
Do redakcji trafił produkt kuchenny , urządzenie które nie jest żadnym tam HiFi, tylko zamiennikiem grającego w tle radyjka. Nie byle jakim zamiennikiem – bo to sprzęt pełną gębą z XXI wieku. Mamy tutaj sieć (i to nie tylko z rozgłośniami internetowymi, ale także serwisami informacyjnymi oraz dostępem do lokalnych zbiorów via uPnP/DLNA), mamy bajecznie prostą obsługę za pomocą pilota względnie kilku sensownie rozmieszczonych na obudowie (górny panel) przycisków. Z przodu „radyjka” Noxon Fun umieszczono podświetlane (szkoda, że tak jaskrawo świeci i nie da się tego podświetlenia wyłączyć) pokrętło wzmocnienia oraz monochromatyczny ekran. Minimalistycznie i estetycznie. Na wprost wyświetlacz jest czytelny, niestety pod kątem już nie bardzo, a najbardziej doskwiera słaba czytelność patrząc z góry (a tak zazwyczaj będzie, gdy sprzęt ustawimy na blacie w kuchni). Co ważne, od razu po wyjęciu z pudełka wszystko działa bez problemów, bezprzewodowy moduł sprawuje się bez zarzutu, a wbudowane dwa głośniki (rozmieszczone strategicznie po obu stronach obudowy – grają na boki) daje namiastkę stereofonii. Dystrybutor pisze, że da się tym nagłośnić jakieś 10 metrów przestrzeni. Moja kuchnia ma nieco mniej, ale też otwarta jest na salon – a ten jest dużo większy. I szczerze – do słuchania w tle, bez poczucia słuchania czegoś „z puszki”, ten cały FUN nadaje się całkiem niezgorzej. Gra czysto, bez kompresji, jak trzeba nawet dość głośno. Dzięki pilotowi, który zawiera wszystkie niezbędne przyciski do obsługi pokaźnej liczby funkcji (poza wymienionym graniem z serwera, radiem internetowym oraz serwisami pogodowym / giełdowym jest także tradycyjne radio FM oraz wejście dla zewnętrznego źródła dźwięku), obsługa jest bardzo wygodna, także wtedy gdy nie stoimy przy blacie. W łazience, także takie coś bardzo dobrze się sprawdzi (sterownik da się bardzo łatwo uszczelnić, jego forma ułatwia użytkowanie w miejscu narażonym na zawilgocenie). O dźwięku napiszę coś więcej w krótkim tekście, który opublikujemy w pierwszej połowie listopada. Pierwsze wrażenia, jak wspomniałem, pozytywne – z NASa odtworzymy także skompresowane bezstratnie FLACzki. Oczywiście o 24 bitach nie ma mowy (trochę szkoda, że zamiast ciszy dobiega nas wtedy głośne buczenie z głośników) – w takim produkcie rzecz jasna odtwarzanie hi-resów jest zbędne. Bardzo fajny jest serwis pogodowy – możemy uzyskać dokładne informacje nt. pogody dla naszej lokalizacji (choć z ograniczeniami – na razie baza obejmuje tylko część województw). Fajnie, gdyby udało się wprowadzić spolszczone menu, na razie sprzęt komunikuje się z nami w j.ang. Wspomniano coś o urządzeniach mobilnych – sprawdzimy także i tę opcję (m.in. opcjonalny moduł BT). Jak widać, sporo możliwości w bardzo przystępnej cenie, która wynosi 499zł.
Poniżej krótka notatka prasowa…
PS. Niebawem trafi do nas zapowiadany odtwarzacz / serwer muzyczny Coctail Audio X30. Postaram się szybko opisać pierwsze wrażenia. Powinny dotrzeć do nas najnowsze Pylony Topaz Monitor – koreański all-in-one zagra zarówno z redakcyjnymi Perłami i podstawowymi Topazami, jak i najnowszymi monitorami… wbudowany w X30 wzmacniacz oraz sekcja zasilania prezentują się o kilka klas lepiej od tych, które zastosowano w X10. Coś czuję, że szykuje nam się prawdziwa muzyczna uczta! Otrzymane od dystrybutora – firmy Human Media – foldery poświęcone nowemu produktowi Novatrona, ładnie obrazują z czym potencjalnie mamy do czynienia. W proponowanej cenie, trudno mi na razie znaleźć odpowiednik. Rzecz jasna testy zweryfikują po pierwsze jak to gra (czy będzi to brzmienie rasowego HiFi?), po drugie czy funkcjonalność urządzenia po wyjściu z pudełka jest na poziomie poprzedniego modelu (czytaj – jest bardzo duża, daje spore możliwości użytkownikowi), po trzecie – na ile przydatnym rozwiązaniem jest możliwość skorzystania z zewnętrznego wyświetlacza via HDMI. W planie mam podpięcie X30 do monitora z HDMI w drugiej strefie (drugie pomieszczenie, obok salonu, gdzie znajduje się sprzęt do testowania słuchawek). Sprzęt dysponuje wyjściami cyfrowymi, można więc pokusić się o podpięcie do zewnętrznego DACa, co też uczynię. Będzie kompleksowo, urządzenie ma się sprawdzić jako centrum muzyczne, główne źródło zarówno w salonie, jak i jw. w drugiej strefie. Zobaczymy co z tego wyjdzie…