O możliwym sojuszu japońskich gigantów z branży elektroniki użytkowej informowaliśmy Was już nieco wcześniej. Wygląda na to, że obie firmy są bliskie rozpoczęcia współpracy, która będzie koncentrowała się na przygotowaniach do wdrożenia produkcji dużych odbiorników telewizyjnych z ekranami organicznymi. Japońscy producenci dali się wyprzedzić Koreańczykom, co niewątpliwie mocno nadszarpnęło prestiżem dumnych Japończyków. Cóż, dzisiaj największe innowacje coraz częściej są autorstwa Samsunga bądź LG. Sony oraz Panasonic muszą jakoś odpowiedzieć na ten ruch konkurencji. Niebawem do sklepów trafią zaprezentowane na początku roku 55″ modele OLED Koreańczyków. Niestety nie ma co liczyć na konkrety ze strony Japończyków – nieoficjalnie mówi się o rozpoczęciu produkcji wielkich OLEDów (przez Panasonica, który będzie dostarczał panele firmie Sony) dopiero w 2015 roku. Być może jest to podyktowane prostą kalkulacją – obecnie, przy cenie 8000-9000 dolarów za egz. będzie to ciekawostka, na zyski będzie można liczyć dopiero za parę lat. Biorąc pod uwagę kiepskie wyniki zarówno Sony jak i Panasonica takie nastawienie specjalnie nie dziwi. Obecnie na ryzyko, na wypuszczanie awangardowych produktów, pieniądze mają Koreańczycy – znakomicie radzący sobie na globalnym rynku.
Przez fora użytkowników telefonów Sony (jeszcze z dodatkiem Ericssona) przetoczyła się prawdziwa burza. Powód wściekłości właścicieli smartfonów SE jest dość oczywisty – mimo zapewnień, Sony wycofało się z wsparcia dla wielu modeli z 2011 roku, w tym jednego z bardzo promowanych Xperia Play. Przypomnijmy, to telefon wyposażony w fizyczne kontrolery, który miał być Złotym Graalem każdego mobilnego gracza. Wygląda na to, że właściciele tego modelu będą musieli pogodzić się z koniecznością korzystania z obecnego Androida 2.3. Cała sprawa jest o tyle bulwersująca, ponieważ firma wcześniej taki upgrade zapowiadała, co więcej dostępna była developerska beta z nowym Androidem wreszcie wystarczy rzut oka na specyfikację, by zadać sobie pytanie: dlaczego nie? Xperia Play to telefon z solidną konfiguracją, wiele innych, słabszych smartfonów otrzymuje ISC. Jednym z powodów takiej decyzji Sony mają być problemy ze stabilnością. Cóż, użytkownicy tego modelu nie zostawiają na koncernie suchej nitki, uważając że zostali ordynarnie oszukani. Niestety Sony po raz kolejny daje amunicję tym, którzy od lat krytykują fatalną politykę wsparcia (dział mobilny), polegającą na bardzo długim czasie oczekiwania na aktualizacje (często cały rok, w przypadku obecnego upgrade to bodaj 7 miesięcy) oraz – jak wyżej – braku nowych wersji oprogramowania dla całkiem nowych, świeżych modeli.
Lepiej późno niż wcale. Co prawda na iHandheldach można już od dawna słuchać muzyki za pośrednictwem muzycznych serwisów streamingowych, takich jak Spotify, MOG, Rdio czy Deezer, jednak nie oznacza to automatycznie że nie ma już miejsca dla kolejnej aplikacji dostępowej. Z Music Unlimited do tej pory można było korzystać na konsolach Sony oraz androidowych handheldach. Uniwersalna aplikacja (dla iPoda, iPhone oraz dla iPada) pozwala na dostęp do przepastnego katalogu fonograficznego Sony, miesięczny abonament wynosi 4 dolary. Na razie rzecz dostępna jest w Nowej Zelandii, zapewne niebawem pojawi się w innych lokalizacjach.
Oba Japońskie koncerny postanowiły połączyć siły, aby móc skutecznie rywalizować z odnoszącymi coraz większe sukcesy Koreańczykami. Nie da się ukryć, że to właśnie Samsung oraz LG (a nie Sony czy Panasonic) wprowadzą w tym roku wielkie OLEDowe telewizory, poza tym interes wyraźnie nie idzie Japończykom, koreańskie firmy są dzisiaj w dużo lepszej sytuacji (LG ma pewne problemy, Samsung zaś ostatnio tryiumfuje). OEL to odmiana organicznego wyświetlacza (elektroluminescencyjnego), który powinie trafić na rynek w 2015 roku.
Jak widać, na japoński odpowiednik trzeba będzie jeszcze długo poczekać. Parterstwo Panasonica oraz Sony jest o tyle niezwykłe, że do tej pory firmy mocno ze sobą konkurowały, wręcz zachodziła tutaj analogia z LG oraz Samsungiem (wyobrażacie sobie sojusz tych dwóch „śmiertelnych wrogów”?). Czasy się jednak zmieniają i to co do niedawna było wykluczone, dziasiaj staje się możliwe. Przyczyną sojuszu niedawnych konkurentów jest oczywiście kryzys. Obie firmy stoją dzisiaj przed – kto wie – czy nie najpoważniejszym kryzysem w swojej historii. Sony realnie grozi bankructwo, poziom strat jest gigantyczny i trzeba szybko znaleźć sensowne rozwiązania. Sojusz, partnerstwo z firmą Panasonic jest jakąś próbą wyjścia z kiepskiej sytuacji.
Wśród nowości Sony znajduje się amplituner wielokanałowy DA5700ES. Dla zapewnienia optymalnych właściwości akustycznych, zastosowano w nim materiały najwyższej jakości i precyzyjne podzespoły audio. Nowa jednostka centrakna pozwala korzystać z materiałów umieszczonych na sieci (VOD, muzyka), ponadto pozwala na strumieniowanie danych z lokalnych serwerów. Bardzo zaawansowany system kalibracji pozwoli na precyzyjne ustawienie kolumn kina domowego, warto przy tym zaznaczyć, że jest on bardzo prosty w obsłudze. Pamiętam legendarną jakość urządzeń Japończyków z dopiskiem ES. Nowy ampli wygląda na solidny kawałek sprzętu AV, o naprawdę potężnych możliwościach…
Na rynku debiutuje nowa seria MA. Firma Sony wprowadza na rynek nowe modele słuchawek typu otwartego: MDR-MA900, MDR-MA300, MDR-MA102TV, MDR-MA100. Flagowy model Sony MDR-MA900 wyróżnia się naturalnym brzmieniem i rozległością pola dźwiękowego, będącymi zasługą innowacyjnej konstrukcji Full Open. Lekka, elegancko wyglądająca obudowa jest bardzo wygodna i niemal całkiem pozwala zapomnieć o tym, że nosi się słuchawki
Firma Sony postanowiła odświeżyć koncept, który w latach 80. i 90. przynosił olbrzymie zyski – ponownie stawia na Walkmana. Urządzenie do złudzenia przypomina najnowocześnejszego smartfona (podobnie jak Apple iPod Touch jest odpowiednikiem iPhone bez telefonowania) i, co oczywiste, potrafi odtwarzać nie tylko muzykę (w formatach MP3, WMA, AAC – niezabezpieczonym oraz WAVE), lecz także treści wideo w formatach AVC (H.264/AVC), MPEG-4 i WMV. Z1000, to odtwarzacz PMP, oparty na platformie Android 2.3, został wyposażony w niskorelfeksyjny dotykowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości WVGA oraz dwurdzeniowy procesor graficzny Nvidia Tegra 1 GHz. Dostępne pojemności: 8, 16 i 32 GB. Atutami urządzenia mają być dobrej jakości wbudowane głośniki xLOUD (eliminujące konieczność korzystania z doka, jeśli chcemy posłuchać muzyki w towarzystwie) oraz dostęp do firmowego serwisu muzycznego Music Unlimited (oczywiście płatnego) zawierającego miliony piosenek.
Do łączności ze światem służy WiFi, PMP podłączymy także do HDTV za pośrednictwem złącza mikro HDMI. Można wyrazić pewną wątpliwość, czy oferowanie nowych PMP ma obecnie sens – ten segment notuje gorsze wyniki, można już mówić o spadkowej tendencji. Apple przykładowo od dawna nie aktualizuje swojego iPoda Touch, co oczywiście nie oznacza że tego nie zrobi w przyszłości, ale są tacy którzy twierdzą, że nowego dotykowego grajka z logo jabłka na obudowie, wyposażonego w duży ekran, już nie zobaczymy. Sony obecnie desperacko poszukuje możliwości wybrnięcia z bardzo trudnej sytuacji w jakiej się znalazło. Próba wskrzeszenia marek z czasów świetności, być może przyniesie jakieś korzyści, choć trzeba też pamiętać o zmianach jakie zaszły na rynku, poza tym coraz mniej potencjalnych klientów pamięta o legendarnych, kultowych urządzeniach Japończyków. Taka kolej rzeczy…
Stowarzyszenie TIPA zrzesza dziennikarzy z 28 najważniejszych pism fotograficznych z Europy, Południowej Afryki, Kanady oraz Stanów Zjednoczonych. Każdego roku członkowie stowarzyszenia spotykają się, aby przyznać najbardziej pożądane w branży nagrody dla produktów foto i video – TIPA Awards. Podczas niezależnego głosowania dziennikarze wybierają najlepsze produkty, które pojawiły się na rynku w ciągu minionego roku. Liczą się przede wszystkim urządzenia innowacyjne, wykorzystujące najnowsze technologie. Nie bez znaczenia jest także ergonomia oraz łatwość użycia. Oto laureaci tegorocznej edycji…
Niedawno pisałem o gigantycznych problemach tej wielce zasłużonej dla rowoju branży elektronicznej firmy. Gigantyczne straty, zwolnienia grupowe, spadek wartości akcji do dramatycznie niskiego poziomu… Sony wyraźnie jest na zakręcie, w kto wie czy nie najpoważniejszym kryzysie w swojej historii. Niestety nowe plany zarządu, nowego prezesa nikogo na razie nie przekonały. Co prawda Kaz Hirai nie mówi już o tym, że nie wyobraża sobie zamknięcia działu zajmującego się telewizorami, daje czas do 2014 roku na poprawę wyników, ale powiedzmy sobie szczerze – jeżeli produkcja Bravii jest od 7 lat deficytowa, to praktycznie jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się zmiana profilu produkcji. Firma ma wdrożyć plan restrukturyzacji, przemyśleć swoją strategię, zastanowić się co pozostawić z obecnego katalogu 22 000 produktów. Problem w tym, że Sony nie powiedziało nic nowego. O skoncentrowaniu uwagi na smartfonach, tabletach, grach oraz cyfrowej fotografii słyszeliśmy już parę lat temu. Nie poprawiło to sytuacji koncernu, a wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej. Niektórzy mówią wprost – handheldy to zbyt konkurencyjny rynek dla firmy z problemami, cyfrowa fotografia nie generuje wielkich dochodów, jedyne na czym Sony powinno skupić uwagę to gry, elektroniczna rozrywka oraz koncentracja na swoich biznesach związanych z dystrybucją oraz produkcją kontentu (audio & wideo).
Firma rozważa obecnie wejście na rynek baterii dla elektrycznych samochodów. To zapewne przyszłość motoryzacji, ale jeszcze długo nie będzie to dziedzina na której da się zarobić. Ogólnie analitycy zwracają uwagę, że Sony podając liczby jakie chce osiągnąć po uruchomieniu programu naprawczego nic nie mówi o tym , w jaki sposób osiągnie zakładane cele. Stąd inwestorzy dość jednoznacznie ocenili nowe propozycje. W zeszły piątek akcje koncernu spadły o 5,5%. O kiepskiej kondycji przedsiębiorstwa najlepiej świadczy proste zestawienie liczbowe – firma w czasach świetności warta była 120 miliardów dolarów. Obecnie jej wartość giełdowa wynosi 12 mld $.