Na razie jeszcze nie wszędzie (np. nie w Polsce), ale w końcu nie tylko dla wybranych – na rynku pojawiła się społecznościowa aplikacja muzyczna, którą firmuje Twitter (Twitter Music app). U nas ćwierkanie nie jest tak popularne jak w Zachodniej Europie, ale warto napisać parę słów na temat tego oprogramowania. Generalnie chodzi tutaj o możliwość śledzenia gustów, upodobań osób które są w kręgu naszych twitterowych zainteresowań. Czy jest to jakaś sławna persona, jakiś muzyk, czy po prostu nasz znajomy, możemy zaznajomić się z jego muzycznym gustem, przy czym sama aplikacja zagra nam w strumieniu dźwięki niczym internetowe radio, ale już ze Spotify, z którym można rzecz skojarzyć, pozwoli na zaznajomienie się z poszczególnymi albumami, całą dyskografią etc. Poza szwedzkim serwisem można także podpiąć aplikację pod inny serwis – Rdio. Całość opiera się na systemie rekomendacji i w sumie główną wartością jest tutaj zintegrowanie tego co społecznościowe (znajomi, interesujący nas ludzie, ulubieni artyści) w ramach oprogramowania udostępniającego (jw dzięki integracji) możliwość śledzenia upodobań cudzych oraz poszerzania swoich zainteresowań muzycznych. Można na żywo słuchać tego co inni w danej chwili słuchają, sama zaś aplikacja interfejsem nawiązuje do interfejsu newsowych hubów (np. Flipboard), względnie Windowsa Phone (kafle). To uzupełnienie dla wspomnianych serwisów streamingowych, raczej nie zastępstwo, bo aplikacja nie ma po prostu takich możliwości jak wyżej wymienione.
Na zlecenie instytucji unijnych przeprowadzono szeroko zakrojone badania w kilku wybranych krajach (konsumenci z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii). Sprawdzano ile osób legalnie nabywa muzykę w sieci, w jaki sposób najchętniej korzysta ze zbiorów zgromadzonych w Internecie oraz jak często sięga po nielegalne, pirackie źródła. Wyniki nie są specjalnie odkrywcze. Po pierwsze bogatsi kupują, biedniejsi ściągają nielegalnie muzykę z Internetu, po drugie coraz częściej wybieramy streaming, a prawdziwymi wielbicielami słuchania muzyki strumieniowanej z sieci są Francuzi. Poza nimi, nieobjętą badaniami nacją, która można powiedzieć przerzuciła się z fizycznych nośników oraz nielegalnych źródeł na strumieniowanie są Szwedzi.
W sumie przebadano 25 tysięcy osób. Dostrzeżono ciekawe różnice w zachowaniu internautów z różnych krajów. Hiszpanie ponad dwa razy częściej zaglądali na strony z piracką muzyką niż przykładowo Niemcy. Włosi – 1.4 razy. Dodatkowo Włoscy internauci najrzadziej pojawiali się na legalnych stronach z muzyką. Brytyjczycy i Francuzi wchodzili na pirackie strony 43 proc. częściej niż Niemcy (widać, że Niemcy jednak najmniej odczuwają skutki kryzysu). W Polsce na razie nikt nie przeprowadził szeroko zakrojonych badań z tego zakresu. Na pewno duża część Internatów ściąga muzykę z sieci, jednak przez ostatnie dwa lata mogło sporo się zmienić w tym zakresie – pojawiły się liczne źródła legalnej muzyki (sklepy, serwisy, rozgłośnie sieciowe). Może ktoś w końcu przeprowadzi tego typu badania także u nas?
Tym razem chodzi o popularny Netflix, który ma zamiar wprowadzić do oferty filmy w rozdzielczości 4K już za dwa lata. To kolejna zapowiedź, po obietnicach Sony (start własnego serwisu VOD) oraz pracach podejmowanych przez Discovery Channel, mających na celu zbudowanie dużej biblioteki nagrań w rozdz. >1080p. Wygląda na to, że 4K przyjmie się szybciej niż się nam wszystkim do tej pory wydawało. Cieszy zapowiedź wprowadzenia materiałów, bo to właśnie brak treści jest największym hamulcowym odnośnie popularyzacji nowego standardu wizyjnego. Warto zauważyć, że obecnie mówi się o super wysokiej rozdz. w kontekście streamingu. To właśnie taki sposób dystrybucji ma być głównym sposobem dostarczania tego typu materiałów do konsumenta. Mimo prac nad nową specyfikacją fizycznego nośnika (Blu-ray), wiele wskazuje na to, że faktycznie mamy do czynienia z powolnym odchodzeniem branży od tradycyjnych form dystrybucji na rzecz internetowej sprzedaży treści (ciekawe czy przyjmie się jako standardowy model abonamentowy, popularny w przypadku muzyki). Nam pozostaje tylko czekać na premierę serwisu w Polsce.
Nagłośnienie tego typu, które dobrze sprawdzi się jako element strefowego systemu, głośniki grające w miejscach, w których raczej nie zamontujemy dużego stereo, staje się coraz popularniejsze, powszechniejsze. Niewątpliwie spora w tym zasługa technologii AirPlay oraz dużego nasycenia rynku elektroniką spod znaku nadgryzionego jabłka. Niestety ceny tego typu urządzeń są nadal dość wysokie, choć widać pewien delikatny trend spadkowy (vide obniżka za system Cocoon firmy Denon). Tak czy inaczej nadal trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej 500 złotych, w zamian niekoniecznie otrzymując coś, co może pretendować do miana HiFi (zazwyczaj wręcz odwrotnie).
W przypadku szwedzkiej firmy Audio Pro mamy do czynienia z dość ciekawym urządzeniem, którego główną zaletą jest uniwersalność. Allroom Air One może łączyć się bezprzewodowo bezpośrednio ze smartfonem lub tabletem – bez pośrednictwa istniejącej stacjonarnej sieci WiFi. To spora zaleta, dodatkowo można odtwarzać muzykę za pomocą AirPlay (dla użytkowników produktów Apple) oraz DLNA (Android, Windows). Innymi słowy, nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony, pominięty. Głośnik wykorzystuje dwa 4,5-calowe woofery i dwie jednocalowe tekstylne kopułki, a wszystko to zasilane z czterech wzmacniaczy pracujących w klasie D o mocy 25 W każdy. Sterowaniem odtwarzania muzyki zarządza układ DSP. Allroom Air One będzie oferowany w 3 kolorach: białym, czarnym i czerwonym. Niestety ceny na razie nie podano.
Na CeBIT 2013 zademonstrowano najnowsze opracowanie laboratoriów Fraunhofera – kodek stworzony na potrzeby streamingu wideo z sieci z dookólnym dźwiękiem. Oczywiście chodzi tutaj przede wszystkim o możliwość wyświetlania materiałów HD na telewizorze do którego podpięty jest przewodowo lub bezprzewodowo smartfon / tablet z Androidem na pokładzie. Mobilny HE-AAC pozwala na transfer dobrej jakości audio (?) o bardzo niskim bitrate, rzędu 32 ~ 48 kbit/s. Co więcej, możliwe będzie w tym samym czasie przesyłanie dźwięku 5.1 surround oraz stereo, a to wszystko przy niższym transferze niż w przypadku tradycyjnego strumienia dla wielokanałowego audio (przykładowo DolbyDigital to około 400 kbps). Nowy kodek HE-AAC pozwala na strumieniowanie dźwięku od mono po 48 kanały, w tym jw. jednocześnie ścieżki stereo oraz 5.1 surround. Obecnie HE-AAC wykorzystywany jest w większości urządzeń AV, stanowi standard, stąd jego pojawienie się w hanheldach nie jest specjalnym zaskoczeniem. Dodatkowo w ramach HE-AAC zaimplementowano nową specyfikację DASH 264, inaczej MPEG DASH (Dynamic Adaptive Streaming over HTTP), która umożliwia wysokiej jakości streaming mediów w Internecie za pośrednictwem konwencjonalnych serwerów HTTP.
Firma Toshiba nawiązała współpracę z twórcami aplikacji Deezer. Dzięki temu, wszyscy właściciele telewizorów firmy otrzymują w ramach Toshiba Places pełen dostęp do katalogu ponad 20 milionów utworów muzycznych.
“Współpraca z Deezer daje naszym klientom jeszcze szersze możliwości wykorzystania portalu Toshiba Places dostępnego w Smart TV Toshiba. Dziś, kiedy telewizor staje się centrum multimedialnym w wielu domach, możliwość korzystania z ogromnej bazy utworów w usłudze Deezer wydaje się cennym wzbogaceniem już szerokich możliwości internetowych telewizorów” – powiedział Krzysztof Lis, Country Manager Toshiba Poland, Digital Products & Services.
Aplikacja Deezer dostępna jest we wszystkich Smart TV z serii RL833, RL838, RL933, RL938, RL939, TL833, TL838, TL933, TL938, TL939, VL863, VL963, WL863, WL968, YL863, ZL1 oraz ZL2.
Advance Acoustic AIR 50 to następny model aktywnych głośników z serii AIR. Zastosowano tu taki sam wzmacniacz i takie same głośniki jak w znanych już większych, podstawkowych kolumnach AIR 70, a różnica polega przede wszystkim na mniejszej obudowie. Dwa otwory bass reflexu znalazły się teraz na przedniej ściance obudowy, co znacznie zwiększyło elastyczność przy ustawianiu kolumienek.
Podstawową funkcją odróżniającą Advance Acoustic AIR 50 od standardowych głośników jest odbiornik AirBlue z najnowszą wersją kodeka Bluetooth apt-X. AirBlue umożliwia bardzo szybką, bezprzewodową komunikację z wszystkimi smartfonami, iPodami, iPhonami, tabletami czy komputerami PC i MAC korzystającymi z technologii Bluetooth, zarówno z apt-X, jak i bez. Sprawia to, że dobre, bezstratne pliki wysokiej jakości, odtwarzane są z jakością porównywalną do dobrze nagranej płyty CD. Cena: 1 390 zł za komplet. Specyfikacja poniżej…
W przypadku Spotify możemy korzystać z muzyki bez ograniczeń, bez opłat na komputerach. Inaczej rzecz się ma z handheldami. Tutaj niestety musimy liczyć się z opłatą abonamentową, dodatkowo opłacić pakiet danych (no chyba, że usługa oferowana jest w pakiecie z opcją darmowego transferu w ramach aplikacji dostępowej, ale takiej możliwości ze Spotify niestety nie mamy). Innymi słowy trzeba liczyć się z konkretnymi kosztami, niezbyt wysokimi (abonament), to fakt, jednak koniecznymi i to nie ze względu na interes Spotify a wytwórni (pieniądze z tego tytułu zasilają kasę fonograficznych gigantów). Obecnie toczą się rozmowy na linii Szwedzi – przemysł muzyczny, których celem jest zmiana sytuacji na korzyść klientów serwisu. Chodzi o wydłużenie okresu bezpłatnego (z 30 dni do… kwartału, pół roku?) oraz w dalszej perspektywie rezygnacja z opcji abonamentowej na rzecz innego modelu osiągania zysków z rosnącej każdego dnia bazy użytkowników. Dzisiaj z serwisu korzysta co najmniej 20 milionów ludzi, z czego 5 milionów z płatnego wariantu usługi. To sporo, w czasach kryzysu (tradycyjna dystrybucja leży), taka rzesza osób słuchających często muzyki jest warta uwagi i w sumie w interesie gigantów, długofalowym interesie, jest sukces takich serwisów jak Spotify, Rdio, Deezer itd.
Zaleta? Wygląda na to, że będą to jedne z najtańszych głośników strumieniowych (a niech tam, tak to sobie nazwiemy) na naszym rynku. W Polsce dostępne będą następujące modele: SC-HC58 – 1099 zł, SC-HC38 – 829 zł, SC-HC28 – 629 zł. Jak widać system mieści się w granicach do ok. 1k zł, co oznacza że multiroom w oparciu o ww. urządzenia nie zrujnuje budżetu. Urządzenia z serii HC, na którą składają się modele SC-HC58, SC-HC38 i SC-HC28 można podłączyć za pomocą kabla USB. Proponowana jest dla nich stacja dokująca działająca z urządzeniami iPhone5/iPod touch (5. generacji), dzięki czemu użytkownicy mogą odtwarzać muzykę z wielu różnych źródeł.
Seria mikrosystemów stereofonicznych Panasonic HC została udoskonalona w porównaniu z rokiem 2012 zarówno pod względem jakości dźwięku, jak i inteligentnej pracy w sieci. Model HC58 wyposażono w głośnik Nanosized Bamboo Cone Speaker i podwójną membranę bierną. Obsługuje też technologię audio Direct-Vocal (tak jak model HC38). Rozszerzono również funkcje sieciowe, doskonaląc technologię Bluetooth® w modelach HC58 i HC38, ułatwiając konfigurację rozwiązania AirPlay® (HC58) oraz umożliwiając podłączenie urządzeń iPod/iPhone/iPad przy użyciu kabla USB (HC58 i HC38) lub złącza Lightning w modelu HC28, tak aby można było korzystać z urządzeń iPad mini lub iPhone5. Urządzenia wyposażono w system audio Pure Direct Sound System i wykończono z zastosowaniem wysokiej jakości metalu. Modele HC58 i HC38 można zamontować na ścianie przy użyciu wsporników dostępnych w zestawie.