LogowanieZarejestruj się
News

Nowy software Onkyo dla iHandheldów: H(i)F(i) Player

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
screen568x568

HF Player to odtwarzacz bezkompromisowy. Software ma nie tylko możliwość odtwarzania muzyki o jakości 24 bit 192 kHz (z tym, że pamiętajmy o ograniczeniach po stronie iPoda, iPhone czy iPada – tylko ten ostatni będzie natywnie grał muzykę o maks. parametrach 24/96, pozostałe urządzenia Apple zdolne są do odtwarzania dźwięku o jakości 24/48, choć – zastrzegam – nie wiem jak to jest w przypadku najnowszego modelu (-ów) iPhone), która będzie poddawana downmiksowi), ale także… konwersji plików DSD na format strawny dla jabłkowej, mobilnej elektroniki – czytaj do PCM. Nieźle… choć nie wiem, czy to jednak nie jest sztuka dla sztuki. Po pierwsze zysk jakościowy wydaje się cokolwiek wątpliwy (tak wiem, jest szansa że po prostu do pamięci trafi znakomity download DSD o bezkompromisowej jakości, tyle że taki sam efekt brzmieniowy, szczególnie na grajki, zapewni nam typowy FLACzek o wysokich parametrach). To raz, dwa będzie to, to wymagało (materiał) koszmarnie dużo miejsca. Dość powiedzieć, że albumy w DSD zajmują czasami nawet 1-2 GB pamięci. Przy typowej pojemności 16-32GB jakoś tego nie widzę. Oczywiście, można zawsze kupić, pod kątem trzymania kolekcji absolutnie najlepszych jakościowo downloadów iPada ze 128 GB pamięci. Widać, przyda się to rozszerzenie wprowadzone przez Apple niedawno, a obecnie dostępne w obu modelach tabletów z logo jabłka na obudowie. Jest jeszcze jeden, wcale nie błahy problem… to rzecz jasna bateria. Ta, jak wiadomo nie z gumy, z pewnością szybko dojdzie do sytuacji, w której nasz hi-resowy grajek oparty na iCośtam, wyzionie ducha. Wiem coś o tym z autopsji, bo aplikacja GoldenEar (też można sobie hi-resy i bezstratne formaty puszczać) uruchomiona na iPodzie Touch czy iPhone 4S szybciutko redukuje poziom energii, tak szybciutko, że lepiej na podorędziu mieć zew. baterię, bo inaczej szybko spotkamy się z twardą rzeczywistością i zamiast dźwięków usłyszymy ciszę.

Ok, ponarzekałem, ale trzeba oddać Japończykom z Onkyo sprawiedliwość – to najbardziej zaawansowany, programowy odtwarzacz dostępny w AppStore. Nie mam żadnych wątpliwości, że tak właśnie jest. Wystarczy spojrzeć na to co ten soft potrafi, a potrafi nie mało: poza wspomnianym graniem z plików 24/192 (FLAC, WAV) oraz DSD, mamy także zaawansowany equalizer  (16000-band FIR) z możliwością ustawienia własnych presetów oraz gotowcami podpisanymi przez profesjonalnych muzyków współpracujących na co dzień z firmą Onkyo (która, jakby ktoś nie widział, oferuje pełen przekrój produktów audio). Szczerze powiedziawszy, już tylko ten element (EQ) skłonił mnie do pobrania aplikacji (sposób konfigurowania EQ bardzo intuicyjny, ogromne możliwości, ciekawe ustawienia proponowane przez ww. muzyków). To naprawdę fajna sprawa, polecam spróbować. Niestety pełne możliwości wymagają płatności (wersja darmowa ma EQ, ale nie obsługuje hi-resów) i to nie małej. Odblokowanie grania hi-resów to wydatek 9.99$ (euro), mamy zatem najdroższy (bodaj) tego typu soft w wirtualnym sklepie Apple. Tak czy inaczej, możliwości tego oprogramowania naprawdę robią wrażenie. Czy to wszystko powyżej oznacza, że możemy przekształcić naszego iPhone czy iPada w hi-resowy odtwarzacz, wysokiej klasy odtwarzacz? Postaram się coś więcej napisać, jak dokładnie zapoznam się z możliwościami tego software. Brzmienie iHandheldów jest całkiem niezłe, ale jednak nie tak dobre jak wyspecjalizowanych urządzeń, w rodzaju testowanego przez nas FiiO X3, czy zmierzającego do nas AK 120. Tak czy inaczej cieszę się, że Onkyo wydało taką aplikację, bo będzie można porównać możliwości X3, AK120, zmodowanego iPoda Classic, iPhone 4S  oraz iPada z tytułowym softwarem (dodatkowo pożenię elektronikę Apple z naszym redakcyjnym wzmacniaczem mobilnym Matrix Portable  - żeby miało to sens, w opcji czystej amplifikacji, z wykorzystaniem handheldowego DACa oraz ww. aplikacji). Bardzo jestem ciekaw jaki będzie efekt tych porównań! 

Na marginesie, Onkyo ma świetnych speców od aplikacji mobilnych. Ich software do amplitunera może być wzorem dla konkurencji (podobnie udane oprogramowanie robi Yamaha, żeby oddać sprawiedliwość). Można w pełni wykorzystać możliwości sieciowych jednostek centralnych kina domowego – mam tu na myśli odtwarzanie muzyki w streamingu z serwisów streamingowych, NASa etc. Poza tym można bardzo szybko, szybciej i wygodniej niż z pilota, obsługiwać opcje związane z obrazem. Powracając zaś do HF Playera… link to aplikacji znajdziecie tutaj. Developer lojalnie ostrzega, że jest to „battery killer” oraz, że nasz telefon, grajek czy tablet będzie ledwo dychał (bardzo duże obciążenie dla CPU, przy konwersji DSD – PCM, oraz odtwarzaniu i downmiksie 24/192). Rzecz jasna to zastrzeżenie dotyczy głównie osób ze starszym sprzętem z logo jabłka (czytaj nas :) ), ktoś z nowym iPadem czy iPhone 5S nie musi obawiać się o wydajność – ta jest odpowiednio nadmiarowa w przypadku najnowszych handheldów ze stajni Apple. Nie da się tego powiedzieć o baterii – tutaj cudów nie ma. Będzie bolało. Developer zaleca wyłączenie wszystkich aplikacji oraz przełączenie urządzenia w tryb samolotowy… Jak ktoś ma na stanie któryś z najnowszych tabletów Apple (iPhone 5S, iPad 4 gen / 5 gen lub najnowszy iPad Mini) niech da znać, jak to u niego chodzi …ktoś, kto będzie chętny wysupłać wspomniane 9.99$, bo niestety inaczej sprawdzić się tego nie da. Wyżej podpisany postara się sprawdzić pełne możliwości software na starszych urządzeniach (jw. oraz iPadzie 2)).

» Czytaj dalej

WiMP z bezstratnym streamingiem – jakość CDA z chmury

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
wimp

Wspominałem już wcześniej o wprowadzeniu przez Norwegów opcji strumieniowania w wariancie bezstratnym. Czas na szczegóły i rozwianie paru wątpliwości. Po pierwsze opcja ta dostępna jest dla osób, które wykupią najdroższą opcję abonamentową. Po drugie nie dotyczy całego katalogu, zawierającego obecnie grubo ponad 20 milionów utworów. Na razie nie udało mi się namierzyć tych o lepszej jakości, tzn. nie udało się na żadnym handheldzie – WiMP mówi o specjalnie oznaczonych utworach, albumach… Po trzecie zastosowano dwa rodzaje kodowania – dla urządzeń Apple jest to natywny dla jabłka format ALAC, dla całej reszty (na razie wyłącznie Android) mamy standardowego FLAC-a. Strumień nadawany jest ze zmiennym bitrate, średnio około 1000 kbps (zazwyczaj poniżej, o czym informuje usługodawca, mówiąc jednocześnie że zastosowany przez niego sposób kodowania ma na celu m.in. maksymalizację długości działania handheldów na bateriach – to poważne wyzwanie w przypadku streamingu AV, główny hamulcowy szerszego wprowadzenia wyższej jakości w przypadku urządzeń mobilnych).

WiMP nazywa swoje muzyczne zbiory w bezstratnych formatach – „HiFi” – to bardzo udane, celne nazewnictwo… w końcu chodzi tutaj o to, by przekonać klientów, ze oto mają prawdziwą, nie udawaną alternatywę (jakościową) dla podstawowego źródła (przynajmniej do niedawna) czytaj dla kompaktu. Ciekawą informacją jest fakt współpracy WiMPa z Logitechem nad wprowadzeniem aplikacji do Squeezeboksów obsługującej format FLAC. Dziwne, że nie zdecydowano się na lepszą jakość w przypadku komputerów – niestety tutaj maksimum to AAC 320kbps. Wspomniano także o protokołach transmisji bezprzewodowej. Natywnie format HiFi wspiera AirPlay, a także obsługiwany jest przez urządzenia mobilne wyposażone w obsługę audio via Bluetooth w wariancie aptX (pozwalającym na przesył bezstratnego dźwięku). Generalnie zaleca się korzystania z opcji offline (choć materiały wspominają o bezproblemowym przesyle danych via 3G/LTE). Szczegóły na temat bezstratnego streamingu w WiMPie tutaj.

Czy za przykładem Norwegów pójdą inni? Najbliższa przyszłość pokaże, jak będzie….

IFA 2013 – nasza opinia na temat tego, co zaprezentowano w Berlinie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
LG OLED

Tegoroczna edycja największych targów elektroniki konsumenckiej utwierdziła mnie w przekonaniu, że w dziedzinie wizji, obrazu stoimy u progu kolejnej rewolucji. Fotorealistyczny obraz, brak widocznej struktury obrazu, nowe technologie zastosowane w wyświetlaczach oraz nowe formaty to (niezbyt odległa) przyszłość, coś co można porównać z wprowadzeniem wysokiej rozdzielczości, przejściem z obrazu SD na HD. To ogromny skok jakościowy, poza tym to coś co będzie miało ogromny wpływ na rozwój całego segmentu AV (bo nie tylko chodzi tutaj o obraz, ale także o dźwięk, o czym przeczytacie poniżej). Wprowadzenie specyfikacji HDMI 2.0 oraz liczne premiery telewizorów o rozdzielczości > fullHD zwiastują nadejście nowej ery. Oczywiście pewnym problemem jest szczupłość źródeł, ale tutaj możemy spodziewać się szybkiego postępu z chwilą wprowadzenia na rynek konsoli PlayStation 4 (serwis streamingowy Sony, ponownie Japończycy będą głównym animatorem zmian, podobnie jak to miało miejsce, gdy wprowadzano na rynek wysoką rozdzielczość obrazu). A to tylko jeden z zapowiadanych dostarczycieli materiałów ultrawysokiej rozdzielczości (wielkie wytwórnie mówią o szybkim wprowadzeniu odpowiednio przygotowanych filmowych szlagierów do swoich katalogów, poza Sony także LG chce pomóc w szybkiej popularyzacji materiałów UHD). Rzecz jasna upłynie nieco czasu (wg. mnie maksymalnie dwa lata) do momentu popularyzacji sprzętu oraz źródeł, dodatkowo dość szybko erozji ulegną ceny kompatybilnych urządzeń. Obecnie są one dość wysokie, choć już teraz widać ruch w dół, mimo że mówimy o de facto pierwszej generacji sprzętu. Wprowadzenie HDMI 2.0 pozwoli na szybkie dostosowanie sprzętu do nowych wymagań.

Zapewne nie minie rok kiedy w niemal każdym telewizorze, odtwarzaczu znajdziemy takie złącze. Przez pewien czas królować będzie skalowanie rozdzielczości (analogicznie jak miało to miejsce w momencie wprowadzenia pierwszych urządzeń HD na rynek), ale docelowo to natywny materiał stanie się standardem. Do tego będą musieli dostosować się producenci konsol, komputerów… handheldy już dzisiaj pozwalają cieszyć się obrazem pozbawionym (widocznych) pikseli. W przypadku monitorów, komputerów widać wyraźnie (także przyglądając się urządzeniom debiutującym w Berlinie), że kolejne generacje otrzymają ekrany >1080p. Nowe konsole będą mogły wyświetlać taki obraz, choć z ograniczeniami możliwościami (specyfikacja HDMI v1.4 to wsparcie dla UHDTV przy 24/30 fps… na pewno nie będą to gry, tutaj brakowałoby mocy, a filmy – powtórzy się historia z PS3/Xbox360 i fullHD). O HDMI 2.0 przeczytacie osobny artykuł, gdzie postaram się przedstawić nie tylko założenia nowej specyfikacji, ale także co to dla nas – użytkowników – oznacza. I nie będę koncentrował się jedynie na wizji… w dziedzinie audio czeka nas także niemała rewolucja (kto wie, czy HDMI jednak nie stanie się w pełni uniwersalnym złączem, służącym do przesyłu wideo oraz audio, mającym zastosowanie także w systemach audio…). Czytaj dalej w rozwinięciu…

» Czytaj dalej

Konferencja Apple – nasza relacja

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple konferencja 2013

Dzisiaj o 19.00 rozpocznie się konferencja Apple, na której firma zaprezentuje swoje najnowsze produkty. Wieczorem opublikujemy relację wraz z komentarzem z tego wydarzenia. Duże oczekiwania jakie wiążą się z dzisiejszą konferencją związane są z wprowadzeniem przez firmę z Cupertino produktów, które poniekąd zrywają z dotychczasową strategią, polityką tego producenta. Tani (?) smartfon, mocno zmodyfikowany system mobilny, być może także zupełnie nowe urządzenia (nowa kategoria urządzeń)… czekamy na coś nowego, interesującego, bo ostatnio coraz częściej mówi się o stagnacji w przypadku Apple. Mam nadzieję, że nie będzie wiało nudą. Zobaczymy czym Tim Cook wraz ze swoimi współpracownikami nas zaskoczy. Czy w ogóle nas czymś zaskoczy? Nowy iPhone raczej nie wywoła palpitacji serca, tańszy model będzie potwierdzeniem zmian w strategii firmy… czekamy na coś naprawdę nowego, innowacyjnego, na coś co nie jest (tylko) ewolucją tego, co doskonale znamy.

Czas zacząć. Oczekiwania duże, miernikiem tego czy Apple uda się zainteresować rynki, klientów, będzie jutrzejsza sesja na giełdzie ;-) Na początku jak zwykle jakaś wyliczanka (tym razem na szczęście bez 50 słupków). Dość szybko jednak przeszliśmy do konkretów. Apple rozpoczęło od iOSa 7. Znacząco zmodyfikowano to, co przetrwało w niemalże niezmienionej formie od chwili debiutu pierwszego iPhone (mam tu na myśli zasadę działania, wygląd interfejsu, podstawowe funkcjonalności… oczywiście iOS podlegał ewolucji, ale do wersji 6.x był to nadal „ten sam” system, charakteryzujący się określoną formą, stylem, wyglądem oraz mechaniką działania. Poniżej dalsza część relacji…

» Czytaj dalej

Stało się! Microsoft kupuje Nokie za 7,2 mld $

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Logo_Microsoft

Wcześniej pisałem o nowej strategii Microsoftu (m.in. 1, 2, 3 oraz 4) – najnowsza decyzja o zakupie Nokii wpisuje się w obowiązującą strategię firmy. Ostatnia zapowiedź zmiany CEO nie jest więc (jak to wielu błędnie sugeruje) zmianą polityki giganta z Redmond, a potwierdzeniem tego, o czym od dawna mówiliśmy: Microsoft przekształca się z firmy oferującej oprogramowanie komputerowe w kogoś, kto tworzy i sprzedaje usługi oraz hardware. Wprowadzenie Windowsa 8 (oraz Windowsa RT i Windowsa Phone 8), tabletów Surface, zapowiedzi szerokiego wejścia na rynek sprzętu mobilnego nie są niczym zaskakującym w kontekście zmian organizacyjnych, restrukturyzacji, które ostatnio przeprowadzono. Steve Ballmer jest twórcą, głównym strategiem tej zmiany, jednocześnie osobą która zdaje sobie sprawę, że przynależy do innej epoki. Epoki PC. To już przeszłość i zakup Nokii jest tego dowodem. Trzeba iść naprzód, trzeba wpisać się w obowiązujące na rynku trendy, zaoferować to czego oczekują obecnie klienci. A oni oczekują m.in. nowych, jeszcze lepszych smartfonów. Moim zdaniem Microsoft nie ma wyjścia i musi podjąć ryzyko, aby w perspektywie kilku najbliższych lat nie tylko nie stracić pozycji (bo to już się zaczęło dokonywać, wraz ze spadkiem sprzedaży systemów operacyjnych dla PC oraz samych komputerów), ale żeby w ogóle nie wypaść z rynku. Szefostwo firmy doskonale to rozumie.

Nie dziwią spekulacje, że to właśnie szef Nokii – Stephen Elop zajmie miejsce Ballmera. Co prawda, mówi się o tym, że poszukiwanie nowego CEO MS potrwa rok (odejście Ballmera nastąpi w 2014), jednak to właśnie Elop powracając do swojej starej firmy (do Nokii trafił wprost z Microsoftu) będzie kluczową postacią. Nie zobaczymy już na rynku produktów Nokii (smartfonów). Microsoft będzie marką odpowiedzialną zarówno za software jak i hardware (telefonia), podobnie jak Apple będzie tworzył sprzęt oraz oprogramowanie. To zmienia reguły gry na rynku. Niewątpliwie ułatwi to promocję oraz popularyzację Windowsa Phone, przyczyni się do szybszego zwiększenia udziałów rynkowych przez mobilne okienka. O tym zresztą też się od dawna mówiło – Nokia swoimi Lumiami zdobyła uznanie wśród klientów, zaczęła odnosić sukcesy. Microsoft może (choć oczywiście nie jest to przesądzone) wzmocnić te tendencje, dodatkowo pozwolić na lepszą integrację oprogramowania ze sprzętem, a co najważniejsze spopularyzować sam system wśród developerów, przyciągając najlepszych, najzdolniejszych, szybko uzupełniając braki (w bibliotece Windowsa Phone). To w pewnym sensie postawienie wszystkiego na jedną kartę (ciekawe jaki wpływ będą miały podjęte przez MS działania na partnerów, na segment OEM?). Pamiętajmy, główną stawką jest przekonanie klientów do kompleksowego rozwiązania – urządzeń, usług oraz oprogramowania opartego na produktach Microsoftu – poduktach, które będą stanowiły nieodłączną część rzeczywistości, zarówno w domu (inteligentny dom), jak i w pracy (to, w czym MS nadal jest potęgą).

Ostatni element układanki (smartfony), dopełnienie strategii tworzenia spójnego ekosystemu właśnie się dokonał. Pytanie, czy Microsoftowi uda się przekonać masowego klienta, to znaczy znacząco powiększyć bazę użytkowników, odbierając udziały dwóm wielkim rywalom – Apple oraz Google? Patrząc przez pryzmat portfolio (sprzedawane z dużym powodzeniem proste telefony Asha,  celowanie w rynek biznesowy, pełen przekrój produktów) szczególnie zagrożony może czuć się twórca Androida. To tutaj jest najwięcej do wzięcia. Apple także nie może spać spokojnie, bo rynek nazwijmy go premium wyraźnie się nasycił. Firma traci udziały, traci coraz szybciej. Stąd zapowiedź budżetowego iPhone, celowanie w rynek zdominowany przez Google oraz… Nokię. Najbliższe miesiące będą niezwykle interesujące, bo wielka trójka (BlackBerry obawiam się można spisać na straty, nadal traci udziały bez widoków na poprawę) będzie toczyć zażarty bój o każdego (dosłownie!) klienta. Także Apple, które widzi, że nie ma po prostu wyjścia i musi podjąć wyzwanie (budżetówka, Chiny etc.). Zakup Nokii przez Microsoft oraz bliskie wprowadzenie na rynek: Xboksa One, nowych wersji tabletów Surface, nowych wersji systemów operacyjnych Windows (8.1) oraz zapowiadana, wielka ofensywa której adresatem i beneficjentem będą developerzy, wraz z gigantycznymi środkami przeznaczonymi na reklamę mają popchnąć firmę z Redmond na właściwe tory, pozwolić jej znowu stać się głównym rozgrywającym. Według mnie MS ma spore szanse na odniesienie sukcesu, bo jak wielu słusznie zauważa to najbardziej innowacyjna, najszybciej zmieniająca się z firm IT w branży. Ten kto stoi w miejscu, ten się cofa. Microsoft podjął wyzwanie. Zmienia się, dostosowuje, wybiera strategię, która powinna zapewnić firmie profity w przyszłości. Własny, spójny ekosystem, produkty dopasowane do rynkowych trendów… powinno się udać. 7,2 miliarda dolarów to nie jest wygórowana cena, szczególnie gdy porównamy ile zapłaciło, czy może przepłaciło Google za mobilny dział Motorolii (12mld). Ta inwestycja MS jest bardzo przemyślana i wydaje się podjęta we właściwym czasie.

» Czytaj dalej

Spotify Connect – integracja serwisu streamingowego audio z domowym stereo

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
spotify-logo

Własny sposób transferu muzyki w aplikacji? Cóż, mamy już AirPlay, prawie każde urządzenie mobilne zdolne jest także do transferu muzyki via Bluetooth. Problemem jest oczywiście „końcówka”, tzn. nasz system muzyczny. Nowe produkty zazwyczaj (szczególnie te z pogranicza lo-fi / hi-fi) wyposażone są w karty sieciowe, są kompatybilne z takimi technologiami jak AirPlay, DLNA, BT / Apt-X etc. Na razie jednak trudno mówić o jakimś standardzie, dodatkowo nie każdy produkt audio wyposażono w możliwość podłączenia do sieci. Spotify Connect to próba wprowadzenia swojego rozwiązania (zważywszy na popularność serwisu może chodzić o wypracowanie pewnego standardu komunikacji między handheldem a systemem stereo / sprzętem audio). Muzykę via SC na domowym sprzęcie audio będzie można odtwarzać zarówno bezprzewodowo, jak i przewodowo (po zadokowaniu).

Niestety przesłany materiał prasowy jest bardzo ogólny, właściwie niczego nie wyjaśnia, nie tłumaczy sposobu działania funkcji integracji z domowym sprzętem audio. W obrębie jakich technologii działa Spotify Connect (Bluetooth, DLNA / uPnP dostęp via WiFi…)? Jaka jest jakość połączenia (taka jak maks. w premium tzn. 320kpbs, czy może mamy do czynienia z jakimś downgrade, niższą jakością przesyłu?), czy poza iOS oraz zapowiadanym, późniejszym wprowadzeniem obsługi dla Androida, będzie także opracowana wersja dla Windows Phone, co z komputerami (przesył z aplikacji dla Win/Mac)? Tego wszystkiego na razie nie wiemy. W przesłanym materiale wspomniano jedynie, że: Dzięki Spotify Connect wystarczy nacisnąć „play” na domowym sprzęcie audio, by muzyka rozbrzmiała z głośników dokładnie w tym momencie, w którym przerwaliśmy  – bez straty choćby jednego taktu. Poza tym, w notatce napisano o ciekawych możliwościach nowej usługi, cytuję: W przeciwieństwie do innych muzycznych rozwiązań, ze Spotify Connect nie ma problemu z wysokim zużyciem baterii (ciekawe jak to osiągnięto, bo zazwyczaj transfer audio czy wideo z handhelda szybko wyczerpuje baterię). Spotify Connect pozwala także zadzwonić do znajomych czy włączyć ulubioną grę na telefonie lub tablecie bez utraty fragmentu słuchanej piosenki (czyli zastosowano opcję inteligentnego pauzowania odtwarzania, w dostępnych rozwiązaniach różnie z tym bywa)

Poza tym będzie to rzecz konkurencyjna do standardowego (w iOS) sposobu bezprzewodowej dystrybucji audio/wideo (via AirPlay). Na czym ma się uwidaczniać przewaga Spotify Connect nad obecnymi technologiami, w tym wspomnianym AirPlay? Czy jest to po prostu (tylko) własny klient WiFi/BT? Intryguje wiadomość o współpracy z producentami audio, co sugeruje coś więcej, tzn. opracowanie własnej metody przesyłu dźwięku, innej od dotychczas spotykanych na rynku. ” Spotify Connect będzie współpracował z szerokim wachlarzem głośników i domowych systemów audio stworzonych przez liderów w branży sprzętu muzycznego, w tym takie marki jak: Argon, Bang & Olufsen, Denon, Hama,  Marantz, Philips, Pioneer, Revo, Teufel oraz Yamaha (kolejni producenci wkrótce). Logo Spotify Connect znajdzie się na wszystkich kompatybilnych systemach. „ Czekamy na odpowiedź ze strony zespołu Spotify na powyższe kwestie. Jak się doczekamy jakiś konkretów od razu zaktualizuję niniejszy wpis. To jeden z przyszłościowych sposobów konsumowania muzyki – integracji wszystkich posiadanych urządzeń w obrębie sieci, przy zachowaniu prostoty obsługi, zachowaniu funkcjonalności podpiętych urządzeń. Brzmi to wszystko zachęcająco na razie brakuje konkretów. Czym jest tytułowy Spotify Connect? Poczekajcie na aktualizację newsa, mam nadzieję że dowiemy się czegoś konkretnego na ten temat.

Aktualizacja: otrzymaliśmy informację, że Spotify Connect działa w ramach sieci WiFi z jakością 320kbps. Poza tym poinformowano nas o dodatkowych unikalnych funkcjonalnościach, które wyróżniają usługę na tle konkurencji:
- Spotify Connect nie wyczerpuje baterii telefonu (niestety bez szczegółów, jeżeli tak jest w istocie to będzie to wielka zaleta, przewaga)
- Pozwala na wykonywanie połączeń telefonicznych w czasie słuchania muzyki (równocześnie! Wielozadaniowość w praktyce…)
- Telefon nie musi się znajdować w pobliżu systemu audio (zapewne chodzi o duży zasięg)
- Możliwość zarządzania muzyką za pomocą dowolnego urządzenia, bez konieczności przełączania aplikacji (zdalne sterowanie za pomocą innego handhelda… takie coś oferuje np. znakomity iPeng. Świetna rzecz, mało kto oferuje taką funkcjonalność)
- Możliwość wykorzystania wielu urządzeń (producenci podani powyżej)
- Brak konieczności parowania urządzeń (wystarczy wybrać urządzenie, by muzyka zaczęła być odtwarzana bezpościednio za jego pośrednictwem) (wygląda na dedykowany protokół, praca w sieci mesh?)

Muszę przyznać, że prezentuje się to naprawdę nieźle!

Aktualizacja #2: garść nowych informacji na temat Spotify Connect (nasze pytania oraz odpowiedzi):

Zastosowany protokół:
Pomiędzy urządzeniami końcowymi (np handheld – domowy system audio) zastosowano protokół zaprojektowany specjalnie dla Spotify Connect.

Jak to będzie wyglądało po stronie producentów sprzętu audio?
Domowy system audio musi być wyposażony w specjalny komponent software’owy, który zawiera zintegrowany protokół Spotify Connect.

W jaki sposób technicznie rozwiązano kwestię niewyczerpywania baterii w telefonie?
Ponieważ odsłuchiwanie odbywa się za pośrednictwem chmury, nie ma konieczności pobierania danych pomiędzy telefonem a systemem audio. Co więcej, aplikacja Spotify na telefonie nie musi być włączona.

 

Wracamy! Dwie tony testów & niespodzianki :)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HD-Opinie

Po mniej więcej miesięcznej przerwie wracamy do nadawania. Nowe, lepsze pomieszczenie (czy może pomieszczenia ;-) odsłuchowe, nowa instalacja, nowe warunki i dużo, dużo nowiutkiego sprzętu do opisania, zrecenzowania (inauguracja w przyszłym tygodniu). Nie, nie będziecie musieli czekać – napisałem do przetestowania – ale część tekstów jest już na finiszu, przygotowana do publikacji. Poza wspomnianymi przed paroma dniami na fb… Leap Motion, FiiO X3, dzielonym zestawem NuForce (pre+power) dojdzie kolejny, wysokiej klasy odtwarzacz plików AK120, najnowsze produkty NADa (D1050, D3020 oraz D7050), słuchawki NuForce NE-700X, wzmacniacz FiiO Rocky oraz parę handheldów (niespodzianki ;-) . A to jeszcze nie wszystko, bo poza audio będzie sporo sprzętu wideo (czekamy m.in. na Google Chromecast) oraz nowe czytniki z kolorowymi wyświetlaczami (z dużymi wyświetlaczami). Mam nadzieję, że uda się także zorganizować jakiś konkurs. Nie zapomnimy o newsach, ale w zmodyfikowanej formie – jak już wcześniej wspominałem z rzadka znajdziecie u nas prasówkę, sporo publicystyki (czyli jak do tej pory, tylko więcej), nasze źródła informacji, bez lukru, z dużą dawką krytycyzmu oraz zdrowego dystansu (czytaj bez kitu, marketingowego kitu). Zapraszam!

HiFiMAN RE-272 – nowe flagowe słuchawki dokanałowe audiofilskiej legendy

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
hifiman-re272-black1

RAFKO, polski dystrybutor marki HiFiMAN wprowadza do sprzedaży nowe słuchawki dokanałowe. RE-272 to flagowy audiofilski model skierowany do wysmakowanych audiofilów. RE272 to model wyższy w stosunku do cenionego modelu 262, który zasłynął ze znakomitych parametrów technicznych, bezkonkurencyjnych w stosunku do innych modeli w podobnej cenie. RE-272 dokłada do tego pierwszorzędną muzykalność, oraz rewelacyjną średnicę, która sprawia, że wokale brzmią genialnie naturalnie; z potężną wagą i wypełnieniem. Dostrajając charakterystykę słuchawek producent postawił na tak rzadko spotykaną neutralność brzmienia połączoną z bardzo wysoką rozdzielczością i dynamiką. Szerokopasmowy przetwornik gwarantuje odpowiednią dawkę niskich oraz najwyższych tonów.

» Czytaj dalej

Apple podało wyniki finansowe: głównie spadki, w Polsce sprzedaż rośnie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple logos

Wyniki nie są zadowalające. W każdej oprócz iPhone kategorii sprzętu zanotowano duże spadki sprzedaży oraz zysków w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku. Obecna sytuacja jest odzwierciedleniem dwóch trendów, które obserwujemy na rynku. Po pierwsze gorzej (znacznie) sprzedają się komputery. Apple po raz pierwszy notuje gorsze wyniki  w tej kategorii i to mimo wprowadzenia na rynek bardzo dobrze ocenianego MacBooka Air z najnowszym układem Intela. Niestety nie pomogło to firmie zahamować spadków. Trudno powiedzieć, czy spodziewane na jesieni premiery MacBooka PRO oraz stacji roboczej Mac Pro spowodują zmianę niekorzystnej sytuacji – można w to powątpiewać. Ludzie porzucają komputery na rzecz tabletów. Kolejne generacje dotykowych płytek są na tyle wydajne, dobrze wyposażone, że mogą w wielu dziedzinach zastąpić klasycznego PC.

Do tego dochodzą coraz popularniejsze hybrydy, które od niedawna klasyfikowane są osobno. Czy Apple pójdzie w tym kierunku, to znaczy przyszły MacBook będzie jakimś połączeniem iPada z laptopem? Kto wie… na pewno pewne ruchy wymuszą spadające słupki. Po raz pierwszy gorzej sprzedają się iPady, w tym szlagier rynkowy – iPad Mini. To bardzo zła wiadomość dla Apple, szczególnie że konkurencja demonstruje ogromną determinację by maksymalnie uszczuplić udziały lidera. Nowa wersja sprzętu powinna trafić na rynek jak najszybciej. W przeciwnym wypadku firmę czekają kolejne spadki, bo propozycje Samsunga, Asusa, Google i innych liczących się firm z branży są w niektórych aspektach lepsze, czy nawet dużo lepsze w porównaniu z jabłkowymi handheldami . Firma z Cupertino pilnie potrzebuje jakiegoś nowego, przełomowego urządzenia. CEO niestety ponownie ograniczył się do samych ogólników odnośnie zupełnie nowych kategorii sprzętu. To nienajlepszy sygnał dla akcjonariuszy. Właściwie jedynym jasnym punktem jest dobra sprzedaż iPhone 5 (z tym że trudno liczyć, że następca będzie przyciągał  uwagę równie mocno – w końcu to tylko upgrade  poprzednika). Apple chwali się także świetnymi wynikami swojego wirtualnego kramiku. Patrząc jednak przez pryzmat udziałów w zyskach, iTunes w żaden sposób nie niweluje spadku dochodów z tytułu sprzedaży urządzeń. To jest główne źródło pieniędzy.

Ciekawostką jest informacja o Polsce, jaka przewinęła się podczas konferencji poświęconej wynikom finansowym. Okazuje się, że jesteśmy w grupie paru krajów, gdzie Apple odnotowało wzrosty (ok.60% wzrost). Trudno oprzeć się wrażeniu, że Cook próbował odwrócić uwagę od spadków podając – powiedzmy sobie szczerze – mało istotne informacje (skala nieporównywalna do malejących zysków oraz niższej sprzedaży). Dla nas może to być o tyle ważne, że gigant może ewentualnie zaoferować jakieś dodatkowe usługi na naszym rynku, tudzież wprowadzić urządzenia / nowości szybciej niż dotychczas. Co może wchodzić w grę? Premiery sprzętu najpóźniej „w drugim rzucie”, start iRadio (jakby nie patrzeć rynek streamingowy rozwija się u nas bardzo dynamicznie) oraz… polonizacja Siri. To ostatnie jest mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Jeżeli asystent ma w końcu przeobrazić się w to, czym miał być zgodnie z zapowiedziami (bo nadal nie jest tym, czym się Apple chwaliło) to jest o co kruszyć kopie. Tak czy inaczej, ktoś tam w Apple uznał że możemy być interesującym rynkiem zbytu. Oczywiście żadna to łaska i – cóż – Apple musiałoby się nieźle postarać, aby konkurować nie tylko z dominującym u nas Androidem, ale także cieszącym się nadspodziewanie wysoką popularnością Windowsem Phone (Nokia). Otwarcie sklepów w paru miastach, jakaś atrakcyjna oferta dla branży edukacyjnej, odpowiednio nagłośniona mogłoby przynieść pożądany przez szefów Apple skutek. Zobaczymy, czy jesienią podczas najważniejszych konferencji, Polska pojawi się „w pierwszej lidze”. Czas pokaże…

NVIDIA wprowadza architekturę Kepler do urządzeń mobilnych

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nvidia-jenhsunhuanglg1

Na targach SIGGRAPH w Anaheim, w Kalifornii, NVIDIA ujawniła informacje na temat jednostki graficznej, która znajdzie się wewnątrz najnowszego procesora mobilnego, znanego pod nazwą kodową Project Logan. Procesor graficzny w SoC Logan oparty jest na architekturze Kepler – zaawansowanej, energooszczędnej i wysoko-wydajnej architekturze GPU stworzonej dla handheldów. Architektura Kepler jest fundamentem dla produktów, które po raz pierwszy zostały wprowadzone na rynek rok temu, a należą do nich między innymi najnowsze karty graficzne, notebooki, stacje robocze i superkomputery. Od teraz trafia także do urządzeń mobilnych. Mówi się o wydajności zbliżonej do układów 8800GTX, które kilkanaście miesięcy temu stanowiły standardowe wyposażenie PC (średnia półka wydajnościowa). Pewnie jest w tym nieco przesady, jednak takie zapowiedzi obrazują jak gigantyczny (oraz szybki) jest postęp w poprawie osiągów, wydajności urządzeń mobilnych. Układ trafi do najwydajniejszych konstrukcji, zarówno smartfonów, jak i tabletów (oraz phabletów) w 2014 roku (nie sprecyzowano dokładnie kiedy).

Procesor graficzny Kepler w Project Logan zapewnia między innymi:

• Najbardziej zaawansowaną grafikę mobilną, z pełnym wsparciem dla OpenGL 4.4, OpenGL ES 3.0, DX11

• Pierwszy nowoczesny GPGPU z prawdziwymi możliwościami obliczeniowymi i wsparciem zarówno dla CUDA 5 i OpenCL

• Niesamowitą wydajność energetyczną, z wydajnością na 3x lepszą niż iPad 4 (na każdy W zużytej energii)