LogowanieZarejestruj się
News

Test przetwornika C/A Beresford Bushmaster

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Bushmaster

Kolejny DAC Stana Beresforda zawitał do redakcji. Nowość – kompaktowy TC-7530 Bushmaster – to przetwornik nieco nietypowy. Wystarczy popatrzeć na tylną ściankę, żeby przekonać się dlaczego tak jest. Zamiast klasycznego zestawu złącz obejmującego zazwyczaj dwa interfejsy: USB oraz SPDIF w wariancie optycznym oraz elektrycznym, tym razem mamy cztery wejścia cyfrowe (dwa optyczne oraz dwa koaksjalne) bez portu USB. Dlaczego tak? Zdaje się że producent uznał, że nie ma sensu montować pierwszego lepszego odbiornika USB. Ten interfejs jest trudny w implementacji – można to zrobić byle jak… znajdziemy wiele przykładów spartaczonej roboty, lub też poświęcić komputerowemu interfejsowi dużo uwagi, stosując rozwiązania optymalne z punktu widzenia jakości, co w tym wypadku podniesie cenę (nie chodzi tylko o koszt materiałów, kości, ale także prace R&D). Stan Beresford od lat proponuje bardzo atrakcyjnie wycenione przetworniki cyfrowo-analogowe. Poprzedni model dysponował złączem USB. Była to prosta, niezbyt wyszukana implementacja tego interfejsu. Tym razem producent zrezygnował z tego, oferując sprzęt wyłącznie ze złączami SPDIF (które są prostsze, co nie oznacza proste, do wdrożenia… Beresford bardzo dobrze rzecz opanował, jego starsze konstrukcje były zgodnie chwalone za dźwięk via SPDIF). Co jeszcze oferuje nowy DAC Stana? Czy będzie to kolejny, budżetowy szlagier wśród przetworników? Obecnie mamy w czym wybierać (wręcz możemy mówić o prawdziwej powodzi DACów  na rynku), popatrzmy zatem jakim urządzeniem jest przetestowany przetwornik…

Tutaj możecie przeczytać recenzję zestawu stereo z cyfrową integrą NuForce oraz Beresfordem w torze.

Opis konstrukcji
DAC obsługuje pliki hi-res 24/192KHz, poza tym zastosowano precyzyjny zegar, a producent zachwala urządzenie pisząc o niskim poziomie zniekształceń czasowych, o niskim jitterze. Do tego tor analogowy oparto na prostym filtrowaniu, maksymalnie redukując zniekształcenia, szumy. Niestety automatyka (wykrywanie źródeł) działa kiepsko, lepiej korzystać z ręcznego wyboru wejścia niż zdawać się na przypadkowość działania logiki przetwornika. Wbudowany wzmacniacz słuchawek zapowiada niezły dźwięk z dużego jacka. Bardzo dobra kość Wolfsona WM8804, precyzyjna stabilizacja napięcia to kolejne mocne punkty tej konstrukcji. Sumując Bushmaster to:

  • obsługa dźwięku 24bit/192KHz,
  • wbudowany wzmacniacz słuchawkowy (wysokoprądowy A-B), zdolny do  napędzenia dowolnych słuchawek,
  • niski poziom jittera,
  • prosty obwód filtrów,
  • nowoczesny odbiornik cyfrowy Wolfson WM8804,
  • DAC Wolfson i pasywny stopień analogowy,
  • 3-punktowa stabilizacja napięcia,
  • ręczna lub automatyczna detekcja wejścia cyfrowego,
  • wejścia: 2x coaxial , 2x toslink,
  • wyjścia: RCA fixed , słuchawkowe.
Zestaw redakcyjny (komponenty wykorzystane w teście wytłuszczone):

  • Zestaw #1: przedwzmacniacz NAD 1020, NAD T743 (końcówka mocy)kolumny Pylon Pearl (nasz test), kolumny Pylon Topaz (nasz test)
  • Zestaw #2: aktywne kolumny Microlab Solo 7C (z przetwornikiem Beresford TC-7520)
  • Zestaw #3: Zeppelin Air (nasz test)
  • Zestaw #4: NAD C-315BEE/C-515BEE (kolumny jw. nasz test)
  • DAC: Arcam rDAC (nasz test), Beresford TC-7520 (nasz test), Beresford Bushmaster, Peachtree Audio DAC IT (nasz test), Matrix Portable DAC (nasz test), AudioQuest DragonFly (nasz test), NuForce DAC-100 (nasz test), NuForce DDA-100 (cyfrowa integra)
  • Główne źródła cyfrowe: Squeezebox Touch (muzyka 24/96KHz nasz test), Popcorn Hour A-400, laptop z Win 7 (foobar z WASAPI, MediaMonkey + ASIO, muzyka 24/96~192 via USB-SPDIF), MacBook Air (Decibel, wszystko via USB oraz USB-SPDIF) oraz serwer muzyczny Coctail Audio X10 (test)
  • Konwertery SPDIF-USB: M2Tech HiFace Two & Matrix USB (nasz test)
  • Dodatkowe źródła cyfrowe: PlayStation 3 (dla SACD, BD), handheldy Apple, Toshiba E-1 (HD-DVD)
  • Gramofon NAD 5120
  • Modyfikacja (opcjonalna) toru analogowego: bufor lampowy DIY
  • Wzmacniacze słuchawkowe: Music Hall ph25.2 (nasz test); Musical Fidelity M1 HPA (nasz test); Schiit Audio Asgard (nasz test)
  • Słuchawki: AKG K701 (nasz test), Klipsch Image One (nasz test), Sennheiser HD650, HiFiMan HE-400 (nasz test) oraz Sennheiser Momentum (nasz test), HiFiMan HE-300, AKG K551
  • Sterowniki: iPod (nasz test) oraz iPad 2 (nasz test) z oprogramowaniem odtwarzającym & sterującym
  • Zestaw bezprzewodowy NuForce AIR DAC
  • Okablowanie: Supra DAC, Dual, USB oraz Trico (analog, cyfra), Procab (analog – głośnikowe), Klotz (analog) oraz Prolink (cyfra), Belkin (cyfra -> USB)
  • Router audio: Beresford TC-7220 (nasz test), przełącznik źródeł ProJect Switch Box (nasz test)
  • Zasilanie: Tomanek ULPS dla rDAC & SB Touch (nasz test) & Peachtree DAC IT, listwy APC (SA PF-8 oraz Cyberfort 350 z UPS), listwa Tomanek TAP6, kable Supra LoRad

Brzmienie
Ten DAC to nie tylko bardzo dobrze brzmiące wyjścia analogowe, to także świetny wzmacniacz słuchawkowy. W sumie to właśnie ten element jest wg. mnie główną atrakcją przetestowanego urządzenia. Przypomnę tylko, że z Sennheiserami HD-650 Bushmaster stworzył znakomity duet, cytując: „Na pierwszy ogień poszły Sennheisery HD650. Usłyszałem to, czego spodziewałem się po tych wybitnych nausznikach. Piękny, bogaty w szczegóły, mięsisty dźwięk, brzmienie kompletne, pozbawione jakichkolwiek zgrzytów. Fantastyczny bas, nisko schodzący, korzenny, sprężysty, w pełni kontrolowany, średnica oraz góra harmonijnie zszyte z całym pasmem, a całość wręcz eksplodująca emocjami.” To także uniwersalne rozwiązanie, które sprawdzi się z trudnymi do napędzenia AKG K701 oraz ortodynamikami. Testowane HE-400 pokazały się od jak najlepszej strony (patrz test zestawu), a niedawno otrzymane HE-300 (klasyczna konstrukcja dynamiczna) potwierdziły swoją klasę. Konkretnie? Gęste, mocne, pełne brzmienie z świetnym basem, właściwie byłoby powiedzieć – brzmienie budowane na fundamencie basowym – a przy tym niskie tony precyzyjnie kontrolowane, odpowiednio szybkie, sprężyste. Wybornie słucha się na nich mocniejszej muzyki, względnie czegoś tanecznego. Do tego nic nam nie będzie przeszkadzało, bo słuchawki świetnie izolują od zewnętrznych odgłosów, mimo że to konstrukcja otwarta. Z Beresem HiFiMany HE-300 pokazały klasę.

A co z wyjściem analogowymi?  To wyjście liniowe, podpinamy zatem DACa pod integrę, przedwzmacniacz albo aktywne monitory i gramy. Sprawdziłem brzmienie w torze z pre- NADa oraz końcówką mocy tego samego producenta, jak również z zestawem stereo (integra C315BEE), wreszcie z aktywnymi kolumnami Microlab Solo 7C. Zastosowane kolumny Pylon Audio (Pearl oraz Topaz) zagrały tak, jak lubię – emocjonalnie, namacalnie, z odpowiednią dynamiką, naturalnie. Generalnie przetworniki C/A brzmią podobnie (co nie znaczy że tak samo), szczególnie gdy mamy do czynienia z dobrymi, solidnie przygotowanymi konstrukcjami. Zmiany bywają subtelne, różnice zazwyczaj uwidaczniają się bardziej w przypadku złącza USB, czasami wpływ na to, co słyszymy ma zastosowanie niestandardowego napięcia na wyjściach analogowych, rzeczą ważną jest odpowiednie zasilanie (to co wypada z pudełka można będzie w przyszłości wymienić, choć nie spodziewałbym się jakiś ogromnych różnic). Spore różnice dotyczą wbudowanych wzmacniaczy słuchawkowych – tutaj brzmienie kształtowane jest w sposób różny, w zależności od przetestowanego DACa. Beresford Bushmaster gra w podobnej manierze co redakcyjny TC-7520 (test tutaj). To bezpieczne, bardzo przyjemne w odbiorze granie.

Nie jest to mistrz detalu, rozdzielczości, w zamian możemy oczekiwać jw. bardzo muzykalnego przekazu. Z Solo 7C, po wpięciu Bushmastera w tor z buforem lampowym, doszła (jeszcze) szczypta słodyczy. Już wcześniej można było powiedzieć o tym brzmieniu – miękkie. W ogóle kojarzące się z brytyjską szkołą brzmienia. Nie musi być analitycznie, nie musi być prawda i tylko prawda… ważniejsze są emocje, przyjemność, a nie dzielenie włosa na czworo. Bushmaster taki właśnie jest. To po prostu Beresford, z bardzo – podkreślam – dobrym wejściem słuchawkowym. Szczerze? Gdybym miał szukać jakiegoś „słuchawkowca” w cenie do 1500 złotych, to już bym go nie szukał. Bushmaster będzie idealnym rozwiązaniem, będzie w sam raz. To właśnie ten punkt wybija się na pierwszy plan, co nie oznacza że DAC nie może być „cyfrową centralką” dla zestawu stereo. Owszem, jak najbardziej może, choć z wspomnianym na wstępie (zrozumiałym, bo po co dawać coś byle jakiego, kiepskiego… po co „czarować” klienta za wszelką cenę kolejnym punktem w specyfikacji?) ograniczeniem… USB tutaj nie znajdziemy.

Polski dystrybutor oferuje gotowe rozwiązanie dla kogoś, kto kupi nowego Beresa. Jest nim konwerter cyfrowy USB-SPDIF M2Tech HiFace Two (test).  Mamy takie urządzenie na stanie, nie stało zatem nic na przeszkodzie, by wypróbować taką konfigurację. Wniosek? Komputer zagrał porównywalnie do tego, jak gra bezpośrednio podpięty pod rDACa. To duży komplement, bo implementacja interfejsu komputerowego w tym DACu jest wybitna. Beresford nie grał dokładnie jak rDAC (grał miękko), jednak wyraźnej poprawie uległa rozdzielczość, szczegółowość, znacznie łatwiej można było zauważyć różnicę odtwarzając muzykę o jakości hi-res. Tak jak w przypadku SPDIF Beresford Bushmaster nieco uśrednia, tak grając w wpiętym w torze konwerterem więcej tu precyzji. To udane połączenie, interfejs komputerowy inaczej, jak widać rezultat wart zainwestowania (w cenie obu urządzeń trudno będzie, naprawdę trudno kupić DACa, który łączy wszystkie, pozytywne cechy  wymienionych powyżej elementów).

Kończąc…
Podsumowując kolejny udany produkt Stana Beresforda. Mam zaufanie do produktów tej firmy. Trzymają poziom. To budżetowy sprzęt, ale wykonany na poziomie, czasami zaskakujący (in plus) swoimi możliwościami brzmieniowymi. Bushmaster to kawał solidnego DACa, w cenie nieco ponad 1000 złotych trudno znaleźć równie dobre połączenie wzmacniacza słuchawkowego oraz przetwornika. Dla kogoś szukającego niezbyt drogiego słuchawkowca to jeden z obowiązkowych produktów do przesłuchania. Naprawdę polecam sprawdzić jak to gra, bo być może nie będziemy musieli już niczego więcej szukać. Jako DAC urządzenie sprawdza się bardzo dobrze, trochę doskwiera niezbyt udana funkcja automatycznego wykrywania źródeł. Automatyka wyraźnie sobie nie radzi. Poza tym uwag nie mam. Uczciwie wyceniony produkt, który potrafi oczarować (słuchawki!). Przyznajemy znaczek dobra cena. Za słuchawki możecie dodać sobie jeszcze „gorąco polecam”…

 

Przetwornik C/A Beresford Bushmaster TC-7530 (1050zł)

Plusy
– są emocje,
– harmonijne, naturalne, łatwo przyswajalne brzmienie
- świetny jako wzmacniacz słuchawkowy
- niezłe możliwości podpięcia źródeł (z zastrzeżeniem: nie ma USB)
- dobra jakość wykonania
- atrakcyjna cena

Minusy
– automatyka, która się gubi
– pokrętło wzmocnienia trochę za luźno chodzi
– diody zbyt jaskrawe
– niezbyt rozdzielczy, poza tym nie jest to mistrz dynamiki, dla niektórych zagra zbyt miękko
– neutralny? Nie, nie jest neutralny. Who cares… powiedzą Anglicy

 

Dziękujemy polskiemu dystrybutorowi za udostępnienie sprzętu 

Autor: Antoni Woźniak

Komentarze Czytelników

  1. Darth Artorius

    Jako DAC – rezygnacja z USB to błąd. Za dobrą implementację USB (24/96) zapłacilibyśmy pewnie finalnie mniej niż za dokupowanie HiFace. To krok w tył Stana Beresforda. A ma on trudniejszą teraz pozycję na rynku bo DACów jest jak mrówek, kogo nie stać na firmowy, sprowadzi sobie coś z Chin

  2. Antoni Woźniak

    Zgadza się, konkurencję ma sporą, ale to wg. mnie świetny wzmacniacz słuchawkowy, poza tym bardzo dobrze gra z obu typów złącz SPDIF. Dobre jakościowo USB w DACu, zrealizowane jak należy, trudno kupić w cenie do 1000 złotych. Trzeba zazwyczaj wydać więcej, kupując taki przetwornik.

Dodaj komentarz