Bada to autorski system mobilny Samsunga, który rozwijany jest przez koreańskiego giganta trochę na zasadzie – my też mamy OS. Sprzedaż urządzeń z tym systemem utrzymuje się na stałym poziomie, nie jest to na pewno rynkowa porażka, w końcu udziały rzędu 2-2.5% to całkiem sporo, jednak do tej pory wielu analityków głowiło się co też Samsung zrobi ze swoim dzieckiem, czy nadal będzie rozwijał smartfony oparte na tej platformie, czy wprowadzi większą dotykową płytkę… Okazuje się, że przyszłość bada OS może być inna, być może nawet ciekawsza. Otóż Samsung chce uczynić ze swojego mobilnego OS cześć platformy SmartTV następnej generacji. Firma nie jest tutaj oryginalna – podobnie postąpiło Google (Google TV oparte jest na Androidzie 3.2), do pewnego stopnia także Apple (system Apple TV to modyfikacja iOSa). Nowość ma zadebiutować z wprowadzonymi (w końcu) na rynek OLED TV. Te łapią opóźnienie (miały już być, a z wypowiedzi przedstawicieli LG oraz Samsunga wynika, że pojawią się nie wcześniej niż w drugim kwartale 2013 roku). Samsung co prawda ma już w ofercie odbiorniki z Google TV, jednak pokusa wprowadzenia na rynek całkowicie własnego rozwiązania zapewne miała wpływ na podjęcie decyzji o takim „przekierowaniu” rozwoju mobilnego systemu. Rzecz jasna nie oznacza to automatycznie, że nie pojawią się nowe telefony oraz nowe warianty OS dla handheldów, ale… korporacja będzie chciała znacząco zwiększyć udziały bada OS, wprowadzając go do telewizorów HDTV, które jak wiadomo Samsung umie dobrze sprzedać. Zobaczymy coś ala Apple TV, z możliwością streamingu bezprzewodowego (stawiam na uniwersalne DLNA) oraz dodatkowo z marketem z aplikacjami oraz materiałami audio/wideo od partnerów biznesowych Koreańczyków. Pierwsze modele TV oparte na nowej platformie SmartTV zobaczymy na najbliższym CES 2013.
Szczerze to ja po prostu nie wierzę w dobrze brzmiący moduł Bluetooth. To co udało mi się usłyszeć (a był to sprzęt zarówno „bazarowy”, skądinąd nie wiem dlaczego, promowany przez niby markowych producentów, jak również oryginalne rozwiązania) nigdy mnie nie przekonało do słuchania za pośrednictwem sinozębnego interfejsu. Zawsze było jakieś „ale”. W przypadku słuchawek nieodmiennie dźwięk wydawał się odchudzony, skompresowany, kompletnie bez jaja No ale tym razem, za opracowanie wtyczki z BT wziął się specjalista od dźwięku wysokiej jakości (tzn. Francuzi nigdy nie pozwolili sobie na fuszerkę, z tego co pamiętam) – Focal – który od jakiegoś czasu łakomym okiem spogląda na rynek Lo-Fi (czy może Hi-Fi z ukłonem w stronę wszędobylskich handheldów, streamingu, mobilnego grania). No dobrze, jak się pojawi na naszym rynku postaram się zdobyć to ustrojstwo do testów i zdać relację – sam jestem ciekaw, czy da się z Bluetooth`a wydobyć dźwięk na poziomie.
Uniwersalny transmiter pozwala na przekazywanie sygnału do wzmacniacza ze wszystkich urządzeń zaopatrzonych w interfejs Bluetooth. Sygnał przesyłany jest w ramach nowego protokołu aptX, który ma przede wszystkim zagwarantować dźwięk bez kompresji (stratnej). Zasięg modułu wynosi 10 metrów. Kompresja bezstratna 4:1 ma być porównywalna do tego, co słyszymy z plików FLAC. Przekaźnik jest uniwersalny, to znaczy możemy go podłączyć do wszystkich wzmacniaczy wyposażonych w standardowe terminale RCA. Urządzenie będzie dedykowane najnowszemu produktowi Focala – XS Book Music System. Sugerowana cena = 99 euro. Hmmm, to chyba najdroższy moduł BT na rynku. No to teraz nie ma wątpliwości, to musi pięknie zagrać, nieprawdaż?
Denon CEOL 2 (N-8), nowe wcielenie sieciowego systemu muzycznego z radiem internetowym, AirPlay i serwisami muzycznymi – kontynuuje sukces zeszłorocznego modelu CEOL 1 (N-7). To stylowo zaprojektowane urządzenie może się pochwalić wbudowaną anteną wi-fi, możliwością odtwarzania „gapless”, wsparciem dla plików FLAC HD aż do 192kHz/24-bit oraz współpracą z aplikacją mobilną Denon Remote App dla systemów iOS i Android. Urządzenia Apple mogą być podłączane do systemu Denona bezpośrednio przez wbudowaną stację dokującą (30-pinowe złącze), przedni port USB lub AirPlay – technologię streamingu muzyki opracowaną przez Apple.
Muzyka zapisana w komputerze PC, dysku sieciowym NAS (Network Attached Storage) lub z internetu może być przesyłana strumieniowo, ponieważ CEOL jest zgodny z certyfikacją DLNA 1.5 i „porozumiewa” się z innymi komponentami w sieci. Dostępne są również serwisy muzyczne last.fm i Spotify. Dodatkowo, dzięki cyfrowemu wejściu, system może być rozbudowywany, np. podłączony do telewizora lub tunera TV. CEOL 2 posiada także wbudowany tuner FM z RDS oraz wysokiej jakości napęd CD odtwarzający pliki MP3 i WMA. Nowy CEOL dołącza do wcześniej przedstawionego, mniejszego brata CEOL Piccolo – oferując w pakiecie sieciowy odtwarzacz RCD-N8 i doskonale dopasowany zestaw głośników SC-N8, wszystko zaprojektowane z dużą pieczołowitością przez specjalistów Denona. Zestaw jest dostępny w kolorze czarnym lub białym w cenie 3.495zł.
Poniższa ikonografika przedstawia to, co nadaje dzisiaj ton całej branży. Się streamuje, to znaczy się strumieniuje, względnie pobiera, głównie wykorzystując w tym celu urządzenia przenośne. Widać wyraźnie kto się dzisiaj liczy, jak szybko Amazon dogonił iTunes, które musi liczyć się z coraz większą konkurencją. Poza wspomnianym kramikiem Amazona, kilka potężnych serwisów streamingowych rywalizuje o serca i umysły (czytaj: uszy) konsumentów. Trochę dziwnie wygląda lista krajów, w których aktywne są poszczególne usługi. Przynajmniej parę informacji wygląda na nieścisłe. Tak czy inaczej kilkanaście milionów utworów w Spotify, MOG, Deezer, Rdio i paru innych miejscach jest na tyle ciekawą alternatywą dla cyfrowej dystrybucji muzyki (sklepy), że duża część klientów rezygnuje z zakupów w wirtualnych marketach na rzecz wykupu miesięcznego abonamentu dostępowego. Fakt, nie oznacza to pełnej swobody korzystania z kolekcji… wiadomo, to usługi dostępowe, ale wygoda korzystania oraz ogromne biblioteki muzyczne przemawiają za wyborem tego typu serwisów.
Yamaha prezentuje nowe systemy Micro Component MCR-042 i MCR-B142. Zaawansowane układy elektroniczne zapewniają bogate brzmienie, użytkownik ma też możliwość odtwarzania muzyki z wielu źródeł. Najbardziej zaawansowanym modelem w grupie systemów komponentów mikro jest Yamaha MCR-B142. Urządzenie zostało wyposażone w technologię Bluetooth, która pozwala łatwe i wygodne bezprzewodowe strumieniowanie muzyki np. ze smartfonów. Po ustawieniu Yamahy MCR-B142 w dowolnym miejscu wystarczy włączyć w telefonie funkcję odtwarzania i uaktywnić Bluetooth. Obydwa modele projektanci Yamahy wyposażyli w stację dokującą dla iPoda lub iPhona.
Dla użytkowników iPadów oraz urządzeń USB przygotowano wygodny port USB, dostępne jest także wejście AUX. To ostatnie przeznaczone jest do podłączenia m.in. komputerów PC oraz odtwarzaczy plików audio. Urządzenie ma także wbudowany odtwarzacz płyt CD i radio FM z pamięcią 30 stacji. Uzupełnieniem bogatej liczby połączeń jest wejście słuchawkowe. Systemy Yamaha MCR-042 i Yamaha MCR-B142 zostaną wprowadzone na rynek w listopadzie 2012 r.
Hmmm, no nie wiem, taki Zeppelin Mini był znacznie ciekawszy designersko, nie mówiąc już o pięknym Zeppelinie Air. Chyba ktoś tutaj nie miał pomysłu na ładną stację/głośnik bezprzewodowy AirPlay. B&W wprowadza dwa nowe modele A5 oraz A7. Cena wynosi odpowiednio 400 i 700 funtów. A5 wyposażony jest w dwa tweetery i dwa drajewry średnioniskotonowe, napędzane 20-watowym wzmacniaczem cyfrowym. Wyższy model to subwoofer i cztery przetworniki stereo, amplifikowane cyfrowo (1×50 W + 4×25 W). Konfiguracja urządzeń za pomocą darmowej aplikacji na smartfony. Obydwa modele wyposażono w moduły WiFi. A7 ma wbudowany DAC o jakości 24/96. Szczegóły - tutaj. Na zdjęciach – model A7.
Creative Technology Ltd zaprezentował dzisiaj Sound BlasterAxx - całkowicie nową generację Sound Blaster. Sound BlasterAxx współpracuje zarówno z komputerami PC i Mac, jest również stworzony do pracy z inteligentnymi urządzeniami, takimi jak iPhone, iPad, telefony i tablety z Androidem – dostarczając to, co najlepsze z każdego z nich. O tytułowych stacjach już kiedyś wspominałem, teraz sprzęt trafia na polski rynek, firma przygotowała materiał prasowy poświęcony serii BlasterAxx.
Sound BlasterAxx zapewnia, jak twierdzi producent, najlepszą w swojej klasie jakość odtwarzania muzyki, filmów, gier oraz komunikacji głosowej. By wspierać inteligentne aplikacje audio na przenośnych urządzeniach, Sound BlasterAxx został również wyposażony w funkcje zaawansowanej bezprzewodowej łączności Bluetooth audio oraz podwójny mikrofon wysokiej jakości.
W połowie października Naim wprowadzi do sprzedaży swoje nowe uniwersalne centrum muzyczne. To prawdziwa XXI- wieczna integra. UnitiLite jest urządzeniem, które potrafi wiele – odtwarza płyty CD, pliki cyfrowe w najpopularniejszych formatach, także w formie hi-res 32/192, archiwa muzyczne z zewnętrznych dysków NAS, komputerów, smarfonów i tabletów. Do tego komunikacja z Internetem i dostęp do sieciowych stacji – połączenie do wyboru: przewodowe i wi-fi. Sprzęt dysponuje mocą 2×50. W razie potrzeby i dla polepszenia parametrów reprodukcji można podłączyć go do zewnętrznego wzmacniacza. Zarządzanie odtwarzacza możliwe jest poprzez aplikację n-Stream na iOS. Cena – 1650 funtów. Wersja z tunerem FM/DAB kosztuje 1895 funtów. Dokładna specyfikacja została przedstawiona tutaj.
W sumie nie jest to zaskoczenie – Apple jest niejako protoplastą serwisów muzycznych, nowych form dystrybucji muzyki, konsumowania cyfrowego dźwięku… iTunes może nie było pierwsze, ale to właśnie iTunes zapoczątkowało to, co dzisiaj obserwujemy – rewolucyjne zmiany w sposobie dystrybuowania oraz korzystania z muzyki. Firma z Cupertino wraz z aktualizacją mobilnego systemu do wersji iOS6 wprowadzi streaming swojej chmurowej usługi iTunes Match. Nie będzie to jednak odpowiednik serwisów streamingowych, takich jak Pandora, Spotify czy Deezer… korzystamy z własnych zbiorów, tyle że przeniesionych do jabłkowej chmury (nasza oryginalna biblioteka zostaje po porównaniu wymieniona na kolekcję ze sklepu iTunes, pliki obecnie pobierane od iOS6 będzie można streamingować). Co się tyczy tytułowego projektu, Apple widzi ogromny potencjał w tzw. inteligentnym radiu internetowym, chce zaproponować coś podobnego. Trudno powiedzieć czym będzie charakteryzować się nowa, jabłkowa usługa, odpowiednik Pandory (WSJ) wiadomo natomiast, że firma prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy z największymi wytwórniami, co może oznaczać że serwis ruszy dość szybko, że będzie oferował muzykę niedostępną nigdzie indziej. Czekamy na potwierdzenie tych rewelacji. Być może już niebawem Apple zdradzi jakieś szczegóły – 12 września poza iPhone, jak donoszą niektóre źródła, firma pokaże także nowe generacje grajków. iPod z dostępem do sieci (w sensie nie tylko z WiFi, ale także z 3G/4G)? Cóż, w dobie streamingu takie wyposażenie wydaje się nieodzowne…