LogowanieZarejestruj się
News

To już pewne, iPad 3 zadebiutuje 7 marca w San Francisco

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ipad3_zaproszenie

Apple rozesłało już zaproszenia do mediów na swoją najbliższą konferencję, na której pokażą „Coś co naprawdę musimy zobaczyć. I dotknąć.”, a wszystko zilustrowane jest obrazkiem, który pokazuje ekran o naprawdę dużej rozdzielczości ;-) . Konferencja odbędzie się 7 marca o godzinie 10:00 czasu miejscowego (19:00 w Polsce) w San Francisco i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że głównym bohaterem konferencji będzie iPad 3  (choć nie jest nawet pewne, czy będzie się tak nazywał… ;-) ).

Co wiemy na temat samego tabletu? Na pewno nie wiadomo nic, od kilku miesięcy krążą po sieci jednak różne podejrzenia, prawie pewne jest, że Apple zafunduje nam ekran o znacznie większej rozdzielczości, 2048×1536 pikseli to niemal pewnik, co po części potwierdza też poniższy obrazek. Przekątna pozostaje ta sama, 9,7 cala, choć są plotki o mniejszym modelu, który może pojawić się w późniejszym czasie (7 lub 8 cali). Poza tym będzie na pewno nowy procesor, zdjęcia przedstawiające rzekomą płytę główną prezentują układ A5X, czyli nieco poprawiony chip obecny w iPad 2, ale czy dwu czy czterordzeniowy, tego jeszcze nie wiadomo. Na pewno będzie lepszy układ graficzny, bo wyższa rozdzielczość to także spore wyzwanie dla tego elementu. Plotki mówią też o obecności modemu w standardzie LTE, czyli pojawieniu się wersji 4G.

Nowa wersja będzie także nieco grubsza, wyposażona zostanie w aparat o rozdzielczości 8MPix (taki sam jak w iPhone 4S?), a niektórzy wspominają nawet o tym, że poza standardowymi wersjami 16 GB i 32 GB, pojawi się także model wyposażony w 128 GB wbudowanej pamięci NAND (to nie może być tanie…). I to chyba tyle domysłów, wszystkiego dowiemy się za nieco ponad tydzień (w środku targów CeBIT, jak widać Apple się tym nie przejmuje…).

» Czytaj dalej

OLED od LG zapewne dopiero pod koniec roku

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
LG_55-inch_OLED-560

Według dzisiejszego raportu serwisu ASIAE, LG Display rozpocznie masową produkcję ekranów OLED dopiero w lipcu bieżącego roku i zacznie od 8000 ekranów miesięcznie. Gdyby popularność była większa, linia produkcyjna, z której będzie korzystać LG Display, ta sama na której produkuje się ekrany LCD ósmej generacji, będzie mogła zwiększyć produkcję do nawet 48000 sztuk. W praktyce oznacza to, że telewizory trafią na sklepowe półki w drugiej połowie roku, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że w czwartym kwartale. Tym samym w tym roku zbyt dużego sukcesu telewizorów OLED nie możemy się spodziewać, choć pewnie liczby jakie zostaną zanotowane podczas okresu świątecznego, dadzą pewien pogląd na popularność nowej technologii.

Zagadką jest jeszcze postawa Samsunga, drugi koreański gigant na razie nie podał żadnych dodatkowych informacji o swoich telewizorach OLED, ale wygląda na to, że to jednak LG Electronics będzie jednak pierwsze ze swoim produktem na rynku.

55 calowy OLED od LG jest lepszy niż się spodziewaliśmy

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
LG-CES-2012-_0237-1000px_gallery_post

Tytuł pokrótce podsumowuje pierwsze wrażenia dziennikarzy, którzy mieli przyjemność jako pierwsi na żywo obejrzeć najnowszy telewizor LG bazujący na technologii OLED. Obraz jest podobno fenomenalny, ostrość, kontrast czy kąty widzenia, są praktycznie idealne, widownia ponoć zaraz po odsłonięciu samego telewizora wprost oniemiała. Nie są to wcale odosobnione opinie i chyba wszyscy są zgodni, że OLED wprowadza na rynek telewizorów całkowicie nową jakość. Swoją drogą podczas samej konferencji, LG zachwalało swój ekran IPS True HD dla telefonów komórkowych (gęstość upakowania pikseli 329 na cal) i udowadniało, że jest on lepszy od samsungowego AMOLEDa, ale jeśli chodzi telewizor, to naprawdę ciężko znaleźć zawiedzionych.

Poza tym przy 55 calach mamy tylko 5 mm grubości, ramkę o podobnej szerokości i wagę 7,5 kg, to musi robić wrażenie. Niestety podczas targów LG nie zamierza jeszcze ogłosić jaka będzie cena tego modelu (55EM9600), ani kiedy może pojawić się na rynku.  My jednak możemy nacieszyć sobie nim oko dzięki filmowi, jaki opublikowano na portalu The Verge, a który znajdziecie w rozszerzeniu tego newsa poniżej.

» Czytaj dalej

Lenovo niebawem wprowadzi supertablet z Tegrą 3 oraz ICS

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
lenovotegra3tablet-lg1

Będzie to prawdopodobnie pierwszy model z natywnie zainstalowanym, najnowszym Androidem 4.0. Między producentami toczy się wyścig, kto pierwszy wprowadzi na rynek urządzenie wyposażone w najnowszą Tegrę (cztery rdzenie) oraz wspomnianego ICS-a. W tym wypadku mamy do czynienia z prawdziwą orgią cyferek – są cztery rdzenie, jest zegar 1.6GHz oraz aż 2GB pamięci DDR3 (1600MHz). Lenovo chce wyprzedzić Asusteka, który wprowadzi swojego Transformera 2 wcześniej, ale będzie on początkowo wyposażony w Androida 3.2, gdzieś w okolicach połowy grudnia doczeka się aktualizacji do ICS. Czasu więc zostało niemało, a inni też (podobno) w blokach startowych. Z innych ciekawostek, urządzenie otrzymało pełnowymiarowe USB, co miejmy nadzieję oznacza możliwość podpięcia wszystkiego co dusza zapragnie do tabletu, poza tym optyczny joystic, czytnik lini papilarnych, ultra cienka obudowa wykonana z jakiegoś superprzyjemnego w dotyku materiału. Premiera w Stanach prawdopodobnie za miesiąc (muszą się spieszyć), tak aby ubiec konkurentów i mieć gotowy (a nie prototypowy) produkt na CES 2011. Nie zapominajmy o Apple, które chyba też zaczyna odczuwać pewną presję (informowaliśmy o ewentualnej podwójnej premierze, najpierw zmodyfikowanego iPada 2, a następnie oczekiwanego iPada 3). Wyścig zatem trwa w najlepsze, zupełnie zmarginalizował do niedawna będącą w centrum uwagi rywalizację na herce między AMD a Intelem. Znak czasów…

Tegra 3 oficjalnie: wg. NVIDII to moc desktopa w handheldzie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tegra3chip-1320761391

No cóż, parametry, specyfikacja faktycznie robią wielkie wrażenie. Ten chip będzie wielokrotnie wydajniejszy od wszystkiego, co do tej pory montowano w handheldach. Oczywiście nowy SoC to nie tylko brutalna moc, ale także bardzo oszczędna praca, nawet do 61% mniejszy pobór energii w przypadku wideo – porównując do poprzednika – Tegry 2. W przypadku innych zastosowań sprzęt wyposażony w T3 będzie mógł pracować znacznie dłużej od tego, który był oferowany do tej pory. W sumie, NV obiecuje 12 godzin pracy (wideo, przy przeglądaniu sieci powinno być jeszcze lepiej) – znakomity rezultat, który kojarzy mi się z moim notebookiem Asusa, który w czasach świetności akumulatora był w stanie „pociągnąć” ponad 10 godzin. To jest coś, co naprawdę się przydaje. Konkurencja, o ile niezależne testy potwierdzą te osiągi, jest tu o całe 2-3 godziny słabsza.  Poza tym osoby które zechcą skorzystać z możliwości graficznych urządzeń z Tegrą 3 będą mogły przekonać się jak ogromny postęp dokonał się w tym zakresie ostatnimi czasy. Właściwie można tu mówić o rewolucyjnych zmianach, które zachodzą w bardzo krótkim okresie – mobilne, handheldowe 3D sprzed półtora, dwóch lat to prehistoria, gdy się patrzy na zaprezentowane zrzuty ekranu. Postęp jest tu faktycznie ogromny. Kal-El otwiera, zdaje się, nowy rozdział w przypadku wydajności oraz możliwości handheldów. Ciekawe czy nowe tablety wyposażone w Tegrę 3 oraz stacje dokujące z klawiaturą będą mogły w pełni zastąpić standardowe modele notebooków… Przypomnijmy, o jednym z pierwszych produktów, tablecie Asusteka Transformer Prime, informowaliśmy Was we wcześniejszym newsie. Poniżej parę zdjęć obrazujących możliwości, wydajność, czas pracy na baterii tudzież jakość grafiki nowego SoC oraz obszerna prasówka, miłej lektury :)

» Czytaj dalej

Nowy Xoom 2 wyceniony – podstawowy wariant dostępny za 400€

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
xoom-2-carphone-warehouse-leak

Nowa wersja tabletu Motoroli trafi na rynek jeszcze przed świętami. Xoom 2 będzie kosztował 400€, czyli znacząco mniej od pierwszego modelu, który w chwili premiery był zauważalnie droższy. To niewątpliwie dobra informacja dla konsumentów. Podstawowy model będzie wyposażony w WiFi oraz 16GB pamięci. Niestety na razie nie ma co liczyć na Ice Cream Sandwitch (a szkoda!), użytkownik nowego motorolowego tabletu będzie musiał zadowolić się, póki co, Honeycombem (w najnowszej odsłonie 3.2). Ciekawe jak długo zajmie producentom wprowadzanie ICS do swoich urządzeń. Oby nie było tak, że co prawda system niby jest (od dawna), a faktycznie mało które urządzenie z niego korzysta (na razie, na 100% będzie to smartfon Galaxy Nexus). Przypomnijmy, nowy Xoom to 8.2 calowy ekran (zdaje się, że jest to idealny kompromis – odpowiednio duży wyświetlacz, jednakowoż pochłaniający mniej energii od „klasycznych” 10″ paneli, dodatkowo pozwalający na redukcję masy urządzenia) oraz nowa Tegra. Sprzęt będzie więc szybki, lekki i miejmy nadzieję, że dość szybko zostanie zaktualizowany do najnowszej wersji Androida.

Przyszły tydzień będzie należał do Google TV (wersja 2)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
googletvhoneycomb05600

Jak Phoenix z popiołów odrodzi się niebawem google`owy pomysł na telewizję. Tym razem ma być bez porównania lepiej, bez żenujących wpadek (niedogadanie się z dostarczycielami kontentu – wyłączenie usług we wprowadzonym już na rynek produkcie). Po pierwsze, i najważniejsze, nowe Google TV to Android 3.x (Honeycomb). Można co prawda utyskiwać, że nie ma najnowszego ICS, ale to i tak spory postęp, bo wreszcie użytkownicy GTV będą mogli liczyć na konkretne, sensowne wsparcie. Poza tym sprzęt z najnowszą odsłoną usługi skorzysta z bazy oprogramowania dla Androida (nie jest tego dużo, w końcu mówimy o tabletowym Androidzie, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, by uruchomić coś spoza dedykowanych aplikacji… najwyżej się zawiesi ;-) ). Generalnie nowe GTV ma być takim wieeeelkim VOD. Będzie można oglądać kanały (IP)TV, będzie można korzystać z wielkiej biblioteki filmów i seriali (pytanie gdzie konkretnie, bo wiadomo że restrykcje regionalne dotyczące dostępu do kontentu to rzecz właściwie nie do ruszenia) oraz w wygodny sposób wyszukiwać informacje (na sieci), wszystko będzie podlane społecznościowym sosem (rzecz jasna), a cała platforma ma być maksymalnie „user frendly”. Ważne, że tym razem Google nie pokpiło kwestii umów i wszystko co się będzie pojawiało w ramach GTV jest „zaklepane”, a nie udostępnione na zasadzie „a jakoś tam będzie”. Taka firma jak Google nie może po prostu pozwolić sobie na kolejną wpadkę, więc raczej to ma być, będzie na 100%. Pełna personalizacja ma być czymś, co przyciągnie tych, którzy nie mają już ochoty na oglądanie tradycyjnej TV (i tej nieco mniej tradycyjnej również). Nie wiadomo do końca w jaki sposób zostanie to osiągnięte, liczymy na coś naprawdę nowatorskiego. Na pewno jednym z zasadniczych elementów będzie zmodernizowane You Tube (HD, kanały TV, premium) oraz rozbudowywane Google Music. Aplikacje mają być zorientowane na oglądanie, użytkowanie na ekranie HDTV. Wśród firm wspierających widzę Sony – widać, Japończycy mimo fatalnego startu (pierwsza wersja Google TV to w przypadku „dużego” AV głównie, jeżeli nie wyłącznie Sony z serią TV oraz odtwarzaczy BD).

» Czytaj dalej

Telewizory 3D od Manty już w są w sklepach

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Manta_LCD32_3D-car

Manta Multimedia przesłała nam dzisiaj informację, że do sprzedaży trafiły pierwsze polskie telewizory 3D! W sklepach dostępne są obecnie 32-calowe modele wyposażone w matryce LCD. Można je kupić w najlepszych sieciach sprzedaży detalicznej, jak również sklepach internetowych. W najbliższym czasie do sklepów trafią jeszcze 3D LCD 42 cale i 3D LED – 32 i 42 calowe. Do produkcji polskich TV wykorzystano najwyższej jakości matryce firmy LG (co potwierdza nasze wcześniejsze domniemania, że zastosowana technologia pasywnego 3D, to nic innego jak Cinema 3D od LG). Wszystkie modele pracują w pasywnym 3D, oferując najlepszą jakość trójwymiarowego obrazu. Technologia ta zapobiega migotaniu obrazu, a co za tym idzie zmęczeniu oka. Do każdego modelu telewizora Manty dodawane są aż cztery pary okularów pasywnych. Obecny na rynku odbiornik posiada również konwerter umożliwiający zmianę nadawanego obrazu 2D na trójwymiarowy. 32-calowy LCD 3D wyposażony jest również w tuner MPEG 4 umożliwiający odbiór naziemnej telewizji cyfrowej, która stanie się wkrótce standardem w Polsce. Pierwszy polski TV 3D w sprzedaży detalicznej kosztuje poniżej 1999 zł.

» Czytaj dalej

iOS 5 oraz iCloud już jest

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
iOS 5

Można już pobierać najnowszy, mobilny system operacyjny firmy Apple. Firma z Cupertino poza nowym oprogramowaniem dla swoich handheldów (iOS 5), zaktualizowała iTunes (10.5) oraz uruchomiła finalną wersję chmury. W iCloud można już się zalogować, choć jeszcze nie wszystkie obiecywane funkcje działają. Po ostatniej konferencji, która pozostawiła spory niedosyt, zmodyfikowany iOS oraz (czy nawet przede wszystkim) iCloud stanowią najciekawszy element obecnej strategii Apple. Cała operacja przeniesienia do chmury danych użytkowników została w pewnym sensie rozłożona na raty. Przykładowo możliwości iCloud poznaliśmy już parę tygodni temu wraz z wprowadzeniem paru nowych funkcji do iTunes oraz iOS (zakładka zakupione, automatyczne pobieranie kontentu na wszystkie, posiadane urządzenia z iOSem w ramach jednego ID). Nowy software przeznaczony jest dla iPodów Touch 3/4 gen, iPhone 3GS/4/4S oraz iPada / iPada 2. Oto lista najważniejszych nowości jakie zawiera nowe oprogramowanie (system):

» Czytaj dalej

Jabłkowa chmura już niebawem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
appleicloud

Apple właśnie uruchamia swoją chmurę, która ma stanowić jeden z najważniejszych elementów nowego iOS5. System zadebiutuje prawdopodobnie we wtorek, kiedy to firma przeprowadzi konferencję, prezentację najnowszego modelu iPhone. iCloud ma pozwolić na dostęp do naszych danych na każdym posiadanym przez nas handheldzie Apple oraz na komputerach Mac. Przypomnijmy, że chodzi tutaj zarówno o zapis w chmurze dokumentów, notatek, kalendarza, zdjęć (z pewnymi ograniczeniami ilościowymi) oraz opcję synchronizacji biblioteki muzycznej (być może będzie można także streamować muzykę z serwera… przekonamy się o tym już niebawem). Każda pobrana w iTunes rzecz będzie natychmiast udostępniona dla maks. 10 jabłuszkowych urządzeń, dzięki opcji automatycznej synchronizacji w pamięci naszych grajków, tabletów oraz telefonów pojawią się utwory muzyczne, książki oraz  zakupione/pobrane przez nas aplikacje. Dodatkowo, co warte podkreślenia, Apple stara się o międzynarodową umowę z dostawcami treści cyfrowych (zapewne głównie chodzi tutaj o muzykę), aby móc oferować w pełni funkcjonalną chmurę we wszystkich możliwych lokalizacjach. Podobno doszło już do porozumienia w tej sprawie. To dobra wiadomość, bo otwiera drogę do uruchomienia usługi iMatch, pozwalającej de facto na legalizację zbiorów muzycznych (za równowartość 25€ rocznie). Dzięki tej funkcji użytkownik będzie mógł przekształcić swoją kolekcję plików muzycznych na taką, która będzie odzwierciedleniem oferty muzycznego sklepu Apple…  automatycznie zostaną pobrane albumy z iTunes (o ile oczywiście są w katalogu), niestety w jakości typowej czyli skompresowanych stratnie plików AAC 256kbit. W przyszłości byłoby dobrze wprowadzić (choćby jako opcję dodatkowo płatną) możliwość pobierania utworów w formacie ALAC (bezstratnym). Na konferencji dowiemy się szczegółów na temat tej usługi, miejmy nadzieję że uda się ją szybko uruchomić nie tylko w Stanach, ale także np. w Europie.