Wygląda na to, że fb działa jak czarna dziura… wchłania wszytko, co tylko można sobie wyobrazić. Fotografie, materiały audiowizyjne, grafiki – i to wszystko na masową, globalną skalę. Pozycja YouTube jest na razie niezagrożona i zapewne tak pozostanie, ale warto pamiętać o gigantycznym awansie Facebooka, który co chwila kogoś detronizuje. Odnośnie wideo tym kimś jest Yahoo, które od chwili rozpoczęcia festiwalu wymiany kolejnych prezesów nie potrafi znaleźć sobie miejsca, tracąc udziały praktycznie na wszystkich polach. comScore, które opublikowało najnowsze dane, w komentarzu pisze o dużej dynamice wzrostu Facebooka. Materiały wideo obejrzało w sumie 57 mln użytkowników tego najpopularniejszego serwisu społecznościowego, YouTube ma aż 157 mln odsłon, podczas gdy Yahoo 49 mln. Statystycznie w zeszłym miesiącu każdy z użytkowników fb oglądał materiały wideo przez ok. 27 minut.
Użytkownicy telewizorów Samsung Smart TV z serii E mogą już korzystać z telewizji hybrydowej w standardzie HbbTV. Technologia ta łączy w sobie zalety standardowej emisji cyfrowego sygnału telewizyjnego z dostępem do treści multimedialnych dostarczanych za pośrednictwem szerokopasmowego łącza internetowego. Obecnie telewidzowie mogą korzystać z usługi HbbTV dostępnej na kanałach TVP1, TVP1 HD, TVP2 oraz TVP2 HD emitowanych w ramach naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T. Firma Samsung udostępnia na swoich telewizorach z serii E technologię odbioru HbbTV. Dzięki niej użytkownicy zyskają dostęp do szerokiej gamy treści multimedialnych oferowanych w ramach interaktywnej telewizji hybrydowej.
Firma HDI DUNE, producent sieciowych odtwarzaczy multimedialnych klasy premium, zapowiada wprowadzenie na rynek nowego modelu z serii TV - DUNE HD TV-201. Odtwarzacz DUNE HD TV-201 występuje w kilku wersjach wyposażonych w wewnętrzny tuner do odbioru telewizji satelitarnej (model TV-201S2), kablowej (TV-201C) oraz naziemnej telewizji cyfrowej zarówno w standardzie DVB-T, jak i DVB-T2 (TV-201T i TV-201T2).
Dune HD TV-201 to set-top box, który oprócz tradycyjnych kanałów dystrybucji sygnału wykorzystuje również transmisję przez Internet, pozwalając na oglądanie VOD, IPTV czy OTT. Bezproblemowe odtwarzanie plików wideo w jakości FullHD i dźwięku w standardzie 7.1 zapewnia wydajny procesor Sigma Designs 8670, który sprawdził się już w poprzednich modelach firmy HDI DUNE z serii TV.Odtwarzacz radzi sobie z nawet najbardziej wymagającymi formatami wideo o wskaźniku bitrate do 50 Mbit/s i z bezstratnymi formatami audio, takimi jak FLAC czy ALAC.
Japończycy już raz się sparzyli, wydając jako jedna z pierwszych firm kilka produktów z GTV „v.1.0.”. Poprzednia wersja Google TV poniosła całkowitą klapę, ale twórca Androida wziął sobie do serca krytykę, wyciągnął wnioski i …opracował nowego GTV, tym razem korzystając z mobilnego systemu operacyjnego, a dokładnie wersji 3.2 – Honeycomb, która stała się fundamentem nowej wersji. Sony nie zrażone wcześniejszą porażką właśnie wypuściło do sklepów set-top-boksa, który zdaniem recenzentów z portalu Engadget całkiem nieźle spełnia swoją funkcję, de facto przekształcając każdy odbiornik z HDMI w zaawansowany smartTV. Co się zmieniło, oprócz kodu na którym oparto nową wersję? Przede wszystkim Google zadbało o kontent, podpisując liczne umowy z dostarczycielami treści. To właśnie brak takich umów był gwoździem do trumny poprzednika. Co prawda głównymi beneficjentami będą jak zwykle Amerykanie (ale to dotyczy praktycznie każdego produktu AV), jednak z czasem zapewne rzecz się rozwinie, przybędzie nowych usług i funkcji. Cena nie jest niska - podstawowy model kosztuje bowiem 200 dolarów ( NSZ-GS7), do sprzedaży trafi również bardziej zaawansowany NSZ-GP9, który wyceniono na 300$. Jednym z powodów braku sukcesu pierwszej wersji Google TV, były wysokie ceny hardware. Teraz jest lepiej, ale nadal nie idealnie (Roku czy Apple wycenia swoje STB na 99$, choć gwoli ścisłości, nie mają one takich możliwości co sprzęt z Google TV 2.0). Urządzenie Sony wyposażono w zaawansowany kontroler / pilota z płytką dotykową oraz klawiaturą QWERTY.
Trójwymiar chyba nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje branży. Owszem, liczba sprzętu 3D stale się zwiększa, ale to raczej wynik spadku cen oraz tego, że dzisiaj coraz trudniej kupić telewizor bez obsługi trójwymiarowego obrazu. Wystarczy popatrzeć na tegoroczną ofertę Panasonica (pojedynczy model budżetowej plazmy 2D). Jednak konsumenci z rezerwą przyjęli nową technologię i to co sprawdza się w kinie (na marginesie bardzo mnie irytuje 3D w filmach dla dzieci, wciska się to bez opamiętania, a nie każdy chce / lubi), w domu jest raczej ciekawostką. Mało kto siedzi w okularach (nawet najwygodniejszych) oglądając telewizję 3D, filmy (jak pokazują rankingi sprzedaży) w trójwymiarze sprzedają się średnio, jedynie gry zaadaptowały się do warunków domowych, ale to też tylko wycinek całego rynku.
Jeżeli nie 3D to co? Okazuje się, że odpowiedzią branży może być nieco szybsze wprowadzenie nowego standardu telewizji ultra wysokiej rozdzielczości. Wskazuje na to nie tylko szybkie wprowadzenie pierwszej generacji sprzętu (chodzi głównie o amplitunery, nieliczne projektory oraz telewizory) zdolnego do wyświetlania takiego obrazu, ale także opracowanie standardów UHD przez ITU. Bardzo ważnym z punktu widzenia rozwoju technologii obrazu >1080p jest oficjalne ujednolicenie klasyfikacji dla formatu 4K – od teraz to określenie będzie dotyczyło zarówno rozdzielczości Quad Full HD 3840×2160 jak i Digital Cinema 4K 4096×2160. W przypadku docelowego Super Hi-Vision nic się nie zmieniło (8K – 7680×4320). Poza tym wprowadzono regulacje dotyczące wspomnianego 3DTV (narzędzia, ocena obrazu, obsługa rozdz. 720 oraz 1080, interfejsy).
Ważne wydarzenie na naszym rynku, choć głównie w sferze symbolicznej. Publiczna jedynka oraz dwójka rozpoczęły nadawanie w jakości HD. Start nastąpił 1 czerwca, nie obyło się bez pewnych problemów technicznych, poza tym dopiero w weekend. Udało się uzyskać pełne informacje na temat dosyłu nie tylko drogą satelitarną (te były znane wcześniej), ale także bezpośrdnio od TVP za pomocą światłowodu (wybrani operatorzy kablowi, sat otrzymujący tą drogą sygnał od publicznej – w przypadku talerza niestety trzeba zmniejszać bitrate). Kiedyś pisałem o bardzo dobrej (chyba najlepszej na rynku, piszę chyba, bo ostatnio konkurencja poczyniła pewne postępy) jakości obrazu na TVP HD. To swoista, technologicza wizytówka publicznej. Nie chodzi tu tylko o sam kanał, ale także materiały, własne produkcje realizowane w wysokiej rozdzielczości obrazu (na marginesie od ładnych paru lat, sporo tego się zebrało). W przypadku TVP 1, TVP 2 w wersji HD jakość jest… zróżnicowana. W przypadku transponderów satelitarnych niestety jest mocno tak sobie. Jedynka to zmienny bitrate na poziomie 3,91 ~6,35 Mbit/s, dwójka nieco lepiej od 3,91 do 9,77 Mbit/s Mbit/s. Audio nadawane jest w starym formacie 160 kbps (MPEG) oraz dwie ścieżki w E-AC3 (Dolby Digital Plus) 256kbps oraz 96kbps.
Inaczej sprawa ma się z dosyłem światłowodowym. Wtedy możemy liczyć na oryginalną jakość, która prezentuje się bardzo dobrze – bitrate wynosi 12 Mbit/s. Właśnie taką wartość można uznać za prawdziwe, bezkompromisowe HD. Przy rozdzielczości 1080i nawet w przypadku VBR (zmienny przepływ) nie powinno schodzić się poniżej wartości 8~9 Mbit/s. Niestety na satelicie nie ma żywcem miejsca na tego typu jakość, szkoda że podobne ograniczenia dotyczą także naziemnej telewizji cyfrowej. To właśnie NTC jest tutaj kluczowym elementem, bo dzięki nadajnikom cyfrowej tv sygnał może trafić do większości Polaków bez dodatkowych opłat (alternatywna oferta w ramach pay tv). W tym przypadku także był konieczny kompromis i to nie tylko jakościowy (parametry jak z dosyłu satelitarnego), ale także w dziedzinie nazwijmy to ergonomii… trzeba było rozdzielić nadawanie wersji HD na dwa muxy (pierwszy oraz trzeci). Na pierwszy muks trafiła jedynka, na trzeci dwójka. Docelowo kanały znajdą się na jednym multipleksie, ale nie nastąpi to przed 2014 rokiem. Jak widać, dołączyliśmy do grona państw z wszystkimi, głównymi kanałami nadawanymi w HD, jednak nie jest idealnie… oby w ramach NTC udało się wygospodarować miejsce na „wizytówkę” polskiej telewizji, czytaj dwa główne kanały w prawdziwej jakości HD.
Model BD-E8300 z wbudowanym dyskiem twardym wzbogaca funkcjonalność telewizora o takie opcje jak nagrywanie i odtwarzanie filmów w wybranym czasie. Nowy Blu-ray umożliwia także strumieniowe przesyłanie treści multimedialnych do tabletów, komputerów czy smartfonów. Dzięki funkcji Remote Access użytkownik uzyskuje zdalny dostęp do filmów i programów zgromadzonych na dysku urządzenia. Nowy odtwarzacz blu-ray Samsung BD-E8300 wyposażony jest w wiele przydatnych funkcji. Jedną z nich jest Picture in Picture – obraz w obrazie. Opcja ta dzieli ekran telewizora na dwie części i umożliwia oglądanie dwóch kanałów równocześnie na jednym telewizorze. Możliwe jest także przeglądanie zasobów internetowych i oglądanie ulubionego programu telewizyjnego w tym samym czasie i na tym samym ekranie. Z kolei funkcja Dual Recording pozwala nagrywać dwa kanały jednocześnie.
Smart View w nowym odtwarzaczu BD-E8300 znacznie poszerza dostęp do treści dzięki aplikacji dostępnej na smartfonach i tabletach. Dzięki łączności bezprzewodowej i trybom Clone View oraz Dual View możliwe jest oglądanie telewizji w kompatybilnych z odtwarzaczem urządzeniach. Użytkownik może przenieść ten sam obraz z telewizora na drugi ekran lub oglądać zupełnie inny program, niż wyświetlany w telewizorze. Inną bardzo przydatną opcją jest Remote Access. Funkcja ta pozwala z dowolnego miejsca i o dowolnym czasie przeglądać poprzez Internet filmy, które użytkownik zgromadził na dysku odtwarzacza Blu-ray.
Właśnie uruchamiane są w całym kraju transmisje testowe z pierwszego multipleksu. Założenie jest takie, aby niemalże każdy w Polsce miał od 1 czerwca dostęp do nadawanych na MUX1 kanałów telewizji publicznej. Najważniejszym kanałem będzie TVP 1 HD, którego włączenie związane jest z transmisjami meczy Euro 2012 organizowanych w Polsce i na Ukrainie. Miejmy nadzieję, że jakością jedynka w HD dorówna kanałowi TVP HD, który pozostaje do dzisiaj jedną z najlepszych (od strony jakości nadawania) stacji wysokiej rozdzielczości. Sygnał ma być na tle mocny, aby dotrzeć nawet w trudne rejony, gdzie ukształtowanie terenu znacznie ogranicza możliwości niezakłóconego odbioru. Do tej pory pierwszy multipleks nadawany był tylko w niektórych lokalizacjach, dodatkowo nie zawsze można było liczyć na niezakłóconą emisję. W telewizji uruchomiono kampanię informacyjną na temat naziemnej telewizji cyfrowej. Jej jakość pozostawiam ocenie czytelników, od siebie dodam tylko że sposób informowania obywateli o przejściu z nadawania analogowego na cyfrowy jest karygodny. Nie dość, że takie informacje docierają do zainteresowanych bardzo późno, to jeszcze decydenci nie są w stanie wypracować spójnej strategii w newralgicznym czasie tuż przed wyłączeniem nadajników analogowych. Obecnie prezentowane są różne opinie na ten temat. Niektórzy mówią o konieczności przesunięcia terminu na później (jakie to typowe), inni obstają za pierwotną datą – lipiec 2013. Jak będzie, czas pokaże, ale w przypadku naziemnej telewizji cyfrowej nic nas już nie jest w stanie zaskoczyć.
Znowu zrobiło się głośno o naziemnej telewizji cyfrowej. Powód jest jeden… a właściwie dwa. Po pierwsze przedstawiciele administracji rządowej zaczęli mówić o możliwości przesunięcia wyłączenia analogowych nadajników (lipiec 2013) na późniejszy termin, tłumacząc że wielu Polaków czeka cyfrowe wykluczenie. Trudno powiedzieć na czym opierają się urzędnicze wyliczenia, bo nikt do tej pory rzetelnie nie policzył ilu obywateli korzysta z kompatybilnego sprzętu. Drugi powód to pogłoski o ewentualnej rezygnacji z czwartego oraz piątego multipleksu telewizyjnego nadawanego w standardzie DVB-T na rzecz… IPTV. Do tego dochodzi wypowiedź Jana Dworaka, przewodniczącego KRRiTV, który uznał że warto rozpocząć dyskusję o nowej, lepszej technologii nadawania DVB-T2, która pozwala zwiększyć liczbę stacji na multipleksie z 8 do 12. Jak widać zaczynają się alpejskie kombinacje, jakby tu zwiększyć liczbę kanałów, co samo w sobie nie jest niczym złym, ale też stawia pytanie o możliwość zmieszczenia się w przyjętym harmonogramie cyfryzacji. Oficjalnie jest on realizowany bez opóźnień, jednak wprowadzenie powyższych zmian doprowadzi do daleko idących zamian w planie wdrażania NTC. Co więcej IPTV wymaga wykorzystania najnowszych odbiorników, względnie dekoderów zdolnych do obsługi streamingu obrazu oraz dźwięku z Internetu. To zawęża krąg odbiorców.
Jeszcze gorzej jest ze wspomnianym DVB-T2… trzeba by było wymienić cały sprzęt, który jest po prostu niekompatybilny z tym standardem. W Wielkiej Brytanii zdecydowano się na przejście na tego typu nadawanie (ze starego formatu z MPEG2, a nie MPEG4, które wykorzystujemy w Polsce), koszt był znaczny, jednak sytuacja nieporównywalna z Polską (tam cyfryzacja sygnału dokonała się dużo, dużo wcześniej). Oczywiście można zadać pytanie, dlaczego wprowadzając tak późno cyfrowy sygnał naziemny nie zdecydowano się na standard T2? Dzisiaj jakiekolwiek zmiany, a tym bardziej radykalne, mogą przewrócić cały harmonogram i tak bardzo opóźniony względem planów. Polska i tak jest jednym z ostatnich państw w Europie, które uwalniają analogowe częstotliwości, przechodząc na nadawanie cyfrowe. Jak widać, chcemy być nie jednym z ostatnich, a ostatnim krajem europejskim, w którym dokona się ten proces. Na marginesie brak wiedzy Polaków dotyczący DVB-T, brak odpowiednich urządzeń w domach obciąża kolejne ekipy, decydentów – może wystarczy już tego bałaganu i cały proces warto by doprowadzić do końca?
Kto wie, kto wie… Sharp właśnie rozpoczął produkcję paneli HI-DPI (IGZO), a to właśnie takie ekrany (czy raczej ekran) miałby znaleźć się w hipotetycznym odbiorniku z logo jabłka na obudowie. Zresztą patrząc na tabelkę można także wysnuć inne wnioski co do zastosowania nowego produktu Japończyków. Idąc tropem Apple, od paru tygodni mówi się o wprowadzeniu ekranów Retina do komputerów produkowanych przez firmę z Cupertino. Chodzi o nowe MacBooki Pro oraz nową generację iMaków. Niebawem przekonamy się ile jest prawdy w tych przypuszczeniach. Uwagę zwraca stosunkowo niewielka przekątna wyświetlaczy. O ile 32″ iMac (względnie HDTV) nie budziłby wielkiego zdziwienia, to już 7 calowy iPad (mini) czy też 10 calowy MacBook (netbook Apple? Nigdy w życiu! @ Jobs) to raczej czyste sci-fi. Może zatem chodzi o zupełnie innego producenta PC / elektroniki mobilnej? Tak czy inaczej wyższa gęstość upakowania pikseli na cal wkracza raźno na rynek, sukces Apple jest tu wielce wymowny i można spodziewać się wysypu produktów z wysokim współczynnikiem PPI. Do tego w przypadku większych przekątnych dochodzi bardzo wysoka rozdzielczość. I tak w przypadku rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli wydaje się, że to „ciut” za dużo dla odbiornika HDTV, choć z drugiej strony obecnie sprzęt 4K powoli wkracza do urządzeń wizyjnych, więc kto wie? Inteligentne skalowanie, bazowanie na kontencie via iTunes, odejście od tradycyjnego sygnały telewizyjnego na rzecz strumienia z Internetu mogłoby oznaczać nadejście jabłkowej rewolucji w segmencie telewizorów. Oczywiście znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się wykorzystanie takiego 32″ panelu w nowym iMaku.