Autor: Antoni Woźniak
|
Kategoria: Aktualności, Audio
|
| Źródło:
engadget
Jak wiadomo firma z Cupertino chce wprowadzić nowe usługi w lecie bieżącego roku. Nowe centrum danych w Północnej Karolinie, rozbudowa serwerów to jedna strona modelu, drugą są zaawansowane rozmowy z przedstawicielami branży muzycznej (oraz, co warto zaznaczyć, filmowej) dotyczące udostępniania muzyki w chmurze. Streaming utworów na różne urządzenia, zapisanych na wirtualnym serwerze, to coś, co zdaniem wielu, zmieni sposób słuchania muzyki, będzie kolejnym wyznacznikiem dokonującej się rewolucji – zmierzchu tradycyjnych form dystrybucji na rzecz Internetu. Apple udało się uzgodnić najważniejsze zasady dotyczące korzystania z tego typu usługi, z największymi przedstawicielami branży muzycznej: EMI, Sony oraz Universalem. Jak widać, są to koncerny, które nie tylko oferują muzykę, ale także największe hity filmowe, co z całą pewnością zostanie w przyszłości wykorzystane przez firmę z Cupertino. Apple chce bowiem docelowo umożliwić skorzystanie z tego wszystkiego co znajdziemy w iTunes w formie chmurowej usługi, dostępu do własnej biblioteki w każdym miejscu gdzie jest Internet. Firma patrzy na rozwój tego typu usług długofalowo.Apple chce w przyszłości zrezygnować z kart SIM, uzgodnić z operatorami telekomunikacyjnymi nowe zasady subskrypcji, finalnie doprowadzić do sytuacji w której za określoną opłatą abonent otrzymuje nielimitowany dostęp do łącza (na marginesie, tylko wtedy usługi streamingowe będą miały sens). Oczywiście nowe porozumienie to także element nacisku na Amazona i Google, które ostatnio uruchomiły swoje usługi streamingowe (za darmo vide Google, bez licencji). Mamy więc do czynienia z nowym frontem walki o klienta, na szczęście (dla nas) będzie spora konkurencja, a to (miejmy nadzieję) wymusi rozwiązania korzystne dla użytkowników. Ostatnio opublikowane informacje dotyczące patentów Apple wskazują, że trwają już zaawansowane prace nad odpowiednimi modyfikcjami oprogramowania (iTunes/iOS) pozwalającymi na streaming muzyki z chmury.