To news trochę obok tematyki, której głównie poświęcamy swoją uwagę na łamach HD-Opinie.pl. Rzecz jest jednak ważna, dotyczy każdego z nas i – nie ma co ukrywać – wywołuje spore emocje (wśród tych, którzy śledzą przebieg prac nad informatyzacją naszego państwa). Niestety nie mamy dobrych informacji, znowu przesunięto termin wprowadzenia kluczowych elementów systemu informatycznego dla administracji, co oznacza że nowe dokumenty, nowe, pozbawione kuriozalnych zapisów przepisy, wejdą w życie dopiero za dwa lata. Miało być inaczej, między innymi pod koniec br mieliśmy w końcu zrezygnować z całkowicie bezsensownego obowiązku meldunkowego, niestety nic z tego nie wyszło (swoją drogą ciekawe dlaczego mamy czekać na usunięcie obowiązku meldunku – do tego nie trzeba nowego systemu informatycznego).
Powodem tych opóźnień jest konieczność budowania systemów PESEL i CEPiK od nowa. Wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań z zakresu ewidencji ludności oraz pojazdów musi poczekać. W ogóle, co przyznają nawet sami urzędnicy w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, informatyzacja centralnych urzędów idzie jak po grudzie. Tracimy ogromne pieniądze (unijne), których nie jesteśmy w stanie wykorzystać, które nam przepadają. Przypomnijmy, już za trzy miesiące miał zacząć działać system, dzięki któremu każdy z nas mógłby wyrobić dowód osobisty w dowolnym miejscu w kraju lub przez Internet. Miały to regulować dwie nowe ustawy: o ewidencji ludności i o dowodach osobistych. Dzięki nim z blankietu dowodu zniknąć miały też informacje o wzroście, kolorze oczu, adresie zameldowania. Oznaczałoby to znaczące uproszczenie oraz usprawnienie funkcjonowania całej machiny administracyjnej, a przede wszystkim ułatwienia dla obywateli (brak konieczności wymiany dokumentu, wspomniane usunięcie nieżyciowych przepisów). Co otrzymaliśmy w zamian? Kolejne oczekiwanie…