznie daje to możliwość odsłuchu muzyki w jakości studyjnej (bo tak pierwotnie zapisywany jest dźwięk, właśnie w 24 bitach, następnie zazwyczaj musi być skompresowany do jakości płyty CDA, czyli do 16 bitów). Poza zmianami układów odpowiedzialnych za reprodukcję dźwięku w handheldach oraz Makach, nowy pracownik Apple zajmie się zapewne zamontowanymi w wyżej wymienionych urządzeniach głośnikami oraz wyjściami audio, jak również sferą oprogramowania. Ciekawe, czy w niedalekiej przyszłości użytkownik tego typu sprzętu będzie musiał kupić dodatkowe urządzenie (wzmacniacz, lepsze słuchawki, DAC-a) aby uzyskać zadowalające brzmienie, czy też będzie mógł cieszyć się lepszą jakością zaraz po wyjściu jabłkowego produktu z pudełka?
Bezprzewodowa technologia pozwalająca na przesył obrazu i dźwięku z komputera wprost na ekran telewizora HDTV w wydaniu Intela miała jedną, ale bardzo istotną z punktu widzenia użytkownika, wadę – była niekompatybilna z zabezpieczeniami DRM zaszytymi na płytach DVD oraz Blu-ray. Od teraz na szczęście to ograniczenie przechodzi do historii, wraz z najnowszą aktualizacją Wireless Display. Omawiana technologia wykorzystywana jest w niektórych modelach laptopów (np. Toshiby). Niestety jest jeden kruczek – sprzęt musi być wyposażony w najnowszy chipset Sandy Bridge. Starsze komputery nie będą mogły skorzystać z nowej funkcjonalności. Dzięki wsparciu dla HDCP będzie możliwa pełna integracja laptopa z telewizorem, w przypadku wykorzystania cyfrowego tunera ze slotem CI dla kart płatnej telewizji, użytkownik będzie miał pewność, że nie zobaczy czarnego ekranu. Oczywiście przede wszystkim najnowsza wersja WiDi umożliwi oglądanie filmów oraz seriali z nośników DVD oraz Blu-ray.
Japoński nadawca NHK wraz z firmą NTT wydali komunikat o zakończonym sukcesem, pierwszym międzynarodowym teście kanału nadawanego w rozdzielczości Super Hi-Vision 8k. W przypadku UHDTV (ultra wysokiej rozdzielczości) mamy do czynienia z obrazem o rozdz. szesnastokrotnie wyższej od obecnego standardu 1080p, co oznacza nie tylko skokowy wzrost zapotrzebowania na wolne pasmo, ale jest sporym wyzwaniem odnośnie zachowania odpowiednio wysokiej jakości sygnału (podatność na zakłócenia/degradację). Ścieżka dźwiękowa towarzysząca UHDTV może mieć aż 22.2 kanały (czyli podwoić liczbę głośników w stosunku do niedawno wprowadzonych, lub wprowadzanych formatów Dolby oraz DTS). NHK podkreśla, że udało się zachować odpowiednio wysoką jakość, przy jednocześnie bardzo małym opóźnieniu (0.3 sekundy, odl. 80 000km). W przypadku tego typu transmisji konieczne jest utrzymanie przepustowości od 24Gbps do nawet 40Gbps. Japończycy chcą wprowadzić „następcę” HDTV w 2020 roku. NHK obiecuje, że ruszy wtedy pierwszy kanał (sportowy), który poza Japonią będzie można oglądać także w innych państwach (ma to być stacja o zasięgu globalnym).
PureLink WHD100/M4 to unikalny w swoim rodzaju transmitter HDMI zapewniający bezprzewodowy transfer nieskompresowanego sygnału HDMI (FULL HD). Dzięki zastosowaniu technologii WHDI oraz częstotliwości transferu powyżej 5 GHz umożliwia transmisję sygnałów audio-video między odtwarzaczami DVD i ekranami (np. beamer, plazma, ekrany LCD) oraz innymi urządzeniami multimedialnymi (PC, serwer AV, odbiorniki DVB-T/C/S, stacje muzyczne, etc.) w pomieszczeniach zabudowanych (np. ściany) do 10 m, w przestrzeni zamkniętej niezabudowanej do 30 m. Poprzez zastosowanie systemu funkcji sterujących (IR-extender-system), istnieje możliwość wyboru źródła sygnału z pomieszczenia dodatkowego przy drugim odbiorniku. » Czytaj dalej
To dzieło firmy Sharp. W specjalnie przygotowanej sali projekcyjnej zamontowano 156 wyświetlaczy, każdy o przekątnej 60″. Całość tworzy pół-sferyczny obraz, nazwany przez twórców „5D Miracle Tour”. Unikalna instalacja znajduje się w japońskim mieście Sasebo. Otaczająca widza prezentacja dotyczy głównie podmorskiej fauny i flory, poza tym fabuła krąży wokół losów pewnej syreny. Pokaz przewidziano dla 32 widzów. Jak widać w środku nie ma siedzeń. To celowy zabieg, w tym przypadku mamy bowiem do czynienia z interaktywną wycieczką, historią która rozwija się wraz z przemieszczaniem się widza w głąb sali. » Czytaj dalej
Hobbit, kolejny film eksploatujący twórczość J.R.R Tolkiena, będzie rejestrowany w 48 klatkach na sekundę. Od zarania dziejów, a dokładnie od lat 20 ubiegłego wieku, standardem w kinematografii są 24 klatki na sekundę. Na 35mm taśmie filmowej od dziesiątków lat rejestrowano obraz w takim formacie. Peter Jackson, reżyser Trylogii, który nakręci nowy film, postanowił to zmienić, zdecydował się na… rewolucję. Co prawda od jakiegoś czasu mówi się w branży o konieczności wprowadzenia zmian, o problemach ze standardem 24fps, szczególnie w kontekście obrazu trójwymiarowego, jednak na razie nikt nie zdecydował się na zmianę sposobu rejestracji obrazu. Z całą pewnością decyzja reżysera jest związana z faktem nakręcenia Hobbita w 3D. » Czytaj dalej