LogowanieZarejestruj się
News

Recenzja odtwarzacza muzycznego HiFiMAN HM-602 Slim

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
hifiman-hm-602

Przenośne słuchanie muzyki to dzisiaj jeden z wiodących tematów w branży. Obecnie praktycznie każdy liczący się producent audio musi mieć w ofercie mobilne słuchawki. Oczywiście głównym adresatem są użytkownicy handheldów, przede wszystkim smartfonów. Telefon zabieramy wszędzie ze sobą i jest on obecnie naturalnym kandydatem na źródło nie tylko zresztą przenośne, ale także źródło w ogóle. Wystarczy wspomnieć o bezprzewodowej transmisji dźwięku, która staje się w dzisiejszych czasach standardem, integracji mobilnej elektroniki z domowymi systemami AV.  Dla większości populacji smartfon stanowi w pełni wystarczające rozwiązanie. Transmisja z serwisów muzycznych, biblioteka skompresowanych stratnie plików, jakieś „pchełki” – tak to zazwyczaj wygląda. Rzecz jasna znajdą się osoby, którym to nie wystarcza. I nie chodzi tutaj o funkcje – tutaj smartfon jest nie do pobicia, a o jakość. Jakość dźwięku. Ta, w przypadku telefonów, zazwyczaj jest przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba. Owszem, można posiłkować się zewnętrznymi wzmacniaczami przenośnymi (polecam), ale jest to rozwiązanie niezbyt wygodne – tracimy na mobilności oraz ergonomii obsługi takiego kompletu. Odbieranie połączeń może być utrudnione, dodatkowym minusem jest elektronika odpowiedzialna za audio w smartfonie – rzadko kiedy oferuje ona dobre parametry. I na to jest sposób – wyprowadzenie cyfrowe dźwięku z telefonu, ale to kolejna komplikacja, wyższy koszt (zewnętrzny DAC lub DAC/wzmacniacz) i jw. ograniczenia funkcjonalne.

Radykalne rozwiązanie (dodatkowe koszta oraz brak łańcucha „jestem zawsze dostępny” – w sumie to zaleta ;)  to rezygnacja ze słuchania muzyki za pomocą telefonu, wybór sprzętu stworzonego do odtwarzania muzyki. Odtwarzacze przenośne miały swoje pięć minut (boom na mp3, zachłyśnięcie się „darmową” muzyką z sieci), obecnie stanowią niszę. Słucha się z telefonu, grajek jako sprzęt jednofunkcyjny, często pozbawiony dostępu do sieci (a to dzisiaj podstawa – coraz częściej korzystamy z serwisów streamingowych) nie ma na masowym rynku racji bytu. Tak to obecnie wygląda. Specyficzną kategorią są urządzenia stworzone po to, by odtwarzać dźwięk perfekcyjnie, takie przenośne HiFi, coś co potrafi zagrać jak dobre, stacjonarne stereo. To znowu nisza, ale ciekawa nisza, bo nie celująca we wszystkich, a w wybraną grupę konsumentów, osób zainteresowanych bezkompromisowym dźwiękiem zawsze, także wtedy gdy chcemy sobie gdzieś pospacerować. Do tej właśnie kategorii zalicza się przetestowany przeze mnie HiFiMAN HM-602 Slim. Kosztuje niemało, wygląda… jak wygląda, ale tym co jest tutaj na pierwszym (oraz każdym kolejnym ;) ) miejscu, jest jakość dźwięku. To ma grać tak, jak w domu, grać ze słuchawkami niekoniecznie mobilnymi (a więc także takimi o wyższych kompetencjach, możliwościach) oferując jedno – znakomity dźwięk. Czy tak jest w istocie, przeczytacie poniżej.

» Czytaj dalej

HiFiMAN RE-272 – nowe flagowe słuchawki dokanałowe audiofilskiej legendy

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
hifiman-re272-black1

RAFKO, polski dystrybutor marki HiFiMAN wprowadza do sprzedaży nowe słuchawki dokanałowe. RE-272 to flagowy audiofilski model skierowany do wysmakowanych audiofilów. RE272 to model wyższy w stosunku do cenionego modelu 262, który zasłynął ze znakomitych parametrów technicznych, bezkonkurencyjnych w stosunku do innych modeli w podobnej cenie. RE-272 dokłada do tego pierwszorzędną muzykalność, oraz rewelacyjną średnicę, która sprawia, że wokale brzmią genialnie naturalnie; z potężną wagą i wypełnieniem. Dostrajając charakterystykę słuchawek producent postawił na tak rzadko spotykaną neutralność brzmienia połączoną z bardzo wysoką rozdzielczością i dynamiką. Szerokopasmowy przetwornik gwarantuje odpowiednią dawkę niskich oraz najwyższych tonów.

» Czytaj dalej

Myryad oficjalnie w Polsce, prezentuje nową serię Z!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Z240-Front-With-Remote

Myryad to brytyjski producent elektroniki klasy premium hi-fi. Jego założyciele to byli pracownicy uznanych światowych marek takich jak Arcam czy NAD. Od wielu lat produkty Myryada zdobywają wyróżnienia prasy amerykańskiej i brytyjskiej, w tym pięciogwiazdkowe oceny słynnego magazynu What Hi-Fi.

Myryad określa sam siebie przede wszystkim jako specjalistę w budowie wzmacniaczy stereo. Skupienie na najdrobniejszych szczegółach budowy i designu wzmacniaczy, autorskie układy zasilania, niestrudzone poszukiwanie najlepszych topologii układów wzmacniających, topowe materiały takie jak kondensatory polipropylenowe czy metalizowane rezystory to niepowtarzalny świat hi-fi Myryada. Dzięki firmie RAFKO, od września 2013 Myryad będzie oficjalnie reprezentowany w Polsce, co oznacza, że polscy fani dobrego dźwięku będą mogli odsłuchać i zakupić najnowszą serię Myryad Z, dotychczas niedostępną w naszym kraju.

» Czytaj dalej

Trzecie urodziny Pylon Audio

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Pylon Audio

Trzy lata… a tyle dobrego brzmienia, tyle udanych produktów. Pylon Audio. Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów! Poniżej krótka informacja od producenta:

Szanowni Państwo to już 3 lata od ukazania pierwszego zestawu głośnikowego naszej produkcji – zestaw Pearl Front, kolumna która wprowadziła duże zamieszanie na rodzimym rynku produktów audio. Czas nieubłaganie mknie do przodu a my z całym zespołem Pylon Audio będziemy obchodzi niebawem swoje trzecie urodziny, dlatego też jak rok temu postanowiliśmy wystawić nasze zestawy głośnikowe od tzw. „1zł” / aukcja BCM / na portalu allegro.pl. Dodatkowo Imię i Nazwisko każdej osoby, która wygra aukcję internetową zostanie wygrawerowane na tylnej płytce znamionowej ze specjalną dedykacją od całego zespołu firmy Pylon Audio. Korzystając z okazji dziękujemy Państwu za zaufanie jakim nas obdarzyliście nabywając nasze kolumny przez ostatnie 3 lata oraz za liczne e-maile, w których gratulują nam Państwo wyrafinowanych konstrukcji.

http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=22532053

Sony nadal inwestuje w Walkmana

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
sony-walkman-seria-e580-e380-660

Firma Sony zaprezentowała nowe odtwarzacze WALKMAN® z serii E580 i E380. Modele z nowej serii E cechują się mocnym brzmieniem. Choć swobodnie mieszczą się w kieszeni lub torebce, ich wyróżnikiem jest niezwykła wydajność akumulatora. Oba nowe odtwarzacze wideo MP3 zagwarantują słuchaczom znakomite wrażenia. Dzięki firmowym technologiom Clear Audio cechują się szczegółowym brzmieniem z mocnym basem, krystalicznie czystymi tonami wysokimi i zredukowanymi przesłuchami między kanałami stereo.

Przesyłanie nagrań do odtwarzacza jest bardzo łatwe: wystarczy przeciągać i upuszczać żądane pliki — muzykę, zdjęcia, filmy, podcasty lub listy odtwarzania (bez DRM) — z Eksploratora Windows® albo biblioteki iTunes. WALKMAN® E580 z systemem cyfrowego osłabiania zewnętrznych hałasów. Nowy, elegancki WALKMAN® E580 pracuje bez ładowania nawet przez 77 godzin. Doskonale sprawdzi się na urlopie, podczas wypełnionego atrakcjami weekendowego wyjazdu, a także na co dzień, w drodze do pracy i do domu.

» Czytaj dalej

Indiana Line Puro – funkcjonalność, elegancja i neutralność brzmienia

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
indiana-line-puro-CDP

Puro to seria włoskiej elektroniki stereo, która obejmuje dwa wzmacniacze: Puro 800, Puro 500 oraz odtwarzacz CD Puro CDP. Brzmienie serii Puro, w przeciwieństwie do konkurencji, opiera się na neutralności bez jakichkolwiek uszczupleń w reprodukcji niskich tonów, co wyraża się w mocnej, zdecydowanej dynamice dźwięku. Jak zawsze w przypadku produktów Indiana Line elektronika Puro wyróżnia się znakomitą reprodukcją wokali. Brzmienie średnicy PURO to połączenie płynności, głębi oraz realistycznego wypełnienia dźwięku.

Zarówno wzmacniacz jak i odtwarzacz CD oparto o wysokiej klasy usztywnioną, w pełni metalową obudowę. Wnętrze obudowy podzielono na dwie sekcje – zasilającą z transformatorem 190W (Puro 500) lub 280W (Puro 800) oddzieloną potężnym radiatorem. W pełni dyskretne obwody oraz klasowe kondensatory Nichicon to pewność zrównoważonego, pełnego dźwięku. Dodatkowy atut modelu Puro 800 to wbudowany przetwornik DAC z kompletem wejść cyfrowych oraz złączem USB dla komputerów.

Cechą wyróżniającą odtwarzacz CD jest niezwykle rzadko spotykany napęd szczelinowy o znakomitym czasie reakcji i wysokim poziomie niezawodności. Staranne rozmieszczenie podzespołów, maksymalne skrócenie ścieżek sygnału, precyzyjny montaż oraz duży transformator to czynniki, które pozwoliły zachować skrajnie niski poziom zniekształceń 0.006% THD przy 80% użytej mocy (dane dla modelu Puro 800). Wszystkie urządzenia Indiana Line Puro zostały standardowo wyposażone w elegancki pilot z aluminiowym frontem odpornym na zadrapania.

» Czytaj dalej

Test hiFace DAC – niby przenośny, a jednak stacjonarny

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Mini DAC USB M2Tech_Audioquest (8)

Niedawno opublikowaliśmy zajawkę testu wraz z pierwszymi wrażeniami. hiFace DAC to w zamierzeniach producenta, firmy M2Tech, konstrukcja na kryzysowe czasy. Faktycznie, forma (obudowa) jasno na to wskazuje, na szczęście treść (elektronika & możliwości) to zupełnie inna bajka, ale po kolej. Na wstępie chcę podkreślić, że to zupełnie inne urządzenie od przetestowanego DragonFly`a. Mimo identycznej zasady działania, zbliżonej formy, te dwa produkty służą całkowicie innym celom, ich bezpośrednie porównanie jest w praktyce niemożliwe. Pisałem wcześniej, że dokonam porównania i takie porównanie znajdziecie poniżej, tyle tylko że ten sprzęt stanowi dla siebie niejako uzupełnienie. Z ww. dwójki to AudioQuest DragonFly jest urządzeniem uniwersalnym, grającym zarówno ze stacjonarnym stereo jak i słuchawkami (czy przede wszystkim ze słuchawkami). hiFace DAC natomiast wyraźnie zyskuje po podłączeniu do standardowych, stacjonarnych komponentów audio. Jego możliwości bezpośredniego napędzenia słuchawek są dużo mniejsze, nie jest łatwo dobrać nauszniki które zagrają z tym mini dakiem (bezpośrednio). To świetne źródło dla aktywnych monitorów, co też udało mi się sprawdzić i potwierdzić podczas odsłuchów. Generalnie skoncentrowałem się na współpracy z wzmacniaczami stacjonarnymi oraz przedwzmacniaczami w paru wybranych konfiguracjach oraz wspomnianym zestawie z aktywnymi kolumnami. DAC zagrał też z paroma wybranymi słuchawkami, jednak od razu zaznaczę, że po pierwsze dobór nauszników w przypadku tytułowego urządzenia będzie trudny, po drugie najlepszą opcją pozostanie podpięcie hiFace pod stacjonarny, słuchawkowy wzmacniacz… innymi słowy nie jest to (mimo, że to co widzimy, sugeruje coś wręcz przeciwnego) mobilne rozwiązanie. Producent podaje, że DAC współpracuje z handheldami – to też sprawdziliśmy. Niestety z Androidem mimo wielu prób, kilku wersji OS oraz zaangażowania dwóch różnych urządzeń, nie udało się nic wskórać. Lepiej poszło z iOSem, choć i tutaj nie obyło się bez pewnych komplikacji (rwanie dźwięku podczas odtwarzania). W sumie, bardzo nietypowe, oryginalne urządzenie. Zaintrygowani? Zapraszam do lektury…

» Czytaj dalej

Nowa wersja referencyjnej kości – przetwornika C/A ESS Sabre

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Electro18

To zmodyfikowany wariant układu 9018 oznaczony jako ESS 9018-2M Sabre32. Kość stosowana w najlepszych DACach, odtwarzaczach sieciowych oraz urządzeniach hybrydowych audio… często, gęsto sprzęcie z najwyższej półki. Czego możemy oczekiwać. Przede wszystkim natywnie przetwarza sygnały DSD. Format staje się coraz bardziej popularny i choć raczej nie ma szans (najmniejszych) na przebicie się w świadomości masowego konsumenta, to już jako rzecz niszowa, ale z pokaźną grupą zainteresowanych może liczyć na rynkową egzystencję. Obsługiwany jest dźwięk o parametrach 32bit / 384kHz. Oznacza to możliwość odtwarzania każdego materiału. Niewykluczone, że układ trafi poza sprzętem audio (raczej high-end) oraz urządzeniami w studiach nagraniowych, także do handheldów (ciekawe kto się zdecyduje zaoferować super jakość konwersji C/A w telefonie i ile to będzie kosztować?) Mzm nadzieję, że któryś z producentów mini przetworników zdecyduje się na implementację tytułowej kości do tego typu rozwiązania. Gdyby tak się w istocie stało to nie byłoby problemu z zakupem – sprzęt nie kosztowałby kroci (jak to będzie miało miejsce w przypadku high-endowego sprzętu audio).

Bezprzewodowy zestaw głośnikowy Harman Kardon Soundsticks Wireless

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HK wireless 2_1

Niewątpliwie tym, co wyróżnia opisywany produkt jest wygląd. Design znany z poprzednich wersji zestawu (przeźroczyste obudowy, z „wszystkim” na wierzchu) jest niezwykle ekstrawagancki, pasuje do nowocześnie urządzonych mieszkań. To sprzęt, który może z powodzeniem nagłośnić niewielkie pomieszczenie, względnie może stanowić zestaw głośników komputerowych (z jakimś designerskim all-in-one). Harman Kardon Soundsticks Wireless to zamknięty w kryształowych skorupach zestaw stereo. Zestaw zawiera dwie satelitarne kolumny wyposażone (każda) w cztery pełnozakresowe przetworniki o średnicy 25 mm oraz serce systemu – niskotonowiec o średnicy 150 mm.

Sprzęt generuje brzmienie w zakresie częstotliwości 44Hz – 20kHz. Dzięki technologii Bluetooth użytkownik nie musi korzystać z kabli. Poza tym, odnośnie bezprzewodowości, zastosowano system HARMAN TrueStream™, który nie tylko pozwala bezprzewodowo grać muzykę z iPhone, iPada, laptopa, tabletu, odtwarzacza MP3 oraz innych sprzętów z Bluetoothem, ale także gwarantuje bardzo dobrą jakość odsłuchu. Jak wyżej wspomniałem, Harman Kardon Soundsticks Wireless równie dobrze spisują się, zaprzężone do komputera oraz w roli domowego centrum rozrywki. Zestaw dysponuje w tym celu wejściem audio o średnicy 3,5 mm i mocą 40W. Cena zestawu wynosi 999 zł.

» Czytaj dalej

Kto będzie kupował muzykę w czasach strumieniowania?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
streaming-audio

Ciekawy artykuł ukazał się właśnie na łamach CNET-u (patrz link źródłowy). Steve Guttenberg, doskonale znany osobom czytającym prasę branżową audio (Home Theater, Inner Fidelity, Tone Audio, oraz Stereophile) stawia w nim pytanie o skutki, jakie będzie miało powszechne strumieniowanie na sprzedaż muzyki. Kto będzie miał ochotę kupować płyty, a przede wszystkim pliki, gdy można coraz częściej słuchać wszystkiego co dusza zapragnie za pomocą serwisów streamingowych (Spotify, Deezer, WiMP etc.), inteligentnego radia (Rdio, Pandora) oraz takich miejsc, jak YouTube?

Wygląda na to, że obecne relacje nabywca – artysta ulegają nieodwracalnej zmianie. Ludzie przestają kupować muzykę, zadowalając się abonamentem dostępowym, który – jak pokazuje praktyka – jest niezłym biznesem dla serwisów, jednak niekoniecznie dobrym źródłem dochodów dla muzyków. W tym wypadku liczba odtworzonych strumieni nie przekłada się na duże zyski, wręcz przeciwnie często ten zysk jest niewielki. Co gorsza (dla artystów) spadająca sprzedaż tradycyjnych albumów (obecnie dotyczy to nie tylko nośnika fizycznego, ale także plików), singli nie jest równoważona przez nowe formy płacenia za słuchanie. Klasyczne radio w żadnym względnie nie mogło być alternatywą dla muzyki z nośnika. Dzisiejsze, internetowe rozgłośnie, wraz ze wspomnianymi serwisami są taką alternatywą, atrakcyjną dla nabywcy, który płaci za dostęp do wielkich zbiorów, a potem nie musi już się o nic martwić po wykupie abonamentu (jakość skompresowanej muzyki jest wystarczająca dla większości populacji).

Steve podaje w swoim artykule ciekawe wyliczenie, z którego wynika że na jeden sprzedany winyl (zazwyczaj kosztujący więcej niż płyta CDA, bardziej zyskowny dla twóry) przypada aż 316 000 odtworzeń w serwisie streamingowym. Nawet jeżeli to wyliczenie jest nieco przesadzone, pokazuje z jakim problemem muszą się zmierzyć artyści oraz …wytwórnie. Te, co ciekawe, mocno promują serwisy streamingowe, upatrując (słusznie) że to przyszłość całej branży. Pytanie tylko, czy dla wszystkich jest to opłacalne? Ludzie nie mają w zwyczaju „wspierać” swoich ulubionych artystów, kupując ich albumy, w sytuacji gdy mogą mieć wszystko za 9.99. To po prostu tak nie działa. Owszem są tacy, którzy strumieniują, jednocześnie kupując wybrane albumy, piosenki, jednak stanowią oni mniejszość. To osoby traktujące streaming w kategoriach demo, pozwalającego zaznajomić się z twórczością (świetnie się to skądinąd sprawdza) oraz mają (nadal) potrzebę posiadania czegoś na własność, czegoś materialnego. Można bezpiecznie założyć, że takich osób będzie raczej ubywać, niż przybywać, że będzie to niszowy klient, że większość wybierze to co tańsze, łatwiejsze, dostępniejsze. Być może jakimś wyjściem będzie sprzedanie całości jego twórczości, obejmującej nie tylko muzykę, koncerty, ale także wszystko to, co można przeliczyć na pieniądze, przedstawia jakąś marketingową wartość? Właściwie to już to się dzieje, a czasy w których można było utrzymać się ze sprzedaży płyt (inaczej ze sprzedaży samej muzyki) to przeszłość.