LogowanieZarejestruj się
News

Nowy DAC/AMP AMI Musik DS5. Zapowiedź testu na HD-Opinie.pl

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
AMI_Musik_DS5_

Firma C4i wprowadza na polski rynek nowe, przystępne cenowo i funkcjonalne przetworniki analogowo-cyfrowe USB japońskiej firmy AMI. To młoda marka zatrudniająca doświadczonych inżynierów związanych wcześniej z czołowymi producentami zaawansowanego sprzętu audio. Opracowany przez nich przetwornik AMI Musik DS5 pokazuje, że tego typu urządzenia mogą z powodzeniem łączyć jakość i zaawansowane funkcje z atrakcyjną ceną… Sprzęt powinien niebawem trafić do naszej redakcji, sprawdzimy produkt wszechstronnie – nie tylko przy współpracy z komputerem oraz stacjonarnymi źródłami cyfrowymi, ale także z mobilną elektroniką Apple (jest taka możliwość via Camera Kit), przy wykorzystaniu testowanych właśnie Audeze LCD-2, Final Audio Design Pandora VI oraz HiFiMANów HE-6.

− W ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele przetworników cyfrowo-analogowych USB, a komputer stał się pełnowartościowym źródłem muzyki w najwyższej jakości. Poza doskonale znanymi producentami sprzętu audiofilskiego pojawiają się producenci mniej rozpoznawalni, którzy w swojej ofercie posiadają produkty wysokiej klasy, w znacznie niższej cenie. Przykładem takiego podejścia jest dobrze znana naszym klientom chińska firma Matrix, której przetworniki i wzmacniacze biją na głowę wielokrotnie droższe modele znanych marek. W tym przedziale cenowym swoje produkty lokuje także japońska firma AMI – powiedział inż. Karol Przekopowicz, specjalista ds. technicznych w C4i Consultants for Industry.

AMI Musik DS5 to wszechstronny przetwornik DAC. Posiada zaawansowaną konstrukcję i doskonałe komponenty. Korzysta z wysokiej klasy przetwornika cyfrowo-analogowego Cirrus Logic CS4398, który obsługuje pliki PCM o parametrach do 24bit/192kHz. Pozwala również odtwarzać pliki w formatach DSD64 i DSD128, które zyskują coraz większą popularność wśród entuzjastów doskonałego brzmienia. AMI Musik DS5, poza wejściem USB, posiada także cyfrowe wejścia S/PDIF: optyczne i koaksjalne. AMI DS5 może pracować jako wolnostojący przetwornik DAC z wyjściem liniowym lub – poprzez wbudowany wzmacniacz słuchawkowy − obsługiwać słuchawki o impedancji do 300 Ω. Przetwornik jest kompatybilny z systemami Windows, Mac i Linux oraz wspiera zarówno DSD, jak i DoP (DSD over PCM) w systemach Windows i Mac. Obsługuje również iPad 2 (i nowsze) przy wykorzystaniu przejściówki Camera Kit oraz aplikacji odtwarzacza dla urządzeń Apple (np. Onkyo HF Player). Przetwornik zdążył już zdobyć szereg nagród i wyróżnień. Recenzenci podkreślają doskonałą dynamikę i szczegółowość reprodukowanego dźwięku.
» Czytaj dalej

Cirrus Logic & Wolfson teraz razem. Fuzja dwóch największych producentów układów audio

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
fuzja

Amerykanie mają zamiar zakupić szkockiego Wolfsona za prawie pół miliarda dolarów. Sporo. Ale też warto pamiętać, że obecnie na rynku liczą się praktycznie trzy wielkie firmy oferujące układy audio: dwie tytułowe oraz Texas Instruments (kostki Burr-Brown). Stąd taka fuzja oznacza spore przetasowania na rynku, powstanie potentata, produkującego przetworniki C/A, wzmacniacze operacyjne, procesory DSP i setki innych, krzemowych produktów, a to wszystko w czasie gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na tego typu układy. Dzisiaj, w dobie cyfrowej dystrybucji audio, streamingu, rosnącej sprzedaży handheldów oraz pojawienia się nowych nisz (nowe produkty z dziedziny car audio, systemy multiroom…) to bardzo ważne, wręcz jedno z najważniejszych wydarzeń dotyczących branży audio (w ogóle) a nawet całego rynku IT. Koniec, końców te układy muszą znaleźć się w praktycznie każdym produkcie z segmentu elektroniki użytkowej, który trafia obecnie na sklepowe półki. 

Dzięki zakupowi Cirrus Logic będzie najważniejszym graczem odnośnie układów audio dla smartfonów oraz tabletów. To właśnie Wolfson ma w portfolio takiego giganta jak Samsung, a nowe, zapowiedziane kości (24 bit, o bardzo wysokich parametrach) mogą poważnie wpłynąć na popularyzację sprzedaży plików hi-res i rozwinięcie usług streamingu w bezstratnej jakości (być może nawet powyżej 16/44). Na razie transakcja czeka na zatwierdzenie przez regulatorów, o ile nie będzie problemów, finalizacja nastąpi jeszcze przed wakacjami. Ciekawe jaki to będzie miało wydźwięk w przypadku innych wielkich producentów elektroniki użytkowej? Mam tu na myśli zarówno wiodące firmy audio, jak i tych, którzy konkurują ze wspomnianym Samsungiem na handheldowym polu. Na razie poza serią Galaxy oraz paroma producentami z Chin (Oppo) nikt oficjalnie nie zapowiedział produktów zorientowanych na odtwarzanie muzyki w najwyższej jakości, co rzecz jasna nie oznacza wcale, że takie produkty niebawem nie trafią (szerokim strumieniem) na rynek. Kto wie, czy niebawem nie będziemy mówili o rynkowym standardzie (odtwarzanie muzyki hi-res, wysokiej jakości tor audio) w masowych produktach, smartfonach oraz tabletach czołowych producentów handheldów. W iPhone oraz iPadzie stosuje się rozwiązania Cirrus Logic, tytułowa fuzja może mieć zatem wpływ na decyzje takich firm jak Apple, związane ze specyfikacją przyszłych urządzeń. O ile Apple będzie chciało utrzymać w produkcji swoje iPody, rzeczą oczywistą jest / będzie wprowadzenie dużo lepszych (niż wcześniej stosowane) układów C/A oraz wzmacniaczy do oferowanych przez siebie odtwarzaczy. O iPodzie, o przyszłości tych urządzeń przeczytacie powyżej…

Mobilny olimp… przetestowaliśmy topowe DAPy: AK240 oraz HM-901

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
AK240 vs HM-901

Mieliśmy możliwość bezpośredniego porównania obu konstrukcji. To niewątpliwie topowe, jedne z najlepszych odtwarzaczy muzycznych hi-res, jakie możemy kupić obecnie na rynku. Ostatnie dni upłynęły nam bardzo pracowicie, bo nie tylko trzeba było dokładnie poznać oba urządzenia (z HM-901 było o tyle prościej, że trafił do nas wcześniej i można było rozłożyć to sensownie w czasie), ale także skonfrontować oba DAPy, porównać ich brzmienie. Sporo czasu poświęciłem na dokładne zapoznanie się z unikalnymi możliwościami Astell&Kern AK240 – sprawdziłem funkcjonalność sieciową, tryb DACa, software pod kątem jego działania, jakość interfejsu dotykowego etc. Sporo tego, a przecież mówimy niby o przenośnym odtwarzaczu. Oprogramowanie oparto na platformie Android, całość została dostosowana do wymogów high-endowego odtwarzania muzyki o najwyższej jakości. Do testu przygotowałem odpowiednio dobrany zestaw utworów, albumów. Oba odtwarzacze grały z bardzo zróżnicowanym zestawem słuchawek: od firmówek (wysokiej klasy: AKR-01 oraz RE-600), topowych IEMów EarSonica S-EM6, AKG-701, Sennheiser HD-650, po ortodynamiki HE-400. Poza tym sprzęt podłączyliśmy (DAC) do MP 2013, naszego redakcyjnego MB Air oraz peceta. Wszystko jest spisane, czas na napisanie recenzji oraz opublikowanie porównania. Do końca tygodnia na pewno pojawi się artykuł, a teraz, na początek fotogaleria. Na razie na naszym fanpage, niebawem, w wersji bardziej rozbudowanej, także z opisami, na głównej (dla tych m.in. co nie trawią fb ;-) ). Zapraszam…

Galeria:  https://www.facebook.com/hdopinie

Recenzja nowych przetworników Matrix New Mini-i oraz New Mini-i Pro

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Matrix i-Mini Pro DXD gra na Mac Pro

Tym razem mamy dla Was coś specjalnego – porównaliśmy dwa nowiutkie przetworniki C/A Matriksa oparte na różnych kościach DAC: dwóch układach Analog Devices 1955 (Mini-i) oraz pojedynczej kości ESS Sabre 9016 Ultra (Mini-i Pro). Testowaliśmy wcześniej poprzednią wersję. Sprzęt bardzo nam się spodobał, był jednym z najlepszych przetworników jakie można było kupić w cenie do 2000 złotych. Obecnie Matrix postanowił wydać dwie wersje swojego popularnego daka – funkcjonalnie są identyczne, to co je różni to właśnie inny przetwornik oraz brak pilota w tańszym, opartym na układzie Analog Devices, urządzeniu. To dobry ruch ze strony producenta, który daje potencjalnemu nabywcy wybór – może kupić znacznie tańszy model, który prezentuje się równie dobrze co droższy produkt (ta sama, świetnie wykonana, aluminiowa obudowa, znakomity wyświetlacz, bogate wyposażenie w złącza, wzmacniacz słuchawkowy), dodatkowo daje możliwość dokupienia do tańszej wersji pilota (wbudowany czujnik IR). Innymi słowy różnice dotyczą tutaj wyłącznie brzmienia, a reszta prezentuje się równie okazale. W niczym nie umniejsza to droższemu modelowi, o czym dalej, a dla nabywcy oznacza że kupuje świetnie wykonane urządzenie, bez względu na to, czy zapłaci mniej, czy więcej. Wygląd, forma nie zmieniła się, porównując do poprzednika, jednak zmiany jakie wprowadzono (np. wyświetlacz) nie są kosmetyczne… oba DACi są dużo lepsze od wcześniejszego modelu, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, przy czym oba, nowe modele wg. mnie wyceniono bardzo uczciwie.

Dostajemy tutaj więcej niż u konkurencji (może poza Asustekiem, firmą komputerową, która awansowała do klubu poważnych producentów audio, dzięki swoim znakomitym przetwornikom C/A z serii Essence). Matrix za każdym razem potwierdza, że jego produkty to nie tylko świetne wyposażenie, komponenty, materiały, ale także bardzo dobra, atrakcyjna cena. Nie płacimy tutaj za znaczek, za markę, płacimy za konkrety, za jakość płacimy. Jak już parę razy wspomniałem, przy okazji testowania produktów tego producenta, to jeden z najlepszych przykładów na to, że sprzęt audio wysokiej (albo najwyższej klasy – vide Matrix X-Sabre (nasz test), który oszałamiał jakością wykonania godną high-endowego produktu, w przypadku nowych Mini-i jest pod tym względem również znakomicie) może rozsądnie kosztować, może być przystępny, na każdą kieszeń. Warto to docenić, bo niestety nie jest to zbyt częsta sytuacja, wielokrotnie można spotkać się z dokładnie odwrotnym traktowaniem klienta. No dobrze, zostawmy te rozważania na temat uczciwości, lub jej braku w branży i skoncentrujmy się na tym co najważniejsze, na brzmieniu… przedtem jednak, zwięzłe omówienie konstrukcji obu DACów. Zapraszam…

» Czytaj dalej

Nowy serwer HD-Opinie. Mac Pro 2013… idealna maszyna do audio, nasz test!

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Mac PRO + Matrix

No i stało się, musimy przenieść się na coś lepszego, szczególnie że ostatnio coś za często nasza baza niedomaga ;-) Nowy serwer, nowe możliwości i większa częstotliwość nadawania. Mimo obiektywnych ograniczeń udało nam się utrzymać jako takie tempo (testy), z newsami było sporo gorzej. Od chwili uruchomienia strony na nowym serwerze oraz optymalizacji (co za „piękne” słowo ;-) ) połączonej z nawiązaniem współpracy z kolejnymi dostawcami, producentami oraz dystrybutorami będziecie mogli spodziewać się częstszych wpisów na głównej, przede wszystkim (na tym będziemy się koncentrować) recenzji, testów, artykułów problemowych. Do końca miesiąca (o ile nie nastąpi opóźnienie w przeprowadzce) test Matrix i-Mini i i-Mini Pro, dwa krótkie teksty poświęcone audio z komputera (tabletPC w roli źródła oraz nowy Mac Pro… jako maszyna do audio (i do pracy, tak przy okazji, do pracy – mam bardzo ciekawe spostrzeżenia, wnioski dotyczące „desktop pro”… to nazwa ma sens w kontekście tego komputera) oraz (raczej na początku miesiąca) cztery i pół tysiąca złotych w uszach (recenzja dokanałówek S-EM6). W kwietniu bankowo produkty HiFiMANa (HM-901 oraz zbalansowane dokanałówki HE-600), być może (o ile w końcu do nas trafi) AK240 i wspomniana w poprzednim newsie duża recenzja 55″ plazmy Panasonica VT60 oraz kina domowego firmy Denon wraz z zestawem wielokanałowym Pylon Audio. Czekamy także na niesamowitego Chord Hugo – podobnie jak z Mac Pro 2013 trzeba na to urządzenie niestety długo czekać. Oczywiście opublikujemy również recenzję podłogówek Pearl 25… mogę zdradzić, że drugich takich, w takiej cenie kolumn głośnikowych na rynku nie znajdziecie. Gdybym miał określić, które głośniki polskiego producenta wywarły na mnie największe wrażenie, to w kolejności wymieniłbym: Topazy 20, potem Pearl 25 wraz z Topazami Monitor i na trzecim miejscu na podium Topazy 15 wraz z Pearl Monitor. Wszystkie te zestawy zasługują „na pudło”, podstawkowe Perły jako pierwsze przetestowane zostały okrzyknięte przez nas prawdziwą rewelacją, okazją, to zestawienie pokazuje jednak mój osobisty ranking poszczególnych konstrukcji w ofercie Pylona. Przed nami jeszcze jw. test całego zestawu do kina (bez suba, ten przetestujemy w konfiguracji 2.1 prawdopodobnie w czerwcu) oraz zapowiadany Chromecast (publikację przesuwamy na kwiecień). Będą też handheldy, opisywane w formie krótkich testów „rzut okiem” (Xperie , Lumie, obecna gen. handheldów na iOSie).

Jak widać plany mamy bogate. Względy techniczne nie będą stanowiły przeszkody, aby to wszystko co powyżej pojawiło się u nas na stronie. Mam tylko nadzieję, że czasu nie zabraknie i nie nawali tzw. czynnik ludzki ;-) Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze konkurs z atrakcyjną nagrodą oraz parę dodatkowych niespodzianek. Przez parę najbliższych dni proszę o wyrozumiałość, czasami będzie HDO działało w kratkę, czasami w ogóle nie będzie… taki urok przeprowadzek. Oby wszystko potoczyło się w miarę szybko i sprawnie. Jak tylko zaczniemy nadawanie „w nowych okolicznościach natury”, obiecujemy klęskę urodzaju ;-)  Tymczasem, poniżej, kilka zdjęć z komentarzem na temat idealnej, choć dość kosztownej, maszyny do odtwarzania muzyki – wg. mnie idealnego komputera pod audio, który dzięki swojej konstrukcji pozwala na równoczesną pracę (na pełnych obrotach w FCP) wraz z odtwarzaniem muzyki hi-res (w tym, bezproblemowo DSD oraz DXD). Dobry (co ja mówię, genialny – test Matriksa i-Mini Pro już za parę dni!) przetwornik, znakomite słuchawki i mamy audionirwanę, a to wszytko bez konfigurowania, bez jakże często ułomnych sterowników, bez trzasków, błędów komunikacji i co ważne, bez ograniczeń wydajnościowych. Można pracować (intensywnie) i słuchać intensywnie, a nawet dodatkowo ktoś może intensywnie coś oglądać (4K, na dodatkowym ekranie). Mac Pro 2013 jako idealny system pod audio… patrz poniżej… (pełny test już w kwietniu)

Aktualizacja: przenosiny zakończone :) Czasami mogą się jeszcze pojawić drobne problemy. Jak widać przywróciliśmy wczorajsze newsy – przepraszamy za chwilową niedostępność.

» Czytaj dalej

Jeszcze… potężniejsze?! Zestawy głośnikowe Microlab Solo 9C

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
microlab_solo9c

Nasze redakcyjne Solo 9C powędrowały do rodziny, jednak mamy z nimi od czasu do czasu styczność i choć w wielu kręgach lekceważone, a nawet ignorowane (a, takie to tam, komputerowe, tyle że przerośnięte pierdziawki), to moim zdaniem to jeden z najciekawszych produktów, jaki się pojawił na rynku w kategorii „bardzo tanie granie”. Pamiętam, że kosztowały swego czasu 400 złotych, co było ceną bardzo atrakcyjną, potem podrożały do poziomu 700 złotych i już tak przyjemnie to nie wyglądało jak na początku rynkowej egzystencji. Tak czy inaczej, Solo 7C szczególnie w torze z Beresfordem (DAC) oraz lampowym buforem niejednego audiofila wyprowadziły z równowagi ;-) Gra(ło) to bardzo przyzwoicie, potrafiło w pozytywnym sensie zadziwić słuchacza. Jak będzie z jeszcze potężniejszymi 9-kami? Nie wiem, ale jedno co wiem, czy raczej domyślam się,  to, to, że nie będzie to konstrukcja na biurko, do małego pomieszczenia bo zwyczajnie te głośniki będą za duże, za mocne, tutaj lepiej sprawdzi się salon. Dla kogoś, kto nie boi się aktywnych kolumn, a jednocześnie potrzebuje czegoś naprawdę mocnego może to być ciekawa opcja. Rzecz jasna większe oznacza droższe. Nowe Solo będą kosztowały 849 złotych – niemało, choć w zestawieniu z wyposażeniem wygląda, że cenę skalkulowano adekwatnie, a nawet atrakcyjnie.

Głośniki Microlab SOLO 9C, podobnie jak w 7C, to konstrukcja dwu i pół drożna (wcześniej 50W, teraz 70W), aktywna, wyposażona w pilota oraz – uwaga – w wejście i wyjście HDMI… to chyba jedyna taka kolumna na rynku, dysponująca interfejsami wizyjnymi wysokiej rozdzielczości. Zresztą nie tyle o wizję tu chodzi (przepuszczamy sygnał wideo), a o audio. HDMI to poza dźwiękiem przestrzennym w bezstratnej kompresji, także hi-resy (teoretycznie obsługa 24 bit / 192 kHz). Ciekawe jaki przetwornik zastosowano? Poza ww. złączami mamy koaksiala oraz optyka, trochę szkoda że do kompletu nie dodano USB. Tak czy inaczej wygląda to wszystko mocno intrygująco, niestety niewiele na razie wiadomo o przetwornikach (głośniki) oraz zainstalowanej w środku elektronice. Czekamy na więcej szczegółów, poniżej skrótowa specyfikacja…

» Czytaj dalej

Nowa generacja NU: recenzja przetworników Icon DAC oraz uDAC 3

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nuforce_icon_wzmacniacz_37898

NuForce to firma, która oferuje szeroki asortyment urządzeń audio. W katalogu znajdziemy zarówno high-end (urządzenia na P) jak i sporo bardzo przystępnych, budżetowych rozwiązań, można by rzec na każdą kieszeń. Testowaliśmy na naszych łamach głównie te droższe produkty, jednak nasze obcowanie z tą marką byłoby niepełne bez zapoznania się z tym, co znajduje się na dole oferty. Oba tytułowe daki trafiły do nas przed paroma miesiącami, mieliśmy więc czas dokładnie zapoznać się z możliwościami tych, budżetowych urządzeń. Sprawdziliśmy kompleksowo ich możliwości, testując je w bardzo różnych scenariuszach, konfiguracjach, także w takich, które rzadko, czy w ogóle nie zostały sprawdzone przez innych testujących. Daki grały więc z wysokiej klasy wzmacniaczem słuchawkowym, jak i z aktywnymi kolumnami (także jako konwertery cyfrowe USB-SPDIF, podpięte do kolumienek za pomocą kabla koaksialnego), poza komputerem wpinaliśmy do gniazda USB testowane przez nas, wysokiej klasy odtwarzacze przenośne oraz sprawdziliśmy w jaki sposób poradzą sobie oba urządzenia z bardzo różnymi słuchawkami (także takimi 3-4 krotnie droższymi od przetworników). Innymi słowy było kompleksowo, udało się ustalić kompetencje nowych daków od NU, odnieść to do naszego ref. systemu, wreszcie wyciągnąć wnioski z tego całego testowania.

Różnie z NU bywa, zdarzały się pewne niedociągnięcia jakościowe w przypadku poprzednio testowanych urządzeń, w tym jednak przypadku – muszę przyznać – wszystko było w jak najlepszym porządku. Wręcz, co może wydać się nieco dziwne, te tańsze urządzenia zarówno odnośnie wykonania, materiałów jak i opakowania sprawiały lepsze wrażenie od wcześniej testowanych, dużo droższych produktów. Nie wiem czym to jest podyktowane, być może ostatnimi czasy Amerykanie (czy raczej nadzór w chińskich fabrykach) bardziej zwracają uwagę na to, co wychodzi z taśm, może ten typ tak ma (że jak tańsze, to jw.), w sumie nie jest to istotne w przypadku niniejszego omówienia. Tak, czy inaczej, warto na wstępie nadmienić, że dostajemy coś dobrze wykonanego, działającego bez problemów, co będzie nam długo służyć. Zapraszam na naszą najnowszą recenzję przetworników (i nie tylko) NuForce uDAC-3 oraz NuForce Icon DAC…

» Czytaj dalej

Bluetooth w natarciu: Arcam MiniBlink – przetwornik C/A z BT

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
arcam_mini_blink

Według mnie Bluetooth powoli awansuje do grupy pełnoprawnych interfejsów audio. Widać to zwłaszcza w dziedzinie słuchawek oraz produktów HiFi (budżet), które ostatnio zawitały na rynku. Dzięki kodekowi apt-X (CSR) mamy nie tylko (wreszcie) jakość niemalże tożsamą z bezstratną kompresją, ale także znacznie lepszą, stabilniejszą transmisję, wolną od zakłóceń, w wersji class 1 interfejsu także o wydłużonym zasięgu (teoretycznie do 100 metrów). Wiele firm audio wprowadza obecnie urządzenia wyposażone w BT, jedną z nich, najbardziej zaangażowaną że tak powiem, jest Arcam. Od zeszłego roku w ofercie Brytyjczyków goszczą tego typu produkty. Najnowszym przedstawicielem jest Arcam MiniBlink – niewielki, bezprzewodowy przetwornik cyfrowo/analogowy. Jako medium dla sygnału zastosowano właśnie Bluetootha.

Producent wspomina „o niesamowitej jakości brzmienia”, warto to będzie zweryfikować, choć akurat Arcam zna się na rzeczy, produkuje świetne daki (jakby nie patrzeć to od jego black boksa wszystko się zaczęło). Dzięki konwerterowi audio Bluetooth Arcam miniBlink można przesyłać muzykę w wysokiej jakości z przenośnego urządzenia do sprzętu Hi-Fi. Takie jest główne założenie, cel jaki przyświecał producentom tego urządzenia. Arcam MiniBlink wyposażono w bardzo dobry przetwornik cyfrowo-analogowy PCM 5102 Burr Brown. Zamienia on sygnał cyfrowy na analogowy i przesyła go w tej formie do wyjścia liniowego, które można podłączyć do dowolnego systemu audio. Ostatnio testowałem niewielki adapter Philipsa działający dokładnie na tej samej zasadzie. To duże udogodnienie dla użytkowników klasycznych, pozbawionych cyfrowych interfejsów, złącz urządzeń audio (w sumie chodzi o jakieś 95% rynku ;-) ). Osoby takie mogą stosunkowo niskim kosztem rozbudować swój system o możliwość strumieniowania dźwięku z dowolnego źródła cyfrowego – komputera, tabletu czy smartfona. Duża wygoda i prostota takiego rozwiązania, dodatkowo brak konieczności wymiany dotychczasowego sprzętu przemawiają za takim rozwiązaniem. Cena tytułowego produktu dość wysoka – 130 Euro, czyli w przeliczeniu jakieś 600 złotych. Wspomniany odbiornik Philipsa kosztuje zaledwie 150 złotych, z tym że nie jest to, co warto podkreślić, tak zaawansowane urządzenie, wyposażone w dobrej klasy przetwornik C/A oraz obsługę kodeka aptX, jak przetwornik BT od Arcama. Postaramy się niebawem sprawdzić możliwości tego adaptera (konfrontując z taniutkim Philipsem). Poniżej, w rozwinięciu specyfikacja MiniBlinka oraz nasz komentarz dotyczący opisanego powyżej produktu:

» Czytaj dalej

Matrix Mini-i w wersji PRO i bez w redakcji. Zabieramy się za testowanie…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Matrix New Mini-i_2

Poza pilotem (w PRO) oba urządzenia są jak bracia bliźniacy (jednojajowi) – są identyczne. Oznaczenia na obudowach nic nam nie mówią z czym mamy do czynienia. Co ciekawe numery seryjne sugerują, że są to urządzenia, które zeszły z taśmy dokładnie w tym samym czasie. Ot, jak wspomniałem, wypisz wymaluj bliźniacy. Sprzęt prezentuje się podobnie jak poprzednik, czyli prezentuje się bardzo dobrze. Gruby, srebrny, aluminiowy front, zwarta, dość ciężka, metalowa konstrukcja z dobrej jakości gniazdami (w obu przypadkach mamy dokładnie ten sam zestaw obejmujący także złącza XLR). Tańszy model, jak wspomniałem, pozbawiony jest pilota – to opcja, nie zrezygnowano z czujnika IR, jednak w tym przypadku trzeba liczyć się z koniecznością dopłaty za ten dodatek. Uniwersalna, aluminiowa gałka / przycisk pozwalają w pełni kontrolować DACa. Oczywiście na froncie znajdziemy bardzo ważny element wyposażenia, czytaj znajdziemy gniazdo słuchawkowe 6.3mm. Pamiętam, że w przypadku przetestowanego przez nas poprzednika mocno chwaliłem ten element… mam nadzieję, że będzie to wartościowy dodatek (choć to, w sumie, nietrafione słowo, bo Mini-i to na równi DAC jak i słuchawkowy amp). Oczywiście najważniejszą rzeczą z punktu widzenia możliwości jest wprowadzenie obsługi plików DSD (64/128). Sprawdzimy jak sobie nowe daki Matriksa radzą z odtwarzaniem takiego materiału, choć nie ukrywam że jestem sceptycznie nastawiony do marketingowego szumu jaki towarzyszy wprowadzaniu „nowych”, „lepszych” wersji starszych urządzeń od teraz obowiązkowo wyposażanych w możliwość odtwarzania plików DSF/DFF. Po pierwsze PCM wcale nie jest gorsze, bo i być nie może… mimo usilnych starań co poniektórych, mających na celu dyskredytację zapisu cyfrowego w tej, najpopularniejszej formie. Twierdzenie, że pliki DXD brzmią, czy wypadają w pomiarach (sic!) gorzej od DSD są kompletnie bezsensowne. U źródeł tej samo nakręcającej się machiny stoją rzecz jasna konkretne interesy. Mniejsza, że materiału tyle co kot napłakał, grunt że można zaoferować „nowe” wersje dotychczasowych produktów. O to wg. mnie, głównie w tym wszystkim chodzi…

Czy krytykuję zatem Matriksa? Nie, na szczęście tutaj zmiany nie ograniczają się do dodatnia obsługi nowego formatu. Absolutnie nie. W przypadku New Mini-i zastosowano zupełnie nowe, znakomite komponenty, które mam nadzieję zaowocują brzmieniem znacznie wykraczającym poza zakres ceny za jaką oferowane są oba urządzenia. Przypomnę tylko, że wersja bez PRO kosztuje 1525 zł, zaś model wyposażony w znakomitą kość ESS9016 Sabre (Ultra) 2258 zł. Patrząc przez pryzmat możliwości oraz wyposażenia to atrakcyjna oferta… rzecz jasna o tym, na ile czy bardzo atrakcyjna zadecydują walory brzmieniowe. Tak czy inaczej mamy tutaj kompletne rozwiązanie obejmujące DACa z obsługą wszelkich formatów, gotowego na hi-resy o jakości studnio mastera, wzmacniacz słuchawkowy, znakomite układy, czytelne ekrany OLED oraz wysoką jakość wykonania. Za europejskie, czy za amerykańskie odpowiedniki (funkcjonalno-konstrukcyjne) zapłacimy znacznie więcej. Sprzęt będzie miał okazję zagrać na aż pięciu (!) różnych zestawach głośnikowych. Będą to podłogowe Topazy 20, także podłogowe Pearl 25 oraz podstawkowe Topazy, aktywne Scansoniki jak również nasze pierwsze kolumny z oferty Pylon Audio – głośniki Pearl Monitor. Tak szeroki wybór kolumn to nie jedyna rzecz, jaką planujemy odnośnie testu tytułowych daków. Poza dwoma zestawami stereo (dzielony z końcówką oraz z integrą) przetworniki będą stanowiły wsparcie dla cyfrowego wzmacniacza, który ma szansę już teraz na tytuł urządzenia 2014 roku. Nic więcej nie powiem, bo chcę odpowiednio produkt zapowiedzieć, nie zdradzę więc na razie szczegółów. Ten „wzmak” jest emanacją zachodzących w audio zmian, do tego jest tak dobry, że naprawdę nie wiem po co ładować się w coś innego. Tak właśnie, tak dobry jest!

Powracając do przetworników Matriksa, obecnie seria Mini to trzy urządzenia: poza wymienionymi powyżej jest jeszcze świetny Mini Portable (nasz test tutaj). Konfrontowałem go ostatnio z kilkoma nowymi wzmacniaczami słuchawkowymi (zarówno stacjonarnymi oraz przenośnymi) i szczerze powiedziawszy ten sprzęt nadal wywołuje u mnie entuzjazm. Chciałem się jego pozbyć, bo pewne urządzenie na H bardzo, bardzo kusi, ale… jednak nie, jako DAC nie jest to rzecz wybitna, ale jako amp w moim odczuciu ma naprawdę niewielu konkurentów na rynku. Oba Mini-i wraz z przenośnym przetworniko-wzmacniaczem tworzą bardzo mocną ofertę, kompletną ofertę, szczególnie dla kogoś, kto nie stroni od słuchawek. Można zdecydować się na któregoś ze stacjonarnych przedstawicieli tej rodziny oraz Portable, aby uzyskać wysokiej klasy brzmienie zarówno w domu, jak i poza nim. Niewiele firm oferuje takie, kompleksowe rozwiązanie. Postaram się odpowiedzieć na pytanie czym różnią się odnośnie jakości dźwięku oba stacjonarne daki (czy model z Sabre Ultra wart jest dopłaty) oraz jak przedstawia się sprawa z mobilną konstrukcją, głównie pod kątem brzmienia ze słuchawek (choć Portable może być także z powodzeniem wykorzystywany jako DAC w torze z klasycznymi komponentami sprzętu HiFi). Na pewno nie zaniedbamy kwestii sprawdzenia wbudowanego w obu New Mini-i wzmacniacza słuchawkowego. Poza stacjonarnymi konstrukcjami, sprawdzę jak dobrze to zagra z IEM-ami. Szykuje się więc bardzo pracowity tydzień :-)

» Czytaj dalej

Wiosenne porządki, czyli parę rzeczy w dobre ręce… redakcyjny sprzęt pod młotek ;-)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
HD-Opinie

Przyszedł moment w którym trzeba definitywnie zrobić porządek. Chcę trochę przewietrzyć półki, szczególnie że ostatnio zrobiło się stanowczo za gęsto na nich. To, co idzie pod umowny (albo i nie – patrz niżej) młotek, to moje ulubione urządzenia, które wiernie służyły mi przez ostatnich parę lat. Mam nadzieję, że trafią do osób, którym ich użytkowanie da tyle radości co wyżej podpisanemu. Zestaw Peatchtree DAC IT z zasilaczem Tomanka to gotowe rozwiązanie dla kogoś, kto poszukuje dobrego DACa w niewygórowanej cenie, taki duet będzie znacznie lepszy brzmieniowo niż wiele propozycji do sumy 2000-2500 złotych. Dzięki modyfikacji zasilania (zasilacz ULPS) oraz kości ESS Sabre zamontowanej w przetworniku będzie można cieszyć się bardzo dobrym dźwiękiem. Do tego całość prezentuje się atrakcyjnie od strony, że tak powiem, wizualnej. Specjalna cena dla naszych Czytelników wynosi 900 złotych plus koszty wysyłki. Jak widać duża okazja, sam zasilacz Tomanka to 600 złotych (nowy), DAC w sklepie kosztuje zaś 1799 złotych. Sprzęt opisaliśmy tutaj. Sprzedane.

W przypadku drugiej propozycji, wzmacniacza słuchawkowego Music Hall ph25.2, świetnej hybrydy Roy’a Halla, cena jaka mnie interesuje to 950 złotych plus wysyłka. W Stanach życzą sobie za to urządzenie 400 dolarów, u nas cena za nowy egz. wynosi od 1999 do nawet 2499 złotych. To bardzo dobry sprzęt, świetny napęd dla AKG, brzmieniowo po ciepłej (nie jest ani ciemny czy (za) jasny, dobre, zrównoważone, harmonijne granie) stronie mocy. Zresztą mocy tutaj nie zabraknie., dynamiki również. Nasz test jest dostępny tutaj. Sprzedane.

Wreszcie przenośny Matrix Mini Portable. Czasami, słuchając muzyki ze smartfona trudno uwierzyć, że może to być wartościowe źródło dźwięku. Może. Sprzęt, którego się pozbywamy potrafi przemienić każdy telefon, każdego grajka w znacznie lepsze brzmieniowo urządzenie. Do tego wbudowany, wartościowy DAC (na AD1955) z opcją grania hi-resów 24/192 (jest komplet złącz cyfrowych z USB). W sklepie rzecz kosztuje 1359 złotych, u mnie rzecz jasna sporo taniej – 750 złotych plus wysyłka.  Nasz test znajdziecie tutaj.  Nieaktualne.

Uwaga, wystawiamy równolegle na Allegro, aby skorzystać z oferty kupna po znacznie niższej cenie nie licytujemy, tylko piszemy poniżej, w tym temacie (potem kontakt ze mną via mail). Niewykluczone, że to nie jedyne urządzenia, których będziemy się niebawem pozbywać…

Aktualizacja: „Pod młotek” trafia także Schiit Asgard. Stan jak nowy, etap wygrzewania mamy jednakowoż za sobą :-) , tzn. grał u mnie w sumie ponad 100 godzin. Sprzęt do odebrania za 575 złotych, czytaj ponad dwa razy taniej niż za nowy egzemplarz ze sklepu. Recenzja tutaj. Sprzedano.

» Czytaj dalej