LogowanieZarejestruj się
News

Mecha doki bezdrutowe FAD ZE3000 RECKA!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
IMG_0021

„Intergalactic, Intergalactic…” cóż, jakoś nie mogłem inaczej rozpocząć opowieści o tych bezdrutowych dokach, jak właśnie w ten sposób. Kultowy, jedyny w swoim rodzaju, zawsze na propsie utwór trzech chłopaków z Beastie Boys. Wiecie. Mecha. Wiecie potwory. Wiecie: odwieczna walka krystalicznego dobra z plugawym złem. Oczywiście słuchawki przetestowane nawiązują i w ogóle są hołdem złożonym praojcowi, czy prababci wszelkich późniejszych, popkulturowych wykwitów z uniwersum stworzonym w Kraju Kwitnącej Wiśni. ULTRAMAN. W rzeczy samej limitowana wersja nawiązująca do serii, od której wszystko się zaczęło (znaczy Mecha się zaczęło), z dopiskiem – a jakże – ULTRA GUARD VERSION. Obecnie w ofercie Finał Audio Design znajdziemy serię nawiązującą do innego Anime / Mangi (pierwsze obraz ruchomy – animacja, drugie komiks) bliższego czasom współczesnym tj. Neon Genesis Evangelion. Widać, że za projekt plastyczny słuchawek odpowiada jakiś srogi Otaku (ktoś, kto ma kota na punkcie wspomnianej animacji i komiksu rodem z Nipponu). Także jak przetestowane wyraźnie nawiązują do stroju jednej z głównych bohaterek kultowej serii, tak te z NGE to (ehe, zgadliście fanatycy japońszczyzny popkulturowej) do EVANGELIONów (wielkich Mecha biozsynchronizowanych z pilotami, dziećmi, co to chronią pozostałości ludzkości przed… mniejsza, przed końcem świata oczywista). Pomysł na promowanie produktów niezgorszy, na pewno dla pewnej wybranej kategorii odbiorców dodatkowa zachęta, dla reszty zaś niech wystarczy poniższy opis walorów dźwiękowych doków FAD ZE3000. Zraz, zaraz miało być Beastie! no to lecimy (dosłownie), niech przemówią mega mechaniczne kopy, laserowe strzały i rozstrzygnie się walka dobra ze złem w środku fikcyjnej, samurajskiej metropolii…

 

Słuchawki nie są na pewno dla kogoś, kto chce mieć „wszystko” tj. geeka z głową pełną skrótów ANC, Spatial, Wireless charging, LDAC itd. Niczego takiego tutaj nie znajdziecie. Te słuchawki koncentrują się wyłącznie na jednym aspekcie technologicznym i to bardzo, że tak powiem, tradycyjnie się koncentrują. Chodzi o jakość brzmienia (kropka) uzyskaną nie tyle przez zaawansowanie krzemowo-sofwareowe (jw) tylko projekt przetwornika oraz obudowy w jakiej ów się mieści, czyli stara dobra szkoła, a nie jakieś tam wynalazki. Nic tu nam oprogramowanie nie popsuje, bo go nie ma (tak nie ma apki, tak da się żyć bez apki, choć to wydaje się obecnie jakaś herezja i ale jak to, nie ma?! Ano nie ma), jest układ zaprojektowany w taki sposób, by z czegoś malutkiego w uszach, z IEMów, uzyskać dźwięk niekorespondujący z fizycznymi ograniczeniami formy. Czy to się moi drodzy udało? Czy dali w Finał Audio Design radę? Zapraszam na ciąg dalszy wywodu, gdzie znajdziecie odpowiedź na zadane powyżej pytanie.


Oj lubimy takie dizajny…

» Czytaj dalej

Zrobili to: aktywny system KEFa w oparciu o 50-ki z netem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
LS50 Wireless all

Aktywny, bezprzewodowy – system – bo tym jest najnowsza wersja znakomitych monitorków KEFa… modelu LS50 (jak ten Uni-Q gra!). Miałem okazję zapoznać się z najnowszą wersją tych kompaktowych podstawek i nie dziwię się zachwytom, wysokim ocenom wystawianym LSom. KEF postanowił opracować coś specjalnego, coś o czym pisałem na HDO wcześniej – zintegrować wszystkie elementy systemu HiFi w samych kolumnach, dodając obsługę strumieni. I tak oto powstał produkt, który definiuje na nowo pojęcie systemu audio, staje się kompletnym rozwiązaniem. Wspominałem, że niebawem pojawią się takie konstrukcje na rynku w dużym wyborze, że wielu producentów zdecyduje się na integrowanie elektroniki, modułów sieciowych (kompletnych steamerów), wzmacniaczy i pre w paczkach. To naturalna kolej rzeczy, bo po pierwsze sama elektronika zajmuje dzisiaj bardzo niewiele miejsca, jest bardzo energooszczędna, można topowe przetworniki C/A zamknąć w obudowie od dużego pudełka od zapałek, można bez problemu napędzić dowolne skrzynki za pomocą wysoce wydajnych końcówek (umownie) cyfrowych. Do tego link sieciowy, integracja wszystkich źródeł muzyki bez konieczności stosowania klasycznych transportów, dodatkowych skrzynek, bo dzisiaj jest NAS, Tidal, muzyczne chmury i aplikacje sterujące na handheldzie. Tyle.

Mhm, właśnie tak. Zamiast tego co w środku, mamy to co po bokach. I wystarczy. 

LS50 Wireless to właśnie emanacja tego, co się dzisiaj w audio dzieje, produkt wyznaczający niejako kierunek w jakim branża dzisiaj i jutro będzie podążać. Nie oznacza to oczywiście końca klasycznych systemów, ale wideo, które poniżej umieszczam, materiał KEFa promujący nowe głośniki, pokazuje o co w tym wszystkim chodzi. Minimalizm, nie mnożenie bytów, integracja wszystkiego jak leci, brak konieczności zadbania o akustykę wnętrza (pamiętacie system BeoLab 90?), scedowanie całego wcześniejszego wysiłku „żeby grało”, na elektronikę, na algorytmy, na zaawansowane systemy korekcji odwalające całą robotę za nas. I to ma sens, bo chodzi o to, by bez względu na okoliczności uzyskać dobry brzmieniowo efekt, bez wysiłku, bez adaptacji. Ustawiam tak jak mi się podoba i ma grać. I – gwarantuję – będzie grało, bo to tylko i aż kwestia właściwego oprogramowania.

Tradycjonaliści będą się zżymać, ba nie tylko oni, bo jak to… software ma mi robić muzykę, gdzie w tym dążenie do koszerności, mitycznej wierności, braku ingerencji w sygnał – zakrzykną tłumy audiofilów i będą w tym… mocno osamotnieni. Liczy się tylko i wyłącznie efekt, a nie droga dojścia do niego, bo to dla melomana, dla osoby słuchającej muzyki, nie sprzętu, oczywista sprawa. A ten efekt będzie nie tylko dobry, ale wraz z rozwojem tego typu produktów, wraz z usprawnianiem algorytmów, aktualizacjami oprogramowania będzie coraz lepszy i cóż… pewnie wielu z nas opadnie szczęka, gdy posłuchamy jak taki system w głośnikach zagra, konfrontując to z doświadczeniami odsłuchu klasycznych systemów.

System

KEF zrobił coś, co chodziło mi od pewnego czasu po głowie. Wprowadził te wszystkie najnowsze technologie do konstrukcji idealnie nadającej się do stworzenia kompletnego, kompaktowego rozwiązania, rozwiązania zamykającego temat. Wyobraźcie to sobie. Jest wnętrze, są piękne stendy, piękne (bo LS50 są piękne) kolumienki i nie ma NIC ponad to. Jest tylko źródło i jest dźwięk, nie ma żadnych stolików, kilometrów kabli, listw, kondycjonerów i czego tam jeszcze. Szlachetny minimalizm bez kompromisów jakościowych. Właśnie takie coś. Dzisiaj duże ekrany integrują usługi, serwisy (smartTV oparte o takie rzeczy jak opisywany nie raz na naszych łamach Chromecast) i zwyczajnie nie trzeba nic więcej ponad to co wisi na ścianie i co stoi na stojakach. Kluczową sprawą w przypadku nowych KEFów jest integracja sieci WiFi (ważne z punktu widzenia braku interferencji: dwuzakresowy moduł pracuje zarówno w ramach sieci 2.4Ghz, jak i paśmie 5Ghz) oraz standardu sinozębnego (BT 4.0 z aptX) wreszcie USB DACa (dla tych, którzy chcą uzyskać jeszcze więcej za pomocą takiego NUCa, nano komputerka z obsługą dowolnego front-endu …tak mam tu na myśli także Roona ;-) ). Można także podpiąć inne źródła cyfrowe czy analogowe, przy czym wg. mnie największą zaletą jest tutaj możliwość faktycznego pozbycia się wszelkich innych skrzynek i uzyskania czegoś, co oferuje dostęp do wszelkich plikowych źródeł muzyki bez konieczności podłączania czegokolwiek fizycznie do głośników.

Opisywane LS-y łączą się za pomocą skrętki (to świetne rozwiązanie, bo gwarantujące brak interferencji, brak jakichkolwiek ograniczeń w zakresie transmisji sygnału, komunikację w domenie cyfrowej między kolumnami), możemy zatem użyć przewodu, który zagwarantuje bezstratną transmisję, idealny sygnał, bez wchodzenia w grząski temat okablowania (dla wielu czyste audiovoodoo), bo w tym przypadku wystarczy dobrze wykonany, dowolny kabel ethernetowy. Mamy dwie, aktywne kolumny, jak w nEarach 05, każda kolumna dysponuje swoim wzmacniaczem, elektroniką. Wireless w nazwie to zapowiedź rezygnacji z fizycznego medium właśnie, z kabelka audio, co dla pewnej branży może okazać się mocno bolesne. Systemy audio będą (a właściwie to już) ewoluować w stronę tego typu rozwiązań i klasyczne połączenia będą występować coraz rzadziej, aż w końcu całkiem znikną, staną się jakimś anachronizmem. Aktywne systemy głośnikowe to przyszłość, jak wspominałem na łamach, integracja sieci (źródeł audio) to przyszłość i KEF LS50 Wireless jest tej przyszłości oczywistą zapowiedzią. Takie systemy zastąpią to, co jeszcze okupuje szafki RTV, zastąpią bo będą lepsze. Zwyczajnie lepsze.

Apka

Integracja Internetu w przypadku opisywanych głośników to szerokie otwarcie bramy, pozwalające na dostęp do muzyki, że tak powiem, bezpośrednio. Plik z serwera (gdziekolwiek on by się nie znajdował – to nieważne) odtwarzany jest w zintegrowanym systemie, gdzie konwersja C/A, wszelkie działania na sygnale oraz jego wzmocnienie zachodzą w JEDNYM miejscu. Zaawansowane algorytmy dbają o to, by w pomieszczeniu z totalnie skopaną akustyką (wielkie szklane powierzchnie z kamienną posadzką ;-) ) zamiast karykatury do uszu dotarło co trzeba, dźwięk wypełnił pomieszczenie, elektronika zadbała o wszystko, a użytkownik ograniczył się do nalania sobie szklaneczki Szkockiej. Nie będzie konieczności szukania sweet spota, bo sprzęt znajdzie optymalne ustawienia dla pomieszczenia, ułatwiając kontakt z muzyką, pozwalając cieszyć się nią bez aptekarskiego podejścia „o tu i tylko tu mi gra”). To przysz… pardon, to już teraźniejszość.

Mam nadzieję, że szybko przekonamy się o zaletach LS50 Wireless, szybko przetestuje je na łamach #HDOpinie. Jak tylko trafią do nas, nie omieszkam podzielić się pierwszymi wrażeniami. Na naszym rynku, za zestaw zapłacimy niecałe 10 tysięcy złotych. Dziesięć tysięcy za system audio. Brzmi rozsądnie.

Poniżej specyfikacja oraz wspomniany klip…

MODEL LS50 Wireless
DRIVE UNITS Uni-Q driver array:
HF: 25mm (1in.) vented aluminium dome
LF/MF: 130mm (5.25in.) magnesium/aluminium alloy
FREQUENCY RANGE (-6dB) Measured at 85dB/1m
40Hz – 47kHz (More bass extension)
43Hz – 47kHz (Standard)
46Hz – 47kHz (Less bass extension)
Depending on speaker settings
FREQUENCY RESPONSE (±3dB) Measured at 85dB/1m
45Hz – 28kHz (More bass extension)
50Hz – 28kHz (Standard)
61Hz – 28kHz (Less bass extension)
Depending on speaker settings
MAXIMUM OUTPUT (SPL) 106dB
INPUTS 2.4GHz/5GHz Dual-band Wi-Fi network
Bluetooth 4.0 with aptX® codec
USB Type B
TOSLINK Optical
RCA Analog Line Level Input
10/100 Mbps RJ45 Ethernet (For network and service)
OUTPUT Subwoofer output
AMPLIFIER OUTPUT POWER LF: 200W HF: 30W
BLUETOOTH RANGE 10m
BLUETOOTH MEMORY 8 devices
RESOLUTION Up to 24bit
Depending on source resolution
SAMPLING RATE Up to 192kHz (USB Type B)
Up to 96kHz (TOSLINK Optical)
Depending on source resolution
WI-FI NETWORK STANDARD IEEE 802.11a/b/g/n
WI-FI NETWORK FREQUENCY BAND Dual-band 2.4GHz/ 5 GHz
POWER INPUT 100 – 240VAC 50/60Hz
DIMENSIONS (H x W x D) 300 x 200 x 308mm(11.8 x 7.9 x 12.1in.)
WEIGHT Left Speaker 10.0kg (22.0lbs.)
Right Speaker 10.2kg (22.5lbs.)

 

 

Jeszcze jeden diagram pokazujący o co w tym wszystkim chodzi. Zamiast skrzynek wielu…

Tylko te dwie i …już mamy system audio

Czy strumieniowanie uratuje telewizory? Raport specjalny Skąpca o HDTV

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Zrzut ekranu 2014-10-15 o 10.42.56

Objęliśmy jak co roku patronat nad raportem specjalnym Skąpca, tradycyjnie napisaliśmy coś o telewizorach, o telewizji – ogólnie rzecz ujmując – jak widzimy przyszłość odbiornika w dobie Internetu, wszędobylskich handheldów oraz stałego odpływu (tele)widzów, rezygnacji z klasycznego oglądania programu telewizyjnego. Poza tym w raporcie sporo o nowych trendach (krzywe ekrany, ekrany UHDTV, obraz 4K etc.). W sumie kilkadziesiąt stron z ciekawymi, problemowymi tekstami oraz krótkim przeglądem nowości z zakresu HDTV (czy może już UHDTV? ;-) ). Z całością można zaznajomić się pod podanym poniżej linkiem:

http://www.skapiec.pl/site/doc/200/20/33/

Nasz tekst, opublikowany w raporcie, znajdziecie poniżej, w rozwinięciu newsa…

» Czytaj dalej

YouTube nie wprowadzi swojego serwisu muzycznego w tym roku

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
YouTube

O opóźnieniu zadecydowały kwestie związane z dopracowaniem serwisu oraz (co pewnie było głównym powodem) dopięcia wszystkich umów z wytwórniami fonograficznymi. Music Pass – bo tak prawdopodobnie będzie nazywała się nowa usługa streamingowa, ma być bezpośrednim konkurentem dla Spotify, Rdio, Pandroidy czy Deezera. Na razie nic nie wiadomo o funkcjonalności (zapewne zbliżonej do tego, co oferują ww. serwisy), o jakości dźwięku (tutaj nie liczyłbym na nic więcej niż mp3 / 320) oraz o bibliotece nagrań. Ujawniono natomiast prawdopodobną cenę za konto premium. Okazuje się, że za wszystko zapłacimy nic. Serwis ma być w pełni darmowy, co będzie oznaczało małą rewolucję w tej materii, bo dotąd trzeba było płacić 9.99$ (standardowa cena) za dostęp do kontra premium. Ciekawe jak zareaguje konkurencja na ten ruch, czy będzie to oznaczało stopniowe zniesienie opłat? Wprowadzenie dużej liczby reklam (w końcu na czymś trzeba zarabiać), a może po prostu konkurenci wzruszą ramionami (pytanie co dokładnie otrzymamy za to za darmo, czy może „za darmo”). Tak czy inaczej przyjdzie poczekać nam do marca 2014 na oficjalną premierę serwisu. Ciekawe, czy ktoś postanowi iść drogą obraną przez WiMPa, oferując muzykę w bezstratnych formatach? Może to być wg. mnie dodatkowy element w ofercie tego typu usługodawców, dający im możliwość zarobienia dodatkowych paru dolarów na abonencie zainteresowanym lepszą jakością muzyki. Przy ewentualnym zniesieniu podstawowej opłaty (patrz wyżej) będzie można w ten sposób wprowadzić dodatkowe elementy wymagające uiszczenia opłaty. To plus hipotetycznie możliwa usługa przeniesienia całej kolekcji do chmury (coś ala iTunes Match, tyle że lepsze, bez ograniczeń ww. usługi, z pełnym wsparciem dla formatów bezstratnych, bardzo dużą przestrzenią na dane) mogą przynieść określone korzyści usługodawcom.

WiSA – nowy standard. Zapowiedź końca branży kablarskiej?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
WiSA logo

O WiSA przeczytacie jeszcze nie raz. W końcu udało się ustalić jednolity standard bezprzewodowego przesyłu audio wideo, który oferuje jakość fullHD oraz transmisję audio o parametrach 24/96. To wszystko w promieniu 9 metrów od nadajnika. Co to oznacza w praktyce? Ano oznacza, że przyszłe odtwarzacze (czy raczej urządzenia wielofunkcyjne), kolumny głośnikowe będą komunikować się bez pośrednictwa kabla. Ten zostanie wyeliminowany z toru. Rzecz jasna nie nastąpi to od razu, będzie to proces stopniowy, ale docelowo bezprzewodowy streaming zdominuje salony, stanie się wiodącym standardem. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. W końcu, patrząc na niektóre, najbardziej awangardowe produkty (audio), takie jak kolumny Avantgarde Acoustic Zero 1 pokazują, w którym kierunku to zmierza. Brak fizycznego nośnika, strumieniowanie muzyki ze źródeł lokalnych, Internetu, wzmacniacze w klasie D, miniaturyzacja oraz integracja… oraz eliminacja połączeń kablowych, względnie oparcie całego okablowania na uniwersalnej skrętce (służącej nie tylko do przesyłu danych do odtwarzacza, ale także samego sygnału do, czy między kolumnami) staje się obecnie realną alternatywą dla tradycyjnych interkonektorów, kabli głośnikowych. Ważne – nie ma tu mowy o jakiś kompromisach odnośnie jakości dźwięku. Wręcz przeciwnie. Kabel ethernetowy to zdaniem wielu najlepsze fizyczne medium dla obrazu i dźwięku, przesył bezprzewodowy w obecnej postaci jest na tyle dopracowany, wolny od błędów, ewentualnych interferencji że może i będzie alternatywą dla przewodu, dla kabla.

Dobrze, że pojawia się jednolity standard, bo do tej pory każdy próbował na własną rękę opracować technologię, co blokowało popularyzację tego typu rozwiązań na rynku. Najpopularniejszym rozwiązaniem był/jest opracowany przez Intela WiDi oraz (w ramach zamkniętego ekosystemu) AirPlay firmy Apple. Teraz, w sytuacji, gdy mamy WiSA (Wireless Speaker & Audio), bezprzewodowy transfer ma szansę na szybką adaptację. Transfer w ramach WiSA odbywa się w odpornym na interferencje paśmie 5,2-5,8 GHz. To gwarancja braku zakłóceń, wysokiej jakości przekazu. Na CES 2014 zobaczymy pierwsze urządzenia wspierające nowy standard. Będą to m.in. odtwarzacz multiformatowy Sharpa oraz sprzęt firmy Bang & Olufsen, która niedawno zaprezentowała kolumny BeoLab 17, 18 i 19 z modułami WiSA. Czekamy na prezentacje i wierzymy, że nadejdą w końcu czasy, kiedy kabel odejdzie na zasłużoną emeryturę. A co z konserwatystami? Z klasycznym stereo? Cóż, takie rzeczy jak dzielony zestaw pre+power, integrę z odtwarzaczem (CD) będziemy podziwiać w muzeum. To nieuniknione. Wielu czołowych producentów z branży doskonale to rozumie – wystarczy popatrzeć na nowe konstrukcje, na przesunięcie akcentów, na coraz częstszą implementację interfejsów sieciowych. A od tego tylko krok od rezygnacji z tego co było (jw.) na rzecz zupełnie na nowo zdefiniowanych źródeł dźwięku. To się już dzieje, a teraz wraz z wprowadzeniem WiSA n-o-w-e nabierze rozpędu…

Oficjalna strona stowarzyszenia promującego nowy standard mieści się pod tym adresem.

Aero2 z ograniczeniami? Zbyt intensywne korzystanie z darmowej usługi przyczyną problemów…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
aero2

Aero2 – darmowy dostęp do Internetu za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnych (częstotliwość 900 MHz oraz 2570-2620 MHz) zdobył sporą popularność w Polsce. Wiele osób w ten właśnie sposób łączy się z siecią. Niestety udostępnione łącza są obecnie tak zapchane, że czasami połączenie z usługą staje się niemożliwe. To spory problem dla operatora, który ma świadczyć darmowy dostęp do Internetu do grudnia 2016 roku. Wiele osób traktuje Aero2 jako substytut stałego łącza, co przyczynia się do takiej, jak wyżej opisana, sytuacji. Usługa miała zapewnić Internet w słabiej rozwiniętych (infrastrukturalnie) regionach Polski. Chodziło tutaj o możliwość przeglądania stron, obsługi poczty, komunikacji (tekstowej, względnie głosowej) oraz wymiany niewielkich porcji danych. Z czasem okazało się, że Aero2 służy do streamingu oraz masowego pobierania plików …usług w znaczący sposób obciążających dostępne łącza.

Stąd zmiany jakie zapowiedział operator świadczący usługę. Od przyszłego roku po rozłączeniu użytkownik, który będzie chciał skorzystać dostępu, będzie musiał wprowadzić dwuwyrazowy kod wyświetlony na stronie podczas logowania. Dzięki temu więcej osób zaloguje się do usługi, jednocześnie spadnie intensywny ruch generowany przez tych, którzy najbardziej obciążali łącza. Do tej pory wystarczyło ponowne logowanie (po godzinie użytkownik jest rozłączany), co okazało się niewystarczającym zabezpieczeniem na wypadek dużego obciążenia generowanego przez pojedynczego użytkownika. Automatyzacja procesu logowania (sofwareowa bądź sprzętowa) pozwalała jw. przekształcić Aero2 w quasi stałe łącze sieciowe. Od stycznia 2014 roku stanie się to niemożliwe . Konieczność wpisywania hasła w przypadku typowego korzystania z usługi (www, poczta etc.) nie powinna wpłynąć na komfort użytkowania – wręcz przeciwnie – mniejszy ruch pozwoli na bezproblemowe logowanie oraz szybkie działanie połączenia z Internetem.

Unijne badania na temat słuchania muzyki

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
tivoli-audio-radio-silenz-noise-canceling-headphones-1

Na zlecenie instytucji unijnych przeprowadzono szeroko zakrojone badania w kilku wybranych krajach (konsumenci z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii). Sprawdzano ile osób legalnie nabywa muzykę w sieci, w jaki sposób najchętniej korzysta ze zbiorów zgromadzonych w Internecie oraz jak często sięga po nielegalne, pirackie źródła. Wyniki nie są specjalnie odkrywcze. Po pierwsze bogatsi kupują, biedniejsi ściągają nielegalnie muzykę z Internetu, po drugie coraz częściej wybieramy streaming, a prawdziwymi wielbicielami słuchania muzyki strumieniowanej z sieci są Francuzi. Poza nimi, nieobjętą badaniami nacją, która można powiedzieć przerzuciła się z fizycznych nośników oraz nielegalnych źródeł na strumieniowanie są Szwedzi.

W sumie przebadano 25 tysięcy osób. Dostrzeżono ciekawe różnice w zachowaniu internautów z różnych krajów. Hiszpanie ponad dwa razy częściej zaglądali na strony z piracką muzyką niż przykładowo Niemcy. Włosi – 1.4 razy. Dodatkowo Włoscy internauci najrzadziej pojawiali się na legalnych stronach z muzyką. Brytyjczycy i Francuzi wchodzili na pirackie strony 43 proc. częściej niż Niemcy (widać, że Niemcy jednak najmniej odczuwają skutki kryzysu). W Polsce na razie nikt nie przeprowadził szeroko zakrojonych badań z tego zakresu. Na pewno duża część Internatów ściąga muzykę z sieci, jednak przez ostatnie dwa lata mogło sporo się zmienić w tym zakresie – pojawiły się liczne źródła legalnej muzyki (sklepy, serwisy, rozgłośnie sieciowe). Może ktoś w końcu przeprowadzi tego typu badania także u nas?

Nowy numer TONEAudio do pobrania

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
TONEAudio 53

Darmowy, wysokiej jakości internetowy magazyn audio, a w nim między innymi wzmacniacze mocy high-end, cyfrowe integry oraz Explorer Meridiana (link/web) – opisywany na naszych łamach, wyczynowy DAC w formie nieco „spuchniętego” pendrive`a. Do tego hi-resowy odtwarzacz osobisty iRiver AK100 (to przenośne maleństwo gra muzykę z plików 24/192 – link/web). W sumie ponad 200 stron lektury. Warto podkreślić, że skład redakcyjny gwarantuje bardzo wysoką jakość publikacji. Podsumowując – sporo ciekawych tekstów, jak zwykle dużo o muzyce (recenzje, wywiady), naprawdę warto pobrać! Link do najnowszego wydania TONEAudio dostępny tutaj.

Główne trendy na CES 2013

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
CES 2013

Co będzie wyznaczało główne kierunki rozwoju branży? Jaka będzie przyszłość elektroniki użytkowej? CES zazwyczaj stanowi zwierciadło, w którym odbija się „to co będzie”. Czasami jest to krzywe zwierciadło (złośliwi mówią o „premierach CES”, prototypach które nigdy nie trafią na rynek, albo pojawią się w zupełnie innej formie, czasami parę lat po „debiucie”). To prawda, jednak to właśnie podczas największej imprezy branżowej, widać pewne kierunki, trendy które będą nadawały ton, będą kierunkowskazem dla producentów, inżynierów oraz… działów marketingu. W tym roku widać było wyraźnie zapowiedź paru ważnych zmian – niektóre są następstwem wprowadzenia określonych technologii, parę można uznać za nowatorskie. Nadal ważnym elementem, spoiwem całego domowego systemu rozrywkowego, jest telewizor. Jak niejednokrotnie pisałem, ten hub łączący wiele funkcji, usług, urządzeń, wciąż stanowi bazę, fundament choć jego podstawowa funkcja – oglądanie telewizji – zaczyna schodzić na dalszy plan. Zapowiedź wejścia na rynek dystrybucyjny Intela, plany Microsoftu, ciągle zapowiadany „telewizyjny” produkt Apple, ofensywne działania Samsunga (developerzy, głupcze!) mogą mieć decydujące znaczenie dla przyszłości medium, na którym wielu – w dobie ekspansji Internetu – stawiało krzyżyk. Ludzie nadal oglądają telewizję, nadal korzystają z telewizora w – nazwijmy to – tradycyjny sposób. Oczywiście całość podlega ewolucji, głównie za sprawą wprowadzenia interaktywności (przede wszystkim komunikacji w czasie rzeczywistym) oraz możliwości oglądania materiałów telewizyjnych na ekranie handheldów. Z tym, że wydaje się, że mówimy tutaj o dwóch różnych modelach konsumpcji treści. W przypadku handheldów jest to model aplikacyjny, oparty na usługach „na życzenie”, oglądanie na żywo to w sumie margines. DVB-H się nie przyjęło, króluje streaming – IPTV. W przypadku telewizora to dodatkowa opcja, która być może stworzy nową jakość, w sytuacji gdy operatorzy, dystrybucja, cała branża uzgodni i uporządkuje rynek, uprości licencje… wtedy, model bez ramówki, model „a la carte”, stanie się realną alternatywą, być może zmieni oblicze telewizji jako takiej. Nie należy jednak ulegać zbyt daleko idącemu entuzjazmowi – w jednym z ciekawych artykułów, jakie się ostatnio ukazały w sieci, widać wyraźnie że całość może być problematyczna od strony użytkownika, może być po prostu dość kosztowna. Tak czy inaczej telewizor pozostaje w centrum uwagi, na razie nic nie zdetronizowało odbiornika, mimo tych wszystkich internetowych, mobilnych rewolucji…

Aktualizacja: Nasz wpis uzupełniliśmy o projekty (gogle VR: Oculus Rift, inteligentne zegarki, „socjalno-streamingowe” głośniki…) małych, nieznanych developerów. Niektórzy piszą o „ukradzeniu imprezy przez Kickstartera”. Historia zna wiele przykładów bardzo interesujących projektów, które przepadły. Warto też pamiętać, że nowe idee, pomysły powstające w ramach mecenatu Internautów to inna skala – tu nie sprzedaje się setek tysięcy, milionów urządzeń, sprzedaż rzędu kilkudziesięciu tysięcy jest wielkim sukcesem. Tak czy inaczej, faktycznie najciekawsze, najoryginalniejsze rzeczy pokazali ci, którzy zaczynali (często nadal w nim są) od garażu. Czy przełoży się to na popularyzację pokazanych pomysłów? Zobaczymy… » Czytaj dalej

SmartTV podatne na ataki z zewnątrz

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
smarttvalliancelogo-1

Cóż, każda rzecz podłączona do sieci może ulec atakowi ze strony hackerów. Przejęcie kontroli, manipulacje na danych zgromadzonych w pamięciach masowych… to wszystko znamy głównie ze świata komputerów osobistych, obecnie coraz częściej o tego typu zagrożeniach mówi się w kontekście handheldów. Okazuje się, że niestety spore niebezpieczeństwo czeka na użytkowników odbiorników SmartTV. W przypadku najnowszych modeli Samsunga możliwe jest praktycznie całkowite przejęcie kontroli nad urządzeniemmożna wykasować dyski (o ile dany model wyposażony jest w pamięć masową, względnie pod telewizor podpięty jest dysk na USB – to częsta sytuacja) oraz zainstalować złośliwy kod, pozwalający na sterowanie zamontowaną w telewizorze kamerą oraz systemem nagłaśniającym.

To duży problem, szczególnie możliwość śledzenia użytkownika przez zamontowaną kamerę wydaje się bardzo poważnym naruszeniem prywatności oraz niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo dla użytkownika. W przypadku TV, który zazwyczaj jest tak umiejscowiony, aby można było bez przeszkód oglądać na nim obraz z dowolnego miejsca w pomieszczeniu (dodatkowo zamontowany jest często na ścianie, wysoko), kamera swoim obiektywem obejmuje cały pokój, a nieraz także inne miejsca w domu.

Domowa elektronika AV wpinana do Internetu nie ma żadnych zabezpieczeń przed tego typu włamaniami. Sprzęt jest całkowicie bezbronny. Przedstawiciele firmy ReVuln opublikowali wideo, na którym włamują się na twardy dysk jednego z telewizorów, zdobywają dostęp do prywatnych informacji właściciela, a także instalują oprogramowanie zdolne do rejestracji obrazu i dźwięku znajdujących się w zasięgu odbiornika. Udało się odkryć sposób na wytropienie adresów IP telewizorów. Dzięki ich znajomości, można z łatwością uzyskać dostęp do przechowywanych w nich informacji. Pracownicy firmy ostrzegają przed podłączaniem urządzeń konsumenckich do Internetu. Takie urządzenia, (jak wyżej) nie posiadające żadnych zabezpieczeń, będą stanowiły łatwy cel ataku dla hakerów. Poniżej klip pokazujący włamanie do odbiornika SmartTV…

» Czytaj dalej