LogowanieZarejestruj się
News

Nowy Walkman z plikami hi-res! Oj chyba nie odmówimy sobie…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
sony walkman hi-res HiFi DAP

Wreszcie jest. Walkman. Nowy odtwarzacz firmy Sony pozwalający na granie plików hi-res. Poza możliwościami sonicznymi dostaniemy świetne wykonanie, doskonałej jakości materiały… takie Sony lubimy, takie Sony cenimy. Sprzęt ma trafić do sprzedaży jeszcze przed najbliższą Gwiazdką (niestety na razie mowa jest wyłącznie o Japonii). Sprzęt odtworzy praktycznie wszystko co się liczy: FLAC, WAV, AIFF, Apple Lossless, MP3, WMA, AAC, HE-AAC oraz – rzecz jasna – niszowy, własny format ATRAC aż do rozdzielczości 24/192. Uparte trzymanie się czegoś, co nie wypaliło, na szczęście w tym wypadku nie oznacza zamknięcie się na to co popularne, co standardowe na rynku. Malkontenci będą pewnie trochę narzekać na brak obsługi DSD, ale to szczegół. Sprzęt ma solidne 128 GB pamięci, wyposażony jest w Androida i co ważne, łączy się ze światem poprzez WiFi i Bluetooth. Innymi słowy połączymy się z internetowymi serwisami muzycznymi (nie samymi hi-resami żyje człowiek) oraz rozbudowaną kolekcją dostępną z poziomu lokalnej sieci. Do tego duży, wygodny ekran 4″, pozwalający na bezproblemową nawigację. NW-ZX1 wyposażono ponadto we własny wzmacniacz, który zapewni odpowiednią dawkę mocy także w przypadku bardziej wymagających, nausznych, stacjonarnych modeli słuchawek. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać. Cena typowa dla HiFi DAP-ów… 760$. Ciekawe kiedy w Polsce i za ile (stawiam, że będzie to suma bliska 3000 złotych, niestety)?

» Czytaj dalej

Spotify Connect – integracja serwisu streamingowego audio z domowym stereo

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
spotify-logo

Własny sposób transferu muzyki w aplikacji? Cóż, mamy już AirPlay, prawie każde urządzenie mobilne zdolne jest także do transferu muzyki via Bluetooth. Problemem jest oczywiście „końcówka”, tzn. nasz system muzyczny. Nowe produkty zazwyczaj (szczególnie te z pogranicza lo-fi / hi-fi) wyposażone są w karty sieciowe, są kompatybilne z takimi technologiami jak AirPlay, DLNA, BT / Apt-X etc. Na razie jednak trudno mówić o jakimś standardzie, dodatkowo nie każdy produkt audio wyposażono w możliwość podłączenia do sieci. Spotify Connect to próba wprowadzenia swojego rozwiązania (zważywszy na popularność serwisu może chodzić o wypracowanie pewnego standardu komunikacji między handheldem a systemem stereo / sprzętem audio). Muzykę via SC na domowym sprzęcie audio będzie można odtwarzać zarówno bezprzewodowo, jak i przewodowo (po zadokowaniu).

Niestety przesłany materiał prasowy jest bardzo ogólny, właściwie niczego nie wyjaśnia, nie tłumaczy sposobu działania funkcji integracji z domowym sprzętem audio. W obrębie jakich technologii działa Spotify Connect (Bluetooth, DLNA / uPnP dostęp via WiFi…)? Jaka jest jakość połączenia (taka jak maks. w premium tzn. 320kpbs, czy może mamy do czynienia z jakimś downgrade, niższą jakością przesyłu?), czy poza iOS oraz zapowiadanym, późniejszym wprowadzeniem obsługi dla Androida, będzie także opracowana wersja dla Windows Phone, co z komputerami (przesył z aplikacji dla Win/Mac)? Tego wszystkiego na razie nie wiemy. W przesłanym materiale wspomniano jedynie, że: Dzięki Spotify Connect wystarczy nacisnąć „play” na domowym sprzęcie audio, by muzyka rozbrzmiała z głośników dokładnie w tym momencie, w którym przerwaliśmy  – bez straty choćby jednego taktu. Poza tym, w notatce napisano o ciekawych możliwościach nowej usługi, cytuję: W przeciwieństwie do innych muzycznych rozwiązań, ze Spotify Connect nie ma problemu z wysokim zużyciem baterii (ciekawe jak to osiągnięto, bo zazwyczaj transfer audio czy wideo z handhelda szybko wyczerpuje baterię). Spotify Connect pozwala także zadzwonić do znajomych czy włączyć ulubioną grę na telefonie lub tablecie bez utraty fragmentu słuchanej piosenki (czyli zastosowano opcję inteligentnego pauzowania odtwarzania, w dostępnych rozwiązaniach różnie z tym bywa)

Poza tym będzie to rzecz konkurencyjna do standardowego (w iOS) sposobu bezprzewodowej dystrybucji audio/wideo (via AirPlay). Na czym ma się uwidaczniać przewaga Spotify Connect nad obecnymi technologiami, w tym wspomnianym AirPlay? Czy jest to po prostu (tylko) własny klient WiFi/BT? Intryguje wiadomość o współpracy z producentami audio, co sugeruje coś więcej, tzn. opracowanie własnej metody przesyłu dźwięku, innej od dotychczas spotykanych na rynku. ” Spotify Connect będzie współpracował z szerokim wachlarzem głośników i domowych systemów audio stworzonych przez liderów w branży sprzętu muzycznego, w tym takie marki jak: Argon, Bang & Olufsen, Denon, Hama,  Marantz, Philips, Pioneer, Revo, Teufel oraz Yamaha (kolejni producenci wkrótce). Logo Spotify Connect znajdzie się na wszystkich kompatybilnych systemach. „ Czekamy na odpowiedź ze strony zespołu Spotify na powyższe kwestie. Jak się doczekamy jakiś konkretów od razu zaktualizuję niniejszy wpis. To jeden z przyszłościowych sposobów konsumowania muzyki – integracji wszystkich posiadanych urządzeń w obrębie sieci, przy zachowaniu prostoty obsługi, zachowaniu funkcjonalności podpiętych urządzeń. Brzmi to wszystko zachęcająco na razie brakuje konkretów. Czym jest tytułowy Spotify Connect? Poczekajcie na aktualizację newsa, mam nadzieję że dowiemy się czegoś konkretnego na ten temat.

Aktualizacja: otrzymaliśmy informację, że Spotify Connect działa w ramach sieci WiFi z jakością 320kbps. Poza tym poinformowano nas o dodatkowych unikalnych funkcjonalnościach, które wyróżniają usługę na tle konkurencji:
- Spotify Connect nie wyczerpuje baterii telefonu (niestety bez szczegółów, jeżeli tak jest w istocie to będzie to wielka zaleta, przewaga)
- Pozwala na wykonywanie połączeń telefonicznych w czasie słuchania muzyki (równocześnie! Wielozadaniowość w praktyce…)
- Telefon nie musi się znajdować w pobliżu systemu audio (zapewne chodzi o duży zasięg)
- Możliwość zarządzania muzyką za pomocą dowolnego urządzenia, bez konieczności przełączania aplikacji (zdalne sterowanie za pomocą innego handhelda… takie coś oferuje np. znakomity iPeng. Świetna rzecz, mało kto oferuje taką funkcjonalność)
- Możliwość wykorzystania wielu urządzeń (producenci podani powyżej)
- Brak konieczności parowania urządzeń (wystarczy wybrać urządzenie, by muzyka zaczęła być odtwarzana bezpościednio za jego pośrednictwem) (wygląda na dedykowany protokół, praca w sieci mesh?)

Muszę przyznać, że prezentuje się to naprawdę nieźle!

Aktualizacja #2: garść nowych informacji na temat Spotify Connect (nasze pytania oraz odpowiedzi):

Zastosowany protokół:
Pomiędzy urządzeniami końcowymi (np handheld – domowy system audio) zastosowano protokół zaprojektowany specjalnie dla Spotify Connect.

Jak to będzie wyglądało po stronie producentów sprzętu audio?
Domowy system audio musi być wyposażony w specjalny komponent software’owy, który zawiera zintegrowany protokół Spotify Connect.

W jaki sposób technicznie rozwiązano kwestię niewyczerpywania baterii w telefonie?
Ponieważ odsłuchiwanie odbywa się za pośrednictwem chmury, nie ma konieczności pobierania danych pomiędzy telefonem a systemem audio. Co więcej, aplikacja Spotify na telefonie nie musi być włączona.

 

Nowe otwarcie Google? Moto X, Chromecast, Android oraz Google Glass

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
MotoX_ColorPinwheel

Patrząc na ostatnie premiery oraz porządkowanie własnego podwórka (aplikacje, system Android) przez Google naszła mnie następująca refleksja: wygląda na to, że internetowy gigant wyciąga wnioski z dotychczasowych porażek, niepowodzeń (Nexus Q, Google TV…), potrafi zdobyć się na pokazanie czegoś nowego, innowacyjnego, bez popełniania starych błędów. I nie chodzi tutaj o to, że nowe produkty stanowią jakiś przełom technologiczny (może poza Google Glass – choć to sprawa dyskusyjna), a raczej to, że każdy z nich wpisuje się w realne zapotrzebowanie rynku, otwiera realne możliwości sprzedażowe, może być (potencjalnie) kluczem do dużego sukcesu, sukcesu na dużą (globalną) skalę. Przesadzam?

Popatrzmy na nową Motorolę X. To telefon dla ludzi. Nie dla geeków, nie dla wielbicieli przeładowanych funkcjami „superfonów”. Ma wszystko czego potrzebuje przeciętny konsument, bez zbędnych dodatków. Jest kompaktowy (dla wielu idealny rozmiar), działa dwa razy dłużej na baterii niż topowe modele konkurencji (gigantyczny plus), a do tego ma dwie rzeczy, których nie oferuje nikt inny. Personalizację wyglądu (nie, nie ma tu „ściemy”) oraz integrację z Google Now w bliskiej ideałowi formie. Możliwość wyrobu kształtu, koloru, rodzaju materiału obudowy wraz z modyfikacją detali (fizyczne przyciski, niewielkie elementy np. obudowa optyki kamery etc.) pozwala na daleko idącą personalizację smartfona. Ludzie to lubią, bardzo lubią, chcą się wyróżniać, mieć możliwość dużego wyboru i Google im to daje. Co prawda na razie nie wszyscy mogą skorzystać z Moto Makera, ale (o ile Google sprawy nie odpuści) jest to jeden z elementów, który może zmienić reguły gry na rynku. Daleko idąca modyfikacja (grawerunek, faktura, dostosowanie poszczególnych elementów interfejsu by współgrały z wyglądem telefonu) to coś, czego nikt inny wcześniej, w takiej formie, nie oferował. I trudno się dziwić. W końcu w dobie globalizacji, masowej produkcji na taśmie (kontenery z Chin), takie rzeczy w praktyce były niemożliwe do zrealizowania. Google postanowiło zaryzykować. Produkcja telefonu odbywa się w Stanach (robocizna: 8-9$ vs 2-3$), rodzime fabryki dają możliwość szybkiej realizacji zamówień, nawet gdy są to setki różnych wzorów. Jak wyżej wspomniałem – nikt wcześniej na coś podobnego się nie zdecydował.

Moto X to także integracja Google Now, elektronicznego asystenta w najpełniejszej formie, dotąd niespotykanej w androidowych smartfonach. Sterowanie gestami (Samsung Galaxy S) to przy tym epoka kamienia łupanego. Po co machać ręką, gdy można wydać polecenia smartfonowi? W ten sposób nie tylko da się uruchomić aplikacje, uzyskać informacje, ale także via telefon sterować wieloma innymi urządzeniami (w niedalekiej przyszłości będzie to zapewne główny sposób kontrolowania domowej elektroniki, zastępujący tradycyjne, uniwersalne sterowniki), wykonywać złożone polecenia – telefon staje się terminalem obsługiwanym w najnaturalniejszy sposób… za pomocą głosu. Z tego co widać działa to o niebo lepiej niż w przypadku Siri. Bo działa, w przeciwieństwie do Apple, Google nie naobiecywało nie wiadomo czego, tylko konsekwentnie rozwija swoje technologie z dobrymi rezultatami. Poza tym Moto X to także bardzo dobra kamera – nie najlepsza (vide nowe Lumie), ale na tyle dobra, że dla większości konsumentów będzie wystarczającym powodem do nie zabierania ze sobą kompaktowego aparatu bądź kamery. A przecież właśnie o to tu chodzi. Dodajmy do tego znakomitego asystenta (możliwość wyboru spośród wielu scenariuszy aktywności telefonu), który jednocześnie pełni funkcję pomocy w nawigacji samochodowej (integrując funkcje telefonu). Asystent pilnuje aby nic nam nie umknęło, a jednocześnie w inteligentny sposób dopasowuje działanie do sytuacji (np. nie przeszkadza w kinie czy w drodze, podczas prowadzenia). Świetna rzecz. Aktywne notyfikacje to dokładnie takie notyfikacje, o jakie nam chodzi. Czarny ekran, niskie zużycie energii i  duża czcionka na ekranie blokady. Proste? Proste. Jedyny problem Moto X to cena. Jest za wysoka – w abonamencie trzeba zapłacić 199$ czyli mniej więcej tyle ile życzą sobie konkurenci za lepiej wyposażone smartfony. Jeżeli cena spadnie do poziomu 150$ wg. mnie będzie to murowany hit sprzedażowy. Sam bym sobie taki telefon kupił, bo po prostu jest idealnie dopasowany do moich wymagań. Jak widać – da się.

Chromecast, czyli jak to możliwe że nikt wcześniej na to nie wpadł?!….

» Czytaj dalej

Nowy Nexus 7 – parę słów na temat specyfikacji

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus 7

Nexus 7 to bardzo fajny tablet. Mały, poręczny, wystarczająco wydajny… jednak świat nie stoi w miejscu i rok po premierze czas na nowy model. Asus przez przypadek opublikował nieco szczegółów na temat następcy (nasz test Nexusa 7 znajdziecie tutaj). Następca będzie wyposażony w chipset Snapdragon 600. To czterordzeniowa jednostka, poza tym sprzęt otrzyma aż 2GB pamięci oraz 5MP kamerę. Urządzenie ma dysponować 7 calowym ekranem o rozdz. 1080p. Jak widać „na bogato”. Poza tym 32GB pamięci na dane w standardzie, 7-1.2MP kamera na froncie, system Android 4.3, bateria 4,000mAh oraz Wi-Fi, Bluetooth 4.0, NFC, w opcji (?) LTE. Ciekawe jaka będzie cena, bo jakoś wątpię by udało się utrzymać ją na poziomie poprzednika (199$-250$).

Google z inteligentnym zegarkiem oraz konsolą (?)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Google logo

Takie informacje wypłynęły ostatnio. Google miałoby zaangażować się w projekt konsoli do gier oraz (co nie jest już takim zaskoczeniem, bo wcześniej mówiono o takim produkcie pod auspicjami firmy z Moutain View) inteligentnego zegarka. Zainteresowanie tematyką elektronicznej rozrywki w sumie nie powinno dziwić – w końcu twórca najpopularniejszego systemu mobilnego na świecie chciałby mieć coś do powiedzenia w ogromnym segmencie androidowych gier, który ma przed sobą świetlaną przyszłość. Pojawiły się pierwsze firmy, które chcą na tym zarobić, sprzedając urządzenia podłączane do telewizora (Ouya). Na razie nikomu nie udało się jednak wprowadzić czegoś, co stałoby się popularne, zresztą wspomniane próby to właściwie czas przyszły, a nie teraźniejszy. Czy Google czymś nas zaskoczy? Na pewno nie będzie to produkt na miarę PS4 czy Xboksa One. To nie to, raczej spodziewałbym się integracji Androida z telewizorem w ramach czegoś, co jest wypadkową Google TV, a… no właśnie czegoś nowego. Zobaczymy. W przypadku inteligentnego zegarka nic na razie nie wiadomo. Apple podobno rzecz finalizuje, Microsoft też ma coś w zanadrzu. Nie dziwi zatem to, że Google pracuje nad swoim produktem. Poza tym mówi się o reaktywacji Nexusa Q, urządzenia, które zaraz po pojawieniu się na rynku… zniknęło. Przypomnijmy chodziło o intrygującą stację muzyczną / wzmacniacz współpracujący z androidowymi handheldami. Oryginalny pomysł w pierwszej odsłonie nie wypalił. Może teraz się uda?

Czy to ma sens? Telefon z 6,4” wyświetlaczem od Sony

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Sony-Xperia-Z-UltraISO-800

Phablety, czy też bardziej po naszemu: tabletofony, to jeden z tych zadziwiających produktów, który mimo kilku poważnych wad związanych ze stroną funkcjonalno-użytkową, zdobył uznanie wielu milionów konsumentów. Duży ekran, powyżej 5”, to coś, co się przyjęło głównie za sprawą Samsunga, który de facto stworzył nową klasę sprzętu mobilnego. Firma niejako stworzył zapotrzebowanie na takie urządzenia, które dzięki dużemu ekranowi pozwalają na dużo swobodniejszy niż w telefonie dostęp do multimediów oraz możliwość wygodniejszego surfowania po Internecie oraz operowania rysikiem po ekranie. Zdaniem niektórych to także ciekawa opcja dla tych, którzy chcą mieć coś „do kieszeni”, a jednocześnie to coś ma być odpowiednikiem tabletu z dodatkiem dzwonienia. Sony postanowiło wykorzystać sytuację i zaproponować swój odpowiednik, z tym że tutaj trudno mówić o sprzęcie, który można włożyć do kieszeni. Jest na to stanowczo za duży. Wyświetlacz 6,4” to stanowczo za wielki ekran, aby można obsługiwać go za pomocą jednej ręki. Poza tym mamy tutaj ostatnio popularną u Japończyków wodoodporność. Xperia Z Ultra trafi na rynek niebawem. Będzie to największa, dotykowa płytka umożliwiająca dzwonienie (dla koszykarzy – smartfon idealny). 

» Czytaj dalej

Tablet PocketBook SURFpad 2

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
pbSurfPad2_play

PocketBook SURFpad2 to 7-calowy cienki tablet z systemem Android 4.1, procesorem 1.5Ghz dualcore i wysokiej jakości ekranem 7″ IPS 1280×800. W urządzeniu zainstalowano pamięć 8GB którą można rozszerzyć kartami microSD (do 32GB). Bateria ma pojemność 4000mAh. Za łączność odpowiada karta WiFi 802.11bgn i złącze HDMI. Tablet ma wbudowana kamerę, mikrofon i głośniki stereo. W urządzeniu marki PocketBook nie mogło zabraknąć aplikacji dedykowanych do czytania książek. Obsługiwanych jest kilkanaście formatów eBooków, dostępna jest też funkcja czytania na głos text-to-speach. Urządzenie ma dostęp do marketu aplikacji GooglePlay (zainstalowana wersja Androida to Jellly Bean (4.1)). Cena? 499zł. Poniżej przedstawiamy najważniejsze cechy tytułowego produktu…

» Czytaj dalej

Google będzie nadal oferował smartfony Nexus (oryginalne)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus4

Oryginalne, czyli takie, które zaprojektowano specjalnie na potrzeby marki Nexus. Ostatnio pewne zamieszanie i niepewność co do losów marki wprowadziła premiera dwóch modeli telefonów z górnej półki – Samsunga Galaxy IV oraz HTC One, wyposażonych w stockowego Androida. Przedstawiciel Google wyraźnie podkreślił, że linia Nexus jest niezagrożona i premiera wspomnianych telefonów niczego tu nie zmienia. Tak czy inaczej, wśród klientów może to wzbudzić pewne zamieszanie. W końcu do tej pory Nexusy wyróżniało przede wszystkim to, że są to produkty wyposażone w stockowego Androida, zawsze najaktualniejszą wersję bez nakładek, dodaktów – które dla wielu są zbędnym balastem zaśmiecającym pamięć handhelda.

Jeden z nowych tabletów Samsunga Galaxy Tab z Intelem?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
intel-logo

Wygląda na to, że w końcu Intelowi uda się wprowadzić swoje mobilne procesory do sprzętu czołowego producenta handheldóww tym wypadku będzie to konkretnie Samsung i jeden z jego Galaxy Tabów, który miałby otrzymać procesor od Intela (do tej pory Koreańczycy stosowali w tej serii wyłącznie kości oparte o architekturze ARM). Takie informacje podał ostatnio Reuters, a dodatkowo wieśći te korespondują z faktem zwiększenia liczby inżynierów specjalizujących się w rozwiązaniach opartych na x86 w koreańskiej firmie. Nie oznacza to rzecz jasna rezygnacji z wykorzystania ARM, ale zamównienia na własne układy Exynos uległy pewnej redukcji – Intel zoaferował Samsungowi bardzo dobre ceny na swoje kości, poza tym zapowiedział bardzo mocne wsparcie (marketingowe) dla nowych produktów wykorzystujących jego rozwiązania. To szansa dla giganta zwiększenia swoich mizernych udziałów na rynku mobilnym. Wielka szansa. Nowy Galaxy Tab 3 10.1 miały otrzymać serce od Intela, najnowszą generację procesorów Atom (Clover Trail+). Podsumowując, fakt wprowadzenia takiego produktu oznacza mocne wejście architektury x86 do urządzeń pracujących pod kontrolą Androida. To duża zmiana na rynku, która może mieć wpływ na całą branżę (mam tu na myśli m.in. Microsoft)

Kod iOS otwarty na trzecie firmy? Apple twórcą aplikacji na Androida?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Wtorkowy wywiad nie wniósł niczego odkrywczego odnośnie naszej wiedzy na temat nowych urządzeń z logo jałbka. Jak zwykle były ogólniki, wymijające odpowiedzi, a w przypadku Apple TV Cook wprost odmówił odpowiedzi na zadane pytania. Czyli standard. Jednak ciekawie zrobiło się, gdy dziennikarze podpytali szefa Apple o kwestie związane z softwarem. Po pierwsze Cook ujawnił, że iOS będzie teraz (po raz pierwszy od chwili rynkowego debiutu) systemem w jakimś (pewnie niewielkim, ale jednak) otwartym na firmy trzecie, innych producentów oprogramowania. Czy to oznacza odejście od obecnej, 100% hermetyczności, otwarcie się (przykładowo) na alternatywę pod postacią jailbreak`a? Raczej nie, w końcu to Apple i nie pozwoli na taki stopień swobody i ingerencji w kod systemu, ale widać firma chce się w jakimś stopniu otworzyć się na pomysły z zewnątrz. To ważne i całkiem sensowne rozwiązanie – w końcu wielu developerów tworzących dla iOSa robi znakomite oprogramowanie, które funkcjonalnością oraz estetyką przebija firmowe aplikacje oraz to co oferuje sam system.

Druga „petarda” to wyraźna deklaracja, że Apple dopuszcza możliwość tworzenia aplikacji dla konkurencyjnego Androida. Firma nie jest tutaj w żaden sposób doktrynalnie na nie… wręcz przeciwnie – może w przyszłości pojawić się taka kwestia. Google bardzo zyskuje, tworząc software m.in. dla iOSa. Jego aplikacje są niezwykle popularne, co pozwala odnosić realne, biznesowe korzyści. To wszystko przy wykorzystaniu platformy głównego konkurenta. Cook ponadto potwierdził, że WWDC będzie poświęcony niemal w całości nowym odsłonom systemów operacyjnych iOSa oraz MacOSa. Oczywiście największe oczekiwania budzi nowy iOS 7. John Ive jest najważniejszą osobą w zespole tworzącym nowy interfejs (czy może raczej design interfejsu). Niebawem przekonamy się jak to będzie finalnie wyglądało…