Na razie mówimy o projekcie, o start-upie, o czymś co ma być dostępne na początku przyszłego roku (o ile znajdą się inwestorzy). Patrząc na prezentację wideo trudno nie oprzeć się wrażeniu, że taki system może faktycznie zastąpić dzisiejsze interfejsy – przede wszystkim myszkę. Interfejs oparty na detekcji ruchu nie jest niczym nowym, na dobre przyjął się w konsolach (gry), obecnie wkracza do telewizorów, niejako tylnymi drzwiami wchodzi do świata komputerów (Kinect dla Windows). W przypadku Leap Motion mówimy o rozwinięciu znanej koncepcji, z tym że dzięki większej o 200% (!) precyzji w porównaniu do obecnych na rynku produktów, tytułowy system pozwala na bardzo naturalną, całkowicie pozbawioną opóźnień kontrolę. Co więcej zaawansowana obsługa gestów oraz wzmiankowana precyzja pozwala na rezygnację z tradycyjnej myszki. Jeżeli dodamy do tego bliskie wprowadzenia na szeroką skalę systemy rozpoznawania mowy, pozwalające na pozbycie się klasycznej klawiatury, otrzymujemy finalnie coś, co śmiało można nazwać alternatywnym sposobem komunikacji z komputerem, z elektroniką użytkową. Kto wie, może właśnie tak będzie wyglądał interfejs przyszłości?
Niezwykła jest cena, o której wspominają twórcy Leap Motion. Urządzenie ma kosztować zaledwie 70 dolarów. Innymi słowy sprzęt będzie mógł kupić praktycznie każdy użytkownik, daje o możliwość szerokiej popularyzacji tego typu interfejsu. Małe, besprzewodowe pudełeczko komunikuje się np. komputerem za pomocą interfejsu USB. Wykorzystano nowe, precyzyjne czujniki oraz oprogramowanie pozwalające na szybką interpretację ruchu. Pytanie w jaki sposób sprzęt korzysta z zasobów, na ile obciąża komputer? Superprecyzja (0,01 milimetra) wymaga sporej mocy obliczeniowej. Trudno obecnie odpowiedzieć na to pytanie, nie wiadomo na ile realna jest wizja przedstawiona przez twórców. Jeżeli projekt jest realny, a nie czysto wirtualny, będzie to niewątpliwie przełom. Ilość zastosowań idzie w tysiące: medycyna, projektowanie, setki różnorodnych funkcji w zastosowaniach domowych… Twórcy mówią o fundametalnej zmianie sposobu korzystania z Internetu (który zapewne musiałby się dostosować – trójwymiarowe witryny, interfejsy przestrzenne etc.) oraz systemów operacyjnych (zapewne także zmodyfikowanych pod kątem nowych metod interakcji użytkownik – sprzęt).