Sharp zaprezentował nową rodzinę miniwież. Najmocniejszą z nich jest XL-HF300PHS. Wysoką jakość dźwięku – dynamicznego, o naturalnym brzmieniu, mają zapewnić odpowiednio dobrane podzespoły, precyzyjne zaciski podłączeniowe i dwudrożne kolumny z wysokiej klasy głośnikami. Obudowa eliminować ma ponadto drżenia i niepotrzebne wibracje. Miniwieża Sharp XL-HF300PHS jest kompatybilna z iPhone i iPodami. Przenośne odtwarzacze można podłączać również do portu USB 2.0. Sharp XL-HF300PHS umożliwia odtwarzanie formatów CD/MP3/WMA. Wyposażony jest także w odbiornik radiowy z dekoderem RDS i pamięcią 40 stacji (funkcja ASPM umożliwia łatwe wyszukanie i zapamiętanie wszystkich, jakie będziemy odbierać). Zestaw wyposażony jest we wzmacniacz o mocy RMS 2 x 50 W.
W niewielkim pomieszczeniu, gabinecie, kuchni potrzebujemy czegoś, co zajmuje niewiele miejsca, jest funkcjonalne, nowoczesne i – co ważne – potrafi ładnie wybrzmieć. Ten ostatni element często najbardziej cierpi w różnego rodzaju niewielkich zestawach audio, głośnikach ze stacją dokującą, przetwornikach z zabudowanym odtwarzaczem etc. Na szczęście na rynek trafiają także produkty, które poza minimalizmem formy, nie tracą walorów brzmieniowych, potrafią ładnie zagrać. Jednym z nich (miałem ostatnio możliwość posłuchania omawianego produktu) jest bez wątpienia model MCR-040 firmy Yamaha. Japończycy z Yamahy wiedzą doskonale, jak się robi kompaktowe audio, co udowadniają wprowadzając nowe, udane urządzenia. Któż nie zna Pianocrafta, marki która stała się katalizatorem, rozpropagowała modę na niewielkie, dobrze grające stereo. W tym wypadku mamy do czynienia z klasycznym „jamnikiem”. Klasycznym, patrząc na kształt i wielkość obudowy, bo biorąc pod uwagę wyposażenie jest to urządzenie spełniające najnowsze standardy XXI wieku…
Naim to jedna z firm, które podążają swoją drogą, swoimi ścieżkami. Produkty tego producenta wyróżnia nie tylko specyficzny, oryginalny design, ale także rozwiązania techniczne, których na próżno szukać u konkurencji. I nie chodzi tutaj tylko o nietypowe złącza przyłączeniowe, ale szereg technologii, które Naim konsekwentnie stosuje w swoich produktach. Do niedawna można było określić firmę mianem konserwatywnej, ale od paru sezonów na rynek trafiają produkty, które są najlepszym dowodem zachodzącej w branży audio rewolucji, cyfrowej rewolucji z Internetem w tle. Najnowszy Naim UnityServe jest tego najlepszym dowodem.
Basso to nowy aktywny subwoofer firmy Xavian, polecany przez producenta przede wszystkim do klasycznych, dwukanałowych systemów stereo. Obudowa Xavian Basso wykonana jest z 30-milimetrowych płyt MDF. Wykorzystano 27-centymetrowy głośnik basowy Scan-speak ze sztywną membraną aluminiową i 50-milimetrową cewką. Pracuje on w obudowie zamkniętej. Wzmacniacz klasy AB ma moc 250W RMS i jest wyposażony w zabezpieczenia przeciw przeciążeniu i przegrzaniu. Użytkownik może ustawić fazę sygnału pomiędzy 0 a 180 stopni. Filtr dolnoprzepustowy jest regulowany w zakresie 50-90 Hz. Subwoofer Xavian Basso ma parę niskopoziomowych, złoconych wejść RCA, parę niskopoziomowych, złoconych gniazd RCA bypass, dwie pary złoconych terminali głośnikowych jako wejście wysokopoziomowe i dwie pary złoconych terminali głośnikowych bypass. Xavian oferuje kilka wariantów wykończenia. Są to: orzech, wiśnia, klon, białe (bianco) i czarne (nero).
Połączenie przetwornika z komputerem za pomocą kabla USB wydaje się błahostką. Ot, wystarczy typowy, kosztujący parę złotych kawał przewodu, zakończony końcówkami A/B. Okazuje się jednak, że nawet w domenie cyfrowej to w jaki sposób (a raczej czym) zepniemy sprzęt nie pozostanie bez wpływu na osiągnięty rezultat. I nie chodzi tutaj o prostowanie zer i jedynek, choć oczywiście nie każdy system wart będzie inwestycji w specjalistyczne okablowanie. Jako, że w torze zastosujemy wzmacniacz HiFi oraz głośniki (lub tylko głośniki, w przypadku jakiegoś modelu aktywnego), każde ogniwo wniesie coś od siebie …należy zatem zapobiec sytuacji, gdy któryś z elementów degraduje nam brzmienie. Przed ostatecznym werdyktem „czy warto”, powinno się samodzielnie przeprowadzić odsłuch (rzecz jasna ślepy, aby nie ulec sugestii) i zdecydować czy warto wydać kilkaset (a nawet kilka tysięcy) złotych na kabel.