Microsoftowy laptop zaklęty w tablecie, pojawi się na rynku już niebawem – a dokładnie na początku stycznia 2013 roku. Sprzęt będzie kosztował w podstawowej konfiguracji 899 dolarów. W tej cenie otrzymamy ultramobilne urządzenie, będące w praktyce pecetem z dotykowym ekranem (fullHD), procesorem Intel Core i5, 2GB pamięci RAM. Informacje o premierze podajemy z jednym zastrzeżeniem – Microsoft nie potwierdził dokładnej daty debiutu rynkowego tego wariantu Surface. W odróżnieniu od obecnie sprzedawanego wariantu, wyposażonego w system w wersji RT, nowy tablet otrzyma normalny, desktopowy wariant Windowsa 8. Wraz z tabletem otrzymamy klawiaturkę (bez dopłaty w wersji Touch Cover). Poza tym w specyfikacji widnieje port USB 3.0 (pełnowymiarowy i w pełni funkcjonalny, gotowy do podpięcia dowolnych peryferiów) oraz Mini Display Port pozwalający na podłączenie ekranu 2560 x 1440px. To ważne, bo w przyszłym roku ma nastąpić wysyp wysokorozdzielczych monitorów (4K). Za 999$ kupimy wersję ze 128GB pamięci.
Niejako w nawiązaniu do wcześniejszego newsa, na rynku mobilnej telewizji sporo się ostatnio dzieje. Next Plus – to nowy operator płatnej telewizji internetowej, który chce namówić Polaków do oglądania programów na tabletach i komórkach. Już w I połowie 2013 r. dołączy do niego kolejny. Oferta prezentuje się następująco: w najtańszym pakiecie za 9,90 zł miesięcznie znalazło się 27 kanałów, w większości darmowych, dostępnych w ramach naziemnej telewizji cyfrowej, jak również pięć własnych, produkowanych pod marką Next. Kolejny pakiet, za 24,99 zł miesięcznie, ma zawierać 70 programów. Na razie nie wiadomo jakie dokładnie kanały znajdą się w rozszerzonym pakiecie.
Docelowo klienci Next Plus będą mogli korzystać z biblioteki ponad 1,2 tys. filmów dostępnych na żądanie. Będzie to zatem mobilna oferta przypominająca to, co oferują platformy cyfrowe oraz operatorzy kablowi. Zaletą ma być po pierwsze brak umowy, jakiegokolwiek zobowiązania – wystarczy pobrać aplikację na handhelda (na razie Androida, na akceptację czeka wersja dla iOS), opłacić miesięczny koszt dostępu i oglądać. Użytkownik będzie mógł oglądać programy na trzech urządzeniach (dowolna kombinacja smartfon/tablet oraz TV).
W przypadku grupy ZPR chodzi o inny model dystrybucji łączący zalety dostępu do TV za pomocą dekodera (DVB-T) oraz streamingu w handheldach, komputerach (przez przeglądarkę). Innymi słowy pomysł nieco przypomina to, co nie wypaliło Plusowi, z tym zastrzeżeniem, że w przypadku ZPR nie ma konieczności podpisywania umów z telekomem. W ramach ZPR występują takie podmioty, jak: Super Express oraz Eska TV i Polo TV.
Microsoft zapowiedział co najmniej czteroletnie wsparcie dla swojego tabletowego systemu. To dużo, czy mało? Z jednej strony dużo – cykl życia handheldów (kolejne generacje) jest wyjątkowo krótki. Z drugiej MS przyzwyczaił nas do bardzo długiego wspierania swoich systemów. Dotyczy to także mobilnych OSów (mam tu na myśli rodzinę Windows Mobile). Dla niektórych szokiem była zapowiedź rezygnacji dotycząca aktualizacji handheldów z Windows Phone 7 do wariantu WP8 (warto jednak pamiętać, że w przypadku wspomnianego Windows Mobile także nie było oficjalnie możliwości upgrade do Windows Phone). Cztery lata dla tabletowych okienek to znacznie więcej niż oferuje Apple – już po 2.5 roku od wprowadzenia na rynek, pierwszy iPad nie może liczyć na aktualizacje do najnowszych wersji iOSa (wsparcie zakończyło się w tym wypadku na wersji 5.1.1). Warto zaznaczyć, że obecnie standardowy czas wsparcia dla klientów indywidualnych oraz biznesowych wynosi 5 lat (dla całości oprogramowania desktopowego MS).
ORA to projekt dość niezwykły i jeżeli mam być szczery… dla mnie więcej w tym zaklinania rzeczywistości niż realnych zysków, korzyści dla ewentualnego nabywcy. No dobrze, mniejsza o nasze uprzedzenia, poniżej krótko o ORA, czym jest ta dziwna obudowa zakładana na iPada? Obecnie trwa zbieranie funduszy za pośrednictwem kickstartera na coś, co w skrócie jest specjalnym systemem nagłośnienia w którego wkłada się iPada (1, 2 oraz 3 generacji – nowe złącze w iPadzie wyklucza na razie użycie akcesorium, jednak producent mówi, że już pracuje nad lightningo-lubną wersją swojej obudowy. Urządzenie przygotował zespół fachowców, którzy wcześniej projektowali m.in. dla TDK, Intela i Nike. Obudowa z wbudowanymi głośnikami ma zapewnić iPadowi dźwięk nieporównywalnie lepszy od tego, który wydobywa się z monofonicznego pseudogłośniczka. Cóż, nie jest to specjalnie trudne wyzwanie, jednak Ora ma wyróżniać się oddaniem (całkiem niezłym, biorąc pod uwagę oczywiste ograniczenia) stereofonii oraz czystym brzmieniem mimo zwiększenia mocy aż pięciokrotnie w stosunku do fabrycznego speakera. To aluminiowa obudowa do tabletu, kryjąca 8 głośników oraz układ DSP i 16-watowe zasilanie. Dodatkowo przewidziano niezależne zasilanie (nie zużywające baterii w tablecie), które zapewni 10 godzin pracy. Za jakość ręczy odpowiada człowiek z firmy Bose, który był tam kiedyś głównym inżynierem. Sprzęt ma kosztować 149 dolarów. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.
Firma GOCLEVER poszerzyła ofertę o nowy tablet z matrycą o 8” – GOCLEVER TAB R83 (TAB MINI). Najnowsze urządzenie jest reakcją na potrzeby klientów, którzy poszukują sprzętu mobilnego, z ekranem nieco większym niż 7”. GOCLEVER TAB MINI to pomniejszona wersja hybrydy cenionych przez użytkowników modeli R974 i R973 z ekranem 9,7”. Podobnie do swoich większych poprzedników – GOCLEVER TAB R83 jest wyposażony w pojemnościowy ekran multi-touch, wykonany w technologii IPS. To bez wątpienia jeden z największych atutów tego sprzętu, gdyż matryca IPS (In-Plane Switching) – zapewnia doskonały i bardzo wyraźny obraz oraz wyjątkowo szerokie kąty widzenia (sięgające 178 stopni). Wyświetlacz 8” charakteryzuje się rozdzielczością 1024 x 768 piksel (najwyższą w tym przedziale przekątnych ekranu), podświetleniem LED oraz współczynnikiem proporcji 4:3. Taki rozmiar i kształt ekranu sprawiają, że więcej treści mieści się na ekranie (zarówno w pionie, jak i w poziomie), co podnosi komfort przeglądania stron WWW, korzystanie z serwisów społecznościowych, czy czytanie e-booków.
Najnowszy produkt firmy GOCLEVER znakomicie sprawdzi się również jako platforma do gier. Dowiodły tego wspominane wcześniej modele, na których bardziej zaawansowane tytuły jak The Dark Night Rises działały bez problemów. Jest to zasługą szybkiego, dwurdzeniowego procesora RockChip RK3066 1.6GHz (Cortex A9) oraz czterordzeniowego układu graficznego Mali400MP4. Oprócz tego, inżynierowie wyposażyli sprzęt w 1GB pamięci RAM, co nie odbiega od standardów. Połączenie tych trzech komponentów zapewni płynne działanie nawet bardzo wymagających gier. Wydajne podzespoły docenią również użytkownicy odwiedzający strony ze skomplikowanymi aplikacjami Flash – na GOCLEVER TAB MINI działają one płynnie.
Wszystkie poniższe informacje proszę traktować jako nieoficjalne, choć jedno jest pewne – Microsoft pracuje w sekrecie nad swoim małym tabletem, 7 calowym Surface, który ma się wyróżniać tym, że będzie to płytka przede wszystkim nastawiona na gracza. Mobilnego gracza, który jednocześnie korzysta z microsoftowego ekosystemu (Xbox 360, Live…). Firma oficjalnie odniosła się do informacji odmawiając komentarza, jednocześnie dając do zrozumienia że nie komentuje plotek i spekulacji. Czego nie chciała potwierdzić firma z Redmond, poza wyżej wymienionymi wiadomościami? Nowy Surface Xbox będzie wyposażony w architekturę ARM, prawdopodobnie mutację Windowsa RT, będzie zintegrowany z kontem oraz usługą Live. Poza tym będzie to interfejs, uzupełnienie dla hipotetycznego Xbox 720, następcy obecnej generacji konsoli MS. Oby tylko nie zakończyło się to wszystko powtórką z Couriera – obiecujący hardware trafił na półkę, czy może raczej do kosza. Jeżeli MS faktycznie zechce wprowadzić taki model na rynek, to raczej szybko – w końcu warto wykorzystać wielki boom na tablety, także te mniejsze tablety. Poza tym w przyszłym roku firma pokaże swoją nową konsolę, na branżowych targach z całą pewnością nie zabraknie tytułowego urządzenia… oczywiści pod warunkiem, że Microsoft zdecyduje się wprowadzić Xbox Surface do sklepów.
Google niestety nie zrobiło wielkiego show (planowali, ale huragan pokrzyżował plany), można wręcz powiedzieć, że premiera nowych Nexusów przeszła jakby bez echa. Na szczęście urządzenia bardzo szybko trafiły do redakcji oraz na rynek i przez ostatnie parę dni obserwowaliśmy prawdziwy wysyp recenzji z Nexusami 4, 7, 10 w roli głównej. W przypadku czwórki, jak wspomniałem w poprzednim newsie, nie ma wątpliwości, że na rynek trafił świetny produkt. Odnośnie Nexusa 7, do sklepów trafiła wersja z większą ilością pamięci, poza tym to to samo, bardzo dobrze oceniane urządzenie. A jak wygląda sytuacja w przypadku największej z „google`owych” płytek? Na szczęście Samsung stanął na wysokości zadania i jest to jeden z najlepszych tabletów na rynku, godny konkurent najnowszego iPada. Co prawda w większości wypadków dziennikarze piszą o remisie ze wskazaniem na produkt Apple, ale podkreślają zarazem że nie chodzi im o hardware (który w niektórych aspektach wręcz przewyższa najnowszego iPada) a software, dostępność użytecznych aplikacji. Faktycznie, na tym polu Google ma jeszcze nieco do nadrobienia, a dokładniej developerzy tworzący oprogramowanie pod mobilny system giganta z Mountain View. Jak słusznie zauważył jeden z recenzentów, problem polega na tym, że iPad może stanowić w niektórych przypadkach zastępstwo dla laptopa, natomiast androidowym tabletom jeszcze nieco brakuje (chodzi o oprogramowanie dla iOS, które póki co nie ma androidowych odpowiedników).
Na co zwracają uwagę recenzenci oceniając Nexusa 10? Na znakomity ekran o rozdzielczości 2560×1600 pikseli, który jest lepszy od tego zastosowanego w iPadach, superwydajny SoC, wygodną obudowę (analogicznie do mniejszego, 7 calowego modelu, zastosowano przyjemną, ergonomiczną powłokę z materiału gumopodobnego), bardzo dobry czas pracy na baterii oraz …co powtarza się we wszystkich recenzjach dotyczących Nexusów, na dojrzały, szybki i stabilny OS. Cena Nexus 10 jest okazyjna, patrząc przez pryzmat konkurentów – 399 dolarów za taki tablet to bardzo atrakcyjna propozycja. Dużym plusem jest wprowadzenie na rynek trzech różnych, a jednocześnie mających wspólne DNA, wysokiej klasy urządzeń. To na pewno zaprocentuje odnośnie sprzedaży. Poniżej kilka linków do wybranych artykułów poświęconych najnowszemu tabletowi Google/Samsunga…
Firma Samsung wprowadza do oferty Smart PC i Smart PC Pro – dwa hybrydowe urządzenia z systemem Windows 8 i wysokiej jakości ekranem dotykowym LED PLS o przekątnej 11,6 cala. Nowe urządzenia łączą w sobie wydajność notebooka z wygodą korzystania z tabletu. Smart PC Pro wyposażony jest w szybki procesor Intel Core™ i3, dysk SSD oraz matrycę Full HD. W Smart PC zastosowano ekran HD, energooszczędny procesor Intel Atom™ oraz wydajne ogniwa, pozwalające na blisko 14 godzin pracy bez ładowania baterii. Atutem obydwu urządzeń jest też wbudowane pióro S Pen z aplikacją S Note, szeroki zestaw kompatybilnych akcesoriów oraz stylowa, smukła i trwała konstrukcja.
Samsung Smart PC (XE500T1C) i Smart PC Pro (XE700T1C) to hybrydowe urządzenia łączące stylowe wzornictwo, wydajność notebooka oraz wygodę korzystania z tabletu. Wyposażone są w wysokiej jakości matryce typu LED PLS o przekątnej 11,6 cala i jasności 400 nitów. Wyświetlacze te zapewniają żywe kolory oraz klarowny, ostry obraz, który można oglądać niemal pod każdym kątem w pionie i poziomie. Obsługa 10-punktowego wielodotyku jest krokiem w stronę większej interaktywności, pozwalając użytkownikom na wykorzystania wszystkich możliwości najnowszych aplikacji i gier w systemie Windows 8. Dzięki rozdzielczości Full HD (1920×1080) w Smart PC Pro i HD (1366×768) w Smart PC, ekran hybrydowego urządzenia Samsung precyzyjnie odwzorowuje najmniejsze detale. Nowe urządzenia Samsung pozwalają w pełni cieszyć się funkcjami nowoczesnego interfejsu Windows 8 i są też kompatybilne z systemem Windows 7. Odłączany system dokowania klawiatury daje użytkownikom swobodę szybkiego przełączania się między funkcjonalnością notebooka typu clamshell oraz tabletu. Urządzenia te umożliwiają pogodzenie pełnej mobilności z maksymalną produktywnością.
Nexus 4, Nexus 7 oraz Nexus 10 – wielka trójca Google – smartfon oraz dwa, różniące się rozmiarami, tablety… to najnowsza propozycja giganta z Moutain View. Firma jak widać nie chciała dłużej czekać i mimo problemów (huragan) pokazała najnowsze handheldy. Ostatnie kilka dni było wypełnione po brzegi nowościami, premierami mobilnej elektroniki. Najpierw Apple, wczoraj Microsoft, teraz Google pokazały to, co będzie walczyć o uznanie, o portfele konsumentów. Jak widać walka w tym segmencie bardzo się zaostrza, rośnie presja na dotychczasowych liderów.
Nowy, powstały przy współpracy z LG smartfon Nexus 4, został wyposażony m.in. w możliwość bezprzewodowego ładowania baterii oraz w oprogramowanie fotograficzne Photo Sphere, umożliwiające wykonywanie zdjęć panoramicznych (360 stopni). Nexus 4 wyposażony będzie w system operacyjny Android 4.2 Jelly Bean.
Dodatkowo Google pokazało tablet Nexus 10, skonstruowany przez Samsungiem. O parametrach już wspominaliśmy, sprzęt ma dodatkowo bardzo długo działać na baterii („dobę”), poza tym jego cena wynosi 399$… blisko iPada Mini (329$), co oznacza wymierzenie solidnego kopniaka firmie z Cupertino, która za urządzenie nazwijmy je „entry level”, chce po prostu stanowczo za dużo pieniędzy.
Poza tym na rynku zadebiutowały nowe wersje Nexusa 7. Tak jak przewidywano, na rynek trafiła wersja z 32GB pamięci (w cenie 249$) oraz wariant z 3G (299$). Model 16GB kosztuje 199$, nadal jest oferowany, co oznacza że w Polsce będzie można go kupić za mniej niż 1000 złotych. Niestety na razie na liście krajów do których trafią nowe urządzenia brakuje naszego kraju. Miejmy nadzieję, że sytuacja szybko ulegnie zmianie (szczególnie mam tu na myśli nowe tablety). Google zmienia strategię – od teraz Nexusy mają być masowe, nie niszowe, mają stanowić bezpośrednią konkurencję dla iPhone, iPada oraz urządzeń mobilnych z systemami Microsoftu.
Jak to właściwie było z tymi słuchawkami? Warto spojrzeć, bo też produkt „na czasie”, sprzedaje się wprost znakomicie, kiedyś był niejako marginesem, dzisiaj stanowi główny nurt. Moim zdaniem nie chodzi tu o (przemijającą) modę, a o coś więcej. Zmiana sposobu korzystania, słuchania muzyki jest ewidentna, dzisiaj ryenk zdobywają szturmem urządzenia mobilne. Zdaje sobie z tego sprawę branża, widząc w tym co się dzieje z jednej strony szansę (na zysk), z drugiej… zagrożenie dla dotychczasowej strategii, opierającej się w wielu przypadkach na produktach stacjonarnych, wielkich zestawach głośnikowych, źródłach opartych na fizycznym nośniku. Popatrzmy zatem na ikonografike, prezentującą ewolucję nauszników w pigułce…