LogowanieZarejestruj się
News

Prestigio PMP5080CPRO – tablet z Androidem 4.0

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
PMP5080CPRO

Prestigio przedstawia nowy tablet PMP5080CPRO pracujący w oparciu o nowoczesny system Android 4.0 (Ice Cream Sandwich). Urządzenie wyposażono w ośmiocalowy wyświetlacz TFT LCD, procesor ARM Cortex-A8 1GHz oraz 8GB wewnętrznej pamięci. Ekran mimo sporej przekątnej oferuje rozdzielczość tylko na poziomie 800×600 pikseli, co nie jest zbyt popularną wartością w formacie 4:3. Wbudowana pamięć o pojemności 8 GB to dobry start, można ją rozszerzyć przy pomocy karty micro SD o pojemności maksymalnie 32 GB. Warto też docenić 1 GB pamięci RAM, choć sam procesor Cortex A8 1 GHz nie należy do najwydajniejszych.

Android 4.0 oferuje wiele nowych, wygodnych dla użytkowników rozwiązań oraz możliwość pobierania całej gamy funkcjonalnych i pomysłowych aplikacji z platformy Google Play. Wbudowany sensor położenia 4-way G-sensor uatrakcyjni zabawę urządzeniem podczas gier i korzystania z wielu sprawnościowych aplikacji. Do dyspozycji mamy także WiFi i frontową kamerkę do wideo rozmów o rozdzielczości 0,3 Mpix, a także wyjście HDMI do podłączenie zewnętrznego wyświetlacza.

Wymiary tabletu to 203 x 153 x 11 mm przy wadze 538g. Dla wygody użytkowników tył obudowy został pokryty warstwą gumy, która umożliwia pewne ułożenie w dłoniach. Sugerowana cena detaliczna to 899 PLN. Jeszcze żeby tak nazwę wymyślili jakąś łatwiejszą do zapamiętania…

» Czytaj dalej

Łatwe portowanie aplikacji z iPada na windowsowe tablety (Win8)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
windows8-ipadcomparisonlg1

Microsoft obiecuje developerom możliwość łatwego portowania aplikacji z iPada na tablety wyposażone w system Windows 8. To niewątpliwie zachęta dla bardzo dużej grupy programistów piszących software na iOS. Firma z Redmond oferuje developerom wsparcie w postaci przewodnika, pozwalającego stworzyć odpowiednie zaplecze oraz, w rezultacie, w szybki sposób przenieść oprogramowanie z iOS na Windowsa, stworzyć wersję okienkową aplikacji, która wcześniej trafiła do App Store. Ci którzy zapytają – a gdzie się podział Windows Phone? – otrzymają bardzo prostą odpowiedź: WP nie jest i nigdy nie będzie instalowany na tabletach, duże dotykowe płytki mają korzystać z nowego Windowsa 8. To właśnie ten system ma być kluczowym elementem nowej strategii. Niewykluczone, że przyszły system mobilny nie będzie nazywał się „Windows Phone” – będzie to po prostu jeden z wariantów uniwersalnego Windowsa 8. To całkiem prawdopodobne, w końcu jedną z głównych zalet (patrząc pod kątem aplikacji mobilnych) jest kompatybilność z architekturą ARM. Dzięki temu, nowe okienka będą mogły działać w środowisku hardware`owym stanowiącym dzisiaj przeważającą część rynku elektroniki mobilnej.

» Czytaj dalej

Samsung prezentuje: MHL czyli obraz z telefonu na dużym ekranie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tb750-1123-01

Tegoroczna oferta monitorów Samsung pozwoli cieszyć się nową jakością współpracy z urządzeniami mobilnymi. Dzięki funkcji MHL (Mobile High-Definition Link) umożliwiają wyjątkowo komfortową pracę ze smartfonami i tabletami. Funkcja MHL (Mobile High Definition Link), została wprowadzona przez MHL Consortium, którego Samsung jest jednym z założycieli. MHL pozwala przy pomocy jednego cienkiego kabla podłączyć smartfon oraz inne przenośne urządzenia elektroniczne do telewizorów i monitorów wysokiej rozdzielczości. Ten jeden kabel gwarantuje przesłanie obrazu i dźwięku, więc nie ma potrzeby podłączania zewnętrznych głośników. Aby uruchomić funkcję po podłączeniu kabla wystarczy nacisnąć odpowiednio oznaczony przycisk w obudowie monitora.

W praktyce, funkcja MHL pozwala wygodniej korzystać z zasobów wykorzystywanych z pomocą urządzeń mobilnych, gwarantując lepszy obraz i dźwięk na monitorze. Dzięki niej mobilne gry nie muszą być już rozrywką małego ekranu, łatwiej też przygotować sobie trasy Google Maps na weekendowe wycieczki. Zestaw smartfon z monitorem z powodzeniem może zastąpić komputer, zwłaszcza gdy naszym głównym zajęciem jest przeglądanie stron internetowych i multimediów. W najnowszej ofercie Samsung znajdzie się kilka monitorów wspierających nową funkcję i wyposażonych w specjalny kabel do jej obsługi. Będą to modele SB 550 (dostępne w wersji 23” w cenie 899 zł i 27” za 1149 zł) i 750 (dostępne w wersji 24” w cenie 1399 zł oraz 27” za 1599 zł), monitory Smart TV TB 550 i 750, a także monitory serii Smart Station CB 550/750, które dodatkowo oferują funkcję huba do podłączenia peryferiów. Smartfony Samsung kompatybilne z MHL to obecnie GALAXY S II, GALAXY Nexus oraz GALAXY Note.

Jaki będzie tablet Google Nexus? Może właśnie taki…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
asus eee pad memo 370t

Na wstępie muszę zaznaczyć, że poniższe informacje są mocno nieoficjalne, możemy śmiało mówić o spekulacjach, plotkach, choć źródło nie należy do takich, które to fabrykują coś na poczekaniu „z brudnego palucha”. Tak czy inaczej trzeba dużej dozy ostrożności w przypadku przytoczonych poniżej rewelacji. Po pierwsze, pierwszy tablet Google będzie – jak wiadomo – bardzo tani. Mówiło się o cenie równej 199 dolarów. To bardzo mało, tyle kosztuje tablet Amazona. Co powiecie na 149$? To już poziom bardzo tanich tabletów rodem z Chin, wyposażonych w Androida 2.x. Taka cena pojawiła się na „giełdzie” i – jeżeli okaże się prawdziwa – będzie to najtańsze urządzenie tego typu biorąc pod uwagę spodziewaną, dobrą jakość wykonania oraz system – Androida 4.0, który będzie stanowił wyposażenie nowej google`owej płytki. Po drugie, jeżeli informacje się potwierdzą, raczej na 100% nie zobaczymy w nowym tablecie Tegry 3 (4 rdzenie). Producent zdecyduje się na tańszy wariant – 2 rdzeniowy układ starszej generacji, który będzie można kupić za przysłowiowe parę centów. Kto wie, czy przyszły Google Nexus to po prostu rebrandowany Asus Eee Pad MeMo 370T?

Po CES 2012 o urządzeniu zrobiło się podejrzanie cicho – Asus już parę razy pochwalił się nowymi modelami… o MeMo nie wspomniano ani razu. Jeżeli tablet Google ma bazować na konstrukcji 370T to w sumie taki rozwój wypadków absolutnie nie dziwi, wręcz przeciwnie: firmom zależy aby premiera nowego sprzętu odbyła się w aurze nowości, niespodzianki, poza tym nikt nie chce odkrywać przedwcześnie kart. Celem Google nie jest iPad, a wspomniany Kindle Fire. To właśnie Amazon ze swoim dostosowanym do ekosystemu firmy, zmodyfikowanym Androidem stanowi główne wyzwanie. Jego doskonała sprzedaż zwróciła uwagę Google, które od jakiegoś czasu zapowiadało własny tablet, analogicznie jak wcześniej wprowadziło na rynek swoje telefony. Oczywiście to „swoje”, jest umowne – firma zawsze zlecała produkcję sprzętu któremuś z wielkich producentów. Był HTC, był Samsung, może być i Asus. Verge pisze o tablecie Google za 199$, konkurencie dla produktu Amazona, który w odróżnieniu od Kindle Fire ma być w pełni funkcjonalnym urządzeniem, z „pełnym” Androidem 4.0, z dostępem do Google Play Store (czego amazonowe urządzenie nie oferuje), z możliwością wykorzystania całej biblioteki oprogramowania firm trzecich. A jak będzie naprawdę? Powinniśmy przekonać się o tym jeszcze w tym półroczu. Czas ucieka… Google.

» Czytaj dalej

Premiera tabletu Manta PowerTab MID05

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Manta Power Tab MID05

Manta Multimedia, największy polski dostawca sprzętu RTV/AGD/Multimedia, wprowadziła dzisiaj na rynek nowy siedmiocalowy tablet PowerTab MID 05, który spełni wymagania wszystkich użytkowników poszukujących szybkiego i wydajnego urządzenia. Dzięki podzespołom o dużej mocy obliczeniowej oraz pojemnej baterii, nowy tablet znajdzie zastosowanie w działaniach biznesowych i rozrywkowych.

Multimedialny tablet Manta PowerTab MID 05 jest wyposażony w potężny procesor Boxchip A10 taktowany zegarem 1.2 GHz,  akcelerację grafiki 3D oraz 512 MB pamięci RAM. Dzięki takiej konfiguracji jego wydajność jest ponad pięciokrotnie większa od tabletów MID 04. Wygodę pracy i prawie nieograniczone możliwości gwarantuje także system Android 2.3 z tysiącami aplikacji dostępnych w usłudze Google Market. Już teraz na PowerTab MID05 przygotowywana jest aktualizacja do systemu Android 4. Tablet zasila bateria o pojemności 4000 mAh, która umożliwia nieprzerwaną pracę urządzenia przez sześć godzin.

» Czytaj dalej

Konferencja Apple: nowy iPad oraz Apple TV 3 generacji

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
keynote_2012 iPad 3

Konferencja zgodnie z przewidywaniami rozpoczęła się o 19.00 naszego czasu. Apple zaprezentowało dwa nowe produkty: nowego iPada 3 oraz Apple TV 3 generacji. Obecny CEO Apple, Tim Cook, rozpoczął od zdefiniowania czym jest według firmy era Post-PC. Była mowa o urządzeniach, które zmieniły rynek, przeobraziły branżę – o iPodzie, iPhone oraz… iPadzie. Wspomniany sprzęt stanowił aż 76% urządzeń sprzedanych w zeszłym roku przez Apple. Jak widać, komputery stanowiły kilkanaście procent sprzedaży. Te liczby korespondują z kierunkiem obranym przez Apple, wyraźnym skoncentrowaniem energii firmy na handheldach, produktach mobilnych. Na wstępie jak zwykle pochwalono się wynikami oraz nowymi sklepami. Oczywiście nie na takie informacje czekali wszyscy zgromadzeni na sali dziennikarze oraz osoby śledzące za pośrednictwem Internetu jabłkowy keynote. Tim Cook nie zapomniał wspomnieć o Siri, które będzie jednym z kluczowych elementów interfejsu w kolejnych odsłonach systemu iOS (nowa wersja 5.1 będzie do pobrania jeszcze dzisiaj).

Rozpoczęto dość nietypowo – od nowego Apple TV. Trzecia generacja odtwarzacza Apple to przede wszystkim obsługa wideo 1080p (które niebawem trafi do sklepu iTunes), pełne wsparcie dla iCloud (filmy trafiają do jabłkowej chmury) oraz dokładnie ten sam wygląd i cena (99$). Nowy interfejs to kolejna nowość. Urządzenie trafi na rynek już niebawem, bo w przyszłym tygodniu (16 marca).

Po prezentacji Apple TV przyszedł czas na gwóźdź programu – nowego iPada. Nowy iPad to przede wszystkim ekran Retina, coś czego wszyscy oczekiwali. Wygląd sprzętu jest identyczny jak poprzednika – Pada 2. Lekko zmieniono „trzewia”, wprowadzając nieco mocniejszy układ A5X. Ekran ma o 44% lepsze nasycenie kolorów (pełne RGB), poza tym dysponuje gęstością 264 pikseli na cal (przy rozdzielczości 2048×1536 pikseli). Dzięki większej odległości z jakiej oglądamy obraz, nowy wyświetlacz zasługuje na miano ekranu Retina. Nowa kamera, z optyką zapożyczoną z iPhone 4S oraz stabilizacją, pozwoli na rejestrowanie ruchomego obrazu o jakości fulllHD. Poza tym wprowadzono szybszą łączność bezprzewodową (LTE).

» Czytaj dalej

Po smartfonach czas na tablety? Siedmiocalowiec z logo Google na obudowie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
7 calowy tablet Google

Wygląda na to, że Google po powiedzmy umiarkowanym sukcesie jaki odniosły sygnowane marką Nexus smartfony (produkowane początkowo przez HTC, następnie Samsunga), ma chrapkę na kolejne handheldy… tym razem chodzi o tablet. Firma chce w tym roku wprowadzić swój pierwszy model 7″ dotykowej płytki. Prawdopodobnie będzie to kolejny Nexus (wspólna nazwa dla smartfonów oraz tabletów Google), który powinien pojawić się już w kwietniu br. Ekran będzie dysponował rozdzielczością 1280×800 pikseli. Urządzenie zostanie wyposażone w najnowszą wersję Androida (4.0, albo nawet 4.1). A teraz najlepsze – jego cena ma wynosić 199 dolarów, czyli dokładnie tyle ile chce za swój tablet Amazon. To właśnie niska cena była powodem znakomitej sprzedaży Kindle Fire. Widać, że Google chce iść tą samą drogą, z tym że w odróżnieniu od Amazona, sprzęt będzie znacznie bardziej uniwersalny. Nowa wersja systemu, brak ograniczeń jakie spotykamy w produkcie Amazona, zagwarantowane, szybkie wsparcie mogą faktycznie przyczynić się do niemałego sukcesu opisywanego urządzenia.

Niezwykle ciekawa będzie odpowiedź na pytanie kto wyprodukuje tytułowy sprzęt na zlecenie Google? Firma, podobnie jak w przypadku telefonów, na pewno zaprojektuje, czy raczej zaprojektowała dotykową płytkę, ktoś jednak będzie musiał wyprodukować sprzęt… ciekawe jaka firma się tego podejmie? W końcu, jakby nie patrzeć, dla wielu producentów androidowych tabletów, takie urządzenie będzie stanowiło poważną konkurencję. Trudno wyobrazić sobie przykładowo Samsunga, który ma w ofercie aż dwa siedmiocalowe modele, dodatkowo myśli o wprowadzeniu do sprzedaży tańszego sprzętu. Czekamy na potwierdzenie tych wieści u źródła oraz bardziej skonkretyzowane informacje na temat specyfikacji hardware`owej nowości ze stajni Google.

Asus pokaże niebawem Transformera Prime …Mini?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ASUS-tablet

Wygląda na to, że owszem i to już za parę dni na CES 2012. Nowy ASUS Transformer Prime Mini to po prostu mniejsza wersja 10 calowego Transformera Prime z 7 calowym ekranem. Mimo dużo mniejszego wyświetlacza, sprzęt ma oferować rozdzielczość 1280×800 pikseli, ma być wyposażony w szybki, dwurdzeniowy układ Snapdragon taktowany zegarem 1.2GH, łączność 3G/WiFi, od 16 do 64GB przestrzeni na dane oraz (w zależności od wersji) obsługę obrazu 3D. Poza tym Asus pokaże jeszcze swojego smartfona Padfone oraz nową wersję Eee Memo Pada. Tajwańczycy będą mieć w portfolio (w bieżącym roku) cały przekrój mobilnych urządzeń – Asus chce rozpocząć szeroko zakrojoną ofensywę na rynku handheldów. Jeżeli produkty będą równie interesujące co Transformer Prime, firma może odnieść sukces w tym niezwykle konkurencyjnym segmencie. Wcześniejsze urządzenia Asusa nie osiągnęły sukcesu na miarę ambicji Tajwańczyków, w tym roku ma być dużo lepiej.

Intel ogłosił: ultrabooki to bezpośrednia konkurencja dla tabletów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tablet vs ultrabook

Dość odważna to teza, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę jeden, niezwykle istotny fakt – ultrabook to nadal PC, to laptop, komputer, w przypadku tabletu opartego na układach ARM trudno mówić o urządzeniu porównywalnym, bo poza nielicznymi wyjątkami (na myśl przychodzi właściwie jeden, konkretny model – asustekowy Transformer Prime), to sprzęt pozbawiony fizycznej klawiatury, wielu interfejsów, z systemem który trudno pod kątem funkcjonalności porównywać z desktopowym OS-em. Z drugiej strony Intel ma o tyle rację, że w dzisiejszych czasach tablet często nie tyle uzupełnia co wręcz zastępuje mobilny komputer. Wielu użytkowników zwraca uwagę na to, że coraz częściej wybierają właśnie tablet, bo mniejszy, w pewnych zadaniach wygodniejszy, dłużej działający, ogólnie poręczniejszy od nawet najcieńszego notebooka. Tyle tylko, że Intel tego wcale tak nie widzi, to znaczy generalnie krytykuje tablety, uważając (całkiem słusznie) że jest to segment stanowiący dla niego poważne zagrożenie. Mimo wielu lat prac nad doskonaleniem własnej ultramobilnej architektury (Atom) nie odniosła ona oszałamiających sukcesów. Intel po prostu nie ma nic, co może bezpośrednio konkurować z architekturą ARM. Stąd właśnie atak na cały segment rynku. Choć największa firma w branży podkreśla, że dotykowy interfejs oraz długi czas pracy na baterii to pewne zalety dotykowych płytek, to zaraz dodaje że tablety dysponują niewystarczająco wielkimi ekranami (no tak, tylko do czego stworzony jest tablet?), niewystarczającą mocą (można by polemizować), także w porównaniu z PC oraz bardzo ograniczoną przestrzenią na dane oraz licznymi restrykcjami dotyczącymi możliwości ich przechowywania. Ten ostatni element faktycznie stanowi ograniczenie, choć nie dotyczy wszystkich tabletów, głównie można go odnieść do produktów Apple. CEO Intela zapowiada wypuszczenie w tym roku konkurencyjnych ultrabooków, wyposażonych w wyświetlacze dotykowe (kontrowersyjny pomysł) z Windowsem 8, który ma pozwolić na wygodną obsługę za pomocą mazania palcem po ekranie. Jego zdaniem użytkownicy tabletów z ARM będą potrzebowali czegoś więcej, czegoś co może im zaoferować ultramobilny PC z Windowsem 8. Patrząc na branżę, a przede wszystkim na to co robi Microsoft, wydaje się że Intel nie ma mocnych kart. Microsoft ma plan B, czytaj ma wersję Windowsa 8 nie tylko dopasowaną do handheldów, ale przede wszystkim wersję działającą na architekturze ARM. Rzecz jasna najnowsze generacje ultrabooków znacznie upodobniły się gabarytowo oraz do pewnego stopnia funkcjonalnie do tabletów, ale nadal w pierwszym wypadku mamy ekstremalnie mobilnego laptopa, a w drugim dotykowy ekran z zupełnie innym od desktopowego systemem operacyjnym.

Wielki robot chce odzyskać swoje imię – Asus ma problem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
optimus-prime

Tego jeszcze nie grali, a może już grali tylko tak jakoś wyszło że przeoczyliśmy? Nieważne. Hasbro, właściciel praw do serii Transformers (wielkie roboty, tasiemiec w kinach, kreskówki i parę milionów produktów, zabawek nawiązujących do cyklu) rozpoczął walkę o wyłączność (tudzież sowite opłaty) z firmą Asustek. O co poszło? Oczywiście o nowego Transformer Prime, tablet który może być …tabletem, albo całkiem sensownym netbookiem. Czyli jakby nie patrzeć, może transformować… tyle tylko, że ma pecha, bo jego nazwa to wypisz wymaluj imię jednego z głównych, blaszanych bohaterów (Transformer Optimus Prime). Hasbro stanowczo domaga się uwzględnienia jego praw do nazwy, mówiąc o wymiernych stratach (?!) jakie może ponieść z tytułu używania przez kogoś innego rzeczonego Transformer Prime. Oczywiście od razu nasuwa się pytanie, jakich strat? Czy ktoś może pomylić nieistniejącego robota, cykl głupawych filmów (bez obrazy) oraz kreskówek z urządzeniem, będącym wytworem innej branży, celującym w (chyba) zorientowanego (czego chce) klienta, który być może widział, albo nawet zobaczy kolejne wypłuczyny (bez obrazy) z niejakim Shia LaBeouf i jakąś obowiązkowo seksowną laską, ale do głowy mu nie przyjdzie aby zestawiać obie te rzeczy razem, wybierając tablet albo (do wyboru): film, kreskówkę, figurkę, przycisk do papieru w kształcie głowy robota. No ludzie, litości! Prawnicy Hasbro już gotują wniosek do sądu, a firma zapowiada agresywną walkę z każdym kto ośmieli się użyć nazw nieistniejących, fantastycznych przedmiotów (tak, tak wiemy że poza tym jest milion produktów za które płynie morze gotówki, tylko jw co z tego?). Jak napisano w źródle – jeżeli Asus zostanie zmuszony do zmiany nazwy swojego tabletu to nasze dzieci i ich dzieci, i dzieci, dzieci, dzieci nigdy, przenigdy nie zobaczą, nie kupią, nawet nie spojrzą na coś co ma na pudle, czy gdziekolwiek indziej logo firmy Hasbro. Cóż, dzisiaj gdy każdy każdego pozywa, w czasach wojen patentowych, kłótni o odcień koloru na pudełku w sumie nic nas już nie zdziwi…