LogowanieZarejestruj się
News

Produkty 2014r. HD-Opinie: Pylon Pearl Monitor, NAD D3020 & Momentum

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
proku2

Ostatnio mogliście przeczytać artykuł o najnowszych Perłach, wcześniej opublikowaliśmy test wzmacniacza cyfrowego NAD D3020. Integra Kanadyjczyków była naszym mocnym kandydatem, po ponad pół roku użytkowania mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu, kto szuka kompaktowej, nowoczesnej amplifikacji, pozwalającej m.in. (pre XXI wieku) na bezprzewodowe strumieniowanie ze źródeł „na czasie”. Handheldy, czy to się komuś podoba, czy nie, stanowią obecnie przyszłość w branży i to nawet nie tyle jako mobilne urządzenia odtwarzające audio, a raczej łącznik z teraźniejszym oraz przyszłym sposobem dystrybucji muzyki. Dzisiaj chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Internet jest medium, które stanowi oraz stanowić będzie główne źródło dźwięku. To właśnie serwisy strumieniowe, w tym takie, które pozwalają na słuchanie muzyki w bezstratnej jakości (a niebawem także w jakości hi-res) to przyszłość.

NAD D3020 jest, podobnie jak jego legendarny poprzednik, model C3020, idealnym połączeniem rozbudowanej funkcjonalności, przystępnej ceny oraz – co najważniejsze – dobrego brzmienia. To urządzenie, które może być nie tylko idealnym systemem na biurko, ale także stanowić fundament zestawu w niewielkim salonie. W razie potrzeby, można skorzystać z bardzo szerokich możliwości jakie oferuje przedwzmacniacz, podłączając do 3020 nie tylko źródła cyfrowe, ale także analogowe (w tym gramofon, byle w torze znalazł się gramofonowy pre) oraz strumieniować w jakości zbliżonej do płyty CDA (kodek aptX z niskim poziomem opóźnień transmisji), wychodząc następnie na zewnętrzną końcówkę mocy (względnie podłączyć na wyjściu dodatkowy wzmacniacz słuchawkowy, bo ten zamontowany w D3020 należy potraktować jako opcję „przy okazji”). Wzmacniacz miał swoją premierę jeszcze w 2013 roku (trzeci kwartał), ale do Polski dotarł później, a u nas zagościł na wiosnę. Stąd formalny tytuł przyznany w 2014 roku dla tego produktu.

To integra, czas na coś, co należy pod wzmacniacz podpiąć. Czas na kolumny. Co prawda u mnie D3020 gra z innymi, świetnymi monitorkami Pylon Audio – niewielkimi Topazami, jednak wyróżnienie przyznaliśmy innej, wg. mnie wybitnej konstrukcji. Mowa o nowych, podstawkowych Perłach. Nie będę rozwodził się nad zaletami, wystarczy zapoznać się z naszą ostatnią recenzją, powiem tylko tyle: nie znajdziecie na rynku równie dobrego produktu w tej cenie. Może uda się kupić dobre kolumienki w zbliżonej cenie (dzisiaj naprawdę jest w czym wybierać, co oczywiście cieszy, jest całe mnóstwo bardzo dobrych, przyzwoicie wycenionych głośników na rynku), ale Perły są wg. mnie nie do pobicia. Ostatnio słuchałem dużo droższych Monitor Audio, Bowersów (najnowsza seria) oraz KEFów i cóż, w konfrontacji z Perłami nie są warte (aż) tylu pieniędzy. Po prostu. W pełni zasłużona nagroda, a dodatkowo fajnie że meloman może wybierać w sumie z dwóch niezwykle udanych serii: mam tu na myśli zarówno linię Topaz (a w niej niewielkie monitory bliskiego pola oraz dwie podłogówki, mniejsza i większa – wg. mnie nadal nie mająca odpowiedników 20-ka) oraz Pearl (z podobnie skonstruowaną ofertą, choć podstawki są tu większe).

Wreszcie ostatni produkt, który postanowiłem docenić. Znowu, patrząc przez pryzmat dat, nie powinien się załapać. Z drugiej strony model tak się Sennheiserowi udał, że w 2014 roku nastąpiła prawdziwa eksplozja słuchawek z tej linii (bo już chyba o całej serii można mówić) Momentum (test znajdziecie tutaj). Pojawiły się tańsze, takie mniej premium, On-Ear oraz kilka wariantów przetestowanych u nas, naszych ulubionych Momentum w wersji „skórzanej”. Ten tytuł się należy tym słuchawkom, jak nic. W 2013 się nie załapały, bo też nie honorowaliśmy w ten sposób przetestowanych produktów. W 2014 znaczek jest i co by tu się za dużo nie rozwodzić… kupisz Momentum? Będziesz wniebowzięty. Tu nie ma mowy o pudle, o przypadku, bez względu na okoliczności. Zagrają pięknie na wszystkim, ze wszystkim, w każdej sytuacji będzie przynajmniej dobrze. Czarują, muzyka słuchana za ich pośrednictwem to taka tabliczka naszej ulubionej czekolady. Można jeść i jeść i jeść, z tą różnicą, że czekolada w końcu się przeje (albo co gorsza zwróci) a tu nie ma mowy o przesycie. Można słuchać, słuchać i słuchać bez przerwy. Najlepsze mobilne nauszniki, a do tego fajna, dla niektórych w pełni wystarczająca opcja do stacjonarnego słuchania, do domu. Wystarczy dziurka we wzmacniaczu, albo jakimś nowoczesnym, cyfrowym źródle. I już.

PS. Niebawem sporo informacji na temat audio nowości z Las Vegas w tle oraz kilka niespodzianek w temacie „co na tapecie”. Zdradzę tylko, że będzie lampka (nie wina, nie, coś mini do tego z watem ;-) ), kolejne mobilne źródła, poza już zapowiedzianymi, oraz (wreszcie) kilka artykułów, które miały być (SBT z EDO, Chromecast, Pebble, tablet PC w roli źródła audio oraz Leap Motion), ale zaginęły w akcji. Sporo do nadrobienia. Do tego zapowiadane testy (mobilne granie z FiiO X1 & E11K, dokanałówki Westone UM20PRO, wysokopółkowy DAP Calyx C, radyjko co się zowie SuperConnect od Revo oraz reagujący na komendy głosowe multiroom od VOCO). Sporo do przetestowania – część już gruntownie przeegzaminowana.

Ostatnia przerwa w nadawaniu spowodowana przez czynniki katastroficzno-wypadkowe. Czeka mnie wycieczka do szpitala, wyglądam jak jedno wielkie nieszczęście… pamiętajcie, w zimie rowerem się nie jeździ, albo jeździ się ekstremalnie ostrożnie!

 

Pylon Pearl Monitor edycja 2014

Wzmacniacz zintegrowany NAD D3020

Słuchawki mobilne Sennheiser Momentum

Komentarze Czytelników

  1. Darth Artorius

    Gratuluję swoim i Twoim Momentum wygranej !

    Sennheiser zapowiada w 2015 Momentum 2.0 (składane) oraz Momentum Wireless (składane i bezprzewodowe).

Dodaj komentarz