Trafił do nas przed momentem, musi się zaaklimatyzować – coś tam sobie gra i buczy, od jutra testujemy. W sumie w redakcji są obecnie na tapecie trzy AMP/daki: KORG DS-DAC-10R, ZOOM TAC-2 oraz tytułowa nowość od Chińczyków. Jak widać, dwa produkty rodem z Nipponu oraz jeden z kontynentu… zobaczymy co z tego wyniknie. Fajnie, że są to tak różne w istocie urządzenia. Korg – wiadomo – to przede wszystkim połączenie fizycznego nośnika (winyl) z rekorderem, pełnym wsparciem dla DSD w tym konwersją wszystkiego jak leci do postaci jednobitowej. Właściwie mówimy o kompletnym systemie rejestrującym z dedykowanym softem (AudioGate 4 – na marginesie, świetna rzecz, ta wersja jest dużo lepsza od poprzedniej wersji, napiszę coś więcej w momencie publikacji recenzji 10-ki eR) z jednej strony, z drugiej o alternatywie dla interfejsu USB (ZOOM) z opcją mobilną oraz symetrycznym torem pod system stereo (będzie pod koniec niespodzianka… zawitają do nas studyjne monitory bliskiego pola ESIO z nowej, rewelacyjnej wg. mnie serii Classic 2).
Wreszcie pośrodku rzeczony Matrix. Cieszący się znakomitą renomą M-Stage w najnowszym wydaniu, z wyjściem/wejściem analogowym oraz gniazdem USB, za którym to gniazdem kryje się bardzo nowoczesny interfejs audio natywnie obsługujący sygnał jednobitowy, oparty na programowalnym kontrolerze asynchronicznym XMOS, Co ciekawe tor analogowy jest (mimo niesymetrycznych we./wy.) wewnętrznie zbalansowany, sama konstrukcja przypomina jako żywo model symetryczny HPA-3B, który mam nadzieję także niebawem do nas zawita. W środku same pyszności: ALPS serii 27, kondensatory Wima i Nichicon, transformator toroidalnego Noratela. Układ konwertujący sygnał z cyfrowego na analogowy to Texas Instruments DSD1793 – jeden z nielicznych na rynku z pełną obsługą DSD, zastanawiające jest wsparcie wyłącznie dla DSD64 (co stanowi pewne ograniczenie, mniej więcej 20% źródeł 1 bitowych to materiał DSD128), sam wzmacniacz dysponuje bardzo konkretnymi parametrami …jeden z najmocniejszych słuchawkowych SE dostępnych obecnie na rynku, vide: 2800mW przy 33Ω / 420mW przy 300Ω / 210mW przy 600Ω. W praktyce nie będzie najmniejszych problemów z wysterowaniem dowolnych naszuników, także tych najtrudniejszych do napędzenia.
Tym, co dodatkowo przykuwa uwagę, jest możliwość wykorzystania w roli źródła mobilnej elektroniki, zarówno tej jabłuszkowej jak i androidowej. Sprawdzę, jak to będzie wyglądało w konfiguracji z Nexusem 7 via USB Audio Player Pro oraz iPadem z przejściówką camera kit oraz HF Onkyo Playerem. Ten ostatni software daje możliwość odtwarzania (przesłania do zew. przetwornika) sygnału DoP DSD64. Ciekawa opcja, szczególnie dla kogoś kto szuka czegoś niekoniecznie do pożenienia z komputerem (pojawia się w przypadku Matriksa alternatywa). Dobrze, że przewidziano zarówno wejście jak i wyjście liniowe (w wersji symetrycznej B nie ma przelotki, co oznacza, że musi to być końcowy element toru), pozwalające na podłączenie wzmacniacza do systemu stereo. Zobaczymy jak sobie HPA-3U będzie radził, grając z kolumnami Pylona (Sapphire 23) na dzielonym systemie NADa, jak wypadnie w porównaniu z KORGami DS-DAC-10R/DS-DAC-100. Jako że potrafi grać ze źródeł mobilnych, sprawdzę także jakie różnice brzmienia zachodzą w porównaniu z HA-2 Oppo. Dzięki wejściu analogowemu podłącze Matriksa do testowanych przetworników C/A w roli napędu słuchawkowego, sprawdzę jak sobie nowy M-Stage poradzi, grając z czarnego krążka (w roli przedwzmacniacza 10R Korga oraz 1020 NADa)
Na zakończenie, mamy obiecanego Quattro II, jak tylko trafi do .pl. To może być idealny i docelowy DAC do rozbudowanej instalacji stereo/AV… tam jest wszystko, cyfrowe interfejsy w dużej liczbie… idealna, cyfrowa centralka? Nie mogę się doczekać!
Tymczasem krótka galeria poniżej…