Jest parę tego typu konstrukcji na rynku. Z tym, że do tej pory temat eksploatowany był przez producentów specjalizujących się w nieco innym asortymencie (czytaj nie tych od „poważnego” audio), takich jak Seasonic, FiiO, czy Fatman. Małe, biurkowe konstrukcje, w domyśle do niewielkich monitorków, do kolumn grających w bliskim polu. Wygląda na to, że klienci coraz chętniej sięgają po tego typu rozwiązania, zresztą wystarczy spojrzeć jaką popularnością cieszą się małe i bardzo małe kolumny (na marginesie coraz częściej są to konstrukcje aktywne, sprzęt grający bezprzewodowo…), nie wspominając o różnego rodzaju stacjach muzycznych, radioodbiornikach internetowych. Wspólnym mianownikiem jest tutaj biurko. Względnie jakaś komoda, szafka nocna, półka – miejsce generalnie przypadkowe, które może pomieścić bardzo kompaktowy, niewielki gabarytowo sprzęt audio. Musical Fidelity V90 AMP jest odpowiedzią na ten wyraźnie zarysowujący się trend. A że MF to poważna firma, która zasłynęła wieloma wybitnymi konstrukcjami, przede wszystkim wzmacniaczami (klasa A), to jej produkt jest odzwierciedleniem tradycyjnej szkoły budowy urządzeń wzmacniających sygnał audio. To naprawdę malutki wzmacniaczyk, waży bardzo mało – 710 gramów. To tyle co większy tablet (taki Surface PRO przykładowo). V90 nie zajmie wiele miejsca, jego wymiary to 170 x 117 x 47 mm. Oznacza to, że będzie go można postawić praktycznie wszędzie, także na bardzo małym nocnym stoliczku, czy wąskiej półce. Nie będzie z tym problemu. Co ciekawe, producent mimo takiej miniaturyzacji postanowił zintegrować z wzmacniaczem DACa. Z tyłu mamy zatem współdzielone analogowo-optyczne wejście w standardzie mini jack 3.5mm oraz port USB-B, który przyjmie sygnał z komputera. Nieźle! Zastosowanie sprężynowych zacisków było zapewne podyktowane gabarytami – inaczej się po prostu nie dało. Zresztą, w tym przypadku i tak nie podepniemy wielkich kolumn z grubymi jak wąż boa kablami. Wzmacniacz będzie grał w konfiguracjach z malutkimi, biurowymi głośnikami. Sprzęt zdolny jest do odtwarzania materiału o jakości 24/48 (takie możliwości oferuje zamontowany w środku DAC), kosztuje 280 euro i jest już dostępny w sprzedaży. „Klasyczne” stereo w wersji bonsai.
Zaczęło się od Audioquesta DragonFly. Ten, przetestowany przeze mnie, miniaturowy przetwornik / wzmacniacz słuchawkowy był zapowiedzią powstania nowego segmentu rynku. Po Audioqeście pojawili się inni producenci, przedstawiający swoje „pendrive-owe” rozwiązania. Sprzęt przystosowany wyłącznie do współpracy z komputerem (czasami z handheldem, ale to tak na marginesie), okazał się chodliwym towarem. Niektórzy po prostu potrzebują prostego, taniego interfejsu dla dźwięku z komputera, z możliwością podpięcia słuchawek. W przypadku niektórych produktów, można je nawet zintegrować z biurkowym, gabinetowym zestawem stereo, opartym na kolumnach głośnikowych (przykładem, kolejny, przetestowany u nas produkt tego typu – hiFace DAC). Norweski Hegel postanowił zaprezentować swoje rozwiązanie. Kosztujący 1299 złotych (konkurencja zauważalnie tańsza) USB DAC/wzmacniacz ma przede wszystkim, jak podaje producent, wyeliminować zakłócenia z magistrali USB, przesłać czysty sygnał do wbudowanego, znacznie lepszego niż w komputerowej integrze, wzmacniacza. Różne poziomy impedancji, jakie obsługuje tytułowy model, zapowiadają uniwersalne urządzenie, zdolne do współpracy zarówno ze słuchawkami mobilnymi, jak i typowo stacjonarnymi. Hegel chwali się tym, że jego SUPER (bo tak się właśnie ta bździna nazywa) będzie bez względu na to co podłączymy wierny muzycznemu sygnałowi, innymi słowy różne sygnatury brzmieniowe (wspomniana impedancja) podpinanych do niego słuchawek nie wpłynie na prawdziwość przekazu. To ma być wzmacniacz, nie korektor barwy – sugeruje producent. Czy faktycznie, czas pokaże, a dokładnie testy tego liliputa. W rozwinięciu zdjęcie & podstawowa specyfikacja…
Zabieramy się za testowanie. Dzisiaj jeszcze sobie postoją, bez podłączania do systemu. Będzie kompleksowo: z końcówką, integrą, systemem all-in-one, kilkoma DACami, okablowaniem Supry oraz Melodiki. Pan Mateusz Jujka, prezes zarządu Pylon Audio, zaznaczył w korespondencji, że to typowo biurkowy model, do niewielkich pomieszczeń typu sypialnia, gabinet. Sprawdzimy nowe kolumny w dwóch pomieszczeniach odsłuchowych – pokoiku o pow. ok. 8 m² oraz …19 metrowym salonie. Rzecz jasna, w większym pomieszczeniu nie oczekujemy cudów, ale chcemy koniecznie skonfrontować brzmienie Topazów Monitor z poprzednimi konstrukcjami Pylona – modelami Pearl oraz Topaz 20. Będzie poza strumieniowaniem, kompaktem jako źródło dźwięku wykorzystana także płyta winylowa. Obecnie nie mamy na stanie lampowca, co nie oznacza że nie mamy żadnej lampy… mamy, mamy i też sprawdzimy, jak to gra z naszym domowej roboty buforem oraz wykorzystanym w roli pre-ampa wzmacniaczem hybrydowym Music Halla (oryginalnie służącym do napędzania słuchawek). Będzie więc mocno zróżnicowane środowisko, wiele scenariuszy, zobaczymy jak sobie nowe, kompaktowe monitorki poradzą.
Firma C4i wprowadza na polski rynek przetwornik X-Sabre − najnowsze dzieło firmy Matrix kierowane do melomanów poszukujących dźwięku w doskonałej jakości. Matrix X-Sabre to wysokiej klasy konwerter DAC wspierający systemy DSD oraz DXD. Wykorzystuje technologię ESS – zastosowany chip ES9018 Sabre Reference 32-bit, który oprócz odtwarzaczy Blu-ray, przedwzmacniaczy i odbiorników A/V, stosowany jest także w profesjonalnych systemach rejestracji dźwięku, cyfrowych konsolach mikserskich oraz aplikacjach DAW. W przeciwieństwie do konwencjonalnego przetwarzania sigma-delta, układ ES9018 wykorzystuje opatentowaną architekturę 32-bit Hyperstream, a dodatkowo umożliwia redukcję jittera w domenie czasu, dostarczając czyste, wyraziste brzmienie, wolne od cyfrowych błędów. Obsługę dźwięku przez port USB X-Sabre realizuje za pośrednictwem układu XMOS X-CORE 32-bit/500MIPS, zaawansowaną jednostkę procesora dźwiękowego, stosowaną i uznaną przez specjalistów od cyfrowego przetwarzania sygnałów fonicznych. Zapewnia ona niezawodną transmisję asynchroniczną, gwarantuje poprawność przesyłanych danych oraz pozwala uniknąć efektu jitter.
Zastosowana w X-Sabre konfiguracja chipów pozwala obsługiwać natywnie systemy wysokiej rozdzielczości, czyli pliki DSD oraz DXD, poprzez asynchroniczny interfejs USB 2.0. DSD (Direct Stream Digital) jest systemem modulacji PDM (modulacja gęstością impulsów) poprawiającym jakość dźwięku i stworzonym przez firmy Sony oraz Philips. Sygnał digitalizowany jest do postaci 1-bitowej, a częstotliwość próbkowania uzyskuje 2.8224MHz lub 5.6448MHz, czyli – odpowiednio − 64 lub 128 razy więcej, niż w formacie CD. Dzięki temu Matrix X-Sabre dokładniej odzwierciedla oryginalny, analogowy sygnał, a system odpowiada jakości Super Audio CD. W formacie DXD (Digital eXtreme Definition) standardem kodowania jest PCM 24-bit, a częstotliwość próbkowania osiąga 352,8kHz. DXD umożliwia edycję materiału dźwiękowego (w przeciwieństwie do DSD) i konwersję do formatu Direct Stream Digital. X-Sabre obsługuje również konwencjonalne sygnały PCM aż do formatu 32-bit/384kHz.
Nagrania audio w najwyższej jakości (DXD oraz DSD) można znaleźć m.in. na stronach wytwórni 2L oraz Blue Coast Records. Obok płatnych produkcji, na podanych poniżej stronach internetowych dostępne są również darmowe nagrania (w przypadku Blue Coast Records konieczna jest rejestracja):
2L… http://www.2l.no/hires/index.html
Blue Coast Records… http://bluecoastrecords.com/free-downloads
Przypominamy, sprzęt trafił do naszej redakcji, jesteśmy po pierwszych odsłuchach…
Udostępniono już trzecie z kolei wydanie „Hi-Fi Choice & Home Cinema” w formie aplikacji na iPoda i komputery PC/Mac do pobrania za darmo. Wersję na tablety iPad można pobrać ze sklepu iTunes (link: HFC @ iTunes) natomiast wersję na komputery PC/Mac – zarówno numer najnowszy jak i poprzednie – udostępnione są na stronie internetowej. W tym wydaniu znalazło się aż 20 testów urządzeń audio-wideo. Poniżej lista urządzeń, których opisy znajdziemy w najnowszym wydaniu…