LogowanieZarejestruj się
News

Przenośny akumulator HyperJuice 60Wh dla MacBooka oraz iHandhelda

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HyperJuice 60Wh (13)

Problem zasilania w przypadku urządzeń przenośnych to coś, co stanowi jedno z najpoważniejszych wyzwań, które stoją przed branżą. Postęp w dziedzinie baterii niestety nie jest duży, na pewno pozostaje daleko w tyle za podstępem w innych dziedzinach elektroniki. Każdego roku dokonuje się wymiana pokoleniowa układów na bardziej energooszczędne, producenci optymalizują swoje rozwiązania pod kątem jak najmniejszego zużycia energii. To niewątpliwie pomaga, ale trudno mówić o przełomie, o takim wzroście efektywności zasilania, żeby urządzenia mobilne, w szczególności smartfony, mogły działać znacznie dłużej niż obecnie. W przypadku każdej kategorii sprzętu – laptopów, tabletów czy wspomnianych telefonów, projektanci i inżynierowie muszą uwzględnić w swojej pracy pewien, bardzo istotny paradoks: każda kolejna generacja urządzeń musi (tutaj swoje trzy grosze dorzucają marketingowcy oraz obowiązujące trendy, moda) być cieńszy od poprzednika. Wydaje się, że obecnie doszliśmy już do pewnej granicy, jej przekroczenie nie przyniesie żadnych korzyści użytkownikowi, wręcz przeciwnie – może przyczynić się do problemów z ergonomią. Powiedzmy sobie szczerze, dzisiejsze urządzenia mobilne są niezwykle lekkie, supercienkie, a to przekłada się na możliwości zamontowanych w nich baterii.

Miniaturyzacja akumulatorów wymuszona coraz mniejszą grubością to niewątpliwie spore osiągnięcie (bez radykalnego zmniejszenia pojemności), jednak nie ma tutaj miejsca na przedłużenie czasu pracy. Od dawna utrzymuje się pewien stały poziom dotyczący tego parametru: w przypadku smartfonów jest to kilkanaście godzin działania (doba bez ładowania), tabletów ok. 10 godzin intensywnego wykorzystania (zazwyczaj, w przypadku tego typu urządzeń, jedno ładowanie wystarcza na dwie, trzy doby), laptopów (ultrabooki) do maksymalnie 8-9 godzin. Są to wartości osiąganie przez najlepsze pod względem czasu działania na baterii urządzenia na rynku. Każdy użytkownik mobilnej elektroniki marzy o sprzęcie działającym (znacznie) dłużej, o jakiejś magicznej baterii, która zapewni dużo większy komfort użytkowania. Nowe technologie łączności (z LTE na czele) szybko drenują akumulator, nagle okazuje się, że nie jesteśmy w stanie w pełni (czy tak, jakbyśmy tego pragnęli) wykorzystać możliwości sprzętu. Musimy iść na kompromisy. Bolesne kompromisy. Na szczęście na rynku pojawiają się akcesoria, które mogą przynajmniej częściowo zniwelować wyżej wymienione problemy. Do takich produktów zalicza się przetestowany, przenośny akumulator HyperJuice 60Wh, unikalne urządzenie, które pozwala podładować smartfona, tablet oraz laptopa (firmy Apple). Tak właśnie, każde z tych, jakże różnych urządzeń, można podpiąć pod opisany akumulator. Od jakiegoś czasu produkty HyperJuice dostępne są w naszym kraju, co daje możliwość przetestowania tego, mocno zachwalanego na Zachodzie, akcesorium. Zapraszam do lektury, popatrzmy co daje wykorzystanie dodatkowego, zewnętrznego magazynu energii w codziennym użytkowaniu…

» Czytaj dalej

Większe możliwości projektorów Philips PicoPix

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
PPA1250

Philips przedstawił gamę kabli zwiększających możliwości kieszonkowych projektorów PicoPix. Dzięki dodatkowym przewodom, kolejne urządzenia zyskały możliwość wyświetlania obrazu na mini-projektorach.

Projektory PicoPix są wyposażone w okablowanie umożliwiające wyświetlanie obrazu poprzez złącza wideo, takie jak USB QuickLink czy HDMI. Dzięki temu zapewniają elastyczność w zakresie podłączanych urządzeń przy zachowaniu atrakcyjnej ceny. Philips zaprojektował dodatkowe kable z myślą o użytkownikach, którzy chcą wyświetlać obraz na kieszonkowych projektorach bez konieczności stosowania przejściówek. » Czytaj dalej

Co ci ludzie robią z tymi smartfonami?! Odpowiedź: często topią je w toalecie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
iphone-dropped-in-the-toilet

W Stanach przeprowadzono bardzo ciekawe badania poświęcone awaryjności sprzętu. Nie chodziło o wady fabryczne, a o uszkodzenia czy zniszczenia będące efektem użytkowania sprzętu przez jego właścicieli. Wyniki są – trzeba przyznać – porażające. Smartfony były bardziej „molestowane” przez użytkowników niż tablety, w przypadku których tylko 10 proc. zostało uszkodzonych (w zeszłym roku). Najnowsze dane wskazują, że przypadkowe uszkodzenie iPhone jest 10-krotnie bardziej prawdopodobne niż kradzież lub zgubienie urządzenia. „Jesteśmy zdumieni, jak wielu ludzi upuszcza swoje telefony do toalety” – powiedział Ty Shay, szef marketingu w SquareTrade. Z analizy danych wynika, że aż 50 proc. użytkowników iPhone’ów poniżej 35. roku życia uszkodziło swoje urządzenie. W sumie uszkodzone telefony z logo nadgryzionego jabłka od chwili premiery pierwszego modelu kosztowały konsumentów, bagatela, 6 miliardów dolarów (naprawy, wymiana na nowe po okresie gwarancyjnym, wyższy koszt ubezpieczenia etc). Wygląda na to, że zakup smartfona to dopiero początek złotych żniw dla producenta oraz tych, którzy czerpią korzyści ze sprzedaży, serwisu, ubezpieczeń powiązanych z handheldami. Ciekawe jak to wygląda u nas?

Głośniki AirPlay Bose SoundLink Air & Bluetooth Mobile II

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bose_soundlink_air_m_max

Firma Bose wprowadza na rynek dwa nowe głośniki bezprzewodowe SoundLink: cyfrowy system muzyczny SoundLink Air głośnik SoundLink Bluetooth Mobile II. Pierwsze z urządzeń to pierwszy w historii firmy produkt z technologią Apple AirPlay, drugie jest unowocześnioną wersja przenośnego głośnika SoundLink, który miał swoją premierę w ubiegłym roku.

Cyfrowy system muzyczny Bose SoundLink Air to głośnik bezprzewodowy, który pozwala przesyłać muzykę z takich urządzeń jak iPad, iPhone, iPod touch czy komputer z biblioteką iTunes za pośrednictwem technologii Apple AirPlay i sieci Wi-Fi. Korzystając z rozwiązania SoundLink Air, użytkownik zachowuje pełną kontrolę nad urządzeniem zawierającym pliki muzyczne, może więc przeglądać strony internetowe, wysyłać wiadomości lub rozmawiać przez telefon, a jednocześnie cieszyć się nową jakością dźwięku oferowaną przez kompaktowy system zgodny z technologią AirPlay.

» Czytaj dalej

Konferencja Apple: iPhone 5 i cała reszta

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

CEO Apple rozpoczął od nowych sklepów Apple (nuda), następnie przyszła pora na nowe standardowe chwalenie się rynkowymi wynikami (nuda do kwadratu). W końcu po tej wyliczance przyszedł czas na iPhone. Nie nowego iPhone, a iPhone 5. Cyferki pozostały jak widać w nazewnictwie. Wygląd nie zaskoczył – to dokładnie to samo, co widzieliśmy na obrazkach publikowanych w sieci. Waga 112 gramów oraz 7.6mm grubości robią wrażenie. Całość wykonano z aluminium. Tył jest dzielony, co stanowi pewne odstępstwo od dotychczasowego designu. Tak czy inaczej nowa „5″ przypomina poprzedników, tyle że jest dłuższa. Rozdzielczość wyświetlacza wynosi 1136×640 pikseli, przy współczynniku 326 ppi. Przekątna ekranu to 4 cale. Wszystkie dotychczasowe aplikacje Apple dla iOS są już dostosowane do nowego wyświetlacza. Zdaniem twórców dużym plusem jest ekran zbliżony w proporcjach do formatu 16:9 (my jesteśmy przeciwnego zdania, akurat to jest w naszej opinii wada, w końcu to telefon, nie telewizor, wykorzystywany do innych rzeczy niż ciągłe gapienie się na filmy / seriale). Poprawiono nasycenie kolorów o 44% (będzie biło po oczach, nie ma co ;) ). Poza tym zastosowano szybką technologię łączności bezprzewodowej: HSPA+, DC-HSDPA i LTE (na mapie Europy z zaznaczonym LTE brak Polski…). Nowe WiFi ma być znacznie szybsze, bardziej czułe, co oczywiście cieszy, bo przynajmniej w Polsce z 4G (LTE) na razie nie skorzystamy (?).

Zastosowano nowy, szybszy chip dwurdzeniowy A6. Ma być średnio ok. 1.5x wydajniejszy od A5. Bardzo szybka grafika ma zapewnić odpowiednią wydajność w nowych tytułach (pokazano Real Racing 3). Poprawiono (podobno) czas działania na baterii – 3G/LTE do 8 godzin, w przypadku WiFi 10 godzin …w sumie trudno odnieść się do przedstawionych liczb, jednak zdaniem przedstawicieli Apple, to lepiej niż w iPhone 4S (który notabene był bardzo krytykowany za ten element wyposażenia). Czas odtwarzania muzyki ma wynosić 40 godzin, odtwarzanie wideo ok. 10. To by oznaczało z kolej, że wyniki będą zbliżone do iPada. W sumie poprawa jest, ale niewielka względem poprzedniego modelu. Kamera parametrami nie odbiega od tej zastosowanej w 4S, jednak poprawiono oprogramowanie (lepsze filtry), zwiększono szybkość migawki oraz wprowadzono tryb panoramiczny. Poza tym rozpoznawanie twarzy oraz rejestrowanie wideo ze stabilizacją (1080p), z przodu zamontowano kamerkę 720p. Odnośnie audio trzy mikrofony zapewne poprawią jakość rozmów, bardzo się zachwycano malutkim głośniczkiem wbudowanym w telefon. Cóż, fizyki nie da się oszukać, szkoda że zabrakło informacji np. o wsparciu muzyki zapisanej w hi-res (powyżej częstotliwości 48kHz). Czytaj dalej w rozwinięciu…

» Czytaj dalej

Nowy model iPhone, nowe słuchawki?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
słuchawki iPhone

Kto wie, może w końcu dodadzą coś sensownego do pudełka z nowym iPhone (a potem zapewne do pudełek z iPodami oraz iPadem)? Jakość firmowych pchełek jest powszechnie krytykowana – to naprawdę bardzo kiepskie słuchawki, dużo gorsze od modeli budżetowych takich specjalistów jak Sennheiser, AKG, względnie dużych firm z branży AV… Philipsa, Sony, Panasonica etc. Można za dużo mniejszą kwotę (tak, tak te pseudosłuchaweczki kosztują 120-150zł!) kupić coś dużo lepszego, a w cenie porównywalnej, czy nieco wyższej np. bardzo dobre dokanałówki. Wietnamski serwis Tinhte.vn opublikował informacje na temat nowych słuchawek – to źródło, które bardzo często trafnie pisało o nowościach Apple, powołując się na źródła w chińskim przemyśle. Strona zapewnia, że jest to oryginalny produkt Apple, który wyciekł z wietnamskiej fabryki Foxconn. Przewód słuchawek jest oznaczony dobrze znanym „Designed by Apple In California”. Nadal mamy do czynienia z tym razem nieco udziwnionymi pchełkami (nie zdecydowano się na dokanałówki, które są obecnie standardem na rynku). Cóż pozostaje poczekać jeszcze te parę dni (12 września), kiedy to Apple osłoni karty na konferencji, pokazując nowy model swojego sztandarowego produktu.

» Czytaj dalej

Apple wygrywa z Samsungiem w sądzie – miliard dolarów odszkodowania

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
applesamsungverdict.pdf-page-15-of-20

Suma ogromna, porażka Samsunga oczywista, Apple triumfuje – tak wygląda w skrócie sytuacja po werdykcie, jaki wydał amerykański sąd. Ogólnie ława przysięgłych dopatrzyła się złamania siedmiu patentów, trzech z zakresu użytkowania oraz czterech dotyczących designu. Największym sukcesem Apple, nie jest jednak samo stwierdzenie, że Koreańczycy naruszyli liczne patenty, ani nawet wzmiankowana suma ponad miliarda dolarów… to, co stanowi największy sukces to przyznanie przez sąd, że kształt handheldów Apple (a konkretnie modeli iPhone 3G/GS) to odpowiednik zastrzeżonego wzoru butelki Coca Coli.  Co prawda równie daleko idące wnioski nie dotyczą iPada, ale i tak jest to zdaje się więcej niż to, co zakładali prawnicy firmy z Cupertino że uda się uzyskać przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Zdaniem sądu wiele urządzeń Samsunga narusza ten wzór, co oznacza że de facto każde z tych urządzeń powinno być całkowicie przeprojektowane, aby nie łamać prawa. To już nie jest kwestia paru zmian w oprogramowaniu, czy niewielkich modyfikacji wyglądu, a całkowitego przemodelowania urządzeń. Co gorsza dla Samsunga żadne z jego oskarżeń pod adresem Apple nie zostało przez sąd uwzględnione.

» Czytaj dalej

Nowa wersja aplikacji iPeng dla iOS wprowadza obsługę audio hi-res!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ipeng

iPeng to jeden z najlepszych programów pozwalających na odtwarzanie muzyki w dowolnym formacie na zewnętrznych urządzeniach oraz handheldach Apple, pierwotnie stworzony na potrzeby współpracy z odtwarzaczami strumieniowymi Logitecha. Obecnie Squeezeboksy to ważny, choć nie jedyny element systemu współpracującego z oprogramowaniem. Dzięki rewolucyjnej zmianie, przekształcającej każdego handhelda (od modelu iPhone 3GS w górę) w …odtwarzacz strumieniowy (wymaga zakupu dodatkowej funkcjonalności w programie), wraz z bardzo dobrym oprogramowaniem dla komputerów (zarówno w formie serwera muzycznego, jak i aplikacji webowej) można wykorzystywać tytułowy program jako prawdziwą szafę grającą (z możliwością strumieniowania), szczególnie w warunkach domowych.

Najnowsza wersja aplikacji wprowadza kolejne, bardzo ważne zmiany. Jeden z dwóch obecnie sprzedawanych modeli Squeezeboksów (Touch, który niebawem doczeka się dużej recenzji na naszym portalu) obsługuje pliki 24/96. To jedno (w mojej opinii) najlepszych źródeł cyfrowych w ogóle, a biorąc pod uwagę cenę, sprzęt bezkonkurencyjny na rynku. Aktualizacja iPenga (dostępy w wersji dla smartfona, PMP oraz osobno – iPada) pozwala na strumieniowanie dźwięku hi-rez na jabłkowe handheldy, z ograniczeniami wynikającymi ze specyfikacji danego urządzenia. Jak już wcześniej, niejednokrotnie wspominałem, iPhone oraz iPod ograniczone są do plików 24 bit / 44 kHz, innymi słowy odtwarzamy gęste formaty, niestety z częstotliwością próbkowania odpowiadającą parametrami płycie kompaktowej. Zaskakującą informacją (szczerze, aż trudno mi w to uwierzyć) jest wpis w changelogu informujący, że iPad (każdy?) pozwala na obsługę dźwięku 24 bit / 96 kHz! Innymi słowy iPad może służyć jako pełnoprawny transport cyfrowy hi-res, bez downsamplingu (który, jak informują twórcy aplikacji, następuje automatycznie gdy materiał przekracza specyfikację obsługiwanych formatów). Co prawda we wpisie znajduje się informacja o transferze via dock (za pośrednictwem camera kit i kabla USB), jednak w przypadku iPenga zasadniczo korzystamy z transferu bezprzewodowego (w tym samym zdaniu wspomniano w AirPlay).

Na pewno sprawdzę jak to wygląda w praktyce, z software korzystam od dawna, i jak wyżej, uważam że jest to jedna z najlepszych aplikacji muzycznych, programów do obsługi sprzętu muzycznego, dostępnych na App Store. Program można kupić za 5.99€/7.99€ (nie jest tani, ale w moim odczuciu wart wydanych nań pieniędzy) w tym miejscu.

» Czytaj dalej

Przenośny DAC & wzmacniacz słuchawkowy FiiO E17 Alpen, a-Jays Four – zapowiedź testu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
P1100068

Niby sezon ogórkowy, niby leniwe wylegiwanie… wróć. U nas przerwy wakacyjnej nie przewidziano, pracujemy na pełnych obrotach, kurierzy zderzają się w drzwiach :) W nadchodzących tygodniach będziecie mogli przeczytać kilka recenzji sprzętu, który powinien wzbudzić Waszą ciekawość – taką przynajmniej mamy nadzieję. Parę rzeczy nam się opóźniło (z wcześniejszych zapowiedzi), kompletujemy atrakcyjne nagrody na rocznicowy konkurs (złośliwi pewnie rezolutnie zapytają – którą rocznicę?), w między czasie nie zwalniamy tempa i w czasie urlopowym przygotowaliśmy parę niespodzianek. Pierwszą z nich jest miniaturowy, przenośny przetwornik cyfrowo-analogowy oraz wzmacniacz słuchawkowy FiiO E17 Alpen. FiiO to firma specjalizująca się we wzmacnianiu dźwięku na potrzeby handheldów, mająca w swoim katalogu wiele bardzo ciekawych produktów. Do nas dotarło urządzenie z samego szczytu listy – sprzęt nie mający, z tego co się zorientowałem, odpowiednika rynkowego. To prawdziwy, miniaturowy kombajn, pozwalający na odtwarzanie plików hi-rez (wyposażony w pełni funkcjonalny interfejs USB – PC audio 24/96 oraz elektryczne / optyczne wejście cyfrowe audio 24/192 !!!), wzmocnienie dźwięku w przypadku podłączonego handhelda (w sam raz na wakacyjne wypady), podłączenie do aktywnych monitorów bądź wzmacniacza stereo, do tego sprzęt współpracujący z dedykowanym wzmacniaczem stacjonarnym E9 z firmowego katalogu.

Sprawdzimy jak sobie Alpen poradzi z jabłkowymi handheldami, zobaczymy jak wypadnie w roli przetwornika C/A po podłączeniu do zestawu stereo (zarówno z końcówką jak i integrą), jak również sprawdzimy go w roli cyfrowego przedwzmacniacza oraz konwertera (tor z innym przetwornikiem). Będzie to także test słuchawek – nie tylko przetestowanych u nas, redakcyjnych modeli (K701, Klipsch Image One), które oczywiście podłączymy do E17 – wraz z omawianym produktem do redakcji trafiły szwedzkie dokanałówki a-Jays Four. To model wyposażony w pilota współpracującego z mobilną elektroniką z logo jabłka oraz z androidowymi handheldami. Ogólnie, nigdy nie byłem zwolennikiem wkładanych do uszu zatyczek, jednak pierwsze odsłuchy uświadomiły mi, że po pierwsze wcale nie musi być niewygodnie (dodatkowe gąbki Comply), a dźwięk potrafi (pozytywnie) zaskoczyć. Jako chyba jedyni przetestujemy E17 w konfiguracji przenośnej z dodatkiem konwertera cyfrowego (przetestowany u nas Matrix USB-SPDIF). Spróbujemy stworzyć na bazie tytułowego urządzenia przenośny system odtwarzający muzykę w trybie bit-perfect, grający gęste formaty, zdolny do współdziałania z iPodem, iPadem oraz iPhone (z których wyciągniemy zera i jedynki). Być może dodamy do listy urządzeń androidową niespodziankę (podpowiem, że chodzi o niedawno zaprezentowane urządzenie, które ma szansę powalczyć z jabłkową hegemonią w dziedzinie dużych, dotykowych płytek :) ).  Matrix jest na szczęście na tyle mały i ma na tyle niewielki pobór energii, że takie zestawienie ma szansę zadziałać. Zobaczymy. Trafił do nas kompletny zestaw z akcesoriami FiiO (adaptery oraz wysokiej jakości kabel analogowy NuForce… który jednakowoż wymienimy na model z klasycznymi wejściami RCA do podłączenia wzmacniacza stereo), będzie zatem można dokonać kompleksowego testu.  Poniżej parę zdjęć zrobionych podczas wypakowywania tytułowego sprzętu z pudełek.

» Czytaj dalej

Sprytny pomysł Samsunga na przejście z iPhone na Galaxy: aplikacja Easy Phone Synch

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
samsung-iphone-galaxy-s3-easy-phone-sync-0

Wiemy jakim problemem bywa przeniesienie danych z jednego telefonu na drugi. Czasami problemem jest migracja w obrębie jednego producenta, a co dopiero mówić o zupełnie innym hardware oraz systemie operacyjnym. Okazuje się, że jednak da się opracować intuicyjną, prostą i co najważniejsze niezawodną aplikację, która w bezbolesny sposób pozwoli nam zmienić barwy klubowe ;-) a dokładnie przenieść dane z iPhone na najnowszy model smartfona firmy Samsung – Galaxy S III. Program dostępny jest zarówno na Windowsa jak i MacOS X. Cechą wyróżniającą jest możliwość wgrania nie tylko kontaktów, wiadomości i innych, typowych danych, ale także tego wszystkieg,o co wgraliśmy na iPhone za pośrednictwem iTunes (poza aplikacjami): muzyki, wideo, podcastów, zdjęć oraz wymienionych powyżej rzeczy w niezwykle prosty sposób, oczywiście bez konieczności uiszczania jakichkolwiek opłat. Co ciekawe, Easy Phone Synch integruje się z iTunes, co oznacza że można używać właśnie tego software media center, nie ma konieczności instalacji innego oprogramowania.

Ciekawe, co na to Apple? Pewnie będzie starało się ograniczyć możliwości aplikacji Samsunga, pod warunkiem że w ogóle będzie to możliwe. Zdaniem Samsunga ułatwi to wielce migrację z produktu Apple użytkownikom iPhone, którzy zechcą zmienić platformę, ale trzyma ich przy produkcie z logo jabłka kontent, a konkretnie iTunes. W sumie bardzo ciekawy ruch ze strony koreańskiego giganta – Apple na pewno nie będzie zachwycone. Brakuje co prawda (albo o tym na razie nie wspomniano) możliwości „migracji” aplikacji – czegoś, co zaproponował już Microsoft… porównanie bazy zainstalowanych programów na iPhone z tym, co dostępne jest na microsoftowym markecie, a następnie wgranie (za darmo) software (tego samego, względnie odpowiedników (?)). Na marginesie, chyba nie polecą z tym do sądu? Polecą?