Autor: Antoni Woźniak
|
Kategoria: Artykuły, Audio, Handheldy, Slider
|
| Źródło:
Informacja własna
Do napisania paru słów na ten temat zainspirowała mnie lektura jednego z felietonów na portalu Slashgear. Faktycznie, Apple wyraźnie zaczyna „odpuszczać” sobie ten segment rynku. Wystarczy popatrzeć na wyniki sprzedaży (to jedyna grupa produktów z odnotowanym spadkiem, wyraźnym spadkiem sprzedaży wśród urządzeń z logo jabłka na obudowie), by zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Cóż, od dawna nie pojawił się żaden naprawdę nowy model iPoda, bo trudno mówić o nowości w kontekście „premiery” białej wersji iPoda Touch, czy niewielkich, kosmetycznych zmianach dotyczących pozostałych jabłkowych grajków. Zresztą powoli, ale chyba nieodwracalnie, firma z Cupertino rezygnuje z promowania tego typu sprzętu. Po prostu iPod jest teraz wszędzie, to znaczy jest w iPadzie, w iPhone, jest także w Apple TV, w każdym PC, Maku (tak właśnie, w każdym), w setkach różnych urządzeń kompatybilnych z ekosystemem Apple… zapytacie, że jak? Ano tak, dzięki technologii AirPlay, dzięki integracji z niemal każdym urządzeniem AV (lekko przesadzam, ale naprawdę leciutko) jabłkowych handheldów oraz oprogramowania iTunes (wspomniane komputery oraz serwery) praktycznie iPod nie jest już do niczego potrzebny.
Oczywiście to jedna strona medalu, druga to chęć noszenia swojej muzyki ze sobą. No i nie ma z tym najmniejszego problemu, bo oprogramowanie firmowe do odtwarzania muzyki jest jak napisałem powyżej zarówno na iPhone jak i na iPadzie, poza tym w komputerze jest zainstalowane iTunes i (co najważniejsze), od niedawna cała nasza kolekcja dostępna jest wszędzie gdzie zechcemy dzięki iTunes Match (lub innej usłudze, za pośrednictwem jakiegoś streamingowego serwisu muzyczno-społecznościowego). No może nie wszędzie, wystarczy popatrzeć na mapę naszego regionu, by stwierdzić że jest biała wyspa, gdzie tej usługi Apple nie oferuje, ale podobno toczą się rozmowy (zapewne bolesne, znając jedną taką instytucję, co się na Zet rozpoczyna, a na eS kończy) i na pewno w 2012 zawita to, to u nas. W takiej sytuacji posiadanie iPoda faktycznie mija się z celem. Duża pamięć Classica? Po co, jeżeli w streamingu mamy dostęp do całej kolekcji, możemy poza tym korzystać z utworów zapisanych w pamięci urządzenia, wygodnie administrując kolekcją za pośrednictwem sieci. Muzyczna chmura (w przypadku Apple bazująca na naszej kolekcji, w przypadku konkurencji na ogromnych, udostępnionych archiwach muzycznych) całkowicie uwalnia nas od potrzeby gromadzenia muzyki lokalnie, a nawet jeżeli z jakiś przyczyn wymagamy takiej funkcjonalności, to nowe generacje handheldów Apple pozwolą na gromadzenie większej ilości danych, dysponując większą pojemnością.
» Czytaj dalej