LogowanieZarejestruj się
News

Rzut okiem: głośniki bezprzewodowe Bose Soundlink III & Harman Kardon Aura

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HK Aura_4

Kolejne produkty z serii – sobie stoi i bezprzewodowo gra (w domyśle z telefonu, czy zazwyczaj z telefonu). To bardzo dynamicznie rozwijający się segment rynku audio, niestety często nabywca może tutaj trafić na miny i to także z tego względu, że co rusz do sklepów trafiają nowe produkty, trudno się w tym wszystkim rozeznać. Nie ma jakiegoś punktu odniesienia, bo – trzeba to uczciwie powiedzieć – liczba rozwiązań, rodzaj przetworników, rozwiązania konstrukcyjne, priorytety w tego typu produktach to prawdziwa mozaika często wykluczających się założeń, do tego całe mnóstwo kompromisów, które muszą uwzględnić projektujący bezprzewodowe głośniki inżynierowie. Nie zawsze te kompromisy wychodzą na zdrowie, czasami można spotkać się z niemiłą niespodzianką, kiedy to urządzenie starsze, tańsze gra wyraźnie lepiej niż nowe, droższe, można też kupić coś, co znowu jest droższe, niby znacznie bardziej funkcjonalne (bo ma baterię, bo przenośne jest i na kablu wisieć nie musi), a jednak na tyle kompromisowe właśnie, że te dodatkowe cechy trudno uznać za pożądane w ogólnych rozrachunku, wręcz przeciwnie mogą one użytkownikowi „wyjść bokiem”.

Sprawdziłem dwa nowe produkty, z których jeden wpisuje się w to, co napisałem powyżej, drugi zaś jest potwierdzeniem że nie zawsze coś niby lepszego, o niby większych możliwościach i katalogowo przynależącego do wyższej klasy jest… lepsze. Szczerze powiedziawszy, mam coraz większe obawy, szczególnie w zestawieniu z rewelacyjnymi S5BT firmy Scansonic, czy liczni, pierwszoligowi producenci nie próbują nas zwyczajnie naciąć, próbując wmówić, że to nowe, to takie świetne, najlepsze, i w ogóle co może nas spotkać, gdy zechcemy strumieniować dźwięk z naszego telefonu lub z tabletu na jakiś, no właśnie, stylowy, modny głośniczek bezprzewodowy. Do tej pory miałem zazwyczaj styczność z – fakt dość drogimi – ale ambitnymi konstrukcjami tego typu, które próbowały w jak najlepszy sposób reprodukować dźwięk z tak… słabego źródła, jakim jest współczesny handheld. W przypadku tytułowych produktów mam wątpliwości, czy za tym wszystkim nie stoi sprytny księgowy, który sobie wyliczył, że owszem można na tym biznesie nieźle zarobić, przy czym wcale nie trzeba się starać, wystarczy byle co i byle jak, a klient i tak się znajdzie i kupi. Ostro? No ostro, ale co poradzę, jak tu drogo z jednej strony, a brzmieniowo… no właśnie. Zapraszam do krótkiego testu najnowszych produktów Bose oraz Harman Kardona.

» Czytaj dalej

Multiroom w oparciu o AirPlay – produkty CASA Tunes w Polsce

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
casa_tunes_ct8_m_max

Obecnie budowa wielostrefowego systemu nie jest tak skomplikowana i kosztowna jak to miało miejsce parę lat temu. Handheldowa rewolucja, a wraz z nią nadejście streamingu, bezprzewodowej łączności, przesyłania obrazu i dźwięku za pośrednictwem popularnych technologii, takich jak DLNA/uPnP (WiFi) oraz za pomocą Bluetooth pozwala na doprowadzenie sygnału bez pośrednictwa kabli praktycznie wszędzie i to za stosunkowo niewielkie pieniądze. Jednak ktoś, komu zależy na maksymalnej funkcjonalności, możliwościach rozbudowy, jakości sygnału często wybiera rozwiązania dedykowane, przygotowane przez specjalistów z branży. Jedną z takich firm jest amerykańska CASA Tunes, której produkty właśnie trafiły do naszego kraju. Ciekawostką jest tutaj oparcie się na technologii AirPlay, technologii Apple, której zastosowanie niesie ze sobą określone korzyści – gigantyczny rynek aplikacji wspierających format oraz urządzeń kompatybilnych z ww. techniką przesyłu, ogromna prostota obsługi oraz bezstratny transfer o jakości płyty kompaktowej. Ograniczenia to brak obsługi plików hi-res, krytycy mówią także o nie do końca pewnej (osiągalnej) zgodności bitowej – innymi słowy, niektórzy twierdzą, że nie ma tu mowy o bit-perfect. Jak jest w rzeczywistości trudno orzec, bo wielu rzeczy o AP po prostu nie wiemy, poza tym sama natura transferu bezprzewodowego niesie ze sobą pewne ograniczenia i niebezpieczeństwa. Zostawmy jednak to i skupy się na nowości jaka wchodzi na nasz rynek…

„Casa Tunes to amerykańska firma produkująca urządzenia Multiroom Audio wykorzystujące technologię bezprzewodową AirPlay oraz tradycyjne połączenie kablowe. Streamery Casa Tunes mogą wykorzystywać bezprzewodowe przesyłanie sygnału audio do dowolnego urządzenia wyposażonego w technologię Air Play, takiego jak głośniki czy amplitunery AV. Z oferty firmy można wybrać streamery o niespotykanej ilości wyjść audio od 3 do 24 streamów w technologii kablowej oraz od 5 do 10 streamów w technologii bezprzewodowej Air Play. Obsługa urządzeń może się odbywać z dedykowanej klawiatury oraz z wygodnych aplikacji na smartfony, tablety w systemie iOS lub Android oraz z komputerów PC i Mac.” Jak widać, jest to rozwiązanie całościowe, dopasowane do potrzeb różnych klientów, w tym takich którzy mają spore domy, duże mieszkania, w których chcieliby mieć pełną swobodę dostępu do multimediów. Niewątpliwie ogromną zaletą w tym wypadku jest kompatybilność z gigantyczną liczbą urządzeń. Zazwyczaj w tego typu rozwiązaniach stosuje się unikalne technologie, wymagające zastosowania dodatkowych, kosztownych komponentów, przygotowanych do pracy w wielostrefowym systemie. Tutaj jest inaczej. Wiadomo, że Ameryka (USA) Apple stoi. Akurat w tej dziedzinie (bezprzewodowy transfer audio i wideo, ogólnie multimedia) jabłkowy ekosystem ma do zaoferowania bardzo wiele, stanowi punkt odniesienia. Wielostrefowy system dystrybucji oparty na AirPlay ma dużą przewagę nad konkurencją, może także okazać się najbardziej przyjazny kieszeni (mamy w sumie pełną dowolność konfigurowania, można dowolnie mieszać ze sobą urządzenia, marki, byle by wspierały AP).

Kolejne konstrukcje NADa na horyzoncie: DAC oraz cyfrowy all-in-one

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
NAD nowa rodzina D

Nowa seria to niewątpliwie ukłon w stronę młodszego pokolenia. Nie dla pierników (takich jak autor newsa?) znaczy się ;-) To ukłon w stronę użytkowników korzystających na co dzień z odtwarzaczy mobilnych, smartfonów, tabletów, słuchających muzyki z komputera, a pliku. Takich, którzy nośnik fizyczny (płyta) znają głównie z opowieści. Uważam, że to jedyna, sensowna droga rozwoju, zresztą inni też podążają tą drogą – wystarczy popatrzeć na dzisiejsze katalogi, gdzie tradycyjne, klasyczne systemy ustępują miejsca konstrukcjom cyfrowym (wyposażonym w przetworniki, w końcówki oparte na tranzystorach etc.). Obecnie prawie nikt nie kupuje klasycznych odtwarzaczy CDA (gwałtowny spadek sprzedaży), renesans płyty winylowej to zjawisko o pomijalnej skali (w stosunku do całego rynku), tuner radiowy to obecnie dowolny sprzęt podłączony do Internetu, mogący odtwarzać strumień audio (rozgłośnie internetowe)… NAD o tym wie, cała branża o tym wie, stąd ogromna popularność DACów, setki nowych urządzeń strumieniujących, odtwarzających lokalnie z dysku, z sieci muzykę zapisaną w plikach. Tak to wygląda i nic tego stanu rzeczy już nie odwróci, nie zmieni. Ludzie wychowani na iTunes, na mp3, na słuchawkach podłączonych do telefonu, przenośnego odtwarzacza potrzebują w domu czegoś, co się łatwo zintegruje z ich światem audio. Bardzo odmiennym od tego tradycyjnego HiFi (High-end rządzi się swoimi prawami, z punktu widzenia masowego konsumenta to zjawisko pomijalne), zdecydowanie faworyzującym połączenia cyfrowe, albo wręcz całkowitą rezygnację z fizycznych połączeń na rzecz fal radiowych, bezprzewodowej transmisji dźwięku. Tak to wygląda. Nowa seria NADa idealnie się w to, co napisałem powyżej, wpisuje. O integrze napisałem w poprzednim newsie (wg. mnie będzie to szlagier, hit – praktycznie każde urządzenie oparte na Androidzie da się szybko zintegrować z D3020, a do tego podepniemy każde dodatkowe, cyfrowe źródło, wszystko zaś w kompaktowej formie, desktopowej formie, która obecnie staje się coraz popularniejsza), niniejszy news dedykuję nowemu DACowi oraz urządzeniu, które podobnie jak wiele nowości na rynku, wymyka się jednoznacznej klasyfikacji (wzorem komputerowej terminologii, możemy mówić o systemie all-in-one, integrującym wiele funkcji w jednej obudowie).

Nowy DAC, model D1050 to bardzo nowoczesny przetwornik, w którym zastosowano asynchroniczny interfejs USB o parametrach 24/192. Komputerowe złącze uzupełniają porty SPDIF (również 24/192) w wariancie elektrycznym oraz optycznym, jak również zbalansowane złącze AES/EBU. Dodatkowo DACa wyposażono w wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy z precyzyjną regulacją wzmocnienia. Jest także moduł bezprzewodowy (BT aptX)! Wyjścia audio zarówno w wariancie niezbalansowanym RCA, jak i zbalansowanym (XLR). Ultrakrótka ścieżka, redukcja jittera, wysoka rozdzielczość mają rozłożyć na łopatki konkurencję. No właśnie, cena ma nie przekroczyć 2000 złotych, co biorąc pod uwagę wyposażenie i możliwości może stanowić główny atut tej konstrukcji w walce o serca i umysły, wróć, portfele klientów. Design tożsamy z integrą. Oba urządzenia mogą stanowić znakomity, świetnie się uzupełniający, ultranowoczesny zestaw HiFi. Nazwa D1050 kojarzy mi się jednoznacznie z moim przedwzmacniaczem (1020). I nic dziwnego, dzisiaj rolę klasycznych przedwzmacniaczy coraz częściej przejmują właśnie przetworniki C/A. Popularne „daki” pełnią funkcję cyfrowej centralki, pozwalając na integrację z systemem wszelkich cyfrowych źródeł.

Model D7050 to inna bajka. Wspomniałem o trudności w nazwaniu tego urządzenia. To – zdaniem producenta – odtwarzacz sieciowy, a właściwie odbiornik sieciowy, co w jakiś sposób oddaje naturę tego urządzenia. Wyposażony w WiFi, LAN, pełną obsługę standardu AirPlay oraz Bluetooth aptX D7050 to sprzęt, który konstrukcyjnie nawiązuje do cyfrowej integry M2 serii Master, kosztującej – bagatela – 20 000 złotych. Dzięki obsłudze stnadradu uPnP (szkoda, że nie DLNA) nie będzie problemu z odtwarzaniem muzyki ze zbiorów lokalnych, z dysków NAS. Zastosowano podobny, cyfrowy tor sygnału co we wspomnianej powyżej, high-endowej konstrukcji. Tu nie ma miejsca na analog – nie ma interfejsów analogowych, konwersji, do tego ultrakrótka ścieżka sygnału… znowu przypomina to nam przetestowany niedawno power DAC NuForce DDA-100. Zera i jedynki aż po odczepy głośnikowe – tak to właśnie będzie wyglądało w przypadku D7050. Poza tym dodatkowy selektor wejść, bateria złącz cyfrowych, ekran OLEDowy, obsługa rozgłośni internetowych… Dzięki zastosowaniu Direct Digital amplifier technology, będziemy mogli cieszyć się wysoką jakością za ułamek ceny M2. Urządzenie ma kosztować ok. 3000 złotych.  Oba opisane produkty trafią do sklepów latem.

» Czytaj dalej

Errata: nowy Z2 (Zeppelin mini) ma AirPlay

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bowers_and_wilkins_z2

Okazuje się, że wcześniej błędnie podaliśmy że nowy Zeppelin mini (Z2) będzie różnił się od wycofanego modelu wyłącznie wprowadzeniem złącza Lightning. Jest inaczej. Bowers&Wilkins wprowadził do nowej mini stacji bezprzewodową technologię AirPlay. Innymi słowy wysoka cena znalazła jakieś uzasadnienie – jest nim właśnie bezprzewodowy transfer muzyki do głośnika, coś czego w pierwszej generacji Zeppelina mini nie wprowadzono. Konstrukcyjnie (głośniki, forma, materiały) sprzęt nawiązuje do poprzednika, jednak wspomniana nowość powoduje, że Z2 będzie znacznie ciekawszym produktem, pozwalającym na odtwarzanie muzyki także z urządzeń wyposażonych w złącze 30 pin. Niby można stosować przejściówki (zgroza), można też podłączyć handhelda do wejścia liniowego (analogowo), ale… są to półśrodki, dzięki AirPlay będzie można do woli strumieniować ulubione kawałki do głośnika. Cena dość wysoka – 1799 złotych. Warto przy okazji wspomnieć, że większy Zeppelin Air w wariancie ze starym złączem został przeceniony i obecnie można go kupić za 1999~2299 złotych. Dane techniczne Z2 poniżej:

» Czytaj dalej

Bowers&Wilkins modyfikuje Zeppelina Air oraz Mini (Lightning)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bw-zeppelin-air-2

Dzięki wybitnie kontrowersyjnej decyzji Apple, o zmianie złącza na – jakże by inaczej – niestandardowy interfejs Lightning (co pociągnęło za sobą zmianę całego ekosystemu peryferiów dostosowanych do złącza 30 pin) producenci mogą ponownie sprzedać to samo, tyle że z nowym dockiem. Genialne? No powiedzmy, dla Apple oraz producentów sprzętu peryferyjnego to same korzyści, dla osób które niedawno rozpoczęły przygodę z mobilną elektroniką Apple to po prostu dostosowanie produktów do ich najnowszych gadżetów, gorzej mają Ci którzy wcześniej zainwestowali w sprzęt wspierający poprzedni standard. Rzecz jasna dużo łatwiej byłoby pogodzić się z modernizacją (która w końcu musiała kiedyś nastąpić), gdyby Apple wybrało standardowe microUSB, no ale nie wymagajmy za wiele… a właściwie to w ogóle nie wymagajmy czegoś takiego jak standardowe interfejsy w przypadku firmy z Cupertino.

Firma B&W zmodyfikowała swój sztandarowy głośnik AirPlay wymieniając w Zeppelinie Air (nasz test) stare złącze na nowe. Tyle. Trochę szkoda, że nie pokuszono się przy okazji o – przykładowo – rozszerzenie możliwości interfejsu USB (niestety z komputera nadal będziemy odtwarzać muzykę o jakości 16/44), tudzież wprowadzenie wyższych częstotliwości próbkowania (via SPDIF mamy 24/96). Szkoda. Można było także, w dobie HD, wprowadzić zamiast kompozytowego wyjścia wideo (w sumie bezużyteczne), coś lepszego. NAD w VISO ONE daje np. komponent gwarantujący znacznie lepszą jakość obrazu. Cena Zeppelina Air „v.2″ nie uległa zmianie, nadal wynosi 600$ (choć wariant z 30 pinowym interfejsem jest obecnie tańszy, a pewnie po wprowadzeniu „nowego” będzie jeszcze tańszy – jak ktoś ma ochotę warto się rozejrzeć… w okolicach 2000 złotych będzie to ciekawa propozycja z gatunku „high-endowa” stacja muzyczna / głośnik bezprzewodowy).

Drugi z zaprezentowanych produktów to reaktywacja (wcześniej wycofano go ze sprzedaży) Zeppelina Mini. Nowy model Z2 poza zmianą docka prezentuje się dokładnie tak samo jak wcześniejszy model. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to że przy okazji B&W postanowił utrzymać pierwotną cenę za sprzęt – uwaga – pozbawiony interfejsu bezprzewodowego. Koszt nowej stacji muzycznej wynosi 400$, czyli sporo więcej niż konkurentów (poprzednik szybko został przeceniony na 299$). Nie wiem czym jest to spowodowane, jakimi czynnikami, ale wydaje się że taka cena to pułap zarezerwowany dla urządzeń z łączem bezprzewodowym, a nie dla docków z głośnikiem. Pewnie tym razem także doczekamy się szybkiej obniżki. Jak ktoś ma nowego iPhone, tudzież któregoś z najnowszych iPodów to od kwietnia / maja będzie mógł zadokować swój telefon/player w Zeppelinie (małym albo dużym). Jeżeli nie potrzebuje docka, ma także do wyboru inną opcję: głośniki bezprzewodowe AirPlay B&W A5 / A7.

Nowe zestawy mikrostereo od Panasonica

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
wiezepm9_594x240

Najnowsze zestawy mikro Panasonica są bardzo bogato wyposażone, nie zabrakło tu niczego – od streamowania muzyki po odtwarzanie z iHandheldów oraz komputera. Niezależnie od tego, czy dźwięk pochodzi z płyty kompaktowej, iPhone’a 5/iPoda touch (piątej generacji), czy z urządzenia USB, zestawy SC-PMX9 i SC-PMX7 odtwarzają muzykę z całą klarownością i bogatą ekspresją tonalną, dzięki którym słuchanie dźwięku hi-fi jest takie przyjemne. System w pełni cyfrowego wzmacniacza (Full Digital Amplifier System) przetwarza dane muzyczne bezpośrednio w postaci cyfrowej, bez konwersji na sygnał analogowy, aż do momentu przesłania ich do głośników, co radykalnie redukuje szum w sygnale audio.

Aby maksymalnie wykorzystać atuty systemu w pełni cyfrowego wzmacniacza, w zestawach SC-PMX9 i SC-PMX7 zastosowano wiele zaawansowanych technologii reprodukcji dźwięku. Technologia LincsD-Amp ogranicza wahania amplitudy, które mogą wystąpić podczas cyfrowego przetwarzania sygnału, zapewniając wierniejsze odwzorowanie sygnału źródłowego. Funkcja cyfrowego złącza muzycznego umożliwia bezpośrednie odtwarzanie muzyki z iPhone’a 5/iPoda touch (piątej generacji), bez konwersji cyfrowo-analogowej, co zapobiega pogarszaniu jakości dźwięku podczas transmisji danych. Ponadto zestaw PMX9 umożliwia odtwarzanie plików FLAC.

» Czytaj dalej

Kolejny głośnik AirPlay, tym razem od Szwedów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
audio_pro

Nagłośnienie tego typu, które dobrze sprawdzi się jako element strefowego systemu, głośniki grające w miejscach, w których raczej nie zamontujemy dużego stereo, staje się coraz popularniejsze, powszechniejsze. Niewątpliwie spora w tym zasługa technologii AirPlay oraz dużego nasycenia rynku elektroniką spod znaku nadgryzionego jabłka. Niestety ceny tego typu urządzeń są nadal dość wysokie, choć widać pewien delikatny trend spadkowy (vide obniżka za system Cocoon firmy Denon). Tak czy inaczej nadal trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej 500 złotych, w zamian niekoniecznie otrzymując coś, co może pretendować do miana HiFi (zazwyczaj wręcz odwrotnie).

W przypadku szwedzkiej firmy Audio Pro mamy do czynienia z dość ciekawym urządzeniem, którego główną zaletą jest uniwersalność. Allroom Air One może łączyć się bezprzewodowo bezpośrednio ze smartfonem lub tabletem – bez pośrednictwa istniejącej stacjonarnej sieci WiFi. To spora zaleta, dodatkowo można odtwarzać muzykę za pomocą AirPlay (dla użytkowników produktów Apple) oraz DLNA (Android, Windows). Innymi słowy, nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony, pominięty. Głośnik wykorzystuje dwa 4,5-calowe woofery i dwie jednocalowe tekstylne kopułki, a wszystko to zasilane z czterech wzmacniaczy pracujących w klasie D o mocy 25 W każdy. Sterowaniem odtwarzania muzyki zarządza układ DSP. Allroom Air One będzie oferowany w 3 kolorach: białym, czarnym i czerwonym. Niestety ceny na razie nie podano.

» Czytaj dalej

Najnowszy przetwornik Arcama: AirDAC

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
arcam_air_dac

Pamiętacie test rDACa? To świetna propozycja w cenie do 1500 złotych, jeden z najlepszych przetworników, szczególnie ceniony za bardzo dobrą jakość brzmienia via USB (tryb asynchroniczny). Arcam rozwija linię (rSeries) tańszych DACów, w międzyczasie pojawiło się kilka nowych modeli. Tym razem na rynek trafia odpowiednik ww. przetwornika, tyle że w wersji bezprzewodowej. To w sumie rozwinięcie koncepcji poprzednika, który mógł być opcjonalnie wyposażony w moduł WiFi (działającego z firmowymi nadajnikami dla PC). W tym wypadku chodzi jednak o coś innego, o sprzęt z technologią bezprzewodową Apple, działający w ramach AirPlay. Urządzenie obsługuje standard 802.11 b/g/n, poza tym wyposażono je w port LAN. Obudowa jak widać wygląda identycznie jak w rDACu. Poza podłączeniem wyjściami RCA do dowolnego urządzenia audio, można także skorzystać z opcjonalnego wyjścia optycznego. W ten sposób, AirDAC będzie pełnił funkcję bezprzewodowego procesora dla jakiegoś, wysokiej klasy przetwornika C/A (konwerter bezprzewodowo-cyfrowy). Sprzęt obsłuży pliki hi-res do 24/96 kHz. Cena AirDACa niestety będzie dość wysoka. Na Wyspach urządzenie ma kosztować 399 funtów.

» Czytaj dalej

Nowa generacja kina domowego firmy Harman Kardon

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bds2013

Na rynek trafiła właśnie kolejna, trzecia generacja systemów kina domowego BDS. Tym razem w skład serii wchodzi 5 modeli. Flagowy BDS877 (kosztujący 7300 zł), został przygotowany w konfiguracji 5.1. Jednostka centralna poza odtwarzaczem Blu-ray 3D, otrzymała moduł Bluetooth oraz obsługę AirPlay. Śnieżnobiały model BDS773W (6500 zł) dysponuje podobnymi możliwościami. Trzeci z systemów BDS775 (5300 zł) otrzymał nieco mniejsze głośniki oraz skromniejsze (brak Apple Airplay) możliwości. W sumie, za taką cenę można by oczekiwać mniejszej mocy, przy zachowaniu podobnej do ww. funkcjonalności (patrząc przez pryzmat markowych amplitunerów za 2-2.5 tysiące złotych, widać że dzisiaj wszelkie możliwe funkcje multimedialne dostępne są od stosunkowo niskiego pułapu cenowego). Można także wybrać któryś z systemów 2.1, które mogą okazać się dobrym kompromisem, dobrym wyborem dla osób które nie mają zamiaru rozstawiać (mówimy o systemie przewodowym) sześciu głośników w salonie. Harman Kardon przygotował systemy BDS477 (5600 zł) oraz BDS375 (4800 zł) w konfiguracji 2.1. Pierwszy z nich otrzymał AirPlay oraz lepsze głośniki, de facto jest to odpowiednik flagowego modelu, tyle że bez głośnika centralnego oraz tylnych kolumn efektowych.

» Czytaj dalej

Strumieniowe głośniki bezprzewodowe Panasonic

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
panasonic_ne1

Zaleta? Wygląda na to, że będą to jedne z najtańszych głośników strumieniowych (a niech tam, tak to sobie nazwiemy) na naszym rynku. W Polsce dostępne będą następujące modele: SC-HC58 – 1099 zł, SC-HC38 – 829 zł, SC-HC28 – 629 zł. Jak widać system mieści się w granicach do ok. 1k zł, co oznacza że multiroom w oparciu o ww. urządzenia nie zrujnuje budżetu. Urządzenia z serii HC, na którą składają się modele SC-HC58SC-HC38 i SC-HC28 można podłączyć za pomocą kabla USB. Proponowana jest dla nich stacja dokująca działająca z urządzeniami iPhone5/iPod touch (5. generacji), dzięki czemu użytkownicy mogą odtwarzać muzykę z wielu różnych źródeł.

Seria mikrosystemów stereofonicznych Panasonic HC została udoskonalona w porównaniu z rokiem 2012 zarówno pod względem jakości dźwięku, jak i inteligentnej pracy w sieci. Model HC58 wyposażono w głośnik Nanosized Bamboo Cone Speaker i podwójną membranę bierną. Obsługuje też technologię audio Direct-Vocal (tak jak model HC38). Rozszerzono również funkcje sieciowe, doskonaląc technologię Bluetooth® w modelach HC58 i HC38, ułatwiając konfigurację rozwiązania AirPlay® (HC58) oraz umożliwiając podłączenie urządzeń iPod/iPhone/iPad przy użyciu kabla USB (HC58 i HC38) lub złącza Lightning w modelu HC28, tak aby można było korzystać z urządzeń iPad mini lub iPhone5. Urządzenia wyposażono w system audio Pure Direct Sound System i wykończono z zastosowaniem wysokiej jakości metalu. Modele HC58 i HC38 można zamontować na ścianie przy użyciu wsporników dostępnych w zestawie.

» Czytaj dalej