Certyfikat w tym wypadku oznacza, że ekran spełnia bardzo wyśrubowane parametry, co jest niewątpliwe sporym osiągnięciem Koreańczyków. Trzeba przy okazji zaznaczyć, że LG było ostro atakowane przez konkurencję (głównie rodzimego Samsunga) za to, że jego pasywne odbiorniki 3D prezentują dużo gorszy jakościowo obraz od telewizorów z aktywną technologią obrazu trójwymiarowego. Szczególnie mocno akcentowano fakt mniejszej niż fullHD rozdzielczości jaką prezentuje pasywny wyświetlacz co jest związane z charakterystyką prezentacji obrazu w tej odmianie technologii 3D. LG dzielnie przetrzymało to grillowanie i jakby na potwierdzenie swoich racji otrzymało od THX stosowany certyfikat jakości. Ten odbiornik jest faktycznie unikatem, zastosowano w nim najnowsze rozwiązania i technologie. 55″ Nano Full LED Cinema LW9800 3D HDTV to ultracienki design, układ podświetlania diodami LED z lokalnym wygaszaniem oraz – co jest kluczowe w przypadku 3D – filtry pozwalające na całkowitą eliminację niestabilności (drgania) obrazu. Dodatkową zaletą jest brak cross-talk, przenikania się obrazów, które są zmorą telewizorów z tech. aktywną, wady niewystępującej w pasywnych wyświetlaczach. Warto uświadomić sobie, że tytułowy produkt musiał przejść 400 (!) testów związanych z oceną jakości prezentowanego obrazu, dotyczących między innymi poprawności odwzorowania kolorów dla lewego i prawego oka, kątów widzenia (to bardzo trudne testy dla LCD, do tego jeszcze 3D) oraz wszystkiego co łączy się z „video processing”. LG udało się osiągnąć bardzo dobre rezultaty, już wcześniej zwracano uwagę na dobre kąty w Cinema 3D (pasywne ekrany), poprawnie wyświetlane kolory (brak ściemnienia obrazu) oraz nienaganne skalowanie, usuwanie przelotu i inne transformacje wideo. To także internetowy odbiornik z niezwykle rozbudowanym dostępem do różnorodnych treści via Smart TV, m.in. do: Amazon Instant Video, Hulu Plus, MOG oraz obsługi licznych aplikacji, takich jak choćby Skype. Nowy 55LW9800 będzie kosztował $3799.99. Biorąc pod uwagę parametry nie jest to cena wygórowana. Brawo LG, brawo…
Szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem idee jaka przyświecała twórcom tego pomysłu. Trio najnowszych odbiorników plazmowych Koreańczyków to panele uzbrojone w bardzo wytrzymałą, odporną na zadrapania powłokę oraz dwa piórka, które służą do interakcji, pozwalając użytkownikom na dotykową obsługę… no właśnie nie tyle telewizora, co specjalnie przygotowanych aplikacji. W ogóle, aby skorzystać z PenTouch TV konieczne jest podłączenie do telewizora komputera PC. LG zaleca zastosowanie możliwie szybkiej, wydajnej maszyny z co najmniej dwurdzeniowym CPU (taktowanym na poziomie 2.5GHz) oraz 500GB wolnej przestrzeni na dysku. Takie dotykowe wyświetlacze znamy z telewizji, w studiach często korzysta się z dużych paneli dotykowych, które pozwalają na szybką nawigację oraz wybór dokładnie takich informacji, jakie zażyczy sobie w danym momencie prezenter. To całkiem sensowne rozwiązanie, jednak dom to nie studio, gdzie siedzi się obok ekranu. Rzecz jasna na chwilę można podejść do telewizora, pojeździć stylusem po ekranie wyszukując informacji na temat pogody, sprawdzając wpisy z kalendarza, najnowsze posty na Facebooku, czy też popatrzeć na najnowsze zdjęcia w galerii. Problem w tym, że to wszystko wolimy robić z perspektywy kanapy. To już lepszym rozwiązaniem jest/będzie integracja interfejsu dotykowego z telewizorem za pośrednictwem współpracującego z odbiornikiem TV tabletu. Stanie przed ekranem wydaje się dość karkołomne, mało wygodne i w sumie zupełnie niepraktyczne. W końcu spory HDTV to nie smartfon czy tablet. Dziwaczny pomysł, jeden plus że sprzęt nie jest specjalnie drogi, kosztuje odpowiednio $1099 za ekran 50 calowy oraz $2199 za 60″. W obu przypadkach zadbano o certyfikat THX zarówno dla obrazu 2 jak i 3D. Producent mówi coś o dedykowanym oprogramowaniu, w tym grach, które miałyby wykorzystywać wspomniane piórka.
Niestety kryzys w Stanach oraz Europie ciężko doświadcza producentów elektroniki konsumenckiej. Konsumenci odkładają decyzje dotyczące zakupów na później, albo w ogóle rezygnują z wymiany starego sprzętu. Dotyczy to w szczególności telewizorów, czego dowodem niedawne decyzje producentów: Philips wycofał się z biznesu, Sony ogłosiło głęboką restrukturyzację oddziału odpowiedzialnego za Bravie… Firmy zmuszone są do znacznego obniżenia przyjętych założeń dotyczących sprzedaży odbiorników HDTV. I tak zamiast 40 milionów telewizorów, w tym roku LG sprzeda maksymalnie 32 miliony. Spadek o 20%. Podobnie o redukcjach wypowiadają się przedstawiciele Samsunga oraz Panasonica. Szczególnie martwi kiepska sytuacja makroekonomiczna w Stanach, kluczowym rynku zbytu oraz bardzo poważny kryzys strefy Euro, gdzie duża cześć państw na południu Europy zmaga się z widmem bankructwa. W dobie cięć i zwolnień raczej nikt nie planuje zakupów, choć trzeba przy tej okazji wspomnieć, że zmniejszająca się konsumpcja nie pomaga w naprawie gospodarki, stanowi jeden z elementów hamujących wzrost gospodarczy. Prawdopodobnie te wszystkie niezbyt dobre wiadomości będą miały wpływ na plany branży dotyczące wprowadzania nowych technologii – to właśnie Koreańczycy zapowiadali debiut dużych odbiorników TV OLED w przyszłym roku. Szanse na to maleją wraz z coraz gorszymi danymi na temat światowej ekonomii.
Wspominałem o planach wypuszczenia 55 calowego modelu telewizora, Samsung także przygotowuje premierę wielkich ekranów w tej technologii, Sony chce radykalnie obniżyć cenę swoich profesjonalnych oledowych monitorów – z ponad 20 tysięcy $ do kilku… wygląda na to, że coś się w końcu zaczyna dziać na polu wprowadzania nowej technologii obrazu na rynek. Oczywiście należy być bardzo ostrożnym w przewidywaniach co do możliwości spopularyzowania TV OLED w najbliższym czasie. Analitycy są zgodni co do tego, że nie ma szans na rozpowszechnienie się odbiorników z panelami organicznymi przed 2014 rokiem. Biorąc pod uwagę astronomiczne ceny, dopiero po 2015 roku OLED stanie się realną alternatywą na rynku, a jeszcze (zapewne) do końca bieżącej dekady w sklepach dominować będą telewizory oparte na tech. ciekłokrystalicznej i plazmowej. Tak czy inaczej cieszą bardzo ambitne plany Koreańczyków w tym względzie. Nie da się ukryć, że to właśnie LG oraz Samsung są motorami postępu w tej dziedzinie – nikt inny, może oprócz Sony, nie rozwija możliwości produkcyjnych oraz nie projektuje na taką skalę nowych OLEDów co wspomniane korporacje. Patrząc na ilość gotówki, jaką chce przeznaczyć LG na rozwój tej technologii, widać że firma nie widzi alternatywy dla tego typu ekranów w przyszłości. 2.8 miliarda to gigantyczne pieniądze, potrzebne między innymi do tego, by opanować, wdrożyć i udoskonalać produkcję coraz większych paneli (generacja 8.5, rozmiar substratów 220×250 cm). LG chce uzyskać możliwość wytwarzania 30 000 paneli na miesiąc, w różnych rozmiarach, w tym właśnie zapowiedzianego 40 calowego OLED TV. Cóż, 55″ wersja będzie kosztowała krocie, obecnie 31 calowy model sprzedawany wyłączenie na rodzimym rynku kosztuje w przeliczeniu 9100 dolarów.
Takie wieści płyną od producentów ekranów (AUO) z Tajwanu. Jak pamiętamy LG ma ambitne plany związane z rozwojem technologii OLED. Firma chce w 2012 roku wprowadzić… pokazać (?) wielki 55 calowy wyświetlacz OLED, który z całą pewnością będzie oszałamiającym przykładem doskonałości, jednak jego cena będzie zapewne gigantyczna. Poza tym, jak mówią wytwórcy paneli TFT-LCD, dopiero w 2014 roku będzie możliwa komercjalizacja, sprzedaż pierwszych TV OLED z możliwością wypracowania zysku. Obecnie nawet astronomiczna cena nie gwarantuje (przy niewielkiej skali produkcji, wysokich kosztach uzyskania sprawnego wielkoformatowego panelu OLED) rentowności, a wręcz przeciwnie – do takiej produkcji trzeba by dokładać. Koreańczycy znowu pochwalą się czymś, co jeszcze długo nie pojawi się na sklepowych półkach? Cóż, zobaczymy, jednak szansa na zakup 55 calowego telewizora już w przyszłym roku jest… niewielka.
Ok, fajnie że firma ma ambitne plany, ale jednak będziemy sceptyczni wobec tej deklaracji. Dlaczego? Ano dlatego, że w zeszłym roku, we wrześniu słyszeliśmy zapewnienia o wprowadzeniu w 2011 roku modelu 31 calowego. Co z tego wyszło, widzimy… odbiornika nie ma na rynku, zresztą podobnie nie do dostania jest skromniutki 15″ OLED TV, który co prawda pojawił się w sklepach, ale głównie w rodzimej Korei. Źródło podaje orientacyjną cenę 31 calowca, która miałaby wynosić 9200 dolarów. Przyznacie, zaporowa ta cena. Ile zatem może kosztować naprawdę duży OLED TV? Dwadzieścia tysięcy dolarów, czterdzieści… nawet jeżeli trafi on na rynek będzie ciekawostką, mało kto się zdecyduje na tak kosztowną inwestycję. Rzecz jasna bez pojawienia się, choćby horrendalnie drogiego odbiornika tego typu, nie ma co marzyć o popularyzacji tej technologii, o spadku cen. Warto dodać, że dla organicznego wyświetlacza nie ma obecnie żadnej sensownej alternatywy – to jedyny poważny następca dla dzisiejszych LCD oraz PDP. Na razie jedyną firmą, która na serio próbowała sprzedawać OLEDowe TV było Sony. Jego XEL-1 nie był „wirtualnym produktem”, można go było kupić/zamówić w firmowych sklepach. Problem w tym, że rozmiar 11 cali to raczej coś ala pocztówka, a przy tym sprzęt był bardzo drogi (początkowa cena wynosiła ponad 4000 dolarów). Po niedługim czasie spadła do poziomu 2200$ co i tak nie pomogło, Japończycy postanowili wycofać telewizorek z oferty. LG obecnie jest najbardziej zaawansowaną firmą jeżeli chodzi o duże OLEDy. Dzisiejsze możliwości to 4000 paneli, pod koniec roku będzie to 12 000. Miejmy nadzieję, że tym razem uda się LG wprowadzić sprzęt na rynek, poza tym liczymy na to, że firma pokaże gigantycznego OLEDa na IFA. Obraz z całą pewnością będzie robił spore wrażenie…
Firma LG Electronics Polska, w ramach usługi Smart TV oraz NetCast, udostępniła aplikację ipla. Tym samym klienci kupujący telewizory LG LED z linii Smart TV, wybrane modele LG Cinema 3D oraz TV plazmowe z dostępem do internetu mogą korzystać z największej w Polsce bazy treści telewizyjnych w modelu na życzenie.
Telewizja internetowa ipla dostępna jest już na telewizorach Panasonic, Samsung, Sony, LG, wkrótce także na Philips. Tym samym współpracuje już z producentami telewizorów o łącznym ponad 80% udziale w rynku telewizorów. To jedyna telewizja internetowa w Polsce tak szeroko dostępna na różnego typu platformach. – Deklarowaliśmy, że chcemy dostarczać widzom możliwość korzystania z treści VOD bez względu na to, z jakiego urządzenia podłączonego do internetu korzystają. Realizujemy właśnie tę obietnicę. Telewizory z dostępem do usług internetowych wszystkich liczących się marek oferować będą w 2011 roku aplikację ipla – mówi Marcin Pery, Prezes Zarządu Redefine Sp. z o.o.
LG Display zaprezentował najnowsze panele AH-IPS. Ta nowa technologia pozwala na produkcję ekranów o bardzo wysokiej rozdzielczości (dużym upakowaniu pikseli na cal). Ostatnio pokazany przez LG Display 3.5″ ekran dla smartfonów przy 960 x 640 charakteryzował się niezwykle ostrym obrazem (326 PPI). Oczywiście od razu na myśl przychodzi wykorzystywana w produktach Apple Retina. W przypadku wspomnianego prototypu osiągnięto jeszcze lepsze rezultaty… to obecnie rekordzista wśród wyświetlaczy jeżeli chodzi o parametr PPI (ilość pikseli na cal). AH-IPS to najbardziej zaawansowana forma paneli IPS (In Plane Switching),pozwalająca na 1.5-2 krotne zwiększenie rozdzielczości ekranów. Zalety są tutaj oczywiste: to znacznie lepszej jakości, ostrzejszy obraz, to możliwość zastosowania mniejszych wyświetlaczy, to polepszenie reprodukcji kolorów (bez dystorsji), wreszcie lepsza transmisja światła skutkująca mniejszym zapotrzebowaniem na energię. Generalnie to bardzo dobre rozwiązanie dla przenośnej elektroniki. Co ciekawe skorzystają nie tylko właściciele handheldów, ale także topowych telewizorów. LG wprowadzi AH-IPS w rozmiarach 3.5″ oraz 4.5″ (wyświetlacz nowego iPhone?), jak również 7″ oraz 9.7″ (tablety), na koniec w wielkim formacie: 55″ oraz 84″. Telewizory z takim panelem będą niewątpliwie prezentować nową jakość, szczególnie w porównaniu do innych odbiorników ciekłokrystalicznych.