LogowanieZarejestruj się
News

Kinect, Move do kosza? Leap Motion następcą myszki?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
leap-1

Na razie mówimy o projekcie, o start-upie, o czymś co ma być dostępne na początku przyszłego roku (o ile znajdą się inwestorzy). Patrząc na prezentację wideo trudno nie oprzeć się wrażeniu, że taki system może faktycznie zastąpić dzisiejsze interfejsy – przede wszystkim myszkę. Interfejs oparty na detekcji ruchu nie jest niczym nowym, na dobre przyjął się w konsolach (gry), obecnie wkracza do telewizorów, niejako tylnymi drzwiami wchodzi do świata komputerów (Kinect dla Windows). W przypadku Leap Motion mówimy o rozwinięciu znanej koncepcji, z tym że dzięki większej o 200% (!) precyzji w porównaniu do obecnych na rynku produktów, tytułowy system pozwala na bardzo naturalną, całkowicie pozbawioną opóźnień kontrolę. Co więcej zaawansowana obsługa gestów oraz wzmiankowana precyzja pozwala na rezygnację z tradycyjnej myszki. Jeżeli dodamy do tego bliskie wprowadzenia na szeroką skalę systemy rozpoznawania mowy, pozwalające na pozbycie się klasycznej klawiatury, otrzymujemy finalnie coś, co śmiało można nazwać alternatywnym sposobem komunikacji z komputerem, z elektroniką użytkową. Kto wie, może właśnie tak będzie wyglądał interfejs przyszłości?

Niezwykła jest cena, o której wspominają twórcy Leap Motion. Urządzenie ma kosztować zaledwie 70 dolarów. Innymi słowy sprzęt będzie mógł kupić praktycznie każdy użytkownik, daje o możliwość szerokiej popularyzacji tego typu interfejsu. Małe, besprzewodowe pudełeczko komunikuje się np. komputerem za pomocą interfejsu USB. Wykorzystano nowe, precyzyjne czujniki oraz oprogramowanie pozwalające na szybką interpretację ruchu. Pytanie w jaki sposób sprzęt korzysta z zasobów, na ile obciąża komputer? Superprecyzja (0,01 milimetra) wymaga sporej mocy obliczeniowej. Trudno obecnie odpowiedzieć na to pytanie, nie wiadomo na ile realna jest wizja przedstawiona przez twórców. Jeżeli projekt jest realny, a nie czysto wirtualny, będzie to niewątpliwie przełom. Ilość zastosowań idzie w tysiące: medycyna, projektowanie, setki różnorodnych funkcji w zastosowaniach domowych… Twórcy mówią o fundametalnej zmianie sposobu korzystania z Internetu (który zapewne musiałby się dostosować – trójwymiarowe witryny, interfejsy przestrzenne etc.) oraz systemów operacyjnych (zapewne także zmodyfikowanych pod kątem nowych metod interakcji użytkownik – sprzęt).

» Czytaj dalej

Teizen w produktach Acera, Asusa oraz HTC?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
teizen

Teizen to alternatywa. Alternatywa głównie dla Androida oraz ChromeOS, bo też system jest w pełni zoptymalizowany do pracy na handheldach, może przy tym być instalowany na notebookach. To efekt bliskiej współpracy Samsunga oraz Intela, firm które wcześniej próbowały wprowadzić własne rozwiązania na rynku systemów mobilnych ( Samsung: Wave, Intel: MeeGo). Tym razem obu gigantów postanowiło połączyć siły, co może przyczynić się do popularyzacji nowego OS. Oczywiście nie jest to przesądzone, bo jakby nie patrzeć rynek jest niezwykle konkurencyjny, liderzy wydaje się że są poza zasięgiem, trudno znaleźć miejsce, niszę. Teizen korzysta pełnymi garściami z HTMLa 5, pozwala na szybką adaptację na dowolną platformę sprzętową (mówi się o telewizorach, a tutaj – jak wiadomo – Samsung jest liderem). Innymi słowy jest to pomysł na cały wielki ekosystem, coś co ma obecnie na rynku jednego – de facto – odpowiednika: Androdia (z mutacjami).

Jeżeli Intel oraz Samsung „pójdą szeroko”, będą starali się wprowadzić nowy OS do wielu różnych urządzeń, mogą osiągnąć sukces. Dzisiaj o spójnych ekosystemach dla całej elektroniki użytkowej myślą wszyscy liczący się gracze (Apple, Microsoft…), jednak nadal brakuje zdecydowanego lidera. W przypadku wymienionych w tytule firm, chodzi o wprowadzenie netbooków, które miałyby trafić przede wszystkim na rynki wschodzące (Azja, Ameryka Południowa, Bliski Wschód). W przypadku Indii czy Chin rynek jest bardzo chłonny, jest spora przestrzeń dla tego typu działań. Warto na koniec nadmienić, że ostatnio Samsung bardzo mocno promował system, pokazując prototypowe telefony działające pod jego kontrolą. Co więcej, zademonstrowano bezproblemowe działanie aplikacji androidowych – jądro Teizena oparte jest na Linuksie.

W końcu się udało: SpaceX Dragon wystrzelony

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
spacex-escape-580x326

To milowy krok w dziedzinie prywatyzacji oraz komercjalizacji kosmosu. W końcu udało się wystrzelić pierwszą prywatną rakietę, zdolną do wynoszenia dużych ładunków na orbitę. SpaceX to przedsięwzięcie Elona Muska, miliardera, promotora nowych technologii, osoby od wielu lat zajmującej się opracowywaniem skutecznych metod obniżenia kosztów lotów w kosmos. To właśnie Musk zbudował rakietę Falcon, która ma służyć za środek transportu dla kapsuły Dragon, zaprojektowanej przez SpaceX, co pozwoi NASA wysyłać ładunki, w przyszłości ludzi na orbitę. Warto podkreślić, że Agencja obecnie nie dysponuje obecnie możliwościami wynoszenia ludzi na orbitę. Na razie nie ma mowy o lotach astronautów, to nastąpi dopiero pod koniec dekady, obecnie system będzie służył głównie do zaopatrywania stacji ISS w niezbędne zapasy (obecna misja to lot demonstracyjny, z niewielkim ładunkiem dla ISS). Falcon 9 wystartował dzisiaj nad ranem (3.44AM EDT) z kapsułą Dragon, która za parę dni zadokuje do stacji kosmicznej. Wszystko poszło zgodnie z planem, Dragon osiągnął orbitę, rozłożyły się jego panele słoneczne. Aktualizacja: NASA TV umieściła właśnie materiał wideo na swoim kanale YT. Planowany pierwotnie na sobotę start nie doszedł do skutku – przerwano pracę napędu w chwili planowanego wystrzelenia rakiety, czujniki jednego z silników zarejestrowały skok ciśnienia. Tym razem nie było problemów, Musk na Twiterze napisał o ogromnej uldze jaką odczuł, gdy kapsuła planowo zajęła miejsce na orbicie. „Poczułem jakby mi zdjęto wielki ciężar z pleców”. Warto podkreślić, że to co było do tej pory domeną największych, państwowych agencji kosmicznych (system wynoszenia na orbitę oparty na rakiecie oraz modułach/kapsułach), zostało z powodzeniem zrealizowane przez młodziutki zespół zdolnych entuzjastów, młodych inżynierów i informatyków SpaceX (oczywiście bez współudziału NASA misja nie doszłaby do skutku). Gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów!

Microsoft wydaje SDK dla Kinecta (pod Windowsa)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
kinect_lenses

Nie da się ukryć, że Kinect to coś więcej niż kontroler do gier. To także ciekawy, alternatywny interfejs, sterownik dla wielu urządzeń, w tym także komputerów osobistych. Microsoft zapowiadał wprowadzenie sterowników umożliwiających wykorzystanie Kinecta do kontroli PC. Właśnie opublikowano najnowszą wersję SDK (1.5), która pozwala na obsługę w pozycji siedzącej (wcześniej trzeba było stać, aby sensory pracowały w prawidłowy sposób). Kluczową innowacją jest wprowadzenie znacznie dokładniejszej detekcji postaci (od tej wersji m.in. Mimika twarzy). Poprawiono szybkość reakcji, skuteczność odwzorowania ruchu (kamera 3D) wreszcie dodano obsługę paru dodatkowych języków.

Google nie zmieni polityki wobec Androida, przynajmniej przez najbliższe 5 lat

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Google logo

Takie informacje podały niedawno główne serwisy agencyjne oraz Wall Street Journal. Google pozostanie wierne fundamentalnym zasadom dotyczącym swojego mobilnego systemu. Innymi słowy pozostanie on otwarty oraz darmowy. To największa zaleta, ale także jedna z głównych wad Androida – systemu, który występuje w przeróżnych mutacjach, który nie jest w stanie poradzić sobie z fragmentacją, z brakiem jednolitej polityki dotyczącej kwestii aktualizacji, bezpieczeństwa, właściwego wsparcia. To ważne oświadczenie ze strony twórcy Androida (technicznie, Android nie należy do Google tylko do Open Handset Alliance, którego Google jest największym udziałowcem). Po niedawanych ruchach biznesowych, wykupie mobilnego działu Motoroli, pojawiły się pogłoski o zmianie polityki firmy wobec systemu, partnerów, możliwości wprowadzenia restrykcji, opłat etc. Okazuje się, że przynajmniej w czasie najbliższych pięciu lat firma nie przewiduje żądnych zmian dotyczących Androida, nadal będzie to system darmowy, podlegający customizacji, nie wymagający zakupu licencji. Google musiało przystać na takie warunki, na to naciskali regulatorzy z Chin, Stanów oraz Europy uzależniający swoją zgodę na mariaż z Motorolą od akceptacji powyższych zasad przez twórcę Androida.

Cena ekranów Retina dla nowych laptopów Apple będzie wysoka

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Nowe Makówki mają niebawem otrzymać ekrany dysponujące bardzo dużym zagęszczeniem pikseli na cal. Wysoka rozdzielczość będzie niewątpliwie niezłym wabikiem marketingowym, ale też sporym wyzwaniem… także dla kieszeni. Zdaniem jednego z analityków panel 13 calowy będzie kosztował około 134 dolarów, zaś 15 calowy aż 160$. To spory wzrost w stosunku do dzisiejszych ekranów montowanych w laptopach (w praktyce o 100% – w przypadku obecnego MBP 13″ oraz 15″ matryca kosztuje ok. 70$). Analogicznie ekran dotykowy dla nowego iPada (Retina) kosztuje 87 dolarów, jest zatem aż 30 dolarów droższy od wyświetlacza montowanego w iPadzie 2 (57$). Warto nadmienić, że za obecnie sprzedawanego MBP z alternatywnym ekranem 1680×1050 trzeba słono dopłacić – 100$, w polskim AOS 440zł. Retina raczej na pewno spowoduje wzrost cen w stosunku do poprzedniej generacji sprzętu.

Nowy wyświetlacz 13 calowego MacBooka ma dysponować rozdzielczością 2560×1600 pikseli, co oznacza że wartość PPI będzie wynosić 227 (127PPI obecnie). W przypadku 15 calowego modelu rozdzielczość LCD wyniesie aż 2880×1800 pikseli (220PPI) dla porównania obecnie montowany ekran w najnowszym wariancie produkcyjnym ma 150PPI. Nie jest to zatem oszałamiający wzrost, choć z pewnością przyczyni się do wyostrzenia, braku widocznej struktury obrazu. Na pewno skorzystają na tym graficy, jakość tekstu prezentowanego na ekranie będzie świetna, jednak sporym problemem może okazać się niedopasowanie stron internetowych, kiepska rozdzielczość grafiki webowej. O tym jak będzie przekonamy się niebawem, nowe Maki mają zostać zaprezentowane na WWDC na początku czerwca.

 

Tapeta, która zablokuje sygnał WiFi

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
wifi

Francuzi opracowali skuteczną metodę blokady sygnału sieci bezprzewodowej. Zaletą jest w miarę niski koszt oraz 100% skuteczność. Stworzona przez naukowców tapeta ścienna nie pozwala na migrację sygnału poza lokal, który został wyłożony papierem z kryształkami srebra. Blokowana jest transmisja z zakresu 2,4 oraz 5GHz, inne urządzenia, takie jak piloty czy telefony nie są blokowane (oczywiście nie dotyczy to modułów WiFi zamontowanych w tego typu sprzęcie). Czy to oznacza, że czasy „darmowych” hotspotów przejdą do historii? Cóż, każdy powinien dla własnego bezpieczeństwa zabezpieczyć swoje łącze. Zaprezentowane powyżej rozwiązanie dodatkowo daje pewność, że nikt nie skorzysta (np. w działaniach przestępczych) z naszej sieci WiFi. Wątpliwe jednak, by taki produkt znalazł szerokie zastosowanie, szczególnie wśród klientów indywidualnych. Zainteresowanie mogą wyrazić natomiast różnego rodzaju instutucje oraz firmy.

Przecieki na temat iOS6: API dla Siri, Siri w iPadzie, Google Mapy za burtą

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
siri_icon

Ostatnio pojawiło się sporo nieoficjalnych (rzecz jasna) informacji na temat nowej wersji systemu mobilnego Apple – iOS6. Na razie zmiany interfejsu pozostają tajemnicą, ale to co upubliczniono i tak wywołuje spore emocje. Jedną z najważniejszych informacji jest ta o wyrzuceniu z systemu map Google. Do tej pory był to jeden z najważniejszych, kluczowych składników systemu. Mapy to nie tylko nawigacja, ale wiele powiązań z aplikacjami (geolokacja, usługi, funkcje…). Apple ostro konkuruje z Google i w sumie od jakiegoś czasu przygotowuje rozbrat z Mapami. Wprowadzenie nowej wersji iOS jest doskonałą okazją by przeprowadzić, w dużej mierze rewolucyjne, zmiany. Udostępnienie API Siri – usługi pozwalającej na obsługę telefonu za pomocą mowy – znacząco rozszerzy funkcjonalność tego, jak podkreśla samo Apple, sztandarowego produktu w ramach jabłkowego systemu dla handheldów. Innymi słowy dostęp do Siri uzyskają wszyscy chętni developerzy, technologia pojawi się w aplikacjach firm trzecich, co pozwoli na odkrycie nowych możliwości. Dla nas niestety na razie rzecz pozostaje średnio użyteczna – Siri nie obsługuje naszego języka. Nowy iPad otrzyma pełne wsparcie, o innych modelach (głównie mam tu na myśli „dwójkę”) nie ma w tym kontekście mowy. Apple planuje nowe wielkie centra danych pracujące na rzecz usługi. Poza tym firma chce jeszcze ściślejszej integracji iOS z iCloud. Ciekawe czy oznacza to chęć pozbycia się konkurencji (ostatnio Dropboks ma problemy w App Store)? Szczegółów o nowym systemie dowiemy się podczas konferencji WWDC 2012, która odbędzie się za około miesiąc.

Co potrafi Nokia 808? Klip zachwalający optykę kamery zamontowanej w telefonie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
earth-shot-nokia-404-pureview

Nie da się ukryć, że ten telefon ma „coś”. Wiadomo, że 41MP wygląda nieźle (marketingowo wręcz super), ale w sumie to nic konkretnego nie oznacza, poza magią cyferek. Smartfony wyposażone są w wielomegapikselowe kamery, które mają optykę wielkości główki od szpilki i nawet jeżeli robią poprawne zdjęcia, to jest to poziom pierwszej lepszej małpki (aparaciku kompaktowego za kilkaset złotych). W przypadku Nokii 808 sprawa wygląda inaczej. Wbudowany obiektyw Carl Zeiss, niespotykane w telefonach rozmiary matrycy, powodują że obraz (ruchomy oraz stały) rejestrowany przez tytułowego smartfona wyraźnie odbiega jakościowo (in plus) od tego co prezentuje konkurencja – to nowy poziom. Ogromne wrażenie robi nie tyle dobra jakość (dobrej klasy aparat cyfrowy zrobi podobne zdjęcia, dowolna lustrzanka znacznie lepsze, tyle że z niej nigdzie nie zadzwonimy, ani za jej pomocą nie posurfujemy) co wielkość urządzenia, jego poręczność w zestawieniu z prezentowanymi zdjęciami oraz filmami. Wielu osobom taka jakość w zupełności wystarczy, a przecież to coś schowamy do pierwszej, lepszej kieszeni. Nokia 808 to Symbian (na wymarciu), na szczęście ma wyjść wersja dla Windowsa Phone. Szczerze powiedziawszy, aż korci. Tak wiem, straszny ze mnie gadżeciarz. Poniżej materiał promujący telefon, czy raczej wbudowaną w niego kamerę (PureView).

» Czytaj dalej

Nowy iPad to plan B?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nowy iPad

Okazuje się, że nowy iPad być może nie jest dokładnie tym, czym miał pierwotnie być. Nie, nie chodzi tutaj o Retinę – to akurat miał być i jest kluczowy element najnowszego handhelda, ale o pozostałe rzeczy, w tym typ zastosowanej w najnowszym tablecie Apple matrycy. Firmie bardzo zależało na zastosowaniu nowego wyświetlacza Sharpa IGZO. Taki panel ma wiele zalet w stosunku do klasycznego LCD. Po pierwsze taki ekran mógłby być znacznie cieńszy od klasycznego wyświetlacza ciekłokrystalicznego, poza tym znacznie łatwiej uzyskać w tej technologii odpowiednie zagęszczenie pikseli na cal (a to przekłada się na cenę gotowych wyświetlaczy). Niestety Sharp nie był w stanie sprostać wyzwaniu, bo choć prototypy IGZO faktycznie cechowało duże ppi, to jednak problemem było podświetlanietrzeba było zastosować dwa razy więcej LEDów, co oznaczało konieczność umieszczenia aż o 70% większej baterii… rzecz nie do zaakceptowania w urządzeniu, które musi odznaczać się niską wagą i cienką obudową. Niektórzy z analityków, dziennikarzy nie zgadzali się z wyżej zaprezentowaną teorią, podkreślając że jedyną przyczyną braku IGZO była niewystarczająca skala produkcji, która nie mogła sprostać ogromnym potrzebom Apple w tym zakresie. Cóż, tak czy inaczej zamiast Sharpa, wyświetlacze Retina dostarcza LG (panele a-Si TFT LCD). Być może IGZO zostanie wykorzystany w konstrukcji hipotetycznego telewizora Apple. Gdyby IGZO trafił do nowego iPada, być może udałoby się zachować rozmiary poprzednika (grubość oraz waga)…