LogowanieZarejestruj się
News

Co nowego u Apple?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-ipad-event-october-2013

Nowego? Ok, firma przyzwyczaiła nas do… braku zaskakujących informacji. No chyba, że za takową uznamy darmową aktualizację MacOSa ;-) Apple pokazało nowe komputery – generalnie odświeżyło linie swoich laptopów, istotne że przy okazji obniżyło ich ceny. Muszę przyznać, ze to dość zaskakująca informacja w świetle dotychczasowej praktyki… jest o 200$ taniej, i taki 13″ PRO z Retiną będzie kosztował 1299$. Przyzwoita cena jak za bardzo szybki, wydajny, mobilny komputer z wysokorozdzielczym ekranem. Poza tym pokazano w końcu finalną wersję oczekiwanego Maca PRO. To – żeby była jasność – nie żadna stacja robocza, tylko „desktop PRO”, cokolwiek miałoby to w praktyce oznaczać. Sprzęt niestey będzie bardzo drogi – 3000 dolarów za …no właśnie desktopa, to jednak przesada. Szczególnie, że Apple zdaje się dostrzega tendencję do poważnego obniżania cen sprzętu komputerowego – kryzys branży dotknął także firmę z Cupertino (niższa sprzedaż makówek od mniej więcej dwóch kwartałów). Tim Cook obiecywał Maka Pro na jesieni, będzie dostępny dopiero w grudniu. Podana powyżej cena dotyczy najtańszego modelu. To będzie wg. mnie komputer dla entuzjastów (czy też jak kto woli fanatyków) marki. Bardzo wysoka cena z jednej i system, który staje się coraz bardziej lustrzanym odbiciem mobilnego iOSa. Mało który profesjonalista będzie sobie zawracał głowę takim produktem, szczególnie że ma wybór, szeroki wybór wśród …taniejących stacji roboczych, lepiej wyposażonych, z oprogramowaniem które nie zaczyna przypominać aplikacji mobilnych (Final Cut „PRO”).

Nowy software to opisany powyżej wyraźnie inspirowany iOSem (7) trend upodabniania oprogramowania dla makówek z handheldowym softwarem. Widać to wyraźnie na przykładzie sztandarowych pakietów iLife oraz iWork. Wszystko wygląda czy jest dopasowane pod stylistykę nowego iOSa 7. Integruje się z urządzeniami mobilnymi, jest bardzo proste w obsłudze (ale też nie dysponuje wieloma zaawansowanymi funkcjami - tutaj progresu nie ma) i obecnie coraz mocniej integruje się z chmurą. Właściwie każdy składnik pakietu do edycji multimediów oraz biurowego korzysta obecnie z iCloud, wersji przeglądarkowej, edycji w sieci. To także poniekąd wymusiło zmiany w dystrybucji – od teraz każda z aplikacji firmowych (tych podstawowych) dostępna jest za darm0. To dobra wiadomość dla osób, które do tej pory nie kupiły iMove, Pages, czy Keynote… te i inne aplikacje będzie można pobrać bez opłat, będą stanowiły wartość dodaną do każdego urządzenia z logiem jabłka na obudowie. Pamiętajmy jednakowoż, że część z tych programów ma podobne możliwości co darmowe odpowiedniki dostępne w sieci (niestety dotyczy to praktycznie całego pakietu biurowego, szczególnie zaś edytora tekstów oraz arkusza kalkulacyjnego). Za darmo ww. sofware będzie dostępny dla klientów, którzy nabyli dowolne urządzenie z MacOSem/iOSem licząc od dnia 1 października.

Nowe iPady to w kolejności iPad Air – nowa wersja podstawowego (o ile tak można napisać) modelu o przekątnej 9,7″. Sprzęt jest cieńszy (o 20% od iPad 4 gen.), lżejszy (waży zaledwie 0,45 kg) i oczywiście szybszy od poprzednika. Mamy więc chip A7 znany z iPhone 5S, co ciekawe jest także koprocesor M7 (to dziwne, bo nowy iPad nie ma przykładowo TouchID). Jest nowe WiFi z technologią MIMO, LTE, 5MP kamera iSight oraz fullHD (front) w standardzie. Poza tym 10 godzin pracy na baterii, sprzęt będzie dostępny od 1 listopada także w Polsce. Ceny bez zmian. Co ciekawe Apple nadal będzie sprzedawało iPada 2. Jak widać, ten staruszek nadal jest na tyle nowoczesny i szybki, że może być z powodzeniem wspierany od strony softwareowej. Daje to nadzieję na (jeszcze) długą, rynkową egzystencję tego produktu na rynku. Trochę źle mogą się natomiast poczuć użytkownicy pierwszego modelu z Retiną - iPada 3 generacji, który wyraźnie niedomaga wydajnościowo i raczej nie załapie się na kolejne upgrade software. Cena dwójki bez zmian – 399$. Według mnie nieprzyzwoicie drogo – sprzęt sprzed trzech lat powinien być znacznie tańszy… nie powinien kosztować więcej niż 300$. Cóż.

…oraz iPad Mini z ekranem Retina (7.9″ o rozdz. 2048×1536). W końcu Apple wprowadziło ten, nie oszukujmy się, konieczny element do swojego małego tabletu. Obecnie konkurencja sprzedaje 7-9″ tablety z ekranami o wysokiej, czy bardzo wysokiej rozdzielczości i brak takiego wyświetlacza w iPadzie Mini byłby poważną wpadką. Na szczęście nowy Mini dysponuje tym samym (rozdzielczość) wyświetlaczem co wspomniany powyżej Air. Poza Retiną, konfiguracja podobna do tej w większym modelu. Jest więc procesor A7, 10 godzin działania na baterii oraz 5MP kamera i MIMO. Cena? 399$ Podobnie jak większy iPad, także mniejszy będzie dostępny w czterech wersjach kolorystycznych: czarnej, białej, srebrnej oraz szarej. W sprzedaży od pierwszego listopada. W sprzedaży pozostanie pierwszy model 7″ iPada w cenie 299$. Widać, że Apple zdecydowało się na taką, a nie inną politykę dystrybucji – najnowsze modele z Retiną (z wycofaniem poprzednika wyposażonego w taki displej) oraz utrzymywanie (ciekawe jak długo) iPadów z ekranami 720p.

I to by było na tyle…

 

» Czytaj dalej

Nokia pokazała… nowe Lumie 1520 &1320 oraz 2520, nowy software…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
lumia2520_1

Sporo tego. W Abu Zabi właśnie odbywa się zapowiadana wcześniej konferencja Nokia Word. Finowie pokazali kilka nowych urządzeń, w tym jedno o którym nie było wcześniej żadnych przecieków, ponadto zaprezentowano wiele nowości z zakresu oprogramowania. To właśnie software był według mnie najmocniejszą stroną prezentacji (nie umniejszając nic Lumiom – Nokia konsekwentnie rozwija tę linię produktową, odnosząc niemałe sukcesy na rynku). Nowe programy to m.in. połączona, usprawniona i – miałem okazję się o tym przekonać osobiście, testując ostatnie modele Finów - znakomita aplikacja do obsługi kamery w telefonie. Cóż, trudno się dziwić, że to właśnie ten software (Nokia Camera) jest w centrum uwagi – w końcu właśnie w tym Nokia się od dawna specjalizuje, jej PureView, świetna optyka, wiele osiągnięć z zakresu stabilizacji oraz działania mikroskopijnych układów optycznych montowanych w handheldach wyznaczają dzisiaj trendy, stanowią punkt odniesienia. W końcu nowe oprogramowanie jest nie tylko spójne (a nie – jak to miało miejsce do tej pory – obsługa telefonu dostępna w paru osobnych programach), ale dodatkowo w pełni zintegrowane z systemem operacyjnym. W sumie to naturalne, bo konferencja unaoczniła że Nokia i Microsoft to obecnie już niemal 100% symbioza… w przyszłym roku dojdzie do zapowiadanego przejęcia Lumii przez giganta z Redmond. Co oczywiste MS ze wszystkich sił stara się wspierać Finów, czego dowodem całe zatrzęsienie popularnych aplikacji, których do tej pory brakowało na Windowsa Phone, a które już, albo niebawem pojawią się w mobilnym systemie Microsoftu. Chodzi tutaj m.in. o Facebooka (już jest), Flipboard, Instagramie oraz twitterowym serwisie streamingowym wideo Vine. Wygląda na to, że najbliższe miesiące zaowocują niemalże całkowitym uzupełnieniem katalogu oprogramowania na Windows Phone o najpopularniejsze aplikacje, których do tej pory brakowało na platformie mobilnej MS. Wszystkie nowości jakie zobaczyliśmy w software Nokii (także zmodyfikowane aplikacje, takie jak Nokia Here etc.) będą dostępne dla użytkowników starszych Lumii w ramach upgrade oprogramowania (kodowa nazwa aktualizacji – Black). Na pewno pełną aktualizację otrzymają właściciele Nokii 9xx oraz 1020.

Bardzo ciekawym pomysłem jest nowy Storyteller – aplikacja integrująca nasze zdjęcia oraz filmy w rodzaj opowieści z lokalizacją na mapie, tworząca interaktywną foto-wideo relację z naszego życia. To może być strzał w 10-kę, ludzie uwielbiają tego typu narzędzia, a patrząc na sposób działania oraz możliwości software widzę, że jest to bardzo prosta w obsłudze, w dużej mierze zautomatyzowana aplikacja, która jest w stanie w bardzo efektowny sposób zaprezentować gotową opowieść z naszych np. wakacji, spotkania ze znajomymi w formie nawiązującej stylem do sposobu prezentowania informacji przez agregatory treści. Widzę tu spójne, przemyślane działania Nokii oraz Microsoftu, próbujących razem stworzyć wspólną, spójną, atrakcyjną formę prezentowania treści w ramach swojego ekosystemu. Wygląda to bardzo ładnie, nowocześnie i – powiem szczerze – dużo lepiej, ciekawiej niż u konkurencji. Inną, bardzo ciekawą aplikacją jest Nokia Beamer – można w prosty sposób współdzielić ekran, a wraz z nim wszelkie informacje, dane z innymi użytkownikami… będzie można przesłać za pośrednictwem tego software także obraz z wbudowanej w urządzenie kamery. Poza tym właściciele Lumii (raczej od numeracji 9xx w górę, choć nie jest to potwierdzone) skorzystają z nowego software Nokia Refocus Lens (patrz demo). To w skrócie inteligentne algorytmy, które nie tylko pozwolą na poprawę kolorystyki, ale także wyostrzenie zdjęcia z wybraniem konkretnego elementu (ów), z zapisem tak zmodyfikowanego zdjęcia w 5MP (z możliwością publikacji  w fb rzecz jasna). Ma to być bardzo zaawansowana modyfikacja, korzystająca z technologii Scalado (podobna do Lytro) umożliwiającej uzyskanie zdumiewających efektów podczas edycji fotografii. Co ważne, w modelach 1020 oraz 1520 Nokia wprowadziła obsługę RAW!

Ok, a gdzie zapowiadane nowości z zakresu hardware? Nokia zaskoczyła wszystkich aż dwoma smartfonami z gigantycznymi ekranami o przekątnej 6″.

» Czytaj dalej

Windows 8.1 na tablecie – nasza opinia na temat najnowszej odsłony okienek

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Windows-8_1_3

Dostępną od wczoraj aktualizację zainstalowałem na naszym redakcyjnym wintablecie. VivoTab Smart 400 nie jest najnowszym modelem, ale radzi sobie w roli źródła PC Audio bez zastrzeżeń, dodatkowo czasami zastępuje w podróży większego laptopa. Sprzęt wyposażony w klawiaturkę BT z gładzikiem pozwala na całkiem sensowną pracę – jest wg. mnie dużo przydatniejszym urządzeniem niż wczorajsze netbooki, które w roli komputera do pracy wypadały przeciętnie / kiepsko. Przyzwyczaiłem się do interfejsu kafelkowego, choć zazwyczaj i tak korzystałem z trybu desktopowego. Z niecierpliwością czekałem na aktualizację, mając nadzieję że to co najbardziej uwierało mnie w przypadku najnowszych okienek zostanie naprawione, naprostowane przez firmę z Redmond. Windows 8.1 to – mogę z całym przekonaniem to napisać, testując wcześniej wersję Preview – pierwszy, tabletowo-desktopowy system hybrydowy, pierwszy udany, pierwszy użyteczny i funkcjonalny OS sprawdzający się zarówno w przypadku tradycyjnej pracy na komputerze wyposażonym w klasyczną mysz oraz klawiaturę, jak i na handheldzie z dotykowym ekranem. Co prawda najlepsze wg. mnie wrażenia, pełne możliwości, wymagają sprzętu będącego jw. połączeniem PC z tabletem – czytaj hybrydowy system najlepiej skojarzyć z hybrydowym urządzeniem, ale także na zwykłym desktopie, albo wintablecie pozbawionym klawiatury najnowsza wersja ósemki w końcu udowadnia, że to przemyślany produkt, przemyślany i w końcu dopracowany.

 

» Czytaj dalej

WiMP z bezstratnym streamingiem – jakość CDA z chmury

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
wimp

Wspominałem już wcześniej o wprowadzeniu przez Norwegów opcji strumieniowania w wariancie bezstratnym. Czas na szczegóły i rozwianie paru wątpliwości. Po pierwsze opcja ta dostępna jest dla osób, które wykupią najdroższą opcję abonamentową. Po drugie nie dotyczy całego katalogu, zawierającego obecnie grubo ponad 20 milionów utworów. Na razie nie udało mi się namierzyć tych o lepszej jakości, tzn. nie udało się na żadnym handheldzie – WiMP mówi o specjalnie oznaczonych utworach, albumach… Po trzecie zastosowano dwa rodzaje kodowania – dla urządzeń Apple jest to natywny dla jabłka format ALAC, dla całej reszty (na razie wyłącznie Android) mamy standardowego FLAC-a. Strumień nadawany jest ze zmiennym bitrate, średnio około 1000 kbps (zazwyczaj poniżej, o czym informuje usługodawca, mówiąc jednocześnie że zastosowany przez niego sposób kodowania ma na celu m.in. maksymalizację długości działania handheldów na bateriach – to poważne wyzwanie w przypadku streamingu AV, główny hamulcowy szerszego wprowadzenia wyższej jakości w przypadku urządzeń mobilnych).

WiMP nazywa swoje muzyczne zbiory w bezstratnych formatach – „HiFi” – to bardzo udane, celne nazewnictwo… w końcu chodzi tutaj o to, by przekonać klientów, ze oto mają prawdziwą, nie udawaną alternatywę (jakościową) dla podstawowego źródła (przynajmniej do niedawna) czytaj dla kompaktu. Ciekawą informacją jest fakt współpracy WiMPa z Logitechem nad wprowadzeniem aplikacji do Squeezeboksów obsługującej format FLAC. Dziwne, że nie zdecydowano się na lepszą jakość w przypadku komputerów – niestety tutaj maksimum to AAC 320kbps. Wspomniano także o protokołach transmisji bezprzewodowej. Natywnie format HiFi wspiera AirPlay, a także obsługiwany jest przez urządzenia mobilne wyposażone w obsługę audio via Bluetooth w wariancie aptX (pozwalającym na przesył bezstratnego dźwięku). Generalnie zaleca się korzystania z opcji offline (choć materiały wspominają o bezproblemowym przesyle danych via 3G/LTE). Szczegóły na temat bezstratnego streamingu w WiMPie tutaj.

Czy za przykładem Norwegów pójdą inni? Najbliższa przyszłość pokaże, jak będzie….

Deezer udostępnia katalogi Deutsche Grammophon, Decca oraz Accord!!!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
deezer-logo

Znakomita wiadomość dla wielbicieli klasyki. Deezer udostępnia w ramach aplikacji Deutsche Grammophon pełne katalogi DG, Decca oraz Accord! Od teraz można słuchać najlepszych wykonań w streamingu. Jak napisali – muzyka klasyczna jest naszą mocną stroną. No nie inaczej, na razie to jedyna taka, kompleksowa oferta w serwisach streamingowych. Szkoda, że przy okazji Deezer nie wprowadza (wzorem WiMPa) streamingu w bezstratnej kompresji o jakości płyty CDA. O tym, przełomowym wydarzeniu, napiszemy coś więcej po otrzymaniu odpowiedzi na nasze pytania (mamy pewne wątpliwości, mam nadzieję że zostaną one rozwiane, że będziemy mogli poinformować Was dokładnie o co w tym bezstratnym strumieniowaniu w wydaniu Norwegów chodzi).

Tak czy inaczej, jak tak dalej pójdzie, mało kto będzie kolekcjonował muzykę (to już się dzieje), zadowalając się słuchaniem via chmura. W sumie zawsze będzie można pobrać interesujące nas pozycje do pamięci odtwarzacza (każdy obecnie oferuje taką funkcjonalność). Przy jakości CDA (zdaje się, że standardem będzie w tym wypadku powszechnie wykorzystywany format FLAC), pewnie większość osób wybierze taki, abonamentowy sposób konsumowania muzyki. I trudno się dziwić, bo to proste, szybkie i wygodne rozwiązanie. Dodatkowo przy braku ograniczeń (liczba urządzeń, ich rodzaj, oczywiście przy odtwarzaniu w danym momencie z jednego odtwarzacza) możliwe będzie całkowite przejście na taki typ dystrybucji audio. Tak to chyba będzie niebawem wyglądało…

Windows Phone oraz Android razem? HTC rozmawia z Microsoftem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
htc-one-windows-phone

To nieoficjalne (mocno) informacje, ale wiele wskazuje że jest coś na rzeczy. HTC – jak wiemy – ma ogromne problemy, firma ledwo wiąże koniec z końcem i desperacko szuka nowych możliwości biznesowych. Microsoft chce (za wszelką cenę) zwiększyć swoje udziały w segmencie mobilnym. Wiadomość brzmi dość nieprawdopodobnie, ale kto wie – może to jest jakieś wyjście dla Tajwańczyków (Microsoft rzecz jasna także na tym by zyskał). Nie wiadomo jakie konkretnie modele otrzymałyby taką możliwość, tzn. możliwość instalacji systemu MS obok (albo zamiast?) Androida. Licencja na OS byłaby prawdopodobnie darmowa, użytkownik po prostu miałby wybór w którym środowisku ma działać jego telefon. Patrząc na to z praktycznej strony – wg. mnie jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się opcja wyboru systemu (choć napływające informacje mówią o opcji dual boot). Przy 8-16GB wbudowanej (zazwyczaj) pamięci na dane w telefonie, trzymanie dwóch różnych OS wraz z całym niezbędnym oprogramowaniem wygląda mało sensownie. To rozwiązanie raczej by się nie sprawdziło. Niewątpliwie taki HTC One (w wersji podstawowej oraz mini) z kafelkami mógłby być bardzo ciekawą alternatywą dla faktycznie jedynych obecnie na rynku windowsowych smartfonów jakie warto kupić – czytaj dla Lumii. Wsparcie dla pogrążonej w kryzysie firmie nie będzie dla MS tworzeniem sobie konkurencji (MS wykupił dział mobilny Nokii i pewnie niebawem zamiast Nokii, będziemy kupować microsoftowe Lumie), a raczej rozszerzeniem bazy. Po premierze Windowsa Phone 7 wszyscy ważniejsi producenci telefonów wypuścili na rynek swoje modele na tym systemie. Szybko jednak się zniechęcili i obecnie praktycznie nikt na poważnie nie promuje swoich telefonów na tym systemie. Jest tylko Nokia / Microsoft i długo, długo nic. Stworzenie alternatywy, rozszerzenie wyboru telefonów z Windows Phone może być elementem nowej strategii firmy z Redmond, której jw. zależy na jak najszybszym spopularyzowaniu swojego mobilnego systemu.

» Czytaj dalej

Google ze swoim smartwatch`em

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
google-gem-nexus-smartwatch

Smartwatch – odmieniany przez wszystkie przypadki, wszyscy się dzisiaj rozpisują o naręcznych… asystentach, dodatkach do handheldów noszonych w kieszeni, zwanych dla niepoznaki zegarkami (takimi, hmmm… inteligentnymi). Do tej pory nikomu nie udało się wprowadzić tego typu urządzenia, które odniosłoby sukces. Wielu już próbowało (Motorola, Sony), wielu próbuje dzisiaj (Pebble, Samsung), wielu niebawem spróbuje (podobno wszyscy wielcy pracują nad swoimi zegarkami, wymienia się m.in. Microsoft, LG etc.). Nie inaczej jest w przypadku Google, które ma jeszcze w tym miesiącu pokazać Google Gem Nexus. Inteligentny zegarek Google będzie współpracował z najnowszym telefonem Google – Nexusem 5. Ten smartfon ma być z kolei spokrewniony z najnowszym telefonem LG – G2. Widać, Koreańczycy po raz kolejny (Nexus 4 był także produkowany przez LG) będą odpowiedzialni za wprowadzenie na rynek nowego smartfona Google. O zegarku na razie niewiele wiadomo, poza tym, że ma być to coś zupełnie z innej bajki niż zaprezentowany przez Samunga Gear. Nacisk ma być w tym wypadku położony na ergonomię, wygodę, na długość działania. Czyli na to wszystko, na co wg. mnie będzie przede wszystkim zwracał uwagę potencjalny nabywca takiego gadżetu. Jeżeli ma to być wygodne rozwiązanie, rozszerzenie a jednocześnie coś, co zastąpić ma zegarek to musi długo działać, być bardzo proste w obsłudze oraz – co najważniejsze – być bardzo wygodne w codziennym użytkowaniu. Wszelkie funkcje rodem z filmów (takie, jak całkiem niezgorsze  rzeczy wprowadzone przez Samsunga – kamera, odbieranie połączeń) to dodatki – a nie główne, przesądzające o użyteczności funkcjonalności.

Smartwatch nie musi być „analogiem smartfona”, a nawet nie powinien nim być. Po pierwsze nie ma takiej potrzeby – takie urządzenie z racji specyfiki i tak nigdy nie zastąpi sprzętu, z którym – jak pokazuje pierwsza generacja zegarków – będzie zawsze połączone, będzie jw. rozszerzeniem. Inteligentny zegarek może sprawdzić się w roli naręcznego interfejsu, obsługującego podstawowe funkcje komunikacyjne oraz oprogramowanie rozrywkowe (mam tu na myśli głównie odtwarzanie muzyki), w ograniczonym zakresie może także pozwalać na inne aktywności, typu nawigacja, robienie zakupów, sprawdzanie / wyszukiwanie informacji. Tutaj jednak konieczny jest sprawny asystent cyfrowy i nie mam tu na myśli wiecznie niedopracowanego produktu Apple (Siri), a raczej całkiem udany Google Now, który dzięki multiplatformowości moim zdaniem idealnie nadaje się jako jeden z głównych komponentów interfejsu naręcznej elektroniki. Smartwatch ma być ZEGARKIEM, a więc musi działać odpowiednio długo na baterii (analogia stare telefony, „jednodobowe” smartfony nie ma tutaj wg. mnie zastosowania – to nie jest porównywalny segment produktów), a jego obsługa musi być maksymalnie intuicyjna. Odnośnie oprogramowania, to nie tyle ważne jest 100 tysięcy dedykowanych aplikacji, a jakość i funkcjonalność firmowego software odpowiedzialnego za podstawowe funkcje urządzenia. Dopracowane, użyteczne oprogramowanie firmowe będzie kluczowym elementem, decydującym o sukcesie inteligentnego zegarka.

Powracając do neksusowego smartwatch`a, ewentualna premiera (czy prezentacja) zbiegnie się w czasie z wprowadzeniem najnowszej wersji Androida – KitKat (4.4). Ciekawe, czy inteligentny zegarek będzie oraz w jaki sposób będzie (jeżeli…) współpracował z Google Glass. Google może tutaj znacząco wyprzedzić konkurencję, o ile uda mu się sensownie połączyć oba urządzenia, stworzyć jakiś model współpracy, wzajemnego uzupełniania się osobistej elektroniki (mam tu na myśli trzy elementy – smartwatch`a, inteligentne okulary oraz smartfona). Niewątpliwie jesteśmy w przededniu pojawienia się nowego, potencjalnie gigantycznego, segmentu rynku obejmującego osobistą elektronikę, zaszytą w przedmiotach z których korzystamy na co dzień, zakładając je na rękę, na nos, tudzież nakładając je na siebie (elektronika zintegrowana z ubraniami). Będzie to kolejny, po handheldowej rewolucji, krok na drodze integracji wirtualnego świata, ze światem rzeczywistym, wprowadzenia technologii cyfrowej w kolejnych sferach codziennego życia człowieka. Rzecz jasna to, co będzie użyteczne, funkcjonalne, po prostu się sprawdzi wcale nie musi prezentować się tak, jak obecnie wprowadzane na rynek produkty. Być może jeszcze nikt nie wpadł na pomysł jak to najsensowniej, najlepiej zrobić. Google jest w korzystnej sytuacji, bo ma w zanadrzu wszelkie niezbędne elementy układanki, ale Google Glass wcale nie jest wg. mnie skazane na sukces. Microsoft może nas czymś zaskoczyć (po zmianach jakie zaszły w firmie, patrząc przez pryzmat nowej strategii nie jest to wcale wykluczone). Raczej nie spodziewałbym się niczego rewolucyjnego od Apple – firma wyraźnie obrała kurs na bezpieczną kontynuację i nic nie zapowiada wprowadzenia przez nią czegoś przełomowego, co mogłoby – podobnie jak iPod, iPhone czy iPad – zdefiniować rynek, wyznaczyć nowe standardy. Google zaprezentuje swoje nowości 31 października. Na łamach HDO przeczytacie relację wraz z komentarzem z tego wydarzenia.

» Czytaj dalej

Coraz więcej informacji o windowsowym phablecie… Lumia 1520 na zdjęciu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nokia-lumia-1520

Jak wspomniałem przed paroma dniami, na najbliższej konferencji Nokia zaprezentuje aż 6 nowych produktów. Trzy z nich to tanie, budżetowe modele Asha, pozostałe to nowy, także budżetowy model Lumii (525), tabletofon Lumia 1520 oraz pierwszy tablet Finów z Windowsem RT – Lumia 2520. Lumia 1520 ma być de facto flagowym modelem, z zastrzeżeniem, że chodzi jednak o nieco inny segment niż smartfony. Będzie to najpotężniejszy sprzęt działający na Windowsie Phone. Urządzenie otrzyma m.in.: najmocniejszy układ Qualcomm Snapdragon 800, aż 2 GB pamięci RAM, 20 Mpix kamera (kolejna odsłona PureView) oraz 32 GB pamięci wewnętrznej (mówi się także o czytniku kart microSD – byłoby to wskazane przez wzgląd na możliwości foto/wideo tabletofonu). Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze całkiem pojemny akumulator – 3400 mAh – który powinien zapewnić wystarczającą dawkę energii dla tego potwora. W sieci pojawiło się pierwsze zdjęcie prezentujące tytułowy produkt (zaprezentowane poniżej). Forma typowa dla całej linii Lumia, możemy spodziewać się stosunkowo wąskiej ramki (co będzie wyróżniało ten model) oraz – standardowo dla smartfonów Nokii – bogatego zestawu firmowego oprogramowania.

W przypadku kafelkowego interfejsu, taki duży ekran będzie wg. mnie jak znalazł, to znaczy pokaże wszystkie swoje możliwości. Będzie to o tyle interesujące, że na razie Microsoft konsekwentnie rozwija dwa osobne systemy dla handheldów – Windowsa RT (tablety) oraz Windowsa Phone (smartofny). Tutaj będziemy mieli swoistą syntezę – mały tablet (dla mnie 6″ to już na pewno nie telefon) oraz Windowsa Phone. Ten system jest na tyle dojrzały, ma na tyle rozwiniętą bazę oprogramowania, że może z powodzeniem konkurować z Androidem oraz iOSem (mam tu na myśli segment tabletów). Problemem będzie zapewne cena tego urządzenia. Nie ma raczej mowy o 500$, sumie za jaką kupimy dowolny (no niemal, nie licząc MS Surface) tablet. Zapewne Lumia 1520 będzie kosztowała znacznie więcej – myślę że bez kontraktu będzie to 650-750 dolarów. Czyli bardzo drogo.

» Czytaj dalej

„Follow… me” – nowa funkcja społecznościowa w Spotify

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
spotify-logo

Otrzymaliśmy informacje o najnowszej funkcjonalności Spotify –  wtyczce społecznościowej Follow, dzięki której fani mogą być jeszcze bliżej ulubionych artystów, blogów, magazynów czy przyjaciół w Spotify. Po odnalezieniu i kliknięciu przycisku Follow na stronie internetowej czy blogu autor strony zostanie dodany do użytkowników, których obserwujemy w Spotify. W ten sposób nie przeoczymy żadnych nowości od naszego idola czy ulubionego magazynu – od utworów, które poleca, po playlistę, którą przygotował specjalnie na weekendową imprezę. Dzięki temu możemy być jeszcze bliżej osób, których gust muzyczny nam imponuje. Przycisk Follow to także nowy sposób kontaktu z fanami dla artystów i wszystkich osób, które swoim gustem wpływają na najnowsze trendy muzyczne. Umieszczony obok innych odnośników do kanałów społecznościowych przycisk Follow sprawi, że nowe albumy czy rekomendacje dotrą do każdego wielbiciela obserwującego profil autora w Spotify.

» Czytaj dalej

Nokia z nowymi urządzeniami – phablet oraz tablet to nie jedyne nowości Finów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nokia logo

O pozostałych czterech na razie nic nie wiadomo. Do niedawna mówiło się jedynie o dwóch urządzeniach – Lumii 1520, pierwszym phablecie z Windowsem Phone, wyposażonym w 6″ ekran oraz Snapdragona 800. Wiadomo także, że na rynek trafi pierwszy model tabletu z Windowsem RT – model Lumia 2520. Ciekawe co jeszcze, poza wspomnianą dwójką, zaprezentują Finowie? W sumie zaprezentowanych będzie sześć nowych produktów. Konferencja rozpocznie się 22 października. Czy będzie to jakiś rewolucyjny projekt, coś co będzie stanowiło nowe otwarcie po spodziewanym przejęciu mobilnego działu Nokii przez Microsoft? A może firma pokaże coś na… alternatywnym systemie (czytaj Androidzie, względnie rozwijanym wcześniej MeeGo?) Po utracie praw do Lumii, Finowie będą mieli pełną swobodę w tworzeniu nowych urządzeń. Nie jest zatem wykluczone, że pokażą coś zaskakującego. Warto pamiętać, że na przejęcie dużej części Nokii przez MS zgodę musi wydać Komisja Europejska. Nie jest wcale przesądzone jaka decyzja zapadnie. Tak czy inaczej, za niecały miesiąc być może będziemy świadkami pokazania przez Nokię nowej strategii, zupełnie nowych produktów, niekoniecznie związanych z segmentem handheldów.