Czekam na czarną, magiczną skrzyneczkę samogrającą Mass Fidelity (patrz nasz wpis o Core tutaj), ostatnio trafiła do mnie inna skrzyneczka – nie czarna a srebrna. Audiofilski odbiornik Sinozębny? Serio? A ki czort? Nie czekając podpiąłem i hmm…. tak ten interfejs nie brzmiał dotąd. No może ostatnio zmieniło się co nieco, bo najnowsze produkty wspieracjące aptX, nowe aptX HD to spory progres w temacie (sporo na ten temat na łamach HDO), ale… tak od razu HiFi, jakieś tam z zachwytu cmokanie, odnotowane zero różnicy w stosunku do takich np. AirPlay’ów? Kto by? No właśnie.
Mass Fidelity to beniaminek, ale wyraźnie czują blue…sa, wiedzą czym są strumienie bez „ale”, postanowili wyspecjalizować się w interfejsach sinozębnych. Chodzi o to, by pierwotnie ułomny sposób bezprzewodowego transferu pozbawić ułomności, by mógł stanowić równorzędny z innymi interfejsami sposób strumieniowania muzyki do systemu HiFi. Stawiamy skrzyneczkę, żadne tam parowanie z trybem mrugającej diody, nic z tych rzeczy, tylko prosto do celu – wybieram w ustawieniach źródła rzeczonego Relay’a i już. Zawsze gotowy do współpracy, wspierający najnowszą wersję kodeka aptX, działający bez opóźnień, także tych cholernie irytujących znanych z AirPlay’a (wciskam play i sobie czekam, czekam… beznadziejne to), opóźnień czasowych związanych z samym graniem (tu postęp jaki się dokonał w przypadku BT jest gigantyczny). To raz. Muszę przyznać, że stabilność parowania tego interfejsu z dowolnym nadajnikiem (komputer, handheld) robi spore wrażenie. Nie ma co porównywać z wieloma innymi produktami na BT, które zwyczajnie często, gęsto wymagają ponownego wprowadzenia w tryb parowania. Strasznie to irytuje, tutaj nie ma o tym mowy. Włączamy, wybieramy, gramy.
Dwa, to forma, wyposażenie i ambicje. Forma nie byle jaka, bo skrzynka po całości alu, a nie jakiś plastik fantastik, wyposażenie też konkret, bo niby „tylko” dwa dobrej jakości gniazda RCA, a tu niespodzianka – instrukcja informuje, że owszem, ale jeszcze dodatkowo konwertowane @ SPDIF elektryczne (dobry DAC z takim uzupełniającym wyposażenie usieciowieniem? No czemu nie? Jak się okazało podczas testów warto skorzystać z tej opcji!), a całość (te ambicje) to równorzędny partner w naszym wypieszczonym audio torze (salon i to co najlepsze fabryka dała, a portfel ledwo zniósł). Tak to na pierwszy rzut oka wygląda. Zacnie wygląda ten Mass Fidelity Relay. Zacnie.
Na wstępie parę słów o specyfikacji oraz technologiach, jakie wykorzystali w tym interfejsie Kanadyjczycy:
Funkcjonalność
- wyjście analogowe 2xRCA (funkcja bluetoothowego przetwornika DAC )
- podwójne wyjście cyfrowe koaksjalne 1xRCA (funkcja transportu cyfrowego)
Relay to produkt, który opiera swoją jakość dźwięku na:
1. Zasięg – Relay korzysta ze specjalnie zaprojektowanych obwodów w celu minimalizacji szumu, co pozwoliło zastosować bardziej czuły odbiornik i zapewnić użytkownikom większą mobilność sięgającą praktycznie w każdych warunkach 10 metrów.
2. Moduł Bluetooth – moduł bezprzewodowy zastosowany w Relay obsługuje zarówno kodowanie aptX oraz AAC.
3. Procesor Cirrus Logic – Relay został wyposażony w układ Cirrus Logic zdolny do pracy z sygnałem Bluetooth 2.1EDR, który następnie konwertuje na sygnał cyfrowy 24bity/48kHz. Procesor pracuje z parametrami: zakres dynamiki 128dB oraz zniekształceniami THD 0.0001%.
4. 24 bitowy DAC Burr-Brown TI PCM5102 – sekcja analogowa oparta jest o przetwornik DAC Burr-Brown.
5. Firmware – napisane od podstaw, autorskie oprogramowanie synchronizuje pracę trzech procesorów tak, aby nie pojawiły się jakiekolwiek błędy czasowe lub cyfrowe artefakty wpływające na wierność sygnału audio.
6. Zasilanie – Relay dysponuje wbudowaną sekcją zasilania z własną stabilizacją napięcia.
Podpinam, tap, tap i muzyka leci…
Jak już podpiąłem to słuchać zacząłem. Zero kompresji, żadnego wysuszenia, wyposzczenia pasma, żadnego ujednolicania z kastracją szczegółów… nie, nic z tego, a wręcz przeciwnie. Co prawda mam pewne zastrzeżenie związane z dość naturalistycznie-neutralnie serwowanym dźwiękiem, gra to jak dla mnie trochę napastliwie, ale cholera – gra jak rasowe źródło sygnału HiFi właśnie. Tu nie ma taryfy ulgowej tj. no tak, bo to , wiecie, ten Bluetooth jest… nie, to gra właśnie jak pełnoprawny element toru, przyjemnie bezproblemowy i przyjemnie „pacnij raz i graj mi tu teraz”, a przy tym stabilne to (no nie do końca, na makówie dzisiaj wyszedł problem, poniżej, w rozwinięciu, szczegóły) i – jak już chwaliłem – szybciutko, bez opóźnień. Interfejs od razu reagujący na to, co robimy.
Głównym źródłem w testach był MacBook z BT Explorerem, niestety iOSowe handheldy (jak wiadomo) poza AAC 256 niczego więcej nie potrafią, także nasz Nexus aptX-ów oficjalnie nie wspiera (muszę nieoficjalne ROMy poszukać, może trafię na coś ciekawego?), a i jeszcze na chwilę zapuściłem strumienie takoż z PieCa. Zestawiając iPada (bez kodeka) z MacBookiem (z kodekiem aptX) dźwięk łagodnieje, choć nie tak, żeby tego, co powyżej, nie było nadal słychać. Fajnie, że takie produkty jak Relay pojawiają się na rynku, oferując alternatywę dla innych rozwiązań (na razie w kategorii koszt-efekt nadal króluje niepodzielnie – wg. mojej skromnej opinii – Chromecast Audio), a BT wyraźnie ma ochotę zdobyć salony i ma wszelkie predyspozycje, by także w HiFi właśnie być obecne i stanowić jeden ze sposobów na granie z pliku. Patrząc na to z praktycznej strony, takie coś, nie wymagające logowania się do zamkniętej, zabezpieczonej sieci, z maksymalnie uproszczoną obsługą to oczywisty wybór dla wszystkich zainteresowanych prosto i do celu. Dysponując takim interfejsem BT można dla wygody zrezygnować z kabla, a za cyfrowy transport mieć cokolwiek z handeldów (oczywiście najlepiej z obsługą kodeka aptX), lub komputer.
Bezprzewodowe strumienie w salonie, w głównym systemie w takiej formie? Jak najbardziej!
No dobrze, przez około miesiąc testowałem tego malucha podpiętego bezpośrednio do wzmacniacza, jak i cyfrowo – do naszego redakcyjnego DACa NFB-2 mod firmy Audio-gd oraz dwóch testowanych równocześnie skrzynek: X-Sabre Pro gen 2 oraz CMA600 Questyle. Warto podpiąć tytułowe urządzenie do zewnętrznego DACa, powierzyć konwersję C/A zewnętrznemu przetwornikowi. Dźwięk nabiera ogłady, staje się mniej napastliwy (to te pierwsze wrażenia z obcowania z Relay), w takiej konfiguracji możemy mówić o strumieniach prawdziwie hajfajowych, nie słyszę jakieś większej różnicy („in minus”) w porównaniu z Chromecastem (nasza opinia) ,czy AirPlay’em via AirPort Express. Dopiero po dłuższym odsłuchu wychodzą różnice (patrz niżej). Zrobiłem test zasięgu (trzy ściany, w tym moja klatka Faradaya tzn. łazienka) i niestety… tu WiFi jest wyraźnie górą, nie ma mowy o stabilnym strumieniowaniu z innego pomieszczenia. Recepta na sukces? Ta sama lokalizacja nadajnika i odbiornika. Pamiętajmy o tym.
W sprzęcie Apple (handheldy) korzystamy z AAC, na Makówie koniecznie aptX, z PC też (o ile to możliwe) warto wybrać lepszy kodek od SBC, podobnie rzecz ma się z Androidem. Szybkość reakcji (wciskamy play i gra, a nie czekamy na efekt), wykorzystane w tym projekcie rozwiązania minimalizujące opóźnienia czasowe podczas transmisji sygnału, staranna aplikacja (kto takie rzeczy w BT proponuje? Patrz wyżej… no właśnie, kto?).
Są też ograniczenia, pewnych rzeczy tutaj nie przeskoczymy. O co konkretnie chodzi? O przestrzeń. Dźwięk nie ma tej swobody, porównując do innych sposób transmisji. Tutaj tego nie będzie. Podpięcie zewnętrznego DACa nie wpływa diametralnie na ten aspekt brzmienia, można liczyć na wspomnianą swobodę, gładkość, na uporządkowanie w porównaniu do grającego samodzielnie Relay’a (szczególnie było to słyszalne z X-Sabre Pro), jednak „nie odtworzymy” dużej sceny. Tej tutaj zwyczajnie nie ma. Poza tym daje się zauważyć (gdy korzystamy z wbudowanego w interfejsie DACa) cyfrowy nalocik, przy czym im dalej w las to wrażenie chłodu, ostrości czy wysuszenia mija… czy to adaptacja naszych uszu, czy też sprzęt gra inaczej? Odpowiem tak – dobry DAC w torze wprowadza w systemie z Relay korzystne zmiany także w tym aspekcie. Jak wspominałem, warto skorzystać z wyjść cyfrowych w tym interfejsie, to rzutuje pozytywnie na finalny efekt.
Skrzyneczka
Jak na Sinozębny interfejs to ciężkie to, to. A audiofile, wiadomo, lubią gabaryty
Wypadło
Alu
I tak RCA konwertowalne na SPDIF, dobra jakość złącz, antenka na zewnątrz dobrze rokuje odnośnie zasięgu i stabilności strumienia (rokuje dobrze, ale tylko w zakresie jednej, wspólnej ze źródłem lokalizacji)
Gra sobie. I świeci (mocno, ale też dioda na górze, nie froncie)
Kanada w przypadku audio kojarzy mi się nad wyraz pozytywnie. Właśnie NAD to ten adres
Obsługa kodeka AAC, strumieniujemy w jakości stratnej z bitrate = 256kbps
Niczego nie musimy ustawiać pod parowanie, po prostu wybieramy z listy i już
Pod macOSem mamy aptX
Vox Player
Najlepsza jakość na Makówie, przy czym…
Na razie działa to z problemami, tj. pojawiają się zakłócenia. Czy to kwestia przeszkód (ściana) & dużej liczby odbiorników/nadajników? Zobaczymy jak będzie w tym samym pomieszczeniu z laptopem
BT Explorer pokazuje co się dzieje z sygnałem: mocno nam skacze, sygnał nie jest stabilny (RSSI i Link Quality ). W logach HQ mamy wahania tj. 80~100
W związku z zauważonymi problemami zmieniliśmy na gorszą jakościowo transmisję (SBC)
Stabilność lepsza, jakość gorsza, ale nadal nie jest w pełni bezproblemowo (niewielkie dropy, strumień 1556kbps/24bit, przy 700-800kbps/16 bit podobnie… może to jednak zasięg? Interferencje?)
Jak widać, teraz już nie ma wahań (80~100), mamy przez cały czas 100
Generalna zasada brzmi – to samo pomieszczenie dla nadajnika / odbiornika. Zapomnijcie zatem o strefowym graniu. Tu tego nie dostaniecie. W zamian najlepsza jakość z interfejsu sinozębnego.
Na potwierdzenie tego co powyżej, to co poniżej… zero problemów, także dla porządku – strumieniujemy w ramach jednego pomieszczenia, poza tym interfejs jest podatny na interferencje, warto o tym pamiętać.
Z MacBookiem (patrz niżej) stabilne to jak skała, a gra …oj gra świetnie!
Połączono
Zobaczymy czy tym razem zagra bez „ale”
Materiał ten sam (który sprawiał problemy wcześniej tj.FLAC 24/44 ~1500kbps), ten sam player (Vox)…
Zero problemów. „Gra i buczy „. Ciekawie wygląda Data Rate (nie sugerujemy się tym, co poniżej podane, wartość transmisji jest dużo wyższa, widać to na wykresie), brak jakichkolwiek dropów, zakłóceń
Podsumowując,
to ciekawa, oryginalna propozycja. Tak, można taki produkt rozpatrywać w kategoriach HiFi, przy czym nie zapominajmy o ograniczeniach: zasięg, przestrzeń i pewne elementy brzmienia, które jednakowoż można poprawić w systemie. Jak ktoś chce grać z BT (bez konfigurowania, natychmiast, zawsze gra po wybraniu – to duże osiągnięcie w porównaniu z obecnymi na rynku rozwiązaniami @ BT) i szuka czegoś „naj” to ma Relay’a. Ta skrzynka ma aspiracje by grać w systemie HiFi. Z dodatkowym wsparciem w postaci dobrego DACa faktycznie można z BT grać na poziomie hajfajowym, mimo że to stratny typ transmisji, mimo że to nie bitperfect. To chyba najambitniejsza na rynku aplikacja tego interfejsu. Udana aplikacja. Istotną innowacją, jaką wprowadza, poza wycezelowanym torem pod sinozębnego, jest faktyczne wykorzystanie drzemiących w nim możliwości odnośnie bezproblemowości, powtarzalności, pewności połączenia. To – powiem szczerze – w ogóle zrobiło na mnie największe wrażenie. Z BT obcuję na co dzień, mając do czynienia z setkami różnych produktów i wiem jak kłopotliwy potrafi być to interfejs. Niby bez, a jednak jak najbardziej problemowy, wymagający ponownego parowania (mimo pamięci dla nadajników, wielu nadajników sygnału, nadal trzeba się z tym mierzyć). Na obu makach, na handheldach zwyczajnie wybierałem Relay’a i zawsze, zawsze uzyskiwałem natychmiastowe połączenie. Tak powinien działać ten interfejs. Zawsze.
Pozostaje pytanie, czy w tej cenie warto? Na to pytanie musimy sobie sami odpowiedzieć. Wspomniane w tekście interfejsy WiFi to inna filozofia działania – tam musi to działać w ramach naszej sieci bezprzewodowej, trzeba to odpowiednio skonfigurować. Ciekawym patentem na połączenie wygody, bezproblemowości działania (stabilność będzie tu większa, nie mówiąc o zasięgu, o możliwym multiroomie) są systemy oparte na własnej podsieci mesh. Zachwycałem się ostatnio Sonosem, od lat korzystam z AirDACa firmy NuForce (technologia SKAA). Tak, to faktycznie pozwala zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko Porównując Relay’a do taniutkiego Saturna (Avantree – patrz test) wyraźnie słyszymy różnicę na korzyść omawianego interfejsu. To gra lepiej, żadne tam LoFi, ale już ocena nie jest taka jednoznaczna, gdy skonfrontuje dźwięk z tytułowego BT DACa z wbudowanymi modułami w aktywnych monitorach Audioengine HD6 (btw jutro publikacja testu! , czy interfejsie zintegrowanym we wzmacniaczu NAD D3020 (nasz test). Tu raczej, o ile w ogóle, mówimy o subtelnych różnicach i trudno się dziwić, bo moduły zamontowane w obu wspomnianych produktach mają odpowiednie „zaplecze” w postaci dobrych jakościowo komponentów, grają – właśnie – w zintegrowanym sprzęcie HiFi, korzystają z krótkiej ścieżki sygnału. Nie zapominajmy jednakowoż o możliwości wykorzystania Relay’a w opcji transportu cyfrowego. To jednak oznacza zredukowanie funkcjonalności urządzenia do samego modułu bezprzewodowego, przy wspomnianej niemożności słania strumieni z innych pomieszczeń (jw odradzam).
Kanadyjczykom należą się słowa uznania, że postanowili zabrać się za trudny, lekceważony przez brać audiofilską temat, jakim jest sinozębny interfejs. Relay to nobilitacja dla tego interfejsu, przy czym pozostaje otwarte pytanie czy warto i za ile. Odpowiem nieco przewrotnie. Nowa specyfikacja BT 5.0 ma pozwalać na wiele w zakresie audio, o aptX HD nieco na łamach #HDOpinie pisałem, to najintensywniej rozwijany sposób bezprzewodowej transmisji dźwięku i trudno się dziwić… słuchawki to BT i tu jest WIELE do zrobienia, do oprawienia. Będzie się zatem wiele dziać w temacie sinozębnego dźwięku. Czy zatem Relay jest zapowiedzią podobnych produktów na rynku, czy BT wejdzie na audiofilskie salony? I tak i nie. Już tłumaczę. Nie wejdzie dzięki takim produktom, bo te zwyczajnie będą raczej ciekawostką, przyjemnym uzupełnieniem oferty rynkowej w zakresie strumieniowania audio, natomiast możliwa jest inna droga i to dzisiaj obserwujemy, jesteśmy tego świadkami (w sumie od niedawna, ale od razu szeroko). W HiFi ten interfejs staje się… standardem. Standardem w tym sensie, że wzmacniacze oraz źródła (DAC… strumieniowiec… etc) obowiązkowo są uzupełniane o taką właśnie funkcjonalność. Efekty, cóż, potrafią być naprawdę zdumiewające, co pokazał DAC Matriksa (nowa wersja Mini-i Pro patrz test). Także tak, BT „wchodzi” nam na salony, staje się nieodłączną częścią systemu audio, także takiego z aspiracjami. I tutaj Relay wpisuje się w ten trend, stanowiąc nietypowe, ale właśnie korespondujące z tym co powyżej, rozwiązanie. Rozwiązanie dla kogoś, kto będzie miał ochotę wydać ponad tysiąc złotych na „Bluetooth DACa” / „bluetoothowy transport cyfrowy”. Właśnie dla takiego kogoś.
Mass Fidelity Relay – przetwornik Bluetooth, transport cyfrowy Bluetooth. Cena 1149 złotych.
Plusy
- potrafi zagrać w systemie HiFi, stanowiąc jego bezprzewodowe uzupełnienie, bez obniżania możliwości brzmieniowych takiego toru audio
- typowe dla BT zalety związane z natychmiastową gotowością do pracy, tutaj dodatkowo w innowacyjny sposób zaaplikowane – jak już raz sparujesz, gwarantuję, że po wybraniu Relay’a zawsze uzyskasz połączenie. W przypadku BT zazwyczaj jest tak, że trzeba parowanie powtarzać, że urządzenia nie widzą się i cała prostota bierze niejako w łeb. Tutaj jest inaczej. Duży plus za to.
- konstrukcja wyraźnie nawiązująca do klamotów HiFi, tu wszystko jest na miejscu i jest podporządkowane jakości dźwięku. Przede wszystkim jakości. Układy, obudowa, zasilanie…
- dwa wyjścia cyfrowe to wstęp do uzyskania jeszcze lepszych rezultatów brzmieniowych
- niekise opóźnienia transmisji dźwięku, szybka reakcja na „play”
- jest aptX, jest AAC
- pełne wyposażenie (okablowanie w komplecie)
Minusy
- zauważalny, choć nienarzucający się cyfrowy nalot, do wyrugowania, gdy podepniemy skrzynkę pod zew. DACa
- hektarów przestrzeni tutaj nie będzie
- o strefowym graniu w ramach tej propozycji zapomnijcie. Źródło oraz Relay muszą być w tym samym pomieszczeniu.
- konkretna cena, przy czym to produkt właściwie unikalny, bo BT albo jest „przy okazji”, albo jest tanio i często bylejak
Dziękuję za wypożyczenie sprzętu firmie Rafko
Autor: Antoni Woźniak
Najlepsza dźwiękowo konfiguracja, podpięty via SPDIF
…z Matriksem X-Sabre Pro
W takim torze, naprawdę trudno odgadnąć, że gra interfejs oferujący stratną transmisję dźwięku
Z HD6 (do tego podpięty był X-Sabre w tym momencie) grało to bardzo dobrze, lepiej niż z samych HD6 (porównanie modułu w kolumnach z Relay nie dało jednoznacznej odpowiedzi, różnice trudne do wychwycenia, wg. mnie porównywalne granie)
Gramy na secie słuchawkowym
…przy czym Relay wpięty jest cyfrowo (coax) pod CMA600i
…i gra to naprawdę dobrze, bardzo nawet dobrze. W Questyle interfejs SPDIF może zdać lepiej egzamin od USB
Rzecz jasna efektory (słuchawki MrSpeakers Ether Flow) robią tu różnicę. Przy okazji wychodzi na to, że…
…nawet strumień radiowy z netu, jakościowo wiadomo, da się przyjemnie słuchać @ Relay/ CMA600i i Ether Flow właśnie. To słuchawki z tych wybaczających wiele (materiałowi)
Zawsze pewnie, byle w tej samej lokalizacji
Kodek aptX w akcji
Albumy Masters (hi-resy) @ Tidal. Jakiejś zasadniczej różnicy, progresu nie stwierdziłem, testując dźwięk via Relay w dowolnej z testowanych konfiguracji
Zawsze do wyboru, w VOX Playerze z innymi bezprzewodowymi źródłami miewałem kłopoty. Z Relay zero problemów.
Baaaardzo dobry jakościowo, jeden z najlepiej nagranych albumów. Strumieniuję z audio chmurki Loop (brak ograniczeń jakościowych, w transferze, w jakości materiału). Ciekawe, tutaj to lepiej było słychać, zasługa niewątpliwie znakomitej realizacji. Tak czy inaczej pozytywna informacja, że Bluetooth DAC nie zepsuje tego, pokaże jak trzeba, niczego istotnego nie zatracimy korzystając z takiego interfejsu, w takiej odsłonie. Producent wykonał kawał dobrej roboty, decydując się na trudny do okiełznania, natywnie mocno na bakier z jakością, sposób bezprzewodowej transmisji dźwięku. Słuchałem tego krążka z dużą przyjemnością, znakomita dynamika, rozdzielczość tego albumu były czytelne, były „do zlokalizowania” podczas słuchania na tytułowym sprzęcie.
Innymi słowy, w HiFi, ten BT DAC zdał egzamin
Sprzęt redakcyjny (recenzje w linkach):
• Software: front-end ROON (tutaj, tutaj i tu) oraz AudioGate (opis w tym miejscu) @ OSX 10.12/Win10
• Zestaw #1 salon: NAD C315BEE oraz C515BEE (nasz test)
• Zestaw #2 gabinet: NAD D3020 (główny sprzęt do testów bezprzewodowego dźwięku via DLNA/AirPlay oraz Bluetooth – nasz test)
• Zestaw #3 salon: przedwzmacniacz NAD 1020 (gramofonowy pre), NAD T743 (jako końcówka mocy)
• Kolumny Pylon Sapphire 23 (test), kolumny Pylon Topaz 20 (nasz test), kolumny Pylon Topaz Monitor (test); aktywne monitory ESIO nEar05 Classic II
• Głośniki bezprzewodowe AirPlay / BT / soundbary: Bowers&Wilkins Zeppelin Air (nasz test) oraz Sonos Play:1 & bridge (test)
• DAC: Korg DS-DAC-100 (nasz test), Arcam rDAC (nasz test), Beresford TC-7520 (nasz test), AudioQuest DragonFly (nasz test), M2Tech hiFace DAC (nasz test), thunderboltowy interferjs audio TAC-2 ZOOM & Elgato hub/dock (nasz test) oraz Audio-gd NFB-2 (@Wolfsonach)
• Główne źródła cyfrowe: iMac (Roon core), Squeezebox Touch (nasz test), MacBook Air (Roon Bridge, Vox Player, Tidal/Spotify), MiniX FookoPC (Roon Bridge / foobar / Audiogate miniPC pod audio patrz test)
• Konwerter SPDIF-USB: M2Tech hiFace Two (nasz test)
• Uzupełniające źródła cyfrowe: PlayStation 3 (dla SACD & BD Audio), handheldy Apple, Toshiba E-1 (HD-DVD koncerty), zestaw bezprzewodowy AirDAC firmy NuForce (test), Apple TV z AirPlay via SPDIF, 2x AirPort Express 2012 z AirPlay via SPDIF, adapter BT z obsługą aptX Saturn, Chromecast Audio (nasz test), Sonos multiroom, tablet PC (Win10) Asus Vivo Tab Smart (foobar + ASIO via USB) oraz odtwarzacz CDA Onkyo C-705TX
• Gramofon NAD 5120 (odbudowany i zmodyfikowany)
• Bufor lampowy DIY (CDA Onkyo)
• Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity M1 HPA (nasz test), MiniWatt N3 z lampami: 12u7x Brimar BVA CV4035 (NOS) & EL84 TELAM (NOS) (router głośnikowy BTech wyposażony w wyj. słuchawkowe 6.3 w torze)
• Słuchawki: AKG K701 (nasz test), Sennheiser HD650, HiFiMan HE-400 (nasz test), Sennheiser Momentum (nasz test) oraz Audeze LCD-3 (nasz test), Sennheiser Momentum Wireless Over-Ear (nasz test), Momentum In-Ear (nasz test)
• Sterowanie/źródła mobilne: iPod Touch, iPhone, iPad
• Okablowanie: Supra DAC, Dual, USB oraz Trico (analog, cyfra), Procab (analog – głośnikowe), Prolink (cyfra), Belkin (cyfra -> USB), Audioquest Evergreen (analog), Melodika (cyfra, interkonekt oraz głośnikowe – system), HiFiMAN HE-Adapter (XLR), okablowanie ProCaba (XLR, TRS)
• Routery audio: Beresford TC-7220 (nasz test), przełącznik źródeł ProJect Switch Box (nasz test), przełącznik źródeł BT-31
• Zasilanie: Tomanek ULPS dla rDAC & SB Touch (nasz test), listwa APC (SA PF-8), listwa Tomanek TAP6 (test), listwa TAP8 z DC blockerem (test) oraz TAP4 (test), kable Supra LoRad
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.