LogowanieZarejestruj się
News

Matrix Quattro II w redakcji! Zaawansowana, cyfrowa centralka audio

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
20160310_115304301_iOS

Nowy Matrix Quattro II Advanced gra u nas od dwóch dni, testujemy intensywnie, bo będzie to (niestety) niezbyt długie spotkanie z tym produktem (inne redakcje czekają). To DAC, który wg. mnie może swobodnie konkurować z dużo droższymi przetwornikami C/A (przy czym cena w tym wypadku wynosi prawie 4000 zł, poprzednik kosztował mniej). Patrząc na wyposażenie – podwójne porty SPDIF (optyczne i elektryczne), złącze AES, obsługujące wszystko jak leci USB w jednej z najlepszych aplikacji (o ile nie najlepszej) jakie mamy na rynku, symetryczne wyjście, dwa słuchawkowe 6.3mm, oledowy wyświetlacz oraz elegancki, częściowo aluminiowy pilot zdalnej obsługi – mamy tutaj wszystko, co potrzeba, a czego często brakuje droższym konkurentom. Bogate wyposażenie daje możliwość wykorzystania tytułowej, cyfrowej centralki w roli kluczowego elementu naszego systemu, integrującego wszystkie nasze źródła cyfrowe. Nowego Q2 wyposażono m.in.: w układ ESS Sabre ES9018S, asynchroniczny interfejs USB XMOS (wg. mnie jeden z nielicznych na rynku, gwarantujących stabilne działanie w domenie USB na PC w przypadku obsługi plików DSD/DXD, bezproblemowego, pełnego wsparcia dla audio USB 2.0) oraz wzmacniacz słuchawkowy LME4960 z wzmacniaczem op-amp LME49720. Konstrukcja oferuje wsparcie dla plików audio do 32bit / 384 kHz PCM oraz DSD 1bit 64/128/256. Matrix opanował kwestie przesyłu danych audio via USB jak mało kto w branży. Pisałem o tym, we wcześniejszych recenzjach daków Matriksa (Mini-i; Mini-i & Mini-i PRO 2014; Mini-i PRO 2015 oraz X-Sabre) i w pełni to podtrzymuję.

Testowaliśmy także poprzednika – model Quattro 1 gen., który wywarł na nas bardzo pozytywne wrażenie, nowy model jest jego naturalnym rozwinięciem – poza obsługą nowych formatów, dopracowano przetwornik także ….w formie - wygląda jak sprzęt pro, prezentuje się po prostu znakomicie, aluminiowe boczki z ożebrowaniem po bokach, kompaktowa, zwarta, metalowa konstrukcja (ciężki „diabeł”), wszystko idealnie spasowane, precyzyjnie zmontowane. Wyświetlacz OLED jest czytelny z odległości 3 metrów, co zważywszy na jego niewielkie rozmiary (prezentuje standardowo informację o wybranym wejściu oraz parametrach odtwarzanego materiału) jest bardzo dobrym wynikiem. Aluminiowy potencjometr, z przyjemnym, delikatnym kliknięciem (gdy kręcimy) daje możliwość precyzyjnego ustawienia skali od -125 do 0, co +0,5db. Tak, to może być także nasz główny przedwzmacniacz w systemie, mamy całkowicie czarne tło, do tego wspomniana precyzja i zakres regulacji… oczywiście pod warunkiem, że nasze źródła są wyłącznie cyfrowe (analogowych źródeł tutaj nie podłączymy). Rzecz jasna możemy ustawić urządzenie w zakres pracy jako DAC, ze stałym poziomem wzmocnienia, korzystając z innego przedwzmacniacza w systemie (odpowiednia funkcja w menu). Aha, warto nadmienić, że wejście do ustawień pracy wymaga przy włączeniu DACa wciśnięcia gałki potencjometru (działa wtedy jako przycisk wyboru), nie ma dedykowanego przycisku setupu.

Tym, co wyróżnia tego DACa jest podatność na modyfikacje software. Użytkownik ma możliwość aktualizacji oprogramowania XMOS, MCU, FPGA poprzez port USB. To rzadka, a w dobie postępu technologicznego, bardzo użyteczna, znacznie podnosząca wartość sprzętu funkcja, pozwalająca „być na czasie”, dodatkowo umożliwiająca (szeroki zakres modyfikacji!) znaczne rozszerzenie możliwości lub/i zmianę wielu parametrów pracy DACa, dodatnie nowych rzeczy w przyszłości. W sumie, w setupie mamy aż 10 konfigurowalnych ustawień pracy (to rekordowa liczba, nie przypominam sobie innego, testowanego przeze mnie przetwornika z taką mnogością zmian parametrów działania), w tym ustawienia przepływu dla cyfrowych PLL, mod. filtrów PCM oraz DSD, czy redukcji jittera. Proszę, proszę… Jest jeszcze jedna, intrygująca rzecz zaszyta w menu, ale o tym we właściwej recenzji będzie :-)

Programowalny układ FPGA umożliwia przetwarzanie dekodowania sygnału DSD przez wszystkie interfejsy DACa, tj.: optyczny, koaksjalny, AES / EBU oraz, oczywiście przez USB, co bardzo ułatwia podłączenie różnych cyfrowych odtwarzaczy muzycznych oraz serwerów muzycznych z funkcją wyjścia DSD. Właśnie gram z Ariesa materiał dsf/dff na opisywanym Matriksie Quattro II i współpraca streamera/serwera z dakiem przebiega całkowicie bezproblemowo. Ważne, sprzęt daje możliwość wyboru każdego sposobu przesyłu danych DSD, a więc pracę w trybie DoP, DCS, oraz ASIO Native, a rozszerzalna platforma, jak wyżej, umożliwia w przyszłości dodanie kolejnych, nowych formatów. Tak, zgadliście, od razu pomyślałem o natywnej obsłudze MQA. Pewnie takie coś wcześniej, czy później zagości w tym przetworniku. Super! Wreszcie można – typowo dla Matriksa – wybrać alt. pilot do zdalnej obsługi, chodzi o pilocik Apple (MC377) do ATV 2/3 gen. Przyjemnie.

Sprawdzę jak będzie ten DAC działał pod ROONem, podłączę go do Maca za pośrednictwem thunderboltowego huba. Z Fooko PC/ MiniX PC @ Win10, foobarem z wtyczką sacd chodzi to bez zastrzeżeń, inaczej niż z tabletem PC – niestety to kolejny raz, kiedy ten sprzęt, tzn. tablet zawodzi we współpracy z przetwornikami i definitywnie skreślam go z listy sprzętu do testowania. W przypadku Matriksa i tak udało mi się osiągnąć jako taką stabilność odtwarzania (z redbook oraz plikami 24/96 jest ok, ale wszystko powyżej niestety powoduje problemy), bo native asio dało się uruchomić, także odtwarzanie materiału DXD szło, z tym że zdarzały się dropy i – ogólnie – problemy z transmisją. To ewidentnie wina transportu, Asus ME400C niestety nie gwarantuje poprawnej współpracy z przetwornikami audio w trybie USB 2.0. Jestem pod wrażeniem, że to problematyczne źródło, w przypadku Q2 dało się zmusić do współpracy, choć, jak wspomniałem, bez pełnego sukcesu. W przypadku MBA oczywiście nie musiałem niczego instalować, wystarczyło wejść w panel audio/midi i wybrać DACa z listy. Sam softwareowy panel dla DACa jest mocno rozbudowany, daje możliwość modyfikowania pracy urządzenia z poziomu komputera – to także nieczęste zjawisko, zazwyczaj producent dostarcza sterowniki do systemu i nie zawraca sobie głowy takimi „szczegółami”. Tutaj możemy wygodnie modyfikować pracę DACa. Kolejna zaleta.

Podsumowując ten krótki, ale treściwy opis, to ADVANCED w nazwie tytułowego sprzętu nie jest przypadkowe, oj nie jest…

O nowych głośnikach za chwilę ;-) Tu, jeszcze przed odpaleniem… 

Takie klamoty to my lubimy…

Konkret

Sterownik z subtelnym podświetleniem, alternatywnie może być aluminiowy pilot AppleTV

Gramy!

Panel ustawień przetwornika, z możliwością wyboru trybu pracy (opóźnienia, buforowanie, parametry, wzmocnienie etc.)

Niestety tablet PC w postaci Asusteka ME400C nie nadaje się do testowania zaawansowanych DACów. Z innymi w ogóle poniżej krytyki, z Matriksem dało się go ustawić, ale i tak z problemami. Z drugiej strony to problematyczne źródło pokazuje jak dobrą robotę (driver, wsparcie dla USB 2.0) wykonał producent opisanego przetwornika. Brawo. Z innymi transportami współpraca jest doskonała. Z Ariesem Mini gra pięknie, zarówno via USB jak i na koaksialu…

Schemat blokowy przetwornika

Wzmacniacz słuchawkowy nie jest tu tylko dodatkiem. Z HE-400 odjazd, a to przecież dopiero początek…

Dodaj komentarz