LogowanieZarejestruj się
News

WSJ: Apple testuje wielkie ekrany (dla swoich handheldów)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Czyżby ktoś tu pozazdrościł sporego sukcesu jakim cieszą się gigantyczne telefony / phablety? Wiele wskazuje na to, że Apple chce wprowadzić na rynek urządzenia podobne do popularnych urządzeń Samsunga w rodzaju phabletów Note oraz urządzeń hybrydowych (?). Te ostatnie to większa wersja iPada, która miałaby połączyć świat iOSa z światem MacOSa. Gdyby w istocie tak się stało, firma z Cupertino poszłaby w ślady Microsoftu, który bardzo się stara wypromować swój pomysł na sprzęt oraz oprogramowanie hybrydowe. Windows 8 jest niewątpliwie próbą stworzenia pomostu. Czy udaną to kwestia (przynajmniej na tym etapie) mocno dyskusyjna, ale jest to wyraźny kierunek, próba zrobienia czegoś nowego. Apple krytykowane jest za brak nowej wizji, za odcinanie kuponów, za to że nie jest w stanie stworzyć innowacyjnego produktu, że bazuje na wcześniejszych opracowaniach.

Byłoby to intrygujące odejście od dotychczasowego schematu, próba wprowadzenia nowych kategorii sprzętu. WSJ podaje, że w Apple trwają testy m.in. sprzętu z 13 calowym ekranem oraz dużych smartfonów z 4.7 oraz 5.7 calowym ekranem. Niewykluczone że ten pierwszy rozmiar pojawi się  po prostu w kolejnych generacjach iPhone, jednak w przypadku drugiego chodzi raczej o odpowiednik wspomnianego Note. Duży, 13 calowy, dotykowy ekran to ewentualna zapowiedź urządzenia łączącego cechy komputera oraz tabletu (?). Apple niebawem będzie wykorzystywać panele IGZO Sharpa, które pozwolą m.in. na zmniejszenie zapotrzebowania na energię.

Tablety o 68% w górę, PC 10% w dół

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
sonos-controller-mac-pc-update-0

Gartner opublikował najnowsze dane dotyczące sprzedaży handheldów oraz komputerów osobistych. Wyniki nie są zaskakujące, pokazują stałą tendencję. Tablety powoli zastępują PC w kilku wybranych zastosowaniach, do których niewątpliwie zalicza się konsumowanie materiałów multimedialnych, przeglądanie Internetu oraz komunikacja. Inne aktywności, które zyskują na znaczeniu w przypadku handheldów to elektroniczna rozrywka, gry. W tym wypadku zagrożone są nie tyle komputery, co konsole, szczególnie te przenośne. Tym, co może pomóc PC są niewątpliwie urządzenia konwertowane, łączące cechy tabletu oraz komputera oraz ultabooki. Te ostatnie, po ostatnich premierach, w końcu zapewnią użytkownikom całodzienne działanie na baterii, ponadto będą dysponować wystarczającą mocą, by w pełni zastąpić desktopy. Być może wraz z nasyceniem rynku sytuacja w segmencie komputerów unormuje się. Na razie jednak producenci muszą liczyć się z dalszą erozją, choć jak wyżej nie wszyscy (Windows 8.1 może mocno pomóc, poza tym jakaś część konsumentów może zwyczajnie skorzystać z okazji, gdy PC sprzedawane są w coraz niższych cenach).

Beta 2 iOSa 7 dostępna. Poprawki, wersja dla iPada…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-ios-7

Niebawem przeczytacie naszą opinię na temat tego, co przygotowało Apple w najnowszej odsłonie iOS-a. Na pewno uwzględnimy tytułową wersję, szczególnie pod kątem iPada. Zaprzyjaźniony developer być może dorzuci swoje trzy grosze (dzięki niemu możemy opisać swoje wrażenia, na marginesie sami nie mamy specjalnej ochoty płacić Apple za konto developerskie pozwalające na dostęp do wczesnych, testowych wersji oprogramowania). Nasze wrażenia są mocno… rozchwiane, niejednoznaczne. Tyle mogę powiedzieć. Wersja dla tabletów pozwoli ocenić jak ten nowy interfejs radzi sobie na dużych, dotykowych płytkach. Jako że pierwszy wariant software był pełen błędów, zawierał ewidentne niedoróbki (szybkość, responsywność, czas działania na baterii oraz inne, pomniejsze sprawy), nowa beta pozwoli na precyzyjniejszą, lepszą opinię „jak to działa”. Odnośnie wyglądu, rozwiązań można pokusić się już teraz o ocenę…

Niebawem na HD-Opinie: FiiO E2 Rocky, NuForce NE700M, Brainwavz HM5…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
FiiO_E2_2

Planu na maj nie udało się do końca zrealizować. Obiecujemy poprawę ;-) W czerwcu przeczytacie m.in. o zestawie przenośnym złożonym ze słuchawek dokanałowych NuForce NE-700M (nowa wersja na rok 2013) oraz wzmacniaczu kieszonkowym Fiio E-2 Rocky. Ten ostatni produkt to bardzo ciekawy upgrade dla smartfona. Jest bardzo kompaktowy (w odróżeniu od innych, mobilnych wzmacniaczy, które wymagają… dodatkowej kieszeni), dysponuje znakomitą funkcjonalnością (wbudowany mikrofon, pełne sterowanie, do tego bez biampingu – wzmacniacz zastępuje niejako to, co fabryka dała integrując się z kontrolą głośności w telefonie). Bardzo fajny produkt, niezwykle atrakcyjnie wyceniony, chyba najsensowniejsza opcja odnośnie poprawy brzmienia w smartfonach (to właśnie im, przez wzgląd na wymienioną powyżej funkcjonalność, dedykowany jest ten produkt). NE-700M to topowy model dokanałówek NuForce. Nie jestem (o czym niejednokrotnie wspominałem) miłośnikiem tego typu słuchawek. Jednak doceniam, że na tym polu mamy do czynienia z ciągłym postępem (vide nowy, topowy model Shure za ok. 4500 złotych). Testowane słuchawki wg. mnie stanowią idealnego partnera dla wzmacniacza FiiO – iPhone 4S brzmi dużo, dużo lepiej (głównie widzę tu załugę FiiO). To nie wszystkie nowości. Do redakcji trafiły także nauszniki Brainwavz HM-5. To duże, raczej stacjonarne słuchawki, które potrafią (pozytywnie) zaskoczyć. Patrząc przez pryzmat ceny, zestawiając ją z brzmieniem – okazja.

Ponadto w bieżącym miesiącu pojawi się na łamach HDO zapowiadany test kolumn podłogowych Pylon Audio Topaz 15. Firma obiecała przesłanie topowej konstrukcji - kolumn Sapphire 30 w (będzie to debiut) naturalnej okleinie. Małe Topazy (przetestowany u nas zestaw to te większe Topazy, obecnie oznaczone jako model 20), prezentują się, to znaczy wyglądają znakomicie. Do redakcji dotarła wersja w orzechowej okleinie.

Będzie parę nowych urządzeń audio do testowania – na pewno sprawdzimy ich możliwości w zestawieniu z nowymi Topazami. Jako że mamy na stanie większe, dokonamy porównania obu modeli… chyba nikt tego do tej pory nie zrobił, będziecie mogli przeczytać czy i jakie różnice w brzmieniu występują pomiędzy większym i mniejszym zestawem. W kolejce czeka tekst o handheldach (Nokia Lumia 620, Asus VivoTab Smart - po okiełzaniu, gruntownym przetestowaniu, uważam że to najlepsza tabletowa opcja dla kogoś poszukującego okienek na dotykowej płytce…), na pewno pojawi się artykuł o słuchawkach, niewykluczone, że przy okazji opiszemy także przenośny odtwarzacz HiFiMAN HM- 602, porównując jego brzmienie do iPoda 5g z RockBoksem oraz iPhone 4S.  Telefon będzie grał solo oraz ze wsparciem wspomnianego Andesa (przenośnego DACa/wzmacniacza FiiO). W zanadrzu mamy także parę niespodzianek – na razie nic więcej nie napiszę, żeby nie zapeszyć. Słuchawki, które opiszemy, to oprócz wymienionych powyżej przenośne AKG K551 oraz HE-300 (HiFiMAN). 

» Czytaj dalej

Popcorn Hour A-400 z handheldami w tle… z potencjałem, z problemami

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
A400_02

Tak się złożyło, że testowałem wszystkie modele odtwarzaczy popularnie zwanych Kukurydzą. Kiedyś był to niemal synonim multimedialnego odtwarzacza sieciowego, w czasach kiedy dopiero pojawiały się pierwsze urządzenia tego typu. Dzisiaj gigantyczna konkurencja nie pozwala „jechać na opinii”, trzeba czymś zaskoczyć, trzeba czegoś oryginalnego… tak to prawda, ale przy okazji dobrze by było, aby sprzęt po prostu działał, po prostu był niezawodny, nie wymagał od użytkownika ekwilibrystyki (będzie działać, czy nie będzie?). Niestety – mówię to mając na myśli całą branżę – standardem jest sprzęt niedopracowany, sprzęt sprawiający problemy, standardem jest czekanie na poprawki. Nie chodzi tutaj o to, że kiedyś wszystko działało jak należy. Chodzi raczej o coś innego… wraz z rosnącą liczbą nowych usług, funkcji coraz częściej spotykamy się z dwoma irytującymi sytuacjami: po pierwsze producent każe czekać na poprawne działanie tego, co widnieje na pudełku (pewne funkcje w ogóle nie są dostępne), po drugie praktycznie nie ma szans na bezproblemowe działanie – zawsze coś nie działa tak jak należy.

Alternatywa pod postacią HTPC też lubi płatać figle (jak to z komputerami bywa), ale dzisiaj można konsumować treść na handheldach, które (choć nie tak funkcjonalne) radzą sobie w tej kwestii bardzo dobrze, a przy wykorzystaniu transmisji (coraz częściej bezprzewodowej) na duży ekran, po prostu są wygodniejsze od odtwarzaczy. Piszę to wszystko, bo nie ukrywam że Popcorn Hour, mimo sporego potencjału, początkowo mocno mnie rozczarował. Rozczarowało niedopracowane oprogramowanie, spore problemy ze stabilnością działania, brak obrazu w przypadkowych sytuacjach, kiedy to stareńki A-110 radził sobie z odtwarzaniem bezproblemowo. Nie to, że A-110 nigdy się nie zawiesił (swego czasu robił to nawet często), że nie stwarzał problemów – nie, ale kiedy uruchamiamy nowe, nowoczesne urządzenie o większych możliwościach, chcielibyśmy żeby działało przynajmniej tak dobrze, jak coś trzy generacje do tyłu.

W końcu SyaBas wydało (kolejny) software, który naprawił najpoważniejsze błędy (o czym dalej), i choć nadal nie wszystko było ok, postanowiłem odtwarzacz w końcu przetestować. Ostatnio pojawiły się kolejne poprawki, które są kolejnym, dużym krokiem w dobrym kierunku. Tyle tylko, że użytkownik zamiast czekać na poprawki, chciałby po prostu coś obejrzeć, albo czegoś posłuchać. Ok, dość narzekania. Bohater niniejszego testu, Popcorn Hour A-400 to prawdopodobnie jedyny, planowany model nowej generacji (niestety C-400 nie będzie… wobec wprowadzonych obostrzeń, nie można wprowadzić na rynek tego typu odtwarzacza z napędem Blu-ray). Wszystko opiera się tutaj o sieci, na sterowaniu za pomocą handhelda (to opcja, ale na tyle mocno promowana, że można mówić o niej, jako o jednej z głównych funkcjonalności) oraz rozszerzaniu możliwości dzięki aplikacjom. Zapraszam na nasz najnowszy test, tym razem o  audio marginalnie, skupimy się na obrazie oraz interfejsie (przede wszystkim przygotowanej nowości – NMJ Navigator – dla użytkowniów handheldów)…

» Czytaj dalej

Jeden z nowych tabletów Samsunga Galaxy Tab z Intelem?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
intel-logo

Wygląda na to, że w końcu Intelowi uda się wprowadzić swoje mobilne procesory do sprzętu czołowego producenta handheldóww tym wypadku będzie to konkretnie Samsung i jeden z jego Galaxy Tabów, który miałby otrzymać procesor od Intela (do tej pory Koreańczycy stosowali w tej serii wyłącznie kości oparte o architekturze ARM). Takie informacje podał ostatnio Reuters, a dodatkowo wieśći te korespondują z faktem zwiększenia liczby inżynierów specjalizujących się w rozwiązaniach opartych na x86 w koreańskiej firmie. Nie oznacza to rzecz jasna rezygnacji z wykorzystania ARM, ale zamównienia na własne układy Exynos uległy pewnej redukcji – Intel zoaferował Samsungowi bardzo dobre ceny na swoje kości, poza tym zapowiedział bardzo mocne wsparcie (marketingowe) dla nowych produktów wykorzystujących jego rozwiązania. To szansa dla giganta zwiększenia swoich mizernych udziałów na rynku mobilnym. Wielka szansa. Nowy Galaxy Tab 3 10.1 miały otrzymać serce od Intela, najnowszą generację procesorów Atom (Clover Trail+). Podsumowując, fakt wprowadzenia takiego produktu oznacza mocne wejście architektury x86 do urządzeń pracujących pod kontrolą Androida. To duża zmiana na rynku, która może mieć wpływ na całą branżę (mam tu na myśli m.in. Microsoft)

Najdalej za rok Lenovo rozpocznie sprzedaż swoich handheldów w UE

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Lenovo smartfon

Chiński producent PC (nie tylko, o czym poniżej) jest wyraźnie na fali wznoszącej. To jedyna firma z branży komputerowej, która odnotowuje wzrost (i to znaczący) obrotów. Apetyt Lenovo na tym się jednak nie kończy. Od kilkunastu miesięcy producent jest silnie zaangażowany w promocję swoich handheldów na rodzimym rynku. Azja jest na razie polem ekspansji, na którym Lenovo sprzedaje smartfony oraz tablety, uzyskując coraz lepsze wyniki. Firma chce wejść na rynek amerykański oraz do Europy, choć zdaje sobie sprawę z ogromnej konkurencji oraz trudności w przebiciu się z ofertą na tak wymagających rynkach. Widać jednak, że szefostwo Lenovo podchodzi do sprawy pragmatycznie – „tu nie liczą się tylko, czy w ogóle technologie, tu liczy się moda, trendy, styl…”.

Faktycznie sposobem na wyróżnienie się jest zaproponowanie niebanalnej formy, atrakcyjnego designu, jednocześnie akceptowalnego na północnych rynkach. Lenovo udowodniło, że świetnie to rozumie – jego produkty, jego komputery (a to sprzęt wcale nie łatwy do zaprojektowania od strony oryginalnego, ładnego designu) prezentują się świetnie. Niewykluczone więc, że uda się powtórzyć tę sztukę z handheldami. Lenovo jest już na drugim miejscu odnośnie urządzeń mobilnych w Chinach (na pierwszym jest Samsung, Apple spadł na szóste). Bardzo dobrze idzie także sprzedaż na innych rynkach wschodzących – w Indiach, Rosji oraz Indonezji. Niebawem więc przybędzie w Europie poważny konkurent producentom handheldów.

HTC pogrążone w kryzysie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
htc-pan

Złe wieści docierają z Tajwanu. Zasłużona dla rozwoju branży, jedna z najważniejszych marek w segmencie handheldów przeżywa ciężkie chwile. O złej kondycji HTC mówi się od dawna, jednak nowe fakty rzucają nowe światło na permanentny kryzys w jakim znalazła się firma, będąca do niedawna jednym z pięciu najważniejszych producentów urządzeń mobilnych na świecie. Z firmy odchodzą kolejni, wieloletni pracownicy, w tym ci najważniejsi – odpowiedzialni za strategię, za nowe produkty, za najbardziej innowacyjne rozwiązania jakie HTC wprowadziło na rynek. Co gorsza, atmosfera w firmie jest fatalna – niektórzy wprost namawiają do opuszczenia „tonącego okrętu”. Do tego nakładają się problemy z produkcją (np. opóźnienia czy nieregularne dostawy kluczowych produktów, takich jak topowy HTC One). Nie pomógł mariaż z Facebookiem (smartfon HTC z nakładką Home), poza tym fb zainteresowane jest spopularyzowaniem swojego launchera na wszelkich możliwych urządzeniach z Androidem. Nokia z Microsoftem radzi sobie coraz lepiej, Samsung jest niekwestionowanym królem, poza zasięgiem konkurencji. HTC ma coraz większy problem – przez cały czas firma przynosi straty, nie udało się wprowadzenie na rynek swojego tabletu, każda ambitniejsza próba (np. ekran 3D w telefonie) zakończyła się biznesową porażką.

Zestaw desktopowo – przenośny audio FiiO E07K Andes & E09K Qogir

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
FiiO Andes & QOGIR (6)

Fiio to firma która wie, co robi. To jeden z niewielu producentów w branży, który wyspecjalizował się w urządzeniach dedykowanych handheldom. To zrozumiałe – dzisiaj ludzie słuchają muzyki mobilnie,  korzystając ze swojego smartfona, względnie tabletu. Co ciekawe firm, które mają podobny profil  (i tak rozbudowaną ofertę) jest na rynku mało, a takich, które dodatkowo oferują  sprzęt po bardzo przystępnych cenach można praktycznie policzyć na palcach jednej ręki. FiiO to niewątpliwie rodzynek, to ktoś kto odpowiada na dzisiejsze potrzeby klienta w bardzo szerokim zakresie. Cały asortyment rozbudowany jest w odniesieniu do wspomnianych handheldów, względnie to kompaktowe urządzenia do ustawienia na biurku. Przetestowaliśmy wcześniej na naszych łamach przenośny wzmacniacz/DAC E17 Alpen. Wywarł na nas korzystne wrażenie, choć parę rzeczy skrytykowaliśmy, jednak w kontekście ceny trudno znaleźć coś o porównywalnej funkcjonalności, równie dobrze wykonanego… Tym razem trafił do nas sporo tańszy  wzmacniacz/ USB DAC E07K Andes. Alpen to topowe urządzenie w ofercie a kosztuje, jak na sprzęt HiFi – tak, właśnie, to nieprzesadzone określenie, mało, bo zaledwie 630zł. Andes jest znacznie tańszy, zapłacimy tylko 329zł …to naprawdę okazyjna cena za przenośny wzmacniacz z przetwornikiem C/A USB obsługującym pliki hi-res (24/96).

Drugie z urządzeń to desktopowy wzmacniacz słuchawkowy E09K Qogir. To bardzo ciekawy sprzęt. Samodzielnie pełni funkcję amplifikacji dla nauszników, z możliwością podpięcia dowolnego źródła. Ale to nie wszystko. Dzięki portowi dokującemu można przekształcić Qogira w mini system z zadokowanym przetwornik E07K lub E17, podpinając do całości via USB (w Qogirze) komputer. Możemy ponadto ominąć sekcję wzmacniacza i podłączyć zestaw do jakiejś integry, względnie via pre-out podpiąć E09K jako przedwzmacniacz do końcówki mocy. Całkiem nieźle jak na komplet za niecałe 800 złotych! Do tego, co warto podkreślić, urządzenia są wykonane na wysokim poziomie, mamy tutaj aluminiowe obudowy, wszystko jest dobrze spasowane i estetycznie opakowane. Co więcej, jak zwykle FiiO nie oszczędza na dodatkach – z pudełek wypadnie sporo przydatnych akcesoriów. Nie wiem jak oni to robią, jak im się to opłaca. Nie nasz problem w sumie, grunt że w bardzo ograniczonym budżecie możemy sprawić sobie bardzo fajny systemik. No dobrze, Andes i Qogir na pierwszy rzut oka prezentują się bardzo dobrze, nie dają powodów do narzekań, a jak jest z tym co najważniejsze? Z dźwiękiem?

» Czytaj dalej

Google I/O: nowe mapy, nowy komunikator oraz aplikacja gamingowa

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Google-I-O-13

Google pokazało parę ciekawych rzeczy na swojej, najważniejszej tegorocznej konferencji. Po pierwsze uporządkowało niewątpliwy bałagan jaki panuje w temacie komunikatorów, usług komunikacyjnych. Jeden chat room, integracja, jedno miejsce – to jest właśnie Google Hangouts. Innymi słowy Talk oraz Google+ Messenger razem, dwa w jednym. W sumie otrzymujemy dostęp do aplikacji komunikacyjnej, integrującej tekst, wideo, rozmowy głosowe oraz chat – wszystko w ramach Google Hangouts. Wszystkie konwersacje są automatycznie synchronizowane na każdym urządzeniu / platformie dopisanej do naszego konta – tak jak to ma miejsce w Facebook Messenger. Hangouts będzie działał na wszystkim… no prawie, bo dedykowanej aplikacji dla WP nie widzę ( iOS, Android). Brakuje tylko SMS-ów… być może w przyszłości się pojawią.

Nowe mapy wyglądają fenomenalnie. Będą to najbardziej zaawansowane mapy webowe, niewykluczone także że całościowo będzie to najlepszy software tego typu używany na handheldach. Integracja wektorówek, informacji z Google Earth, widok pełnoekranowy, praktyczne karty (a w nich kluczowe lokalizacje) i wiele innych nowości. Będzie szybciej, dodatkowo z pełną personalizacją prezentowanych informacji oraz sposobu ich wyświetlania. Brzmi naprawdę dobrze. Poza rozbudowaną bazą POI możemy także liczyć na działający w czasie rzeczywistym system informowania o utrudnieniach w ruchu, do tego (w końcu) pojawi się wersja map dla iPada.

Aplikacja gamingowa to w skrócie to, co od dawna ma Apple (Gaming Center), z tym że w tym wypadku rzecz jest multiplatformowa (iOS, webaplikacja). Dane zapisują się w chmurze, od postępów w grze, po trofea. Jako że mówi się coraz częściej o Androidzie w kontekście gier, konsoli, stąd wprowadzenie takiej usługi jest naturalnym wyjściem naprzeciw rosnących możliwości oraz wymagań (developerzy chcą udogodnień w ramach platformy). Poza tym, zmiany dotkną także Google + (m.in. nowy sposób prezentacji zdjęć). Dodatkowo Google nie wprowadzi nowego modelu Nexusa – nowy Nexus to po prostu Galaxy SIV ze stockowym Androidem. O kolejnych nowościach przeczytacie poniżej, po aktualizacji niniejszego newsa…