LogowanieZarejestruj się
News

Demówka HDtracks do pobrania

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
hd

Chcecie sprawdzić jak gra Wasz nowy hi-resowy przetwornik audio? Nowy odtwarzacz sieciowy? Promocyjna płyta internetowego sklepu HDtracks, prowadzonego przez doskonale znanych wszystkim braci Chesky, to 10 utworów w jakości 24bit/96 kHz, wśród których są między innymi piosenki Cassandry Wilson i Patricii Barber z ich nowych produkcji oraz fragmenty kompozycji Bacha. Warto pobrać, przekonać się o potencjale jaki drzemie w dobrze zrealizowanych, wysokorozdzielczych nagraniach (pamiętajmy, że na pierwszym miejscu jest sposób rejestracji, dbałość o zachowanie odpowiednich standardów w studiu nagraniowym, a dopiero potem wszelkie formaty, hi-resy i inne takie). Sampler do pobrania tutaj.

Najnowszy odtwarzacz CD/SACD Accuphase gotowy na plikową rewolucję

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
accu

Japończycy doskonale zdają sobie sprawę z zachodzących na rynku zmian. Dzisiaj coraz częściej zamiast płyty w czytniku, odtwarzamy pliki z muzyką pobrane z sieci. Dlatego najnowsze odtwarzacze otrzymują przetworniki cyfrowo-analogowe, pozwalają na pełną integrację z komputerem, odtwarzanie hi-resów, dźwięku o znacznie lepszych parametrach od płyty kompaktowej. Nowość Accuphase w trybie konwertera może odtwarzać pliki o jakości 24bit/192kHz.  Japończycy wyposażyli go we własny napęd, wejście USB oraz firmową technologię MDS++,  która optymalizuje konwersję D/A. Waga – 14 kg, cena na rynku japońskim – 346 500 jenów (około 11,6 tys. zł). Nowy ACCUPHASE DP-410 trafi do sprzedaży od marca 2013 r.

» Czytaj dalej

Co gra pliki DSD? Lista poniżej

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
dsd-eko

No proszę, rozrasta się lista urządzeń zdolnych do odtwarzania takiej muzyki. Przed chwilą pisaliśmy o pierwszym, dedykowanym kramiku z muzyką, teraz przedstawiamy zestawienie sprzętu czytającego ten format. Pliki DSD to najczęściej materiał zrealizowany z taśm matek, czasami trafia się muzyka zarejestrowania natywnie w tym formacie (szczególnie lubują się w tym Norwegowie z 2L). Zestawienie opracowała firma Sonore i obejmuje zarówno software, jak i hardware grający DSD. Do tego znane miejsca w sieci, gdzie można takie pliki ściągnąć / nabyć. Smacznego! :)

Zestawienie do pobrania pod tym adresem.

AudioQuest z grającym pendrivem… recenzja DragonFly

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
AudioQuest DragonFly slider

Postęp w PC Audio jaki dokonał się w ostatnich paru latach jest ogromny. Wcześniej praktycznie wszystko stało w miejscu, to znaczy jedna – znana wszystkim firma – na C. wypuszczała co jakiś czas nowe karty dźwiękowe, ktoś tam próbował z gigantem konkurować i to w praktyce tyle, co można powiedzieć o muzyce z peceta. Nikt nie traktował komputera jako rasowego źródła audio, owszem w studiach, w profesjonalnych zastosowaniach taki sprzęt od dawna funkcjonował, ale rynek masowy był jw. zdominowany przez produkty jednego producenta, produkty które miały przede wszystkim być kompatybilne z najnowszymi grami, z bibliotekami MS. Od chwili popularyzacji grania z pliku sytuacja zmieniła się diametralnie.

Zmiany wymusił przewrót kopernikański w dziedzinie dystrybucji. Ten zresztą przez cały czas się dokonuje. Dzisiaj jest już dla wszystkich oczywiste, że muzykę będzie kupowało się, słuchało się za pośrednictwem Internetu. Komputer awansował do roli głównego źródła, stał się dość nieoczekiwanie punktem odniesienia – wszystko za sprawą wspomnianych zmian w zakresie dystrybucji oraz łączności z siecią. Co prawda pojawiły się wyspecjalizowane urządzenia, będące alternatywą dla PC – odtwarzacze strumieniowe audio – ale na razie nie zdobyły większego uznania, być może za sprawą dość wysokich cen, czasami niedopracowanego firmware (przykładowo, często spotykany brak trybu gapless, poza tym mniejsze możliwości konfiguracyjne od komputera). Patrząc na rynek, na to co jest obecnie standardem, na to co pokazują przy okazji imprez branżowych producenci, dystrybutorzy sprzętu widać wyraźnie, że komputer zdominował temat cyfrowego audio, stał się głównym źródłem muzyki odtwarzanej z pliku.

Setki przetworników C/A, w tym dedykowanych do współpracy z PC, które pojawiły się na rynku jednoznacznie wskazują „z czego się gra”. W przypadku wyspecjalizowanych DACów, właściwie mówimy o zewnętrznych kartach dźwiękowych. Innymi słowy nagle, myślę że dla niektórych dość zaskakująco (tak, mam tu na myśli firmę Creative – w końcu od ładnych paru lat dział marketingu tej firmy starał się promować muzyczne aspiracje firmowych dźwiękówek), pojawił się ogromny wybór, nowy segment rynku. Rzecz jasna szybko stało się jasne, że skonstruowanie dobrze brzmiącego urządzenia nie jest proste. Kluczowy interfejs – USB – to spore wyzwanie, coś co nadal stawia duże problemy w implementacji. Jitter, transfer adaptywny/asynchroniczny, filtry, sampling… droga do dobrego brzmienia to wyzwanie, innymi słowy stworzenie sprzętu dobrze grającego z komputera to nie błahostka. Z tym większym zaciekawieniem rozpocząłem testy czegoś, co w pierwszej chwili nasunęło dość oczywiste skojarzenia z przenośną pamięcią flash, popularnym pendrivem. Takie coś ma zagrać? Przemknęło mi przez głowę. Po założeniu słuchawek (później także podpięciu głośników) szybko wyzbyłem się wątpliwości. O cholera! Postęp w dziedzinie PC Audio nie tylko jest faktem, ale ten postęp jest – patrząc przez pryzmat przetestowanego DragonFly`a – faktycznie gigantyczny. Zaintrygowani? Zapraszam zatem do lektury, sam muszę się jeszcze od czasu do czasu uszczypnąć, korzystając z tego „pendraka” w torze.

» Czytaj dalej

SuperDAC od Luxmana

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
lux1

Luxman DA-6 to najnowsza propozycja Japończyków z zakresu cyfrowego audio. Obsługa DSD, bezkompromisowa obsługa hi-res do 32bit/384 kHz jakoś, w przypadku japońskiego high-endu, nie dziwi. To jedyny kraj, w którym możecie bez problemu dostać chyba wszystko co wyszło na płytach SACD (wiele rzeczy dostępnych tylko tam), poza tym to właśnie w tym kraju najdynamiczniej rozwija się sprzedaż plików audio wysokiej rozdzielczości. Mają tam nawet periodyk specjalnie poświęcony graniu z pliku. Żyć nie umierać. Sprzęt będzie kosztował około 2 tysięcy złotych (po przeliczeniu z jenów), co nie wydaje się kwotą przesadzoną za wyczynowy, high-endowy przetwornik z obsługą plików PCM 32bit/384kHz oraz DSD 2.82/5.64Mhz via USB oraz 24/192 poprzez złącza cyfrowe SPDIF, AES/EBU. Co ciekawe, mimo tak wyśrubowanych osiągów, Luxman daje możliwość wyprowadzenia cyfrowego sygnału, co może okazać się przydatne, gdy ktoś ma dodatkowy przetwornik (na marginesie trudno wyobrazić sobie, aby był lepszy, czy dużo lepszy) i chce go podpiąć w torze (a wszelkie źródła zintegrować z Luxmanem). Więcej informacji na temat DA-6 znajdziecie tutaj.

» Czytaj dalej

Pierwszy serwis streamingowy hi-res OraStream

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
orastream-mobile

Ciekawa inicjatywa z Singapuru. Co prawda nie chodzi tutaj o odpowiednik Spotify, Deezera i tym podobnych usług, bo nie chodzi o oferowanie kilkunastu milionów utworów (w hi-res …niestety nie ma tak dobrze), a raczej o dostosowany do słuchania muzyki serwis, przypominający z zasadzie chmurowe bazy danych (Dropbox etc.). Innymi słowy możemy umieścić w chmurze naszą kolekcję albumów, w tym muzykę o jakości > CDA, w formacie WAV/FLAC. Ograniczenia? Na razie takowych nie zauważyłem, oczywiście należy pamiętać, że przesył strumienia (przykładowo) 1499 kbps wymaga zarówno dobrego połączenia (3G/4G) jak i dość szybko wyczerpuje baterię w naszym handheldzie. Rzecz jasna można zadać sobie pytanie, czy po prostu nie lepiej trzymać muzykę w pamięci urządzenia i korzystać z firmowego, bądź (zazwyczaj, bo napotykamy na ograniczenia w obsłudze formatów) alternatywnego playera? Można, ale pamięć w smartfonach coraz częściej pozbawionych slotu dla kart SD jest ograniczona, a pliki hi-res zajmjują naprawdę sporo miejsca (albumy od 0.5 do 1 GB). Jak zatem widać, taka chmura może pozwolić na przeniesienie przynajmniej części ulubionych albumów, piosenek o bezkompromisowej jakości i korzystanie z tych zbiorów „na wynos”.

Serwis OraStream został założony przez M4PSLS, która reklamuje go jako pierwszy serwis na świecie gotowy do przekazywania odbiorcy w czasie rzeczywistym muzyki w standardzie 24bit/192kHz. Interfejs w wersji mobilnej (aplikacje dla iOS oraz Androida) wymaga jeszcze dopracowania (trochę nieczytelny, zbyt mała czcionka, niepoprawne wyświetlanie grafiki), serwis oferuje opcje uploadu, zarządzania oraz oczywiście odtwarzania muzyki za pośrednictwem aplikacji. Podczas odtwarzania widzimy bitrate, wartość transferu, poza tym wyświetlana jest okładka. Jako demo usługodawca oferuje kilkadziesiąt utworów, głównie o jakości płyty CDA – można wypróbować działanie, sprawdzić jak wygląda streaming na naszym urządzeniu. Poza handheldami, muzyki można słuchać za pomocą komputera (webaplikacja). Muzyka z OraStream jest buforowana, co ma zapewnić wysoki komfort użytkowania (brak przerw, nawet przy gorszym sygnale). Twórca software pisze, że jest to naturalny wybór dla osób zbierających hi-resy za pośrednictwem takich miejsc, jak: HD-Tracks, Linn, czy witryny B&W etc. Inicjatywę poparł między innymi Neil Young, znany z bezkompromisowego podejścia do jakości muzyki, wielki przeciwnik MP3, podbijania dynamiki w nagraniach itp.

A jak to wygląda w praktyce (będziemy ten wpis aktualizować)? Na razie mogę powiedzieć tyle – to działa, choć pojawiają się pytania: po pierwsze o ograniczenia ilościowe (miejsce na serwerach – jakoś nie udało się dotrzeć do informacji jak to wygląda w praktyce), po drugie odnośnie wspieranych formatów (tych bardziej egzotycznych), po trzecie wygodnego mechanizmu wgrywania muzyki (tutaj osoby z Androidem mają lepiej). Fajne jest to, że można w praktyce przekonać się, jak wygląda streaming muzyki o jakości CDA/hi-res (bitrate z przedziału plus/minus 600~2000 kbps), jaki wpływ ma na baterię itp. Na razie mogę (mało odkrywczo) napisać, że taka muzyka faktycznie drenuje % w bardzo szybkim tempie, szybciej niż w sytuacji, gdy do odtwarzania hi-resów korzystamy z pamięci urządzenia oraz softwareowego playera. Niestety tutaj nakładają się trzy negatywne dla baterii czynniki – bardzo intensywne wykorzystanie modułu łączności, większe obciążenie procesora przy odtwarzaniu plików hi-res wreszcie częste korzystanie z bufora. To wszystko powoduje bardzo szybkie topnienie energii zgromadzonej w akumulatorze. Postaram się przedstawić w najbliższym czasie konkretne wyniki, porównując streaming muzyki skompresowanej bezstratnie (oraz bez kompresji) ze strumieniowaniem via iTunes Match oraz za pośrednictwem Deezera.

Aktualizacja: sprawdziliśmy jak wygląda streaming w terenie, słuchając dłuższą chwilę hi-resowych kawałków. Niestety nasze przypuszczenia co do zjadania baterii oraz szybkiego wyczerpywania paczki danych okazały się prorocze. Odsłuch 38 minutowego albumu pochłonął 15% baterii w iPhone 4S, ponadto stan konta został uszczuplony o 215MB. Więcej w rozwinięciu…

» Czytaj dalej

Aktywne, cyfrowe, strumieniujące – kolumny KEF X300A

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
kef_x300a

Dzięki zastosowaniu głośników KEF Uni-Q najwyższej technologii wspieranych dwoma aktywnymi wzmacniaczami w każdej jednostce, X300A staje się audiofilskim głośnikiem dla komputera PC. To najnowszy trend na rynku – aktywne mini monitory, których pierwszoplanowym partnerem, źródłem będzie komputer. To widomy znak awansu PC do roli pierwszoplanowego źródła, bo za tego typu konstrukcje biorą się najwyższej klasy specjaliści (vide tytułowy KEF). 

Każdy głośnik jest wyposażony w podwójnej klasy wzmacniacze AB - jeden dedykowany sygnałom wysokiej częstotliwości (HF), drugi średnim i niskim częstotliwościom (MF/LF). Wysokiej jakości pierścieniowe adaptery minimalizują szumy, brzęczenia oraz zakłócenia wskutek interferencji elektromagnetycznej. Przy użyciu wejścia 96kHz/24-bit z cyfrowym połączeniem między głośnikowym - KEF X300A zatrzymuje każdy pojedynczy bit od źródła do wyjścia bez utraty informacji i ich zniekształceń. W celu uniknięcia wahania sygnału wytworzonego w komputerze, smartphonie czy odtwarzaczu MP3 przez wewnętrzny cyfrowy konwerter, X300A dysponuje swoim własnym konwerterem DAC wysokiej jakości. Produkt będzie dostępny w styczniu 2013. Cena będzie wynosiła 3000 złotych (para).

» Czytaj dalej

NuForce DAC-9: cyfrowe źródło ma znaczenie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
NuForce DAC-9 (6)

Test przetwornika NuForce był dla mnie ciekawym doświadczeniem. Możliwości referencyjnej ”dziewiątki” dawały sposobność do poeksperymentowania, co rzecz jasna skrzętnie wykorzystałem. Urządzenie zagościło u mnie na nieco dłużej niż zwyczajowy miesiąc, co pozwoliło na bardzo dokładne przetestowanie sprzętu. Napisałem „doświadczenie”, bo czegoś przy okazji się nauczyłem. Czasami, z pozoru niewielkie zmiany w systemie mogą przynieść wymierne korzyści, pewien zestaw cech występujący w danej konfiguracji (tutaj – wierzcie mi – decyduje często przypadek, łut szczęścia… niestety tak to właśnie wygląda, trzeba się z tym pogodzić i uwzględnić w naszych rachubach podczas budowania własnego systemu) trafia nagle w dziesiątkę, jest dokładnie tym czego oczekujemy od sprzętu grającego, stanowi optimum do którego (pod)świadomie dążymy. Brzmi to wszystko nieco tajemniczo, może zwodniczo, na pewno mało konkretnie. Zgoda. Ale co poradzę, że DAC-9 to nie była taka typowa podróż w pomierz, posłuchaj, sprawdź i odeślij. Nie, w tym wypadku było inaczej, zupełnie inaczej.

Zaczęło się kiepsko, bo raz że sprzęt swoje przeżył (no właściwie to nie do końca, o czym dalej), dwa kable które wpiąłem w ogóle nie miały ochoty na współpracę, co powiem szczerze przydarzyło mi się pierwszy raz w życiu (taki brak dopasowania). Sam się zdziwiłem i wręcz początkowo myślałem, że będzie wielkie rozczarowanie. Nie było. Więcej, nie tylko nie było rozczarowania, ale (jak wyżej) znalazłem może nie Złotego Graala (słyszałem w życiu coś lepszego, ale też nie dużo lepszego i już samo to daje do myślenia, bo system marzeń kosztował jakieś kilkadziesiąt tysięcy złotych), ale rzecz z którą mógłbym żyć i w sumie dalej nie szukać, nie martwić się, że może to zagra jednak dużo lepiej, a może tamto będzie… DAC-9 w pewnych, określonych warunkach, zagrał u mnie po prostu zachwycająco. Nie zagrał sam, wręcz jeden element był nieodzownym partnerem dla przetwornika, ale to w sumie nic dziwnego – zawsze w audio jest tak, że pewien zespół cech charakteryzujący mieszankę sprzętu tworzy synergię, optymalne połączenie – tak było, jest i będzie. Tak też było przy okazji niniejszego testu. Kompleksowo sprawdziłem dwa wejścia słuchawkowe, które wraz z dedykowanym wzmacniaczem słuchawkowym stanowią mocny punkt opisywanej konstrukcji. Do tego zintegrowałem sprzęt z moim kinem domowym (od ścieżki filmowej po koncertową). Cóż, w innych tekstach poświęconych DAC-9 tego typu smaczków raczej nie znajdziecie. Zapraszam do przeczytania naszej najnowszej recenzji przetwornika NuForce DAC-9.

» Czytaj dalej

Gaude – pierwszy sieciowy sklep w Polsce oferujący muzykę w formacie FLAC

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
baner-jazz

To bardzo cenna inicjatywa na polskim rynku. Nie tylko bowiem chodzi o sklep z muzyką w kompresji bezstratnej, ale także pliki hi-res. Twórca ma bardzo ambitne plany – jeżeli uda się je zrealizować, będzie to niewątpliwie unikalny serwis tego typu, pozwalający kupować muzykę o najwyższej jakości, co ważne działający na terenie naszego kraju. Gaude.pl jest pierwszym polskim serwisem internetowym zajmującym się sprzedażą plików audio w wysokiej rozdzielczości (FLAC 16/44,1 „Studio Master” oraz w niedalekiej przyszłości …Studio Master – wg. mnie na takie miano zasługują pliki hi-res, czyt. 24/32 bitowe z wyższym próbkowaniem od nośnika CDA). Już na starcie katalog serwisu będzie zawierał 35 tysięcy albumów (z tego ponad 10 tysięcy w kategoriach jazz i klasyka). Właśnie w tych gatunkach muzycznych twórcy Gaude.pl dostrzegają swoją szansę na trudnym rynku muzycznym. Całość serwisu została podzielona jednak na ponad 70 kategorii, tak więc każdy miłośnik muzyki znajdzie coś dla siebie w dowolnym gatunku. Zanim jednak zdecydujemy się na  zakup jednego z blisko pół miliona utworów, możemy go odsłuchać w 30-sekundowym fragmencie. Twórcy serwisu przewidzieli też miejsce na recenzje płytowe i porady dotyczące sprzętu do odtwarzania muzyki z plików. Dla tych, którzy niekoniecznie są zainteresowani plikami w bezstratnym formacie, istnieje możliwość pobrania wersji o jakości mp3 256kbps.

Zupełną nowością na rynku będzie wprowadzenie do sprzedaży media serwera z zamieszczoną na nim biblioteką muzyczną. To rozwiązanie zostanie udostępnione klientom w pierwszym kwartale 2013 roku. Kolejnym projektem, jaki zamierza wprowadzić serwis, jest produkcja pojedynczych utworów w wersji dostępnej wyłącznie na stronie gaude.pl i w najwyższej dostępnej jakości 192kHz/24 bity. Sprzedawane pliki są zabezpieczone przed nielegalnym powielaniem. Zabezpieczenie jest bardzo restrykcyjne i narzuca odpowiedzialność na osobę, która dokonała zakupu. Rozumiemy potrzebę zabezpieczania plików przed nielegalnym powielaniem, pytanie czy narzucone restrykcje nie będą zniechęcać osoby słuchające muzyki za pośrednictwem różnych, w tym przenośnych urządzeń audio, a więc często zmieniającymi źródło? Głównymi partnerami wydawniczymi serwisu są: Universal Music, Deutsche Grammophon, ECM, Proa Records, Magic Records. Poza klasyką oraz jazzem (preferowane gatunki) można znaleźć sporo elektroniki oraz muzyki alternatywnej (w ogóle wybór jest dość ciekawy – dużo albumów to pozycje nie spotykane u innych e-dystrybutorów, co zapisujemy na plus).

Patrząc na ceny – ich poziom jest niestety dość wysoki. FLAC to jakby nie patrzeć kompresja z (przynajmniej na razie) płyty kompaktowej (jakość 16 bit/44.1 kHz). Za pliki płacimy często, jak widzę, więcej niż za nośnik fizyczny. Coś tu jest zatem nie tak. Gdyby album w jakości hi-res (24 bity, częstotliwość > 48 kHz) dostępny był za te 60-70 złotych, można by to jeszcze zaakceptować… otrzymywalibyśmy coś wyraźnie lepszego od kompaktu, wymagającego dodatkowych nakładów etc. Sytuacji nie ratuje nawet to, że -jak uważają niektórzy- dźwięk z pliku o podobnej jakości (16/44) bywa lepszy od odpowiednika zarejestrowanego na srebrnym krążku. Za mp3 płacimy tyle samo co za tanie (okładka kartonowa) wydania płyt CDA. To też, powiedzmy sobie szczerze, taki sobie interes. W przypadku popularnych kramików cyfrowych (Amazon, iTunes, Google Play) ceny są zbliżone, ale też znajdziemy tam sporo tańszych ofert (szczególnie u Amazona). Klient ma dzisiaj wybór, duży wybór, także w Polsce… poza tym 4 złote za mp3 lub 8 za FLAC oznacza, że zakup pojedynczych utworów (dzisiaj bardzo popularny) staje się zupełnie nieopłacany.

Link do sklepu: gaude.pl/pl/

Darmowe, świąteczne downloady hi-res od Linna

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Linn_Logo-4

Od 1 do 24 grudnia można ściągnąć darmowe kawałki ze strony wytwórni Linn Records (Linn to znany, szkocki producent gramofonów oraz odtwarzaczy strumieniowych). Każdego dnia można pobrać jeden, wybrany kawałek. Niestety nie ma możliwości ściągnięcia tych wcześniejszych – my także się „nieco” spóźniliśmy i dopiero dzisiaj pobrałem The Beginning of the End Laki Mera. Tak więc nie zwlekajcie, pobierajcie, w przypadku niedzielnego kawałka do wyboru 24bit /44kHz w formacie FLAC lub ALAC. Miłego słuchania i kolekcjonowania. Strona z której można ściągać utwory mieści się tutaj. Wcześniej należy się zarejestrować (nie wiąże się to z żadnymi kosztami). Może inne wytwórnie pójdą śladem Linn`a i uraczą nas podobnym, smakowitym prezentem? Brawa dla Linn`a. Życzymy wielu przyjemnych chwil podczas słuchania – repertuar mocno zróżnicowany :)