LogowanieZarejestruj się
News

Deezer udostępnia katalogi Deutsche Grammophon, Decca oraz Accord!!!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
deezer-logo

Znakomita wiadomość dla wielbicieli klasyki. Deezer udostępnia w ramach aplikacji Deutsche Grammophon pełne katalogi DG, Decca oraz Accord! Od teraz można słuchać najlepszych wykonań w streamingu. Jak napisali – muzyka klasyczna jest naszą mocną stroną. No nie inaczej, na razie to jedyna taka, kompleksowa oferta w serwisach streamingowych. Szkoda, że przy okazji Deezer nie wprowadza (wzorem WiMPa) streamingu w bezstratnej kompresji o jakości płyty CDA. O tym, przełomowym wydarzeniu, napiszemy coś więcej po otrzymaniu odpowiedzi na nasze pytania (mamy pewne wątpliwości, mam nadzieję że zostaną one rozwiane, że będziemy mogli poinformować Was dokładnie o co w tym bezstratnym strumieniowaniu w wydaniu Norwegów chodzi).

Tak czy inaczej, jak tak dalej pójdzie, mało kto będzie kolekcjonował muzykę (to już się dzieje), zadowalając się słuchaniem via chmura. W sumie zawsze będzie można pobrać interesujące nas pozycje do pamięci odtwarzacza (każdy obecnie oferuje taką funkcjonalność). Przy jakości CDA (zdaje się, że standardem będzie w tym wypadku powszechnie wykorzystywany format FLAC), pewnie większość osób wybierze taki, abonamentowy sposób konsumowania muzyki. I trudno się dziwić, bo to proste, szybkie i wygodne rozwiązanie. Dodatkowo przy braku ograniczeń (liczba urządzeń, ich rodzaj, oczywiście przy odtwarzaniu w danym momencie z jednego odtwarzacza) możliwe będzie całkowite przejście na taki typ dystrybucji audio. Tak to chyba będzie niebawem wyglądało…

CocktailAudio X30… kompletny system audio dla wymagających

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
CA_x30_03

Zapowiadali, zapowiadali i w końcu wprowadzili. CoctailAudio to – przypomnę – młodziutka, koreańska marka (Novatron), do tej pory znana z jednego konkretnie urządzenia: odtwarzacza sieciowego, muzycznego serwera X10. Bardzo udany, pierwszy produkt doczekał się aż dwóch recenzji (czytaj tutaj i tu)  na łamach naszego portalu. Jego możliwości, względnie niewysoka cena, bardzo dobre wsparcie zwróciły uwagę wielu recenzentów… sprzęt doczekał się wielu pochlebnych recenzji, opinii. Przed dwoma laty pisałem o przygotowaniach nowego modelu, mocno różniącego się od budżetowego X10. Miał to być „high-end”, znakomicie wyposażony, wykonany z wielką dbałością komponent audio, który będzie mógł konkurować z dużo droższymi urządzeniami tego typu (Aurender, Naim, Olive, Linn…). Ambitne zadanie, ambitny cel. I oto jest – nowy, znakomicie wyposażony, wykonany w typowy dla droższych urządzeń audio sprzęt, który mamy nadzieję niebawem przetestować. X30 prezentuje się intrygująco, bo mamy tutaj kompletny system audio. To wzmacniacz, serwer plików, odtwarzacz sieciowy, nagrywarka ze źródeł cyfrowych oraz analogowych, jest nawet możliwość podpięcia TV i wykorzystania ekranu telewizora do nawigowania, a to wszystko w cenie pozostawiającej daleko w tyle wymienionych powyżej konkurentów. Urządzenie ma bowiem kosztować zaledwie 4500 złotych. To 2-3 razy mniej od najtańszych, dużo gorzej wyposażonych modeli konkurencji! Poniżej, w rozwinięciu informacja prasowa, wyłącznego dystrybutora marki CoctailAudio w Polsce – firmy Human Media…

» Czytaj dalej

Spotify Connect – integracja serwisu streamingowego audio z domowym stereo

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
spotify-logo

Własny sposób transferu muzyki w aplikacji? Cóż, mamy już AirPlay, prawie każde urządzenie mobilne zdolne jest także do transferu muzyki via Bluetooth. Problemem jest oczywiście „końcówka”, tzn. nasz system muzyczny. Nowe produkty zazwyczaj (szczególnie te z pogranicza lo-fi / hi-fi) wyposażone są w karty sieciowe, są kompatybilne z takimi technologiami jak AirPlay, DLNA, BT / Apt-X etc. Na razie jednak trudno mówić o jakimś standardzie, dodatkowo nie każdy produkt audio wyposażono w możliwość podłączenia do sieci. Spotify Connect to próba wprowadzenia swojego rozwiązania (zważywszy na popularność serwisu może chodzić o wypracowanie pewnego standardu komunikacji między handheldem a systemem stereo / sprzętem audio). Muzykę via SC na domowym sprzęcie audio będzie można odtwarzać zarówno bezprzewodowo, jak i przewodowo (po zadokowaniu).

Niestety przesłany materiał prasowy jest bardzo ogólny, właściwie niczego nie wyjaśnia, nie tłumaczy sposobu działania funkcji integracji z domowym sprzętem audio. W obrębie jakich technologii działa Spotify Connect (Bluetooth, DLNA / uPnP dostęp via WiFi…)? Jaka jest jakość połączenia (taka jak maks. w premium tzn. 320kpbs, czy może mamy do czynienia z jakimś downgrade, niższą jakością przesyłu?), czy poza iOS oraz zapowiadanym, późniejszym wprowadzeniem obsługi dla Androida, będzie także opracowana wersja dla Windows Phone, co z komputerami (przesył z aplikacji dla Win/Mac)? Tego wszystkiego na razie nie wiemy. W przesłanym materiale wspomniano jedynie, że: Dzięki Spotify Connect wystarczy nacisnąć „play” na domowym sprzęcie audio, by muzyka rozbrzmiała z głośników dokładnie w tym momencie, w którym przerwaliśmy  – bez straty choćby jednego taktu. Poza tym, w notatce napisano o ciekawych możliwościach nowej usługi, cytuję: W przeciwieństwie do innych muzycznych rozwiązań, ze Spotify Connect nie ma problemu z wysokim zużyciem baterii (ciekawe jak to osiągnięto, bo zazwyczaj transfer audio czy wideo z handhelda szybko wyczerpuje baterię). Spotify Connect pozwala także zadzwonić do znajomych czy włączyć ulubioną grę na telefonie lub tablecie bez utraty fragmentu słuchanej piosenki (czyli zastosowano opcję inteligentnego pauzowania odtwarzania, w dostępnych rozwiązaniach różnie z tym bywa)

Poza tym będzie to rzecz konkurencyjna do standardowego (w iOS) sposobu bezprzewodowej dystrybucji audio/wideo (via AirPlay). Na czym ma się uwidaczniać przewaga Spotify Connect nad obecnymi technologiami, w tym wspomnianym AirPlay? Czy jest to po prostu (tylko) własny klient WiFi/BT? Intryguje wiadomość o współpracy z producentami audio, co sugeruje coś więcej, tzn. opracowanie własnej metody przesyłu dźwięku, innej od dotychczas spotykanych na rynku. ” Spotify Connect będzie współpracował z szerokim wachlarzem głośników i domowych systemów audio stworzonych przez liderów w branży sprzętu muzycznego, w tym takie marki jak: Argon, Bang & Olufsen, Denon, Hama,  Marantz, Philips, Pioneer, Revo, Teufel oraz Yamaha (kolejni producenci wkrótce). Logo Spotify Connect znajdzie się na wszystkich kompatybilnych systemach. „ Czekamy na odpowiedź ze strony zespołu Spotify na powyższe kwestie. Jak się doczekamy jakiś konkretów od razu zaktualizuję niniejszy wpis. To jeden z przyszłościowych sposobów konsumowania muzyki – integracji wszystkich posiadanych urządzeń w obrębie sieci, przy zachowaniu prostoty obsługi, zachowaniu funkcjonalności podpiętych urządzeń. Brzmi to wszystko zachęcająco na razie brakuje konkretów. Czym jest tytułowy Spotify Connect? Poczekajcie na aktualizację newsa, mam nadzieję że dowiemy się czegoś konkretnego na ten temat.

Aktualizacja: otrzymaliśmy informację, że Spotify Connect działa w ramach sieci WiFi z jakością 320kbps. Poza tym poinformowano nas o dodatkowych unikalnych funkcjonalnościach, które wyróżniają usługę na tle konkurencji:
- Spotify Connect nie wyczerpuje baterii telefonu (niestety bez szczegółów, jeżeli tak jest w istocie to będzie to wielka zaleta, przewaga)
- Pozwala na wykonywanie połączeń telefonicznych w czasie słuchania muzyki (równocześnie! Wielozadaniowość w praktyce…)
- Telefon nie musi się znajdować w pobliżu systemu audio (zapewne chodzi o duży zasięg)
- Możliwość zarządzania muzyką za pomocą dowolnego urządzenia, bez konieczności przełączania aplikacji (zdalne sterowanie za pomocą innego handhelda… takie coś oferuje np. znakomity iPeng. Świetna rzecz, mało kto oferuje taką funkcjonalność)
- Możliwość wykorzystania wielu urządzeń (producenci podani powyżej)
- Brak konieczności parowania urządzeń (wystarczy wybrać urządzenie, by muzyka zaczęła być odtwarzana bezpościednio za jego pośrednictwem) (wygląda na dedykowany protokół, praca w sieci mesh?)

Muszę przyznać, że prezentuje się to naprawdę nieźle!

Aktualizacja #2: garść nowych informacji na temat Spotify Connect (nasze pytania oraz odpowiedzi):

Zastosowany protokół:
Pomiędzy urządzeniami końcowymi (np handheld – domowy system audio) zastosowano protokół zaprojektowany specjalnie dla Spotify Connect.

Jak to będzie wyglądało po stronie producentów sprzętu audio?
Domowy system audio musi być wyposażony w specjalny komponent software’owy, który zawiera zintegrowany protokół Spotify Connect.

W jaki sposób technicznie rozwiązano kwestię niewyczerpywania baterii w telefonie?
Ponieważ odsłuchiwanie odbywa się za pośrednictwem chmury, nie ma konieczności pobierania danych pomiędzy telefonem a systemem audio. Co więcej, aplikacja Spotify na telefonie nie musi być włączona.

 

Google pokazało: Nexus 7, Android 4.3 oraz… „Chrome TV” aka Chromecast

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
chromecaststore

O nowym tablecie Nexus 7 mogliście już u nas wczoraj przeczytać. Nieoficjalne wiadomości okazały się bliskie prawdy. Podane wcześniej ceny faktycznie tak wyglądają (najtańszy model za 230$), specyfikacja też zasadniczo nie odbiega od tego o czym wcześniej informowano. I tak Google (wspólnie z Asustekiem, który podobnie jak wcześniej odpowiedzialny jest za produkcję urządzenia) zastosowało wysokorozdzielczy ekran fullHD (o bardzo wysokim zgęszczeniu pikseli na cal = 331pp1). Zamiast Tegry zastosowano najnowszego, czterordzeniowego Snapdragona (600), ze znacznie wydajniejszym GPU. To świetna informacja dla wielbicieli gier – z całą pewnością sprzęt będzie znakomicie sobie radził w najbardziej wymagających tytułach, idealnie się nadawał do elektronicznej rozrywki. Patrząc na parametry nowy Nexus będzie jedną z najlepszych, przenośnych maszynek do gier. Dodatkowy gigabajt pamięci (w sumie będą dwa) także bardzo tu się przyda. Wiadomo – Android lubi wysysać zasoby i potrzebuje mocnych komponentów, aby działać sprawnie, bez zacięć, bez mulenia. Do tego jeszcze sprzęt jest lżejszy o 23 g oraz cieńszy. Nie ulega wątpliwości, że nowy Nexus 7 będzie poważnym konkurentem dla rynkowego szlagieru Apple – iPada Mini. To właśnie Mini jest obecnie najlepiej sprzedającym się tabletem na rynku. Patrząc na nowość Google, widać wyraźnie że Apple musi szybko odpowiedzieć. Nowy Nexus jest po prostu lepszy od obecnego na rynku, małego iPada.

Odnośnie Android… nowa wersja wprowadza stosunkowo niewiele zmian. Jest już, czy zaraz będzie do pobrania OTA, wszystkie nowe urządzenia (z linii Nexus) otrzymają natywnie nowy wariant oprogramowania. Android 4.3 to poprawki dotyczące wydajności, nowe profile Bluetooth (Smart Technology, AVRCP) oraz wsparcie dla OpenGL ES 3.0. To ostatnie oznacza duży postęp w grafice 3D (cienie, oświetlenie). Poza tym póki co Neksusy (które dostaną upgrade jako pierwsze) będą potrafiły streamingować wideo o jakości 1080p. To zasługa m.in. nowego API odpowiedzialnego za transfer treści wideo (z DRM). Podsumowując, szału nie ma, czekamy na zupełnie nowego, odświeżonego Androida.

Niespodzianką i chyba najciekawszym produktem pokazanym na wczorajszej konferencji był Chromecast. To kolejna próba Google zdobycia przyczółka w segmencie telewizyjnym. Google TV trudno bowiem zaliczyć do wielkich sukcesów, a sprzęt który miał być google’owym systemem AV (Nexus Q) zupełnie nie wypalił. Chromecast to bardzo ciekawy pomysł. Sprzęt jest niezwykle tani – kosztuje 35$. Za te śmieszne pieniądze dostajemy adapter podłączany pod HDMI, który nie jest jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać Androidem dla telewizora. Nie, tutaj mamy do czynienia z czymś innym, oryginalnym. To urządzenie to z jednej strony odpowiedź na AirPlay, z drugiej oryginalny pomysł na wprowadzenie popularnej przeglądarki na ekran telewizora z możliwością transferu danych z dowolnego urządzenia (planowany jest także Windows Phone). Możemy zatem oglądać, słuchać dowolnego materiału, który jest dostępny w strumieniu z sieci. Bez żadnych ograniczeń, do tego całość ściśle integruje się z usługami Google (Google Play) oraz – co jest niespodzianką i zapewne przysporzy urządzeniu dużej popularności – jest klientem Netfliksa (szkoda, że w Polsce niedostępnego). Bardzo ciekawy sprzęt! W pierwszej kolejności pojawi się w USA, czekamy na europejską premierę i oczywiście nie omieszkamy sprawdzić możliwości tego „pizdryczka”, podpinając go do redakcyjnego telewizora. Handheld, komputer pełni funkcje sterownika, całość automatycznie łączy się ze sobą (HDTV, adapter oraz np. smartfon) i rozpoczyna odtwarzanie materiału. Pomysł Google wydaje się znacznie lepiej przemyślany, lepiej wpisujący się w potrzeby klienta niż poprzednie próby zaistnienia na rynku RTV. Będzie można skorzystać ze specjalnych aplikacji stworzonych na potrzeby urządzenia, a dzięki integracji wszystkich funkcji wokół przeglądarki Chrome (a dokładnie zmodyfikowanej wersji Chrome OS) każdy poradzi sobie z obsługą sprzętu.

» Czytaj dalej

Rdio w Polsce

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
rdio-interfejs

Kolejny serwis streamingowy zadebiutował właśnie w Polsce. Chodzi o Rdio, popularne w Stanach, za którego opracowaniem stoją ludzie związani z komunikatorem Skype oraz… serwisem pozwalającym na współdzielenie plików Kazaa. Jak widać, w bieżącym roku wyraźnie nam się w Polsce rynek streamingowy rozrósł. Obecnie mamy dostęp do Spotify, Deezera współpracującego z Orange, WiMP-a, który działa w porozumieniu z operatorem Play oraz  krajowymi serwisami, takimi jak Muzo od Solorza-Żaka i paru mniejszymi graczami. W przypadku Rdio ceny wyglądają standardowo, tak jak u konkurencji. Za 9,99 posłuchamy sobie muzyki na komputerze, za 19,99 także na urządzeniach mobilnych oraz odtwarzaczach strumienujących dźwięk Roku (to praktycznie bez znaczenia w Polsce, bo marka u nas zupełnie nie znana) oraz Sonos – tutaj już lepiej, zapewne użytkownicy tego systemu bezprzewodowej dystrybucji audio się ucieszą. Niestety niewiele wiadomo o jakości dźwięku. Prawdopodobnie jest to VBR 192kbps (MP3? AAC?) – mało, patrząc przez pryzmat tego co oferuje konkurencja (maks. 320kbps w MP3 lub 256kbps w AAC). Poza wymienionymi powyżej serwisami, mamy w Polsce także dostęp do iTunes Match (streaming własnej kolekcji – z tym że strumieniujemy na Apple TV np. a w przypadku handheldów muzyka pobierana jest, aby dało się ją słuchać w trybie offline). Także Rdio daje możliwość słuchania bez dostępu do Internetu, po wcześniejszym ściągnięciu wybranych pozycji do pamięci urządzenia. Jest klient dla iOS oraz Androida, na komputerze słuchamy za pośrednictwem przeglądarki (wg. mnie lepsze rozwiązanie od dedykowanej aplikacji). Na razie Rdio niczym się specjalnie nie wyróżnia. Jest 20 mln utworów w bazie – standard, baza mniej więcej odpowiada tej z Deezera oraz Spotify (oczywiście są różnice – przykładowo w Rdio jest cały Pink Floyd).  Czym będzie chciało nas Rdio przekonać do swojej oferty? Nie wiem, na razie premiera w żaden sposób nie została nagłośniona, co w sumie nie najlepiej wróży…

» Czytaj dalej

Odtwarzacz Mede8er MED800X3D

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Med800x3D_01

Mede8er MED800x3D jest wszechstronnym odtwarzaczem multimedialnym 3D z rozbudowanymi funkcjami pracy w sieci i dostępem do serwisów internetowych. Klasyczna czarna obudowa z przyciskami na froncie pozwala na instalację dysku twardego wewnątrz. Odtwarzacz oferuje komplet funkcji pozwalających na odtwarzanie plików HD, HD 3D i SD, muzyki zdjęć, obsługę wielokanałowych formatów Audio-HD oraz plików muzycznych hi-res, obsługę napisów do filmów (w tym z plików TXT) oraz dostęp do serwisów internetowych – bezpośrednio oraz przez wbudowaną przeglądarkę stron WWW. Rozbudowane oprogramowanie pozwala na wybór różnych metod przeglądania i przeszukiwania danych, oferuje szereg udogodnień związanych z zarządzaniem dużymi zbiorami danych. Movie JukeBox uzupełnienia filmy o opisy i zdjęcia pobierane z internetu (także w jęz. polskim). Źródłem danych dla odtwarzacza jest wewnętrzny dysk twardy, komputery i dyski sieciowe, pamięci USB oraz z karty pamięci. Opcjonalnie można podłączyć zewnętrzną kartę WiFi (USB) lub wydajną wewnętrzną kartę miniPCIe pracującą w standardzie 802.11n. Standardowa dwuletnia gwarancja, po rejestracji na stronach producenta, może zostać bezpłatnie przedłużona do 5 lat. Cena urządzenia wynosi 759 zlotych.

Więcej informacji na humanmedia.pl.

Popcorn Hour A-400 z handheldami w tle… z potencjałem, z problemami

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
A400_02

Tak się złożyło, że testowałem wszystkie modele odtwarzaczy popularnie zwanych Kukurydzą. Kiedyś był to niemal synonim multimedialnego odtwarzacza sieciowego, w czasach kiedy dopiero pojawiały się pierwsze urządzenia tego typu. Dzisiaj gigantyczna konkurencja nie pozwala „jechać na opinii”, trzeba czymś zaskoczyć, trzeba czegoś oryginalnego… tak to prawda, ale przy okazji dobrze by było, aby sprzęt po prostu działał, po prostu był niezawodny, nie wymagał od użytkownika ekwilibrystyki (będzie działać, czy nie będzie?). Niestety – mówię to mając na myśli całą branżę – standardem jest sprzęt niedopracowany, sprzęt sprawiający problemy, standardem jest czekanie na poprawki. Nie chodzi tutaj o to, że kiedyś wszystko działało jak należy. Chodzi raczej o coś innego… wraz z rosnącą liczbą nowych usług, funkcji coraz częściej spotykamy się z dwoma irytującymi sytuacjami: po pierwsze producent każe czekać na poprawne działanie tego, co widnieje na pudełku (pewne funkcje w ogóle nie są dostępne), po drugie praktycznie nie ma szans na bezproblemowe działanie – zawsze coś nie działa tak jak należy.

Alternatywa pod postacią HTPC też lubi płatać figle (jak to z komputerami bywa), ale dzisiaj można konsumować treść na handheldach, które (choć nie tak funkcjonalne) radzą sobie w tej kwestii bardzo dobrze, a przy wykorzystaniu transmisji (coraz częściej bezprzewodowej) na duży ekran, po prostu są wygodniejsze od odtwarzaczy. Piszę to wszystko, bo nie ukrywam że Popcorn Hour, mimo sporego potencjału, początkowo mocno mnie rozczarował. Rozczarowało niedopracowane oprogramowanie, spore problemy ze stabilnością działania, brak obrazu w przypadkowych sytuacjach, kiedy to stareńki A-110 radził sobie z odtwarzaniem bezproblemowo. Nie to, że A-110 nigdy się nie zawiesił (swego czasu robił to nawet często), że nie stwarzał problemów – nie, ale kiedy uruchamiamy nowe, nowoczesne urządzenie o większych możliwościach, chcielibyśmy żeby działało przynajmniej tak dobrze, jak coś trzy generacje do tyłu.

W końcu SyaBas wydało (kolejny) software, który naprawił najpoważniejsze błędy (o czym dalej), i choć nadal nie wszystko było ok, postanowiłem odtwarzacz w końcu przetestować. Ostatnio pojawiły się kolejne poprawki, które są kolejnym, dużym krokiem w dobrym kierunku. Tyle tylko, że użytkownik zamiast czekać na poprawki, chciałby po prostu coś obejrzeć, albo czegoś posłuchać. Ok, dość narzekania. Bohater niniejszego testu, Popcorn Hour A-400 to prawdopodobnie jedyny, planowany model nowej generacji (niestety C-400 nie będzie… wobec wprowadzonych obostrzeń, nie można wprowadzić na rynek tego typu odtwarzacza z napędem Blu-ray). Wszystko opiera się tutaj o sieci, na sterowaniu za pomocą handhelda (to opcja, ale na tyle mocno promowana, że można mówić o niej, jako o jednej z głównych funkcjonalności) oraz rozszerzaniu możliwości dzięki aplikacjom. Zapraszam na nasz najnowszy test, tym razem o  audio marginalnie, skupimy się na obrazie oraz interfejsie (przede wszystkim przygotowanej nowości – NMJ Navigator – dla użytkowniów handheldów)…

» Czytaj dalej

VEVO w Polsce. Kilkadziesiąt tysięcy teledysków dostępnych w streamingu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Vevo

Na pewno natrafiliście na zbiory VEVO korzystając z YouTube. To jeden z serwisów specjalizujący się w wideoklipach. W sumie kolekcja liczy około 75 tysięcy kawałków, w tym kilkaset polskich wykonawców. Dominuje pop, ale można znaleźć także coś ambitniejszego. Serwis dostępny jest przez przeglądarkę (fajny, minimalistyczny w formie interfejs) oraz za pośrednictwem aplikacji na handheldach (iOS, Android, Windows Phone oraz na konsoli Xbox 360 (klient). Z tego co widzę, można także korzystać z VEVO via XBMC. W ramach usługi można tworzyć playlisty obejmujące teledyski, można współdzielić takie playlisty ze znajomymi, całość jest zintegrowana z Facebookiem (niestety obowiązkowo). Jakość materiałów jest wysoka (obraz), można oglądać klipy w rozdzielczości 1080p. O dźwięku nie można powiedzieć tego samego – zastosowano stratną kompresję (szkoda, że nie pokuszono się o lepszą niż telewizyjna jakość audio). Na handheldach również można wybrać streaming fullHD (szybciutko zje nam dostępny limit danych).

Nowe systemy strumieniujące Devialeta

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Devialet170

Pozostajemy w highendowym klimacie. Swoją ofertę rozszerzają Francuzi z Devialeta. Ich jedyny system D-Premier doczeka się kompanii aż trzech nowych urządzeń. Widać, nie każdego stać na wydanie 50 000 złotych, stąd decyzja by zaoferować tańsze urządzenie. Topowy model kosztować ma mniej więcej tyle ile wspomniany beniaminek. Na rynek trafią zatem modele: Devialet 110 (moc 110 W) kosztujący 4990 euro, Devialet 170 (170 W) za 6990 euro oraz Devialet 240 (240 W i 500 w trybie dual mono) za 12900 euro. Ponownie bezprzewodowy streaming w highendowym wydaniu. Wróć! Devialet zdecydował na wprowadzenie złącza LAN! Wygląda na to, że jednak WiFi nie zawsze się sprawdzi… to jedna z największych nowości w nowym sprzęcie, przynajmniej częściowe odejście od koncepcji bezprzewodowego strumieniowania (Devialet Air nadal jest, ale można pobierać dane z kabla). Warto nadmienić, że w przypadku dwóch tańszych opcji, streamer jest w opcji. Oczywiście w każdym zastosowano cyfrowe wzmacniacze (technologia ADH Hybrid Core). Dzięki obniżeniu cen, nowa oferta Francuzów będzie znacznie przystępniejsza – co nie oznacza tania (zaczynamy od 5000€). Producent opisał swoje nowości (porównanie możliwości, podstawowa specyfikacja) pod tym adresem.

» Czytaj dalej

Najnowszy album Daft Punk do odsłuchania w iTunes

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Daft Punk RAM

Wystarczy konto założone w sklepie Apple, oprogramowanie iTunes (PC lub Mac, względnie jakiś jabłkowy handheld) i można będzie sobie posłuchać najnowszego albumu Daft Punk. „Random Access Memories” możliwy jest do odtworzenia w strumieniu, bez podziału na poszczególne utwory, jako pojedyncza ścieżka – czyli tak jak do tej pory to bywało, w przypadku poprzednich promocji… na taką prezentację zdecydowali się między innymi Dawid Bowie oraz Depeche Mode. To całkiem udana forma promocji, zachęty dla użytkowników, pozwalająca na wcześniejsze zaznajomienie się z nowym albumem. Jak ktoś ma fantazję, kupi (choć  doprawdy nie wiem co jest atrakcyjnego w kupowaniu kompresji stratnej), jak ma jeszcze większą fantazję to sobie w ramach abonamentu w serwisie streamingowym doda do ulubionych. No dobrze, dość tego ględzenia… słuchamy w rytmie przebojowego „Get Lucky”

» Czytaj dalej