LogowanieZarejestruj się
News

Debiut Windowsa 8, premiera microsoftowego ekosystemu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Surface slider

Dzisiejszy dzień jest dla firmy z Redmond jednym z najważniejszych w historii. Nie, nie są to przesadzone słowa, bo Windows 8 stanowi rewolucję. To rewolucja, którą obserwujemy już od ładnych paru lat, polegająca na wykorzystaniu nowych technologii z handheldami na czele, coraz częstszym zastępowaniu przez chmurę własnych zasobów sprzętowo-softwareowych, tworzenia spójnych ekosystemów, w których komputer (dotychczasowy punkt odniesienia dla wszystkich produktów MS) staje się jednym z elementów, niekoniecznie najważniejszych, najczęściej użytkowanych. Microsoft zdał sobie sprawę z ogromnych zmian jakie zaszły przez ostatnie 5 lat w branży i na dobrą sprawę nie miał wyjścia – musiał zaproponować coś, co będzie nie tylko współgrało z wyżej wymienionymi zjawiskami, ale pokaże swoje rozwiązanie, które będzie łączyć „stare” z nowym. To bardzo trudne zadanie, dodatkowo firma ambitnie podeszła do wyzwania – jej nowe systemy operacyjne są na wskroś nowoczesne, XXI wieczne, stanowią nowy krok w rozwoju tego typu oprogramowania. Dodatkowo – co warto podkreślić – poza softwarem po raz pierwszy, Microsoft angażuje się na polu hardware. I to nie na marginesie, Surface to bardzo poważny krok na drodze wprowadzenia własnych rozwiązań sprzętowych na rynek elektroniki użytkowej. To ważny element nowej układanki, nowej strategii Microsoftu.

Windows 8, to tak naprawdę nowe środowisko na które składają się trzy uzupełniające się, stanowiące wspólny ekosystem, produkty. Poza wersją dla komputerów, mamy Windowsa 8 RT oraz Windowsa Phone 8. Każdy z nich korzysta z podobnych rozwiązań, dysponuje wspólnym interfejsem dotykowym (kafelkowy Modern UI), opiera się na tych samych zasadach tworzenia oraz implementowania oprogramowania. To – moim zdaniem – bardzo poważny krok na drodze ewolucji OS, wręcz rewolucyjny, niosący ze sobą ogromne zmiany, przewartościowanie wielu pojęć, dogmatów związanych z branżą, z informatyką w ogóle. Wielki konkurent – Apple – był pierwszy, Steve Jobs mówił o erze „post-PC”, jednak to Microsoft chyba najpełniej nawiązuje do popularnego sformułowania, którego autorem jest legendarny CEO firmy z Cupertino. Patrząc przez pryzmat tego co proponuje Apple, Microsoft idzie dalej, ryzykuje… ale też nie ma za bardzo wyjścia. Coraz popularniejsze przynoszenie przez pracowników własnych urządzeń do pracy (BYOD – zazwyczaj dotyczy wszelkiej maści handheldów) w oczywisty sposób ogranicza wykorzystanie typowego sprzętu komputerowego. Patrząc przez pryzmat rozrywki, multimediów, użytkowania domowego, wyraźnie widać co wybrali konsumenci. Z całą pewnością nie wybrali PC. Microsoft ma dzisiaj gotowe wszystkie elementy układanki – jest Xbox i wykraczająca poza świat konsoli usługa Live, jest Windows 8 w wariancie RT dostosowanym do dotykowych płytek, jest smartfonowy Windows Phone 8.

Niewykluczone, że dużą popularność zdobędą urządzenia hybrydowe (Surface PRO), które będą stanowiły swoisty łącznik między światem PC a handheldami. Gdyby jednak było inaczej, Surface w wariancie Intel/Windows 8 nie wypalił, Microsoft i tak wg. mnie dokonuje właściwego wyboru, podejmuje właściwe decyzje. Z pierwszych recenzji tabletu z RT (własnej produkcji oraz producentów PC, np. Asusteka) wynika, że użytkownik może się cieszyć urządzeniem w pełni porównywalnym z najnowszymi tabletami konkurencji (iOS, Android), jednocześnie uzyskując unikalną możliwość korzystania z rozwiązań przewidzianych dla środowiska Windows. Najnowszy Office 13 doskonale to obrazuje, a patrząc przez pryzmat tego artykułu, kafelkowy interfejs po prostu dobrze się sprawdza, pozwalając dodatkowo (w odniesieniu do konkurencji) na wykorzystanie urządzenia w typowym, standardowym środowisku pracy. Wkraczamy w nową erę w świecie IT? Całkiem niewykluczone…

» Czytaj dalej

Google Nexus 10: Android 4.2, Exynos 5250 (1.7GHz), ekran 2560 x 1600px

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nexus10

Jeżeli specyfikacja nowego Nexusa będzie faktycznie wyglądała w ten sposób, to szykuje się dla Apple kolejny poważny przeciwnik – niedawno firma z Cupertino „odpowiedziała” na mniejszego Nexusa 7 swoim iPadem Mini. Tym razem role się odwracają i to Google odpowiada na nowego iPada 4 gen. swoim urządzeniem z dużym ekranem. O większym Nexusie mówiło się już od jakiegoś czasu, Google zachęcone bardzo dobrymi wynikami sprzedaży mniejszego modelu zapowiadało wprowadzenie większego wariantu. Zastosowane komponenty robią spore wrażenie: dwurdzeniowy, bazujący na arch. Cortex-A15 (Krait!) 1.7GHz Samsung Exynos 5250, dodatkowo bardzo mocne GPU Mali-T604, 2GB pamięci RAM, 16GB pamięci wew. (ponownie nie ma slotu microSD, szkoda że nie zastosowano od razu 32GB), tylna kamera 5MP oraz NFC / WiFi, Bluetooth 4.0. Do tego panel Super AMOLED o rozdz. 2560 x 1600 z gęstością 298.9 ppi! Wygląda aż za dobrze, poza tym cena musiałaby znacząco wzrosnąć. Trudno oczekiwać, żeby sprzęt o takiej specyfikacji mógł kosztować mniej niż 500$. Cóż, trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na oficjalną prezentację 10 calowego Nexusa.

» Czytaj dalej

Nowe informacje nt. Nexusa 7 z 32GB pamięci

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus 7 32

Model będzie kosztował dokładnie tyle samo co wersja z 16GB. To oznacza najprawdopodobniej, że z oferty zniknie model 16GB, względnie zostanie przeceniony. Wcześniej wspominałem, że wersja 8GB ma zniknąć ze sklepowych półek, jako wariant nie cieszący się zbytnią popularnością. Na zdjęciu widzimy egzemplarze przygotowane do wysyłki do placówek handlowych. Ciekawe jak będzie to wyglądało w Polsce, czy nasi handlowcy nie uznają, że coś z 2x większą ilością pamięci nie powinno być odpowiednio droższe. Na razie mile nas zaskoczono ceną, którą jest niższa od spodziewanej. Jeżeli model 32GB będzie kosztował 999zł to atrakcyjność małego tabletu od Asusteka/Google jeszcze wzrośnie. Nexus 7 z 32GB trafi do pierwszych klientów 19 listopada.

Asus pokazuje Padfone 2

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
images

To wielki dzień dla Tajwańczyków, firmy która ambitnie próbuje wprowadzać oryginalne produkty, nie mające swoich rynkowych odpowiedników. To właśnie Asus jako pierwszy wprowadził netbooki, nettopy, ciekawą (ale jako gotowy produkt, była to jednak klapa) klawiaturę/komputer czy PadFone – telefon, który przeistacza się w tablet (dzięki przenośnej stacji bazowej, z ekranem) względnie lekkiego notebooka. To właśnie następca ostatniego z wymienionych powyżej urządzeń został pokazany w Milanie. Jakie zmiany przewidział producent w najnowszym wariancie hybrydy? Po pierwsze większy ekran, teraz ma on aż 4.7 cala, jest także znacznie jaśniejszy dzięki zastosowaniu technologii IGZO (Sharp). To panel SuperIPS+ o rozdzielczości 720p, który charakteryzuje się bardzo dobrymi kątami widzenia, wysoką ostrością obrazu. Po drugie zastosowano superwydajny układ czterodzeniowy Qualcomma APQ8064 SoC. Po trzecie do telefonu trafił (podobno najlepszy, nie licząc Nokii 808) aparat z 13-megapikselowym sensorem BSI (2.4) stworzony przez Sony.  Możliwości aparatu/kamery robią wrażenie – poza nagrywaniem ruchomego obrazu w 30 klatkach na sekundę w rodz. 1080p oraz 720p w 60fps (świetna sprawa, będzie można kręcić supermobilne obiekty, w rodzaju dzieci bez obaw o rozmazany obraz), aparat będzie zdolny do rejestracji aż 100 zdjęć z pełną rozdzielczością w serii! Tego standardowe kompakty nie potrafią.  Po czwarte wreszcie  nowa stacja PadFone Station jest znacznie lżejsza oraz chudsza – nie ma już klapki, pod którą spoczywa telefon – ten dokleja się do plecków, tworząc zgrabną całość. Trochę rozczarowujące jest to, że sprzęt wyposażono na razie w Androida 4.0 – Asus obiecuje szybką aktualizację do wersji Jelly Bean.

Co jeszcze przewidział Asus? Z przodu znajdziemy 1.2MP kamerkę do wideorozmów, poza tym aż 2GB pamięci RAM,  szkło Corning Fit Glass (zastosowane w Nexus 7 dla obniżenia wagi), chip NFC, wymienną baterię o pojemności 2140mAh, 50GB na formowej chmurze ASUS WebStorage (przez dwa lata – w ten sposób producent chce osłodzić brak slotu microSD). Poza tym zastosowano modem WCDMA 900/2,100MHz z LTE 800/1800/2600MHz.  W PadFone 2 znajdziemy ponadto slot micro-SIM. Poniżej informacje o tabletowej konwersji oraz duże zdjęcia nowości Asusteka…

» Czytaj dalej

HTC rezygnuje z produkcji tabletów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HTC_Flyer_FrontPen

Firma próbowała szczęścia w tym segmencie, proponując dość oryginalny (w momencie wprowadzenia na rynek) tablet HTC Flyer. Co wyróżniało tę konstrukcję? Firma zdecydowała się zastosować rysik jako jeden z możliwych wariantów obsługi urządzenia. Oczywiście sprzęt wyposażono w nowoczesny, pojemnościowy ekran dotykowy o przekątnej 7 cali. Potem na rynek trafił jeszcze Evo View 4G oraz 10 calowy Jetstream. Żaden z nich nie tylko nie odniósł sukcesu na rynku, ale wręcz wszystkie te urządzenia właściwie pozostały przez konsumentów zupełnie niezauważone. Firma uznała, że dalsze prace, rozwój tego typu urządzeń zwyczajnie nie mają sensu, powiększają tylko straty, jakie ostatnimi czasy notuje tajwański producent. Wyniki firmy są na tyle złe, że po prostu nie może sobie ona pozwolić na trwonienie sił i środków w nieperspektywiczne produkty (w sumie rywalizacja z iPadem na razie wyszła na zdrowie jedynie Samsungowi i Asustekowi – ich produkty zdobyły uznanie, renomę na rynku i całkiem nieźle się sprzedają). Poza tymi dwoma producentami, na rynku zdominowanym przez tablet Apple, jest miejsce dla mniejszych wytwórców proponujących bardzo tanie, androidowe płytki.

Google przygotowuje Nexusa 7 w wersji 32GB

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
r600x600

Jak pamiętamy, zrecenzowany przez nas tablet Google Nexus 7, jest pozbawiony slotu dla kart SD. To spory zawód dla wielu osób, które lubią mieć duży zapas przestrzeni na dane. Wyniki rynkowe dość jednoznacznie pokazują, że sprzęt z 8GB nie sprzedaje się tak dobrze, jak pojemniejszy wariant 16GB. Ostatnio doszło do pomyłki, kiedy jeden z blogerów w Japonii opublikował omyłkowo materiał, w którym widać wersję 32GB Nexusa 7. Bardzo dobry pomysł, na pewno taki wariant znajdzie wielu nabywców. Do tego pojawiły się nieoficjalnie wiadomości o opracowywaniu wersji 3G. Podsumowując, dobrze że Google/Asustek uzupełni ofertę o nowe modele – konsumenci będą mieli wybór, jeżeli zachcą zapłacą o kilkadziesiąt dolarów więcej, kupią sprzęt z większą ilością pamięci, względnie z modułem 3G.

» Czytaj dalej

Recenzja Nexusa 7 – tabletu, który ma szansę zawojować rynek

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus 7 slider (6)

Nie tak dawno temu, niejaki Steve Jobs zauważył podczas jednej z konferencji, że urządzenie z 7 calowym ekranem jest po prostu bez sensu. Wiadomo – Apple – miało i nadal ma w ofercie iPada w dogmatycznym rozmiarze 9,7”. Co prawda zaraz ten dogmat (o idealnym rozmiarze iPada) może przestać być aktualny, bo jak wieść gminna niesie nowy model z 7,85” wyświetlaczem już niebawem zostanie zaprezentowany, ale nie bez przyczyny przywołuje na wstępie słowa legendarnego CEO Apple. Sam jestem byłem sceptycznie nastawiony do dotykowej płytki w takim rozmiarze. Po co takie urządzenie, które co prawda oferuje większy komfort przeglądania www niż smartfon, ale jednak nie sprawdza się tak dobrze jak o te parę cali większy wyświetlacz w typowym wykorzystaniu: poza siecią mam tu na myśli przede wszystkim multimedia (wideo) oraz tworzenie treści. Tak sobie myśląc, okazjonalnie korzystając z paru małych tabletów (Samsung), pod wpływem impulsu (no może jednak nie do końca spontanicznie – w końcu w redakcji przyda się jakiś Android) kupiłem Nexusa 7. I wiecie co? Wcale tego nie żałuję. To bardzo fajne, całkiem użyteczne, atrakcyjnie wycenione urządzenie, które ma jedną niezaprzeczalną zaletę w stosunku do iPada, z którego intensywnie korzystam na co dzień: kompaktową formę. Sam sobie zaprzeczam? Cóż, w pewnych sytuacjach, ta niewielka waga oraz rozmiar jednak procentują, a większy ekran niż w smartfonie (fakt, jestem przyzwyczajony do małych ekranów… 3.5”, podługowate 4” jakoś do mnie zupełnie nie przemawia ;) ) oferuje dodatkowe korzyści.

Google wraz  z Asustekiem stworzyli urządzenie tanie, w zamyśle masowe, wyposażone w najnowszą wersję systemu mobilnego Android. Do tej pory moja styczność z tym systemem była skażona po pierwsze licznymi nakładkami (nie mówię, że wszystkie są kiepskie, niektóre są niezłe, ale w telefonie szczególnie jestem zwolennikiem maksymalnej prostoty i minimalizmu), po drugie często przestarzałymi wersjami systemu. Nexus 7 jest pod tym względem inny, jest taki właśnie w sam raz, taki mój, to znaczy otrzymujemy czystego Androida i chwała powyższemu tandemowi, że nie uległ pokusie dodawania wodotrysków. Oczywiście to bardzo subiektywna opinia, ale przyznacie że coś jest na rzeczy – wiele osób wybierając produkty z linii Nexus liczy właśnie na „nieskalanego” Androida… no i dostaje dokładnie to, czego potrzebuje. Poza tym, do zakupu przekonuje zapewnione wsparcie – tutaj nie będziemy czekali Bóg wie ile na aktualizacje. Zaczynam także rozumieć powód, dla którego Apple (być może) chce jak najszybciej wprowadzić podobny produkt na rynek – to inne doświadczenie płynące z użytkowania w porównaniu z większym tabletem. To doświadczenie wydaje się bardziej… osobiste (w ogóle iPad moim zdaniem jest „rodzinny”, jest urządzeniem idealnym do współużytkowania). Nawet taki szczegół jak moduł NFC (jak ruszy pilotaż z płatnościami, nie omieszkamy tego sprawdzić) w Nexus 7 kojarzy się z osobistym użytkiem (elektroniczna portmonetka). Ciekawi naszych doświadczeń z użytkowania dopiero co wprowadzonego na rynek tabletu Google/Asusteka? Zapraszam do przeczytania naszej najnowszej recenzji. Jak wcześniej wspomniałem, w zapowiedzi, to potencjalnie rynkowy szlagier, hit…

» Czytaj dalej

Za handheldy zapłacimy grosze (zużycie energii)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
abstract tablet PC - green energy concept

Ciekawe badanie przeprowadziła firma Opower. Jego celem było określenie ile prądu zużywamy korzystając z popularnych urządzeń mobilnych, jaki jest koszt rocznego użytkowania. Wiadomo, że tego typu elektronika jest niezwykle energooszczędna, pobór energii jest więc bardzo mały. Jednak przedstawione dane pokazują o jaki rząd wielkości tu chodzi. Okazuje się, że najnowszy model smartfona (iPhone 5 oraz Samsung SIII) zużyje prąd za około 50 centów w ciągu roku, zaś tablet w rodzaju iPada odpowiednio za 1,42$. Jak widać, są to bardzo niskie wartości.

Dla porównania roczne zużycie energii przez energooszczędny model plazmy wynosi co najmniej 42 dolary (nie podano jak długo plazma pozostawałaby włączona, zazwyczaj ten parametr wynosi 4 lub 8 godzin na dobę). Na marginesie, z zestawienia widać jak tanią energię mają Amerykanie, względnie jak dużo płacimy za prąd w kraju. To bardzo duże różnice, bo przykładowo z moich obliczeń wynika, że koszt zużycia energii przez odbiornik plazmowy w okresie roku w Polsce to, co najmniej 220-250 złotych (przy 8h dziennie).

Tablet Nexus 7 oficjalnie w Polsce (oraz w redakcji :)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus 7 (1)

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy cierpliwie czekali na pojawienie się tabletu Google w naszym kraju. Wreszcie (niby 25 września, ale faktycznie początkowo prowadzono przedsprzedaż) nastąpiła oczekiwana przez wielu premiera, do tego pozytywnie zaskoczyła cena. Jest wyraźnie niższa niż spodziewana (po prostym zsumowaniu wszystkich haraczy, sprzedawany w UK tablet za 249 oraz 199 funtów, powinien kosztować u nas grubo ponad 1000 złotych). Na szczęście jest inaczej, miłe niespodzianka czeka wszystkich zainteresowanych zakupem – Nexus 7 kosztuje 999 złotych (wersja 16GB). To bardzo dobra cena, o te dobre 200, 300 złotych niższa od spodziewanej.

Nasz Nexus 7 właśnie poddawany jest morderczym testom ;) a poważnie, sprawdzamy jak dużą różnicę robi coś pomiędzy odtwarzaczem PMP a iPadem. Na razie odczucia pozytywne, sprzęt sprawdza się całkiem dobrze, widzimy przynajmniej dwa duże plusy – jest bardzo lekki i kompaktowy oraz dysponuje wysokiej jakości ekranem. Wykonanie na 5+, trudno się do czegoś doczepić, szczególnie, że mamy do czynienia z jakby nie patrzeć tanim urządzeniem. Do czego się przyda… na razie widzimy go głównie jako wygodniejszą wersję odtwarzacza osobistego (wideo), niezły czytnik eBooków, niezły terminal internetowy (na pewno wygodniej się przegląda www nawet w porównaniu z tabletofonami, do tego poręczniejszy od iPada), wreszcie (dziecko dorwało się i nie chce oddać ;-) ) przenośną konsolkę do gier (Tegra 3 oraz cały układ SoC są wprost stworzone do obsługi zaawansowanych graficznie gier).

Jednym słowem niezły ten Nexus 7. Kto wie, może stanie się jednym z najpopularniejszych androidowych tabletów? Według nas ma spore szanse na to, aby stać się jednym z najczęściej kupowanych urządzeń tego typu. Wróżymy spory sukces w Polsce, to jednak sprzęt lepszy od „biedronkowych modeli”, choć gwoli sprawiedliwości najnowsze, tanie GoClever prezentują się naprawdę dobrze. Tylko żeby jeszcze Google szybko udostępniło swój kramik z filmami, muzyką oraz magazynami/książkami w kraju nad Wisłą. No dobrze, a w Amazonie to co… zaspali?

Fotogaleria z krótkim opisem dostępna  na naszym fanpage`u.

» Czytaj dalej

Tab to school – tablety Samsung doskonałym narzędziem dla uczniów i studentów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip

We wrześniu rozpoczął się rok szkolny dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich, a w październiku kolejny rok nauki zainaugurują studenci. Dzięki urządzeniom takim jak tablety Samsung GALAXY Tab 2 10.1” i Samsung GALAXY Tab 2 7.0” nauka może stać się przyjemniejsza, a opracowanie materiałów i robienie notatek, łatwe jak nigdy dotąd. Tablety stają się coraz popularniejszymi urządzeniami w które są wyposażeni uczniowie i studenci. Pozwalają na szerokie zastosowanie nowoczesnych rozwiązań edukacyjnych w polskich szkołach. Dzięki nim uczniowie mają stały dostęp do prezentacji multimedialnych, edytorów tekstów, arkuszy kalkulacyjnych i całego bogactwa oferowanego przez aplikacje przygotowane na te urządzenia. Powszechny dostęp uczniów do tabletów mógłby z jednej strony odciążyć plecaki najmłodszych, a z drugiej wyrównać szanse edukacyjne osób, które mają ograniczony dostęp do nowych technologii.

„Tablety oferują tak zaawansowane możliwości, że świetnie mogą wspierać uczniów i studentów. Dają możliwość łatwego edytowania dokumentów, sprawdzania informacji dostępnych w internecie, archiwizowania notatek i wymiany plików. Wiele informacji dostępnych w sieci można pokazać za pomocą przestrzennych wykresów czy wizualizacji, których nie da się umieścić w tradycyjnym podręczniku. Osoby, które dużo notują podczas zajęć, mają też możliwość dołączenia wygodnej klawiatury zewnętrznej, pozwalającej na komfort pracy porównywalny z komputerami przenośnymi. Dodatkowo osoba, która opuściła wykład lub zajęcia, może zrobić zdjęcie notatek od znajomego bez potrzeby pożyczania i żmudnego przepisywania zeszytów. Niewielka waga tego typu urządzeń pozwoli też odciążyć plecaki najmłodszych uczniów” – powiedziała Anna Sawa, Specjalista ds. PR w Samsung Electronics Polska.

» Czytaj dalej