LogowanieZarejestruj się
News

Tablet Motoroli kontrolujący domowe AV

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Moto TV

Producenci tabletów raczej nie podkreślają w swoich materiałach sporych możliwości jakie drzemią w dotykowych płytkach dotyczących możliwości kontrolowania, sterowania całą domową elektroniką ze szczególnym uwzględnieniem systemu AV. Motorola wraz z jednym z lokalnych, amerykańskich operatorów kablowych właśnie w ten sposób reklamuje swój najnowszy tablet – to proste urządzenie wyposażone dość nietypowo w 6″ ekran dotykowy, działające pod kontrolą Androida 2.3. Generalnie sprzęt poza sterowaniem bezprzewodowo wyświetla obraz na ekranie HDTV. Chodzi zatem o integrację tego co trzymamy w ręce z dużym odbiornikiem telewizyjnym, coś, o czym mówi między innymi Panasonic promujący własne rozwiązania (tablet zintegrowany z VieraCast). Poza sterowaniem daje to nowe możliwości interakcji użytkownika z TV. Dzięki dotykowemu ekranowi, który pozwala na nawigowanie na HDTV można ominąć jeden z zasadniczych problemów jaki trapi nowoczesne, zintegrowane z Internetem telewizory – problem sterowania tymi wszystkimi, rozbudowanymi funkcjami, usługami. W przypadku Motoroli sprzęt może przykładowo nakładać interaktywną grafikę na to co wyświetla telewizor, a dzięki powiązaniu funkcji jakie oferuje oprogramowanie tabletu z tym, co otrzymuje użytkownik korzystający z nowoczesnej platformy cyfrowej (w tym wypadku kablowej) daje to nowe możliwości w zakresie aplikacji, usług interaktywnych, funkcji. Poza kablówką można wykorzystać tablet Corvair do sterowania pozostałym sprzętem za pomocą zamontowanego portu IR lub/i interfejsu Zigbee RF4CE (pytanie, gdzie się podział Android@Home?). To rozwiązanie wpisuje się w strategię Motoroli oraz Verizona, które to firmy dążą do zaoferowania klientom kompletnego systemu inteligentnego domostwa, opartego na własnych produktach/rozwiązaniach. Źródło słusznie wskazuje jedno, dość istotne ograniczenie – partner Motoroli pozwala na wykorzystanie pełni możliwości ograniczając jednocześnie dobór operatora, pobierając za to (być może) dodatkowe opłaty, wreszcie (sad but true) zazwyczaj oprogramowanie platformianych dekoderów jest obrzydliwie brzydkie, często niefunkcjonalne i prawie na 100% woooolne. W sumie nie jest to wina Motki, ale oferując taką integrację warto wymóc na partnerze odpowiednio wysoką jakość wsparcia, produktu jaki oferuje bo inaczej cała zabawa traci sens.

Nowa aplikacja dla TV Panasonica z Twitterem oraz Facebookiem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
socialtvss01

Integracja obu najpopularniejszych portali społecznościowych w ramach jednej aplikacji ma jak najbardziej sens. Panasonic postanowił wprowadzić do swojego telewizyjnego marketu tego typu oprogramowanie, pozwalające użytkownikowi na szybki dostęp do Twittera oraz Facebooka. Na ekranie pojawiają się najnowsze wiadomości, wpisy na naszym profilu, możemy przeglądać, wprowadzać, publikować – oczywiście przyda się opcjonalna klawiatura, która pozwoli na komfortowe korzystanie z nowych możliwości. Poza tym Panasonic udostępnia gry Gameloftu – w sumie wprowadzono trzy tytuły, wszystkie za darmo, w tym samochodowe wyścigi Asphalt5, znane dobrze właścicielom handheldów. Firma mocno podkreśla chęć rozwoju swoich usług sieciowych, uważa (podobnie jak reszta branży), że obecnie czymś, co jest najbardziej obiecujące odnośnie rynku HDTV to właśnie integracja telewizorów z Internetem, SmartTV pod różnymi postaciami, które pozwala na sprzedaż nowych produktów (aplikacje oraz programy w ramach IPTV).

» Czytaj dalej

NVIDIA pracuje nad cieniutkim komputerkiem multimedialnym

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nvidia

Ciekawy patent trafił do amerykańskiego urzędu patentowego. Przedmiotem wniosku jest projekt supercienkiego komputerka multimedialnego, który byłby niczym karta rozszerzeń instalowany w obudowie monitora lub telewizora przekształcając dany ekran w wielofunkcyjne urządzenie all-in-one. Rzecz jasna nie jest to żadna nowa koncepcja, ale rzecz wygląda dość intrygująco – na pewno NVIDIA chce zastosować w środku jeden z wydajnych układów SoC następnej generacji (czterordzeniowa Tegra 3 z najnowszym GPU PowerVR?), który zapewni wystarczającą moc na potrzeby multimediów, obsługi sieci, gier etc. Ten nano komputerek otrzyma komplet złącz obejmujący: USB, Firewire, HDMI, LAN etc., będzie wielkości nie wiele większej od pendrive (40-60 x 10-12 x 5-10mm), formą będzie przypominał adapter rozszerzający możliwości przenośnego komputera. Przynajmniej część portów będzie wyprowadzona w obudowie odbiornika TV/monitora. Także zasilanie nanokomputerka będzie odbywało się za pośrednictwem wyświetlacza. Takie urządzenie miałoby być stosunkowo tanie, na pewno tańsze od HTPC oraz odtwarzaczy sieciowych (ale raczej nie tych najtańszych, choć kto wie?). Na razie mówimy o projekcie, trudno wyrokować czy taki sprzęt trafi na rynek. NVIDIA musiałaby przekonać do swojej koncepcji producentów monitorów oraz telewizorów. W tym pierwszym przypadku może i byłoby to nawet łatwiejsze – w końcu dzisiaj HDTV są już wyposażone we własne CPU, często całkiem zaawansowane graficznie procesory obrazu, bardzo rozbudowane funkcje sieciowe, a cały sprzęt pracuje pod kontrolą którejś z wersji Linuksa. Tak czy inaczej, warto odnotować…

Przyszły tydzień będzie należał do Google TV (wersja 2)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
googletvhoneycomb05600

Jak Phoenix z popiołów odrodzi się niebawem google`owy pomysł na telewizję. Tym razem ma być bez porównania lepiej, bez żenujących wpadek (niedogadanie się z dostarczycielami kontentu – wyłączenie usług we wprowadzonym już na rynek produkcie). Po pierwsze, i najważniejsze, nowe Google TV to Android 3.x (Honeycomb). Można co prawda utyskiwać, że nie ma najnowszego ICS, ale to i tak spory postęp, bo wreszcie użytkownicy GTV będą mogli liczyć na konkretne, sensowne wsparcie. Poza tym sprzęt z najnowszą odsłoną usługi skorzysta z bazy oprogramowania dla Androida (nie jest tego dużo, w końcu mówimy o tabletowym Androidzie, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, by uruchomić coś spoza dedykowanych aplikacji… najwyżej się zawiesi ;-) ). Generalnie nowe GTV ma być takim wieeeelkim VOD. Będzie można oglądać kanały (IP)TV, będzie można korzystać z wielkiej biblioteki filmów i seriali (pytanie gdzie konkretnie, bo wiadomo że restrykcje regionalne dotyczące dostępu do kontentu to rzecz właściwie nie do ruszenia) oraz w wygodny sposób wyszukiwać informacje (na sieci), wszystko będzie podlane społecznościowym sosem (rzecz jasna), a cała platforma ma być maksymalnie „user frendly”. Ważne, że tym razem Google nie pokpiło kwestii umów i wszystko co się będzie pojawiało w ramach GTV jest „zaklepane”, a nie udostępnione na zasadzie „a jakoś tam będzie”. Taka firma jak Google nie może po prostu pozwolić sobie na kolejną wpadkę, więc raczej to ma być, będzie na 100%. Pełna personalizacja ma być czymś, co przyciągnie tych, którzy nie mają już ochoty na oglądanie tradycyjnej TV (i tej nieco mniej tradycyjnej również). Nie wiadomo do końca w jaki sposób zostanie to osiągnięte, liczymy na coś naprawdę nowatorskiego. Na pewno jednym z zasadniczych elementów będzie zmodernizowane You Tube (HD, kanały TV, premium) oraz rozbudowywane Google Music. Aplikacje mają być zorientowane na oglądanie, użytkowanie na ekranie HDTV. Wśród firm wspierających widzę Sony – widać, Japończycy mimo fatalnego startu (pierwsza wersja Google TV to w przypadku „dużego” AV głównie, jeżeli nie wyłącznie Sony z serią TV oraz odtwarzaczy BD).

» Czytaj dalej

YouTube wprowadzi 24 kanały IPTV w przeciągu miesiąca

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
youtube-tv

Nowa strategia YouTube zakłada zaoferowanie w ramach serwisu telewizji internetowej, kanałów tematycznych, które będą zawierały klasyczną (no prawie) ramówkę. Jest to próba wejścia na rynek usług telewizyjnych – wielkie sieci kablówkowe czy platformy sieciowe dopiero zaczynają penetrować temat IPTV, do tej pory koncentrując się na usługach typu PVR oraz VOD. Obserwatorzy rynku są zgodni co do tego, że właśnie IPTV ma przed sobą świetlaną przyszłość, dzięki zainteresowaniu producentów HDTV dzisiaj właściwie każdy odbiornik jest przystosowany do odbierania danych z sieci bez żadnych ograniczeń. Google chce zainwestować 150 milionów dolarów w ten biznes. Mają to być profesjonalnie przygotowane programy, które będą stanowić realną alternatywę / konkurencję dla tradycyjnych stacji. To oczywiście nowy nośnik reklamy, choć tutaj Google chce konkurować z przeładowanymi reklamą klasycznymi stacjami telewizyjnymi mniejszą ich ilością oraz ogólnie ich „mniejszą dokuczliwością” dla użytkownika (cokolwiek miałoby to oznaczać). Dodatkowo Google chce zaoferować możliwość wypożyczania seriali telewizyjnych, ogólnie więc chce zacząć zarabiać na YT, które do tej pory pozostawało darmowe. I zapewne nadal pozostanie w dużej mierze bezpłatne, ale pojawią się w ramach serwisu treści za które będzie trzeba zapłacić. Jak widać firma przygotowuje się sumiennie do startu swojego najnowszego projektu – Google TV wer. 2. Nowa platforma IPTV oparta na Androidze ma być zabezpieczona przed tym, co spotkało poprzednika. Zaraz po starcie oryginalnego Google TV duża cześć nadawców, właścicieli treści zablokowała dostęp do kontentu co było prawdziwym kubłem zimnej wody dla Google (oraz stosunkowo nielicznych klientów, którzy dali się skusić na pierwszy wariant GTV).

Warner wprowadza premiery w VOD tego samego dnia co w kinie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
trespass-lg

Co prawda chodzi tutaj o amerykańską sieć kablową (TWC – Time Warner Cable, biznes należący do wielkiej wytwórni filmowej), ale jest to dość ważna informacja, pokazująca rosnące znaczenie nowych usług multimedialnych, które stają się coraz popularniejsze i zaczynają stanowić realną alternatywę dla klasycznej dystrybucji opartej na kinie oraz na fizycznych nośnikach. VOD pod różnymi postaciami funkcjonuje od paru lat, obecnie jest już na tyle popularne, że opłaca się jak widać zrównać daty premier filmowych z kinem (co w przypadku nośnika fizycznego nigdy się nie udało). Ma to oczywiście jak najbardziej sens – w końcu taka forma dystrybucji pozwala na natychmiastowe udostępnienie materiału, bez konieczności kosztownego przeniesienia go na nośnik fizyczny, opracowania okładki, niezbędnych dodatków etc. Warto przypomnieć w tym miejscu o ogromnej popularności takich serwisów jak Netflix… dzięki temu wytwórnie filmowe mogą znowu zarabiać spore pieniądze, bez utyskiwania na malejącą sprzedaż DVD/BD oraz nielegalną dystrybucję w Internecie. To kolejna próba zaoferowania filmów dokładnie w tym samym czasie co w kinie. Universal także tego próbował, ale musiał się szybko wycofać, ulegając protestom właścicieli kin, którzy argumentowali, że tego typu usługa uderza bezpośrednio w ich biznes. Cóż, w dobie Internetu wydaje się, że nie ma przed taką formą dystrybucji odwrotu – w końcu z siecią wytwórnie i kina podobno (jak mówi branża) przegrały, więc może warto by było dla odmiany zaoferować coś, co skłoni ludzi do zakupu treści, a nie ściągania ich z Internetu? Jednym z pierwszych filmów będzie najnowszy obraz Larsa von Triera (na marginesie, ciekawe czy w końcu wyjdzie mu jakiś film, bo to co serwował ostatnimi czasy ociera się o groteskę …niestety niezamierzoną groteskę).

Czy przestarzałe zapisy prawa zahamują postęp w AV?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
serwer wideo

Chodzi rzecz jasna o restrykcyjne zapisy prawa dotyczącego własności intelektualnej, praw autorskich, które kompletnie nie przystają do dzisiejszych czasów. Na HCC pojawił się ciekawy artykuł, który czarno na białym pokazuje jak absurdalne są dzisiejsze zapisy, jak nieżyciowe, jak bardzo utrudniają (niektórym) firmom prowadzenia jak najbardziej legalnego, nie mającego nic wspólnego z czarnym rynkiem, biznesu. Przykładów jest całe mnóstwo, te opisane dotyczą najnowszych technologii… najnowsze muzyczne serwery, pozwalające zripować płyty na twarde dyski, coś co przewraca do góry nogami sposoby dystrybucji oraz korzystania ze zbiorów muzycznych przez użytkownika. Coś co pozwala na komfort, na szybki dostęp do całego archiwum, na wygodę korzystania z coraz prostszej w obsłudze elektroniki… Gdzie zatem leży problem? Problemem jest Advertising Standards Authority [ASA], która to wymaga umieszczenia na pudle, instrukcji, stronie, w wychodku… rozpędziłem się, wymaga umieszczenia informacji o tym, że sprzęt nie może służyć do łamania praw autorskich, że potencjalnie może być źródłem pirackich nagrań. Innymi słowy fakt zrobienia kopii stanowi wg. ASA pierwszy krok do piekła, a już nie daj Boże, zrobimy sobie rip pożyczonego od kolegi krążka… ogień piekielny niezawodnie nas pochłonie. W przypadku muzyki (na szczęście) sporo się zmienia, bo dystrybutorzy sami zrozumieli, że albo będą współegzystować z siecią, albo zginą marnie. W Internecie bez problemu znajdziemy MASĘ muzyki, zupełnie legalnej, często darmowej, którą sobie ściągniemy na dowolne, posiadane przez nas urządzenie/urządzenia i posłuchamy bez obaw, że jakieś RIAA naśle armię prawników, żeby zarobić „parę” dodatkowych groszy. Dzisiaj sami artyści przyznają, że najlepszą formą promocji jest udostępnianie muzyki, co wcale nie oznacza robienia jej za darmo… wydanie albumu jest elementem promocji, coraz rzadziej zarobku. Pieniądze leżą w reklamie, w imprezach / koncertach, ogólnie w mediach – czasy się zmieniły. Kuriozalna wydaje się sytuacja, w której mając te wszystkie elektroniczne gadżety (i mogąc na nich słuchać muzyki) zastanawiamy się, czy jest to aby… legalne.

» Czytaj dalej

Google będzie chciało wpompować w YouTube 500mln $

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
YT

Cel jest prosty… przeistoczenie społecznościowej platformy wideo w platformę telewizyjno-multimedialną. Oczywiście pierwotny charakter zostanie zachowany, ale na YT ma się pojawić znacznie więcej materiałów mainstreamowych. Kontent spotykany do tej pory w serwisach premium, w VOD i tym podobnych miejscach ma stanowić nieodłączną cześć nowego YT. Google chodzi o to by maksymalnie uniezależnić się od kaprysów branży telewizyjnej co nie dziwi w kontekście problemów z jakimi spotkała się firma podczas promocji pierwotnego wariantu Google TV. Teraz ma być inaczej: Google nie popełni znowu tego samego błędu i po prostu sypnie groszem, wykupując prawa i licencje, zapewniając dostęp do kontentu użytkownikom googleowych usług. Mniej telewizji w telewizji? Idea IPTV niewątpliwie w jakiejś mierze konkuruje z tradycyjnymi kanałami dystrybucji, z klasycznymi programami, a Google widać jest zdeterminowane zmienić zasady gry. W sumie telewizor wcale nie musi być podłączony do tunera, wystarczy kabel ethernetowy by móc skorzystać z tego wszystkiego, co do tej pory zapewniała telewizja. Google chce rozdawać tutaj karty, bo to nie tylko potencjalnie bardzo rozwojowy segment rynku, ale przede wszystkim kolejny, atrakcyjny kanał dla reklamy. A ta, jak wiemy, stanowi ponad 90% przychodów twórcy Androida. Stąd zrozumiała wydaje się determinacja i spore fundusze jakie chce wydać Google, aby jego wizja Google w TV stała się w przyszłości obowiązującym standardem. Patrząc na resztę branży, każdy próbuje dzisiaj wprowadzić coś swojego w tym zakresie (Smart TV, Viera Connect etc), jednak to właśnie Google ma całościową wizję, jakby to miało wyglądać. Być może zakup Motoroli dotyczy nie tylko szeroko komentowanego przejęcia działu produkcji i patentów z zakresu elektroniki mobilnej, ale także produktów takich jak telewizyjne set-top-boksy… w końcu nie kto inny, jak Motorola jest tu jednym z potentatów (szczególnie na rynku amerykańskim).

Intel wprowadzi kompatybilność Atomów z Androidem w 2012

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip

Intel w 2012 roku wprowadzi do swoich energooszczędnych procesorów x86 wsparcie dla Androida (w wersji Gingerbread). Na razie nie wiadomo czy możliwość odpalenia systemu mobilnego Google będzie dotyczyła wyłączenie układów z rodziny Z6xx (najbardziej energooszczędne, dedykowane między innymi tabletom), czy też będzie rozszerzona na chipy Cedar Trail oraz Oaktrail, stosowane powszechnie w takich urządzeniach jak netbooki, nettopy czy HTPC. Ciekawe, czy firma w późniejszym czasie pozwoli na skorzystanie z najnowszego wariantu Ice Cream Sandwich, który ma być wspólną platformą dla smartfonów oraz tabletów? Tak czy inaczej to najlepszy dowód na to, że dzisiaj kluczowym segmentem branży są urządzenia mobilne, mobilne systemy. Intel jest w trudnej sytuacji, bo właściwie nie ma czym walczyć z dominującą na rynku mobilnym architekturą ARM. Na pewno poważnym zagrożeniem dla firmy jest wprowadzenie obsługi procesorów ARM w przyszłym Windowsie 8. Jak widać, największy producent procesorów dla komputerów PC stara się zaistnieć jako alternatywa dla wspomnianej powyżej architektury, choć zapewne jednym z ważnych powodów wprowadzenia kompatybilności z Androidem jest nowa wersja Google TV. Ta, jak wiadomo, będzie bazowała na kodzie mobilnego systemu Google. Jak pamiętamy, zapowiadane na rynku set-top-boksy oraz inne urządzenia z Google TV miały korzystać z mobilnych procesorów Intela. Nieoficjalnie wiadomo, że Logitech testował już swojego Revuee (Atom) z wykorzystaniem Androida 3.x (to na tym wariancie będzie bazowało Google TV).

» Czytaj dalej

Pierwszy pasywny, 55 calowy 3DTV LG z certyfikatem THX

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
lg-lw9800

Certyfikat w tym wypadku oznacza, że ekran spełnia bardzo wyśrubowane parametry, co jest niewątpliwe sporym osiągnięciem Koreańczyków. Trzeba przy okazji zaznaczyć, że LG było ostro atakowane przez konkurencję (głównie rodzimego Samsunga) za to, że jego pasywne odbiorniki 3D prezentują dużo gorszy jakościowo obraz od telewizorów z aktywną technologią obrazu trójwymiarowego. Szczególnie mocno akcentowano fakt mniejszej niż fullHD rozdzielczości jaką prezentuje pasywny wyświetlacz co jest związane z charakterystyką prezentacji obrazu w tej odmianie technologii 3D. LG dzielnie przetrzymało to grillowanie i jakby na potwierdzenie swoich racji otrzymało od THX stosowany certyfikat jakości. Ten odbiornik jest faktycznie unikatem, zastosowano w nim najnowsze rozwiązania i technologie. 55″ Nano Full LED Cinema LW9800 3D HDTV to ultracienki design, układ podświetlania diodami LED z lokalnym wygaszaniem oraz – co jest kluczowe w przypadku 3D – filtry pozwalające na całkowitą eliminację niestabilności (drgania) obrazu. Dodatkową zaletą jest brak cross-talk, przenikania się obrazów, które są zmorą telewizorów z tech. aktywną, wady niewystępującej w pasywnych wyświetlaczach. Warto uświadomić sobie, że tytułowy produkt musiał przejść 400 (!) testów związanych z oceną jakości prezentowanego obrazu, dotyczących między innymi poprawności odwzorowania kolorów dla lewego i prawego oka, kątów widzenia (to bardzo trudne testy dla LCD, do tego jeszcze 3D) oraz wszystkiego co łączy się z „video processing”. LG udało się osiągnąć bardzo dobre rezultaty, już wcześniej zwracano uwagę na dobre kąty w Cinema 3D (pasywne ekrany), poprawnie wyświetlane kolory (brak ściemnienia obrazu) oraz nienaganne skalowanie, usuwanie przelotu i inne transformacje wideo. To także internetowy odbiornik z niezwykle rozbudowanym dostępem do różnorodnych treści via Smart TV, m.in. do: Amazon Instant Video, Hulu Plus, MOG oraz obsługi licznych aplikacji, takich jak choćby Skype. Nowy 55LW9800 będzie kosztował $3799.99. Biorąc pod uwagę parametry nie jest to cena wygórowana. Brawo LG, brawo…