Chude czasy mają już chyba za sobą. Co prawda (patrz poprzedni news), Nokia niebawem pozbędzie się swojego mobilnego biznesu na rzecz Microsoftu, ale patrząc na umowę zrobi to na czas określony, poza tym zyska duży kapitał – będzie zdolna do zainwestowania w nowe pomysły, znacznie poprawi swoją kondycję finansową. Stało się to, o czym swego czasu pisałem – konsekwentna, mądra i jak widać skuteczna strategia rozwoju smartfonów Lumia (oraz bardzo udane wejście na rynek budżetowych telefonów Asha), pozwoliła na odwrócenie złej passy. Rzecz jasna nie ma na razie mowy o powrocie do sytuacji sprzed paru lat, kiedy to Nokia rozdawała karty, dominowała na rynku, a jej Symbian był najpopularniejszym systemem operacyjnym. Tak czy inaczej, rynkowe wyniki są znakomite, tak szybkiego wzrostu chyba nikt się nie spodziewał. Także na globalnym rynku Nokia radzi sobie coraz lepiej, potwierdza tę tendencję coraz lepsza sprzedaż w Stanach. To trudny rynek, zdominowany przez Apple. Topowe Nokie w USA sprzedają się całkiem nieźle, na Starym Kontynencie najlepsze wyniki odnotowują budżetowe smartfony – Lumia 520 oraz 620 (w Stanach też, tle że właśnie tam Nokia dobrze wstrzeliła się z modelami z wysokiej półki – serią 9xx oraz 10xx.) Poniżej tabletki przedstawiające najnowsze wyniki rynkowe Windowsa Phone (czytaj Lumii) na globalnym rynku oraz w Europie…
Decyzja przypieczętowuje umowę zawartą między Microsoftem a Nokią o przejęciu mobilnego biznesu tej drugiej przez softwareowego giganta. Na razie nie są znane szczegóły strategii MS odnośnie produktów z portfolio Finów – smartfonów (a od niedawna tabletów) Lumia oraz budżetowych telefonów Asha. Zapewne firma z Redmond nie zrezygnuje z ww. nazw, być może w ogóle nie zobaczymy nazwy Microsoft na obudowach (a jedynie logo MS i to raczej dyskretnie umiejscowione / wygrawerowane). Z pewnością dojdzie do synergii zespołów opracowujących sprzęt mobilny, na pewno (w końcu!) MS wdroży procedury ścisłej współpracy działu odpowiedzialnego za oprogramowanie operacyjne (Windows Phone oraz Windows RT) z ludźmi pracującymi nad hardwarem. Ma to ogromne znaczenie dla przyszłości microsoftowego ekosystemu. Ciekawe, co zrobi Microsoft z konkurującymi urządzeniami – mam tu na myśli Lumię 2520 oraz Surface 2? Oba tablety działają na systemie Windows 8.1RT, oba mają zbliżone parametry. Firma będzie musiała podjąć jakieś decyzje w tej materii – oby nie była to najprostsza decyzja o wycofaniu jednego z ww. produktów z oferty (mam tu na myśli tablet Nokii, bo Surface jest dla MS kluczową marką i raczej z tego elementu firma nie zrezygnuje, nawet mimo kiepskiej sprzedaży). Podsumowując, rośnie Androidowi, a przede wszystkim iOSowi poważny konkurent. W kolejnym newsie przedstawiam najnowsze wyniki branży mobilnej, z których jasno wynika kto jest na „fali wznoszącej”, komu rośnie, a kto złapał zadyszkę, traci (na Starym Kontynencie).
Sporo tego. W Abu Zabi właśnie odbywa się zapowiadana wcześniej konferencja Nokia Word. Finowie pokazali kilka nowych urządzeń, w tym jedno o którym nie było wcześniej żadnych przecieków, ponadto zaprezentowano wiele nowości z zakresu oprogramowania. To właśnie software był według mnie najmocniejszą stroną prezentacji (nie umniejszając nic Lumiom – Nokia konsekwentnie rozwija tę linię produktową, odnosząc niemałe sukcesy na rynku). Nowe programy to m.in. połączona, usprawniona i – miałem okazję się o tym przekonać osobiście, testując ostatnie modele Finów - znakomita aplikacja do obsługi kamery w telefonie. Cóż, trudno się dziwić, że to właśnie ten software (Nokia Camera) jest w centrum uwagi – w końcu właśnie w tym Nokia się od dawna specjalizuje, jej PureView, świetna optyka, wiele osiągnięć z zakresu stabilizacji oraz działania mikroskopijnych układów optycznych montowanych w handheldach wyznaczają dzisiaj trendy, stanowią punkt odniesienia. W końcu nowe oprogramowanie jest nie tylko spójne (a nie – jak to miało miejsce do tej pory – obsługa telefonu dostępna w paru osobnych programach), ale dodatkowo w pełni zintegrowane z systemem operacyjnym. W sumie to naturalne, bo konferencja unaoczniła że Nokia i Microsoft to obecnie już niemal 100% symbioza… w przyszłym roku dojdzie do zapowiadanego przejęcia Lumii przez giganta z Redmond. Co oczywiste MS ze wszystkich sił stara się wspierać Finów, czego dowodem całe zatrzęsienie popularnych aplikacji, których do tej pory brakowało na Windowsa Phone, a które już, albo niebawem pojawią się w mobilnym systemie Microsoftu. Chodzi tutaj m.in. o Facebooka (już jest), Flipboard, Instagramie oraz twitterowym serwisie streamingowym wideo Vine. Wygląda na to, że najbliższe miesiące zaowocują niemalże całkowitym uzupełnieniem katalogu oprogramowania na Windows Phone o najpopularniejsze aplikacje, których do tej pory brakowało na platformie mobilnej MS. Wszystkie nowości jakie zobaczyliśmy w software Nokii (także zmodyfikowane aplikacje, takie jak Nokia Here etc.) będą dostępne dla użytkowników starszych Lumii w ramach upgrade oprogramowania (kodowa nazwa aktualizacji – Black). Na pewno pełną aktualizację otrzymają właściciele Nokii 9xx oraz 1020.
Bardzo ciekawym pomysłem jest nowy Storyteller – aplikacja integrująca nasze zdjęcia oraz filmy w rodzaj opowieści z lokalizacją na mapie, tworząca interaktywną foto-wideo relację z naszego życia. To może być strzał w 10-kę, ludzie uwielbiają tego typu narzędzia, a patrząc na sposób działania oraz możliwości software widzę, że jest to bardzo prosta w obsłudze, w dużej mierze zautomatyzowana aplikacja, która jest w stanie w bardzo efektowny sposób zaprezentować gotową opowieść z naszych np. wakacji, spotkania ze znajomymi w formie nawiązującej stylem do sposobu prezentowania informacji przez agregatory treści. Widzę tu spójne, przemyślane działania Nokii oraz Microsoftu, próbujących razem stworzyć wspólną, spójną, atrakcyjną formę prezentowania treści w ramach swojego ekosystemu. Wygląda to bardzo ładnie, nowocześnie i – powiem szczerze – dużo lepiej, ciekawiej niż u konkurencji. Inną, bardzo ciekawą aplikacją jest Nokia Beamer – można w prosty sposób współdzielić ekran, a wraz z nim wszelkie informacje, dane z innymi użytkownikami… będzie można przesłać za pośrednictwem tego software także obraz z wbudowanej w urządzenie kamery. Poza tym właściciele Lumii (raczej od numeracji 9xx w górę, choć nie jest to potwierdzone) skorzystają z nowego software Nokia Refocus Lens (patrz demo). To w skrócie inteligentne algorytmy, które nie tylko pozwolą na poprawę kolorystyki, ale także wyostrzenie zdjęcia z wybraniem konkretnego elementu (ów), z zapisem tak zmodyfikowanego zdjęcia w 5MP (z możliwością publikacji w fb rzecz jasna). Ma to być bardzo zaawansowana modyfikacja, korzystająca z technologii Scalado (podobna do Lytro) umożliwiającej uzyskanie zdumiewających efektów podczas edycji fotografii. Co ważne, w modelach 1020 oraz 1520 Nokia wprowadziła obsługę RAW!
Ok, a gdzie zapowiadane nowości z zakresu hardware? Nokia zaskoczyła wszystkich aż dwoma smartfonami z gigantycznymi ekranami o przekątnej 6″.
To nieoficjalne (mocno) informacje, ale wiele wskazuje że jest coś na rzeczy. HTC – jak wiemy – ma ogromne problemy, firma ledwo wiąże koniec z końcem i desperacko szuka nowych możliwości biznesowych. Microsoft chce (za wszelką cenę) zwiększyć swoje udziały w segmencie mobilnym. Wiadomość brzmi dość nieprawdopodobnie, ale kto wie – może to jest jakieś wyjście dla Tajwańczyków (Microsoft rzecz jasna także na tym by zyskał). Nie wiadomo jakie konkretnie modele otrzymałyby taką możliwość, tzn. możliwość instalacji systemu MS obok (albo zamiast?) Androida. Licencja na OS byłaby prawdopodobnie darmowa, użytkownik po prostu miałby wybór w którym środowisku ma działać jego telefon. Patrząc na to z praktycznej strony – wg. mnie jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się opcja wyboru systemu (choć napływające informacje mówią o opcji dual boot). Przy 8-16GB wbudowanej (zazwyczaj) pamięci na dane w telefonie, trzymanie dwóch różnych OS wraz z całym niezbędnym oprogramowaniem wygląda mało sensownie. To rozwiązanie raczej by się nie sprawdziło. Niewątpliwie taki HTC One (w wersji podstawowej oraz mini) z kafelkami mógłby być bardzo ciekawą alternatywą dla faktycznie jedynych obecnie na rynku windowsowych smartfonów jakie warto kupić – czytaj dla Lumii. Wsparcie dla pogrążonej w kryzysie firmie nie będzie dla MS tworzeniem sobie konkurencji (MS wykupił dział mobilny Nokii i pewnie niebawem zamiast Nokii, będziemy kupować microsoftowe Lumie), a raczej rozszerzeniem bazy. Po premierze Windowsa Phone 7 wszyscy ważniejsi producenci telefonów wypuścili na rynek swoje modele na tym systemie. Szybko jednak się zniechęcili i obecnie praktycznie nikt na poważnie nie promuje swoich telefonów na tym systemie. Jest tylko Nokia / Microsoft i długo, długo nic. Stworzenie alternatywy, rozszerzenie wyboru telefonów z Windows Phone może być elementem nowej strategii firmy z Redmond, której jw. zależy na jak najszybszym spopularyzowaniu swojego mobilnego systemu.
Kinect nie ma zastąpić myszy oraz klawiatury, nie ma być alternatywą dla klasycznego interfejsu, a nawet nie będzie czymś, co zastąpi ekran dotykowy. Ma być obok, ma być uzupełnieniem, ma stanowić dodatkowy sposób interakcji. Dodatkowy sposób w przypadku prostych czynności, podstawowych, jak powiedział jeden z pracowników MS, Abigail Sellen, gesty są dobre w „very casual, expressive things”. To w czym nie są dobre, to rzeczy wymagające precyzji. Stąd decyzja, by nie tworzyć czegoś, co się po prostu nie sprawdzi, a wpleść sterowanie gestami w dostępne dla komputera interfejsy, wpleść w inteligentny sposób. Podoba mi się takie podejście do tematu, doświadczenia z użytkowania Leap Motion pozwalają na wysunięcie podobnych wniosków. Można przewijać strony, ekrany, wykonywać proste czynności niewymagające… precyzji właśnie. Nawet odpowiednio dokładna kalibracja nie pozwala na rezygnację z myszki oraz klawiatury, choć są zastosowania w których gesty pokazują swój potencjał (o tym, co można dzisiaj zrobić w ramach interfejsu opartego na gestykulacji, przeczytacie w przygotowywanym tekście o Leap Motion).
W przypadku software Microsoftu, można swobodnie poruszać się po kafelkowym interfejsie, modyfikować go, dowolnie kształtować, sterować przeglądaniem stron internetowych w przeglądarce oraz wyszukiwać informacje w najnowszej odsłonie okienek (8.1). Chodzi o to, aby użytkownik wykorzystywał gesty w naturalny sposób, uzupełniający inne, efektywniejsze metody obsługi sprzętu (nie ma więc mowy o sterowaniu kursorem czy wprowadzaniu tekstu za pomocą sterowanej gestami klawiatury). Inżynierowie zatrudnieni przy projekcie implementacji Kinecta w oprogramowaniu Windows wyselekcjonowali kilka przydatnych gestów, takich jak szczypnięcie, czy zbliżanie / oddalanie. „To ma być niewymuszone, naturalne, niewymagające opanowania, nauki”. Szukamy tego, co ludzie uznają za przydatne, za użyteczne – tak to właśnie wygląda. Na razie są to poszukiwania, typowa robota R&D, jednak cel jest jasny, sprecyzowany – zminiaturyzowana wersja Kinecta zintegrowana z PC/Windows. Minority Report? Nie, to bez sensu, niepraktyczne, nienaturalne, męczące – nikt nie będzie ciągle machał rękami przed ekranem. Microsoft zdaje sobie z tego sprawę.
Surface PRO 2 ma być znacznie wydajniejszy od poprzednika. Pytanie, czy wydajność jest tym, czego oczekują użytkownicy handheldów, nawet tak nietypowych, oryginalnych jak wyposażony w desktopowego Windowsa tablet Microsoftu. Cóż, śmiem wątpić. Do sprawnej pracy w środowisku Windows 8 wystarczał w zupełności pierwszy model Surface PRO wyposażony w układ Core i5. Mniejsza jednak o cyferki, usprawnienia w nowym PRO dotyczą także dużo bardziej interesujących rzeczy. Po pierwsze MS wprowadza do dwójki rysik, nowy, znacznie (podobno) precyzyjniejszy od tego co oferowano do tej pory na rynku. Poza tym mamy znacznie lepszy ekran z dużo lepszą reprodukcją kolorów oraz poprawione nagłośnienie (system dźwiękowy oparty na przetwornikach stereo zamontowanych na froncie urządzenia). Poza szybszym CPU, w środku znalazł się także o 50% szybsza grafika, dużo lepsza kamera oraz – co najważniejsze – znacznie lepszy czas pracy na baterii. Tutaj wzrost jest znaczący, bo aż 75%. To sporo, choć należy pamiętać, że poprzednik działał zaledwie 4-4.5h. Nowy model ma pracować co najmniej 7 godzin. Nie najgorzej, ale konkurencja w postaci najnowszych ultrabooków (tu także zastosowano najnowszą generację procesorów Intela) osiąga dużo lepsze rezultaty (8-10h, a w przypadku najnowszych MacBooków Air nawet do 12h).
Poza tym MS zaoferuje w komplecie nową klawiaturę (z podświetlaniem!), etui z ..baterią (2.5 krotny dłuższe działanie z nowym Power Cover), wreszcie stację dokującą z 3 portami USB 2.0, jednym 3.0, mini DisplayPortem, LANem, wejściem/wyjściem audio oraz portem ładującym. Po zadokowaniu możliwe będzie przesłanie obrazu o rozdzielczości Ultra HD (4k) oraz edycję wideo o rodz. 6K. Widać, że te wszystkie liczby mają podkreślić jak wydajnym urządzeniem jest Surface 2…. ma być – jak podkreśla Microsoft – szybszy od 95% laptopów na rynku. Tabletowa stacja robocza? Tak to (na razie) wygląda, pytanie na ile sensowne / funkcjonalne to rozwiązanie? Firma z Redmond podkreśla, że dostajemy pełnosprawnego, potężnego PC w tabletowej skórze. Nowa wersja systemu (8.1 RT), nowy Office RT, armowe hotspoty Skype (ścisła integracja, produkt mocno promowany przez Microsoft – na marginesie)… od strony programowej ma być dużo lepiej, o software było zresztą sporo – MS zdaje sobie sprawę, że to kluczowa sprawa dla popularyzacji własnych tabletów, dotychczasowa, największa słabość tabletów Surface. Dedykowane kafelkom aplikacje, nowe możliwości hardware mają radykalnie poprawić wyniki sprzedaży. Czy tak się stanie? Krótki komentarz poniżej (niebawem, news będzie aktualizowany)…
Przyszłość Windowsa RT zdaje się być niezagrożona, mimo fatalnych wyników sprzedaży tabletów z tym systemem. Nowe modele z 8″ ekranami, tablet Nokii oraz zapowiedzi samego Microsoftu dotyczące rozwoju platformy sugerują, że czeka nas nowe otwarcie. I faktycznie przejęcie przez firmę z Redmond mobilnego działu Nokii ma między innymi doprowadzić do ścisłej integracji wszystkich (a więc także desktopowej wersji) systemów Windows. Cel jest jasno wyznaczony – użytkownik ma w przyszłości uruchamiać dowolne oprogramowanie, na dowolnej platformie mobilnej Microsoftu. Czy będzie to hybrydowy PC, smartfon czy tablet, bez różnicy – każdy będzie mógł korzystać z software działającego na sprzęcie wyposażonym w system operacyjny MS. Co ciekawe, firma wyraźnie wskazuje, że to właśnie sprzęt oparty na ARM ma stanowić przyszłość, na tym będzie skoncentrowany cały wysiłek. Nie jest jasne kiedy oraz w jaki sposób dokona się synergia obu środowisk (Windowsa RT oraz Windowsa Phone), ale wg. przedstawiciela MS ma to nastąpić bardzo szybko. Firma nie przejmuje się odpływem producentów od swojego tabletowego OS. Samsung – jak pamiętamy – odpuścił sobie RT, podobnie NVIDIA nie jest specjalnie zachwycona poczynaniami Microsoftu. Wygląda na to, że MS specjalnie się tym nie przejmuje. Ostatecznym celem jest spójny ekosystem, obejmujący przyszłościowe PC (ciekawe czy nadal wyposażone tradycyjnie w chipy x86?), smartfony, tablety oraz konsolę Xbox One z Kinectem. Oprogramowanie ma zapewnić nie tylko pełną współpracę wymienionych urządzeń, nie tylko pełen dostęp do danych z każdego sprzętu z Windows na pokładzie, ale także jw. możliwość uruchamiania, korzystania z aplikacji, wspólnych aplikacji. Zapowiedź nowego tabletofona Nokii, wyposażonego w 6″ ekran (1520) wpisuje się poniekąd w wyżej opisaną strategię. Ciekawe, czy firmie uda się to, co do tej pory nie udało się nikomu (choć zarówno Google, jak i Apple dążą do tego samego, w ramach swoich platform)? Wg. mnie Microsoft jest (o dziwo, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia, działania giganta) najbliżej osiągnięcia celu. To może być prawdziwy przełom w historii twórcy Windows, coś, co zapewni mu mocną pozycję na rynku. Kto może czuć się zagrożony? Na pewno Intel, do pewnego stopnia wszyscy dotychczasowi partnerzy MS (producenci OEM, wielcy producenci sprzętu PC) oraz firmy programistyczne bazujące na starym modelu dystrybucji / tworzenia oprogramowania (na potrzeby desktopowego Windowsa). Z drugiej strony to ogromna szansa dla programistów nie bojących się wyzwań, tworzenia software na rzecz całego, bardzo rozbudowanego ekosystemu – to potencjalnie gigantyczny rynek. Zobaczymy co z tego wyniknie. MS musi się spieszyć (raz, że trzeba gonić, dwa – nie da się ciągle być na minusie, dokładać do interesu).
Pierwsza z nowości oznacza możliwość szybkiego pojawienia się na rynku telefonów z Windowsem Phone wyposażonych w ekrany fullHD – takie jakie stosuje się obecnie w topowych modelach konkurencji (androidowej konkurencji). Obecna specyfikacja systemu przewiduje zastosowanie wyświetlaczy 720p. W przypadku specyficznego interfejsu WP nie jest to problem – jednolite, płaskie kafle wyglądają bardzo dobrze, także na ekranach o dużo niższej rozdzielczości. Jednakże, jak wspomniałem, dzisiaj standardem w najwyższej klasy słuchawkach jest 1080p. Stąd taka aktualizacja systemu, aby w pełni wspierał taką rozdzielczość. Poza tym Microsoft wprowadza obsługę systemu przez układy czterordzeniowe. To nie jedyne nowości, firma wprowadza bez rozgłosu nową wersję Surface PRO. Tym razem chodzi o tablet PC wyposażony w dużo większą ilość pamięci na dane. Surface był od chwili premiery krytykowany za niewielką jej ilość (w przypadku 64GB wariantu było bardzo źle, model 128GB wyglądał pod tym względem dużo lepiej). Cóż, w takim produkcie, będącym de facto komputerem mobilnym przypominającym w formie tablet, 256GB na pewno się przyda.