Roon Ready end-point? Check! Odtwarzacz UHD z pełną obsługą Dolby Vison / HDR oraz wejściem HDMI 2.0 (4k)? Check! Wielokanałowy, zaawansowany przedwzmacniacz cyfrowo-analogowy AV? Check! Płytograj SACD z opcją bezpośredniego podpięcia amplifikacji w scenariuszu kwadrofonia/surround? Check! Plikograj z obsługą wszystkiego jak leci, w tym (po ostatniej aktualizacji) plików MQA (patrz moje krytyczne teksty o tym standardzie: tutaj i tutaj)? Check! Czegoś tutaj brakuje? No chyba nie brakuje, w topowym Oppo producent postanowił wprowadzić wszystkie najnowsze rozwiązania z zakresu odtwarzania wideo oraz audio. Inaczej sprawy się mają, przynajmniej na razie, w przypadku modelu 203, następcy 103, być może zostanie to zniwelowane aktualizacją, na razie jednak to 205 ma „wszystko”. Dlaczego „wszystko”. Ano dlatego, że tym razem, jak wspominałem w zapowiedzi, nie zdecydowano się na dostęp do streamingów, na własną platformę smart… to świadomy wybór, dla niektórych kontrowersyjny (jak to, dzisiaj, bez strumieni!?), ale według mnie przemyślany i zasadny. OPPO uznało, że nie ma sensu dodawać funkcjonalności, które powielają to, co najcześciej jest zintegrowane w odbiorniku UHDTV, względnie w jakiejś przystawce (o tym jeszcze za moment), ścigając się z innymi w niewdzięcznym (dla producenta) wyścigu aktualizowania, dodawania, uzupełniania (i tak w kółko) oferty. Pamiętacie nasz ostatni test? No właśnie, na przykładzie A10 doskonale widać jak trudno w praktyce zapewnić stabilne wsparcie dla poszczególnych aplikacji dostępowych, jak często dostarczyciele kontentu zmieniają zasady gry. Są duzi, wróć, są najwięksi z branży IT, którzy mają możliwości trzymania ręki na pulsie. I to oni gwarantują, że z Netfliska poleci, że z HBO poleci, że z Prime poleci i z innych też poleci… Nie, nie stawiam się tutaj w roli adwokata producenta, bo to – patrząc z perspektywy dzisiejszych standardów – jw. kontrowersyjna i niełatwa decyzja, bardzo powiedziałbym odważna. Sam początkowo podchodziłem do sprawy z dystansem, nie tyle z powodu dzisiejszych standardów (każdy to w jakimś zakresie ma), co przez wzgląd na poprzednika, gdzie rozwiązano to dobrze, a parę rzeczy to były ekskluzywne perełki i po prostu szkoda. Testując klamota szybko jednak uświadomiłem sobie, że to wcale nie pomyłka, że właśnie z wyżej wymienionych powodów to decyzja zrozumiała i (jak przekonacie się po lekturze recenzji) sensowna także z punktu widzenia użytkownika. Wystarczy jakiś streamer, choćby taki jak przetestowany niedawno A10 (po ostatnich upach HBO oraz Netflix wreszcie działają btw).
Pamiętacie recenzję BDP-105D, klamota, który otrzymał od nas tytuł „end of the road?” Maszyna zrobiła na nas ogromne wrażenie, obecny model to technologiczne rozwinięcie poprzedniego flagowca – tak mamy referencyjny wideo player odtwarzający płyty Blu-ray UHD (poprzednik to maszyna FHD), ale nie tylko to, bo sprzęt podobnie jak poprzednik potrafi odtwarzać nośnik SACD, a dzięki high-endowemu torowi 7.1 (układy C/A ESS Sabre, wielokanałowe, wyjścia analogowe na amplifikacje, zarówno te kinowe, jak i stereofoniczne, o czym kapkę poniżej) można skrzynkę wykorzystać także jako przedwzmacniacz dla ampów, dla wielu ampów, z takimi opcjami jak obsługujące sygnał UHD wejście HDMI (inne źródła ultra HD). To właśnie dzięki HDMI-in w OPPO wspomniany A10 eGreata, Apple TV 4k oraz Chromecast TV stanowiły idealne uzupełnienie, a precyzyjniej, dopełnienie tytułowej skrzynki. Wystarczy tani Chromecast i niwelujemy to, czego UDP-205 brakuje na starcie… tym razem , jak wspomniałem, OPPO zrezygnowało z serwisów strumieniowych, źródeł internetowych dla materiałów audio/wideo. Sieć jest, owszem, ale tylko lokalnie, to znaczy gramy z udostępionych komputerów, NASów w naszej domowej lokalizacji. Działa to znakomicie, znacznie szybciej od wszystkich do tej pory testowanych multiodtwarzaczy, indeksuje nam OPPO lokalne zbiory i w ten sposób wykorzystamy go, jako streamera, ale -właśnie – lokalnego streamera. Także w odróżnieniu od 105 nie mamy bezpośredniego streamu z Tidala, nie będzie także (co boli, bo mieli to ekskluzywnie) znakomitej jakości źródła jakim był serwis strumieniowy Deutsche Grammophon. Tym razem postanowiono przygotować bezkonkurencyjny, jedyny taki odtwarzacz/DAC/pre stereo/wielokanałowy, nie mający odpowiednika w świecie AV, jednakowoż jw pozbawiony tego, co dzisiaj staje się nieodzowną częścią każdego systemu – w końcu dostęp to dzisiaj Internet. Polski dystrybutor ładnie wybrnął z tego „mniej”, dodając do kompletu (1zł to kosztuje, gdy zamówimy sobie 205-kę) Chromecast Audio. Strzał w dziesiątkę, wystarczy wyjąć, skonfigurować, podpiąć dołączonym do kompletu, niezłym przewodem optycznym z zamontowanym w maszynie OPPO dakiem i już mamy serwisy. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by w podobny sposób uzupełnić brak strumienia z Internetu w przypadku wideo za pomocą Chromecasta 4k. Zachęcam dystrybutora do takiego ruchu, bo wtedy faktycznie Oppo będzie „wszystkomający” po wyciągnięciu skrzynki i dongli z pudła. Samo uzupełnienie we własnym zakresie to decyzja na jeden ze sposobów integracji strumieni (oczywiście tutaj koniecznie z 4K) via Chromecast Video 4K (tanio) lub Apple TV 4k (drożej) lub Fire TV (Amazon) lub… i tutaj macie jeszcze multum innych propozycji, choć wspomniana zaleta bycia na czasie to właśnie giganci, którzy na bieżąco aktualizują… nie zapominajmy o tym. Można też zdecydować się na takie rozwiązanie jak przetestowany A10 lub jakiś wyspecjalizowany komputer NUC / HTPC. Wszystko to, jak najbardziej, do zrealizowania dzięki wejściu HDMI 2.0 w jakie został wyposażony UDP-205
Takie źródło pozwala zbudować wokół niego cały system, łączący kino z audio na poziomie wysokiej klasy HiFi, a nawet high-endu (dźwięk – mogę sobie wyobrazić 205 w dowolnym systemie, nawet takim za kilkaset tysięcy złotych, gdzie 99% rozwiązań nie daje możliwości grania wielokanałowego, a to… tak moi drodzy, to jedna z rzeczy jakie będzie niebawem branża mocno eksploatować, oj będzie), stanowiąc połączenie odtwarzacza nośników fizycznych oraz plikograja z najlepszymi rozwiązaniami z zakresu oprogramowania, interfejsu, obsługi. Dodajmy do tego wielokanałowość, rozbudowane opcje połączeniowe, funkcjonalność DACa na najnowszych, topowych kościach ESS Sabre i mamy obraz całości, niezwykle atrakcyjnej, gdy uświadomimy sobie, że nie przekraczamy tutaj pułapu 10 tysięcy złotych. Stream audio oraz wideo z sieci w prosty sposób (i tani) dodany (względnie już przez nabywcę użytkowany), czy zintegrowany z Oppo to póki co jedyna taka propozycja (patrząc przez pryzmat ROONa). UDP-205 jako end-point to wg. mnie najlepszy interfejs, najlepsze wrażenia z obsługi kolekcji muzycznych, najsensowniejsza agregacja strumieni tidalowych (cóż, Roon Labs zrobili to lepiej niż sam Tidal z ich nadal pozostawiającą nieco do życzenia aplikacją dostępową) plus ogromne możliwość odnośnie trybów DSP: korekcji pomieszczenia, dopasowania pod konkretne warunki, do podpiętych efektorów etc. Tego nikt w takim zakresie obecnie nie daje, a OPPO to od paru tygodni ma i działa to bezbłędnie. A to przecież tylko wycinek możliwości jakie kryje ta skrzynka w sobie.
Zapraszam…
Dziesięć kilo zaawansowanej technologii Audio-Video: własny napęd multiformatowy (tak, własny), wyjście dla słuchawek nie do ozdoby, a całkiem na serio. UDP-205. OPPO
Jest wszystko to, czego może sobie audio i wideofil życzyć… Osobny tor analogowy, także zbalansowany oraz (dla nas kluczowa sprawa) wielokanałowy. Wszystko oparte na topowych kościach ESS Sabre 9038
Sekcja DACa (komputerowe źródło jak najbardziej można – otwarta opcja dla ROONa, teraz już nie jedyna po aktualizacji, bo mamy obsługę RoonReady i OPPO staje się end-pointem), LAN tym razem lokalnie (dzięki RoonReady już nie, bo Tidala mamy )
…i druga, po analogowym 7.1, istotna sprawa… wejście HDMI przyjmujące sygnał UHD/4K. Konsola, set-top-box… streamer taki jak A10… ano właśnie!
Freestajlowo (czytaj: możliwości wymieszane z wrażeniami )
Obsługa wszelkich możliwych standardów dźwięku wielokanałowego (via HDMI, także – co ważne – dekodowanie materiału SACD/DSD… tylko w ten sposób możemy natywnie odtworzyć bez konwersji taką muzykę, ze względu na ograniczenia wprowadzone przez twórców – odpada SPDIF – tylko HDMI lub analog), wyczynowa ścieżka sygnału (od stereo po 7.1) oparta na najnowszych, najlepszych kościach ESS Sabre ESS 9038, procesor obrazu zdolny do wymuszenia trybów HDR na wyświetlaczu oraz konwersji sygnału wizyjnego z bardzo rozbudowanymi możliwościami ustawień, wreszcie wspomniany wzmacniacz słuchawkowy (podpiąłem zarówno HD605/K701 jak i LCD-3 do jacka na froncie) to, jak widzimy, prawdziwa full-opcja, tu od strony technologicznej jest wszystko co „naj” w kinie i w audio. No może poza jedną sprawą, producent wspominał o tym w materiałach… Dolby Vision, dostępne w ramach aktualizacji. Na szczęście uzupełniono już ten brak i od paru miesięcy można korzystać także z tego standardu. Mamy zatem wszystko, tu nie ma miejsca na żadne braki.
Podświetlany, sensownie rozplanowany, ergonomiczny
Poprzednik też miał gabaryt, takie odtwarzacze to domena bezkompromisowych Japończyków: Esoteric, Sony (ES), topowy Marantz, Accuphase…
No dobrze, to wszystko wygląda naprawdę dobrze, ale może wyglądać jeszcze lepiej, a to lepiej to tor, jaki zbudowałem na potrzeby testu obu skrzynek. Ten tor tylko opcjonalnie opiera się na skądinąd świetnym brzmieniowo amplitunerze NADa (T743), bo tym, co ma robić zasadniczą różnicę (zarówno w ścieżkach Dolby Atmos oraz DTS:X, jak i wielokanałowym graniu z materiału 1-bitowego oraz nagrań binaturalnych) są wzmacniacze. W redakcji mamy ich sporo, są zarówno vintage’owe, są tranzystory, są lampy, jest AB, jest A, jest i nowoczesne D… tu jednak zdecydowałem się na coś „na czasie”, coś co obecnie wyznacza kierunek rozwoju amplifikacji… będzie zatem na frontach grał Auralic Polaris, na surroundowych kanałach (bardzo ważnych zarówno w kinie, jak i wielokanałowym audio) NAD D3020, wreszcie jako dopełnienie całości, opcjonalnie, najlepszy centralny …mimo, że to nie centralny, podpięty analogowo pod odpowiednie wyjście w 205-ce Bowers & Wilkins Zeppelin Air (też D). Taki to właśnie będzie tor, 4.0 oraz 5.0 kanałowy. I starczy. Z doświadczenia wiem, że to zamyka temat, choć wspomniane standardy to jeszcze co najmniej efekty na tyłach oraz opcjonalny (zawsze, ale przez wielu mile widziany) subwoofer.
Ok, będzie i to, jak widać na obrazkach, przy czym te elementy pojawią się tylko w przypadku płyt wizyjnych (bo i wtedy mają uzasadnienie) i dodatkowy, niewielki wzmacniacz w klasie D (Scansonic) zagra z vintage’wym setem głośnikowym od Cambridge Audio (na tyłach dwie kosteczki oraz sub, wszystko wykonane w drewienku z …łza się oku kręci… zestawu DDTS2200). Wszystko to, co powyżej, grało dzięki wspomnianym wyjściom analogowym 7.1, po zdekodowaniu sygnału przez wyczynowy tor Oppo. Tak było to wyzwanie, biorąc pod uwagę właściwe ustawienie oraz kalibrację całości, ale efekt, zarówno w kinie jak i muzyce, szczególnie w muzyce wielokanałowej, był zwyczajnie nie do pobicia. Polecam mocno, choć zdaję sobie sprawę z trudności i to zarówno tych fizycznych (dodatkowe kolumny, wzmacniacze, okablowanie, cała instalacja) jak i …życiowych. Tak, partnerki życiowe mogą być bardzo na nie i to może być sprawa przesądzająca… surround i to jeszcze taki bezkompromisowy (tak, właśnie, tak – oparty o wiele ampów) to może być dużo, za dużo dla czynników decyzyjnych. Ma być wprowadzona w ciągu najbliższych paru miesięcy obsługa multichannel w ROONie i będzie to wręcz idealny, dokładnie pod to skrojony klamot. W kinie* można oczywiście zdać się na wielokanałową końcówkę (amplituner kina domowego via wejścia 7.1 lub wygodniej HDMI) i już. Ale, powiem wprost, kino (no może kino w sensie koncerty) też zyskuje na opcji z wykorzystaniem HiFiowych czy high-endowych końcówek mocy. Kiedyś o tym napiszę jeszcze na HDO, teraz nie czas i miejsce, dodam tylko, że dzisiejsze amplitunery KD, generalizując, oferują bardzo dobry dźwięk, na poziomie dobrego budżetowego HiFi, przy czym jest to dźwięk „ujednolicony”… rozwinę inną razą.
*na chwilę mieliśmy na stanie najnowszy amplituner Onkyo z obsługą wszystkiego jak leci w zakresie Ultra obrazu i dźwięku
Opcja DAC pod ROONem
W redakcji działają na co dzień dwa Chromecasty Audio w strefach, był też ten w komplecie i skorzystaliśmy podczas testów także z tej opcji (żeby pokazać, co to daje, na ile to wygodne i jak z SQ)a w roli uzupełnienia streamingu wideo wykorzystałem głównie A10, sieciowe źródło dla Oppo, który przyjmując sygnał via HDMI (serwisy wideo, w tym te UHD, obrazy płyt, streaming audio) zdekodował nam wszystko pięknie i wyświetlił na wyjściu HDMI oraz na wspomnianych wyjściach analogowych 7.1 (pre). Takie combo AV dało nam duże możliwości w zakresie dostępu do treści. Poza tym do wejścia podpiąłem Chromecasta oraz Apple TV i tutaj tylko od nas (jak ktoś jest jałbkolubem i buduje ekosystem wokół ich rozwiązań to wiadomo) zależy z czego skorzystamy. To, co jest tu, jeszcze raz podkreślę, najważniejsze to gigant internetowo-hardwareowy jaki stoi za takim strumieniowcem. W scenariuszu z nowoczesnym odbiornikiem, pewnie te strumienie będą w ramach SmartTV, ale wszystko, na bieżąco aktualizowane, to właśnie wymienione powyżej opcje. Gdyby dystrybutor dodał jeszcze Cast wideo (poza audio), o czym wspomniałem we wstępniaku, to mamy komplet (właściwie Chromecast TV grupuje także strumienie audio, może więc zastąpić dongla Audio, choć tutaj pozostanie opcja wyłącznie cyfrowego via HDMI podpięcia pod tor).
Centralny
Fronty (podłogówki) oraz surround (podstawki). Te drugie jeszcze nie powędrowały na swoje miejsce testowe, ale powędrują…
Auralic Polaris czyli przede wszystkim amp pod fronty w torze z OPPO, A10 czyli streamer sieciowy wideo oraz audio z dostępem do serwisów – idealne uzupełnienie dla 205-ki.
Polaris może, dzięki swojej wszechstronności, być także streamerem (tylko), podobnie jak A10, ale niestety nie ma HDMI, a tutaj HDMI jest b. istotne!
Pomocniczy amp? No nie taki pomocniczy, bo NAD3020 wysteruje Topazy, flankujące słuchacza z obu boków
W opcji: sub
…i efekty na tyły
Wspomniany w tekście ekstrator HDMI, pozwalający na integrację całego toru także ze starszym amplitunerem kina domowego bez utraty jakości obrazu 4K (grał z NADem bezproblemowo)
Kompleksowo i oryginalnie testowaliśmy, zwróciłem uwagę także na inne rzeczy, niż te, na które zazwyczaj zwracają koledzy po fachu, testujący wspomniane skrzynki głównie pod kątem wideo. Dźwięk, możliwości brzmieniowe, wspomniana budowa wielokanałowego, topowego systemu audio z osobnymi wzmacniaczami (dwa główne to high-endowy Auralic oraz grający z ustawionymi po bokach, na linii ze słuchającym kolumnami NAD), dobrej klasy kolumnami Sapphire oraz Topaz od Pylona to coś, na co mocno zwróciłem uwagę opisując możliwości topowego Oppo. Popracowałem w tak zwanym międzyczasie nad akustyką pomieszczenia. Płyty SACD to nisza, 1 bitowe pliki też nisza, to jednak temat jest rozwijany i pojawiają się nowe propozycje (wielokanałowe nagrania via Qobuz, które zapowiadali od jesieni w ofercie, także w streamie… gdzie zapowiadana Polska btw?). To może być nowy etap, poszerzanie horyzontów, przy czym przy zachowaniu zdrowych proporcji (kino domowe w wariancie kilkunastu głośników jakoś do mnie nie przemawia, to niepraktyczne, może poza dedykowaną salką, a w audio w ogóle niepotrzebne), z oczywistym prymatem starego, dobrego stereo, ale – właśnie – z opcją. Ta opcja to coś, co będzie zyskiwać na znaczeniu, bo hołubione przez nas stereo to… daleki od ideału sposób reprodukcji. Pewnie część z Was czytała o tym, o mono, o stereo, o dźwięku przestrzennym (nie, nie chodzi tutaj o kino domowe ) i to świetny temat pod artykuł problemowy (kolejna zapowiedź ), w przypadku testowanego, wielokanałowego setu (przykładowo nagrania kwadrofoniczne, nieliczne jakimi dysponuję, zabrzmiały obłędnie) jest o co kruszyć kopie, to rzecz warta zainteresowania także w kontekście audio.
No właśnie, bo te kwadrofoniczne nagrania brzmią świetnie, to samo można powiedzieć o ścieżkach wielokanałowych odtwarzanych w ustawieniu 5.0. To robi wrażenie! I nie chodzi tylko o koncerty, ale także, czy może przede wszystkim nagrania realizowane nie w studio, a w świetnie dopasowanych akustycznie lokalizacjach (najlepszy sprzęt rejestrujący, znakomite mikrofony, właściwe ustawnie etc). Warto usłyszeć to tak, jak sobie twórcy, dźwiękowcy wymyślili, jak to zrealizowali, nagrali. Natywnie przygotowanych.Nie jest tego dużo, ale to co jest oraz to co się sukcesywnie pojawia (wiele nowych nagrań i to nie tylko od niszowych specjalistów) plus całkiem pokaźna biblioteka płyt SACD (oraz plików 1 bitowych, co otwiera nowe możliwości) powoduje, że inwestycja w taki tor może być czymś odkrywczym, otwarciem na zupełnie nowe doznania. Popatrzcie na katalog 2L, popatrzcie na dostępne w sieci nagrania DSD (sukcesywnie pojawiają się nowe)… warto!
No i nie zapominajmy o kinie. Dźwięk przestrzenny przeszedł dłuuugą ewolucję, od czegoś tylko w niedoskonały sposób symulującego „w środku akcji”, po dużo bardziej realistyczne, wielowymiarowe, a jednocześnie subtelniejsze, najnowsze technologie wielokanałowe, które pozwalają w pełni docenić pracę ekipy, nie tylko tej od obrazu, nie tylko kompozytora muzyki (bo tu zawsze można sobie posłuchać po seansie OST), ale właśnie ludzi, którzy budowali klimat pracując nad tym, co słychać. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak ważny to element, czasami równie ważny, decydujący o naszym odbiorze całości. Dźwięk obiektowy, pełne wykorzystanie możliwości jakie drzemią w Dolby Atmos to coś, co przekona nieprzekonanych. Sam się do takich nieprzekonanych zaliczam, bo dla mnie DTS/DD, 5.1 to było często, gęsto czyste efekciarstwo, coś wcale w kinie niekoniecznego, wręcz zbędnego. Dobre kolumny podłogowe (stereo) plus ewentualnie dodatek centralnego (Zeppelin) i już. Tyle, że dzisiaj możemy żądać więcej i to więcej dostajemy. Po paru seansach z Oppo w roli źródła oraz wielokanałowego pre jestem pod wrażeniem. To jest coś, szczególnie, gdy zobaczycie… wróć…. zobaczycie i USŁYSZYCIE taki materiał jak wydanego w wersji 4K Blade Runnera AD. 1982. To z VHSa robiło ogromne wrażenie, bo wybitny film, niezwykle klimatyczny także za sprawą tego co słychać, a tutaj w referencyjnej jakości obrazu i dźwięku (Vangelis obiektowo… to trzeba usłyszeć, zamykałem oczy podczas powtórnej projekcji, no rewelacja) to rzecz zmieniająca moje podejście do kina domowego odnośnie instalacji wielokanałowej. O ile tylko warunki, uwarunkowania pozwalają po stokroć warto wejść w ten temat!
Obraz w przypadku HDRów i odpowiedniego sprzętu (niestety tutaj nie obejdzie się bez poszukiwań, bo większość odbiorników jest zbyt ciemna, aby móc te nowe możliwości pokazać i ich „wsparcie” jest czysto marketingowe, nie rzeczywiste), robi podobnie, ogromne wrażenie. Jesteśmy przyzwyczajeni do ograniczeń technologii, jakie od lat królowały w kinie domowym. Rozdzielczość wcale nie jest tu najważniejsza, według mnie właśnie istotniejsze są kolory, barwy, z którymi poprzednie generacje sprzętu (standardy) zwyczajnie sobie nie radziły. Rzecz jasna związane to było z ograniczeniami technologicznymi samych urządzeń wizyjnych (ogromny postęp w ekranach ciekłokrystalicznych to coś, co robi ogromne wrażenie na kimś, kto użytkował tylko i wyłącznie plazmy), ale także z samą specyfikacją – tego, nawet w ramach topowych wyświetlaczy, czy projektorów – nie można było „przeskoczyć”. W ramach FHD mieliśmy gamut BT.709, mieliśmy 8 bitową przestrzeń, nie było możliwości uzyskania odpowiedniej gradacji kolorów, odwzorowania barw niezależnie od – jeszcze raz podkreślę – ekranu, projekcji. Teraz to się zmieniło, możemy liczyć na …brak ograniczeń w tym zakresie. Tu, faktycznie, jedynym ograniczeniem jest (jeszcze) technologia domowego sprzętu wizyjnego, przy czym taki Oppo jako źródło może być uważany za referencję, za coś co wyciągnie z nośnika (płyty UHD BD będą raczej nie do pobicia w zakresie jakościowym, streaming nigdy takich możliwości nie zaoferuje) wszystko, a czynnikiem ograniczającym będzie to, co reprodukuje finalnie obraz. Nie miałem dostępu do laserowego projektora (szkoda ), samsungowy quantum-dot to bardzo dobry odbiornik, ale też żadna tam referencja, coś czuję że topowe, tegoroczne OLEDy byłyby tutaj wskazane i niewykluczone, że właśnie na takim sprzęcie byłoby bez żadnych „ale” (nie, jednak nie, parę rzeczy jest jeszcze do poprawienia w organicznych ekranach). Tak czy inaczej, mamy technologię, która może stworzyć nam przy odpowiednim, konsumenckim, sprzęcie prawdziwie kinowe (dobra sala,przy czym tutaj może być bez siorbania i popcornu ) wrażenia, znowu, bez żadnych „ale”.
Także takie materiały, nawet DVD (Mirror Mask) prezentowały się bardzo dobrze (świetny skaler)…
Mamy zatem standard UHD-HDR BT.2020 i w ramach tego standardu możemy uzyskać znakomite rezultaty wizyjne, gdzie nie będziemy jak to miało miejsce wcześniej, zastanawiać się czy te ciemne partie obrazu kryją jakąś istotną informację, czy nie, będziemy mogli podziwiać przebogatą paletę barw, bez przekłamań, jakie wcześniej, dla wprawnego oka były (niestety) od razu wyczuwalne. Tak, to bliski fotorealizmowi, najlepszej możliwej do uzyskania reprodukcji, obraz i nawet na nie-naj-lepszym 65″ ekranie robiło to ogromne wrażenie. Projekcja pewnie tylko spotęgowałaby te wrażenia, szczególnie w przypadku wspomnianego Blade Runnera (nowy btw mi się nie podobał, tzn. podobał tak mniej więcej do połowy, do pojawienia się Harrisona F. potem już nie podobał). Te obraz z 1982 wyglądał nie tylko obłędnie, ale jako całość (z wspomnianym dźwiękiem) był przeżyciem, niemalże mistycznym, a to dzięki odpowiedniej atmosferze gwarantowanej przez Samsunga i combo OPPO plus ampy (z Polarisem na czele) i zestawem wielokanałowym (bardzo ważne dobre surroundy, Topazy Monitor sprawdziły się w tej roli wyśmienicie). Pewnie jakiś wyspecjalizowany procesor AV za -dziesiąt tysięcy wpięty pomiędzy Oppo i resztę toru (moje końcówki) dałby (jeszcze) dodatkowy progres, ale poprzestałem na sprzęcie w określonych, zdroworozsądkowych granicach (najdroższym elementem był tu Polaris, choć ostatnio była na niego jakaś wybitnie dobra promocja i zamiast 17k kosztował 10…), generalnie nie przekraczających pułapu 10 000 złotych za klamota / zestaw kolumnowy. Być może jeszcze lepiej byłoby z drugim subem, ale do tego potrzebne by było dedykowane pomieszczenie, wspomniany procesor lub jakiś high-endowy amplituner… być może, a nawet na pewno. Technologia daje takie możliwości i wręcz, w opcji, nazwijmy bezkompromisowej, wynagradza. Zbudowany przeze mnie set potraktujcie jako wstęp, na tyle przekonujący, że niżej podpisany jw. zmienił opinię nt. domowego kina i takie kino bardzo chętnie widziałby u siebie. Dodajmy do tego wszystkiego znakomity skaler, parę płyt DVD odtworzonych na tym klamocie nie spowodowało chęci naciśnięcia przycisku stop… akceptowalna jakość na ekranie UHD i bardzo dobra na podpiętym FHD.
Dolby Vision już jest
Taki materiał też można ofc, tutaj via A10
HDRy robią różnicę
Bardzo dobre wsparcie to coś co wyróżnia produkty OPPO. Dali w ramach uzupełniania Dolby Vision, dali Roon Ready…
Patrząc na jakość oferowaną z Internetu, widać… cóż, przepaść. Na razie ani Netflix, ani YouTube, ani Amazon nie dają nawet w przybliżeniu tego, co oferuje płyta. Przystawki jakie wykorzystałem w teście, szczególnie streamer Apple (będzie o nim nieco więcej na HDO btw) w najnowszym wariancie, to klamoty gwarantujące obsługę nowych standardów. Skrzynka Apple docelowo ma być taką referencją streamu z sieci (streamu wideo) i… jakość najlepszych jakościowo, oferowanych zresztą przez samo Apple w ichnim kramiku iTunes, filmów 4k jest w najlepszym wypadku zbliżona do dobrego materiału z płyty Blu-ray (1080p). Odnośnie dźwięku taki stream to zupełnie inna bajka (nie macie tam dźwięku obiektowego, jest tylko Dolby + czy True). Także to jest ultra ale „bieda” edition. Patrząc na to w kontekście treści (atrakcyjnych), przystępnych cenowo (w usługach – powiedzmy to wprost – tanich) oraz lepszej jakości od zwykłego HD to progres. Duży progres nawet, ale to nie jest referencyjne UHD. I raczej nie będzie. Tym bardziej zrozumiałe jest dla mnie to, że OPPO odpuściło sobie temat, że daje nam dzięki wejściu 4k (pełna obsługa standardów, co warto podkreślić!) opcję „z sieci”. Bo właśnie po to, to wejście tu jest. Jak się zmienią umowy, licencje, uwarunkowania i cholera wie co jeszcze (no technologie też mogą, w końcu to „leci” na różnych internetowych protokołach, stale rozwijanych, zmienianych) to takie OPPO zawsze będzie mogło „przyjąć” pod dach kolejną generację przystawki, może też wymienimy w międzyczasie ekran na lepszy, z nowym smartTV (na widoku jest parę obiecujących technologii). I dobrze, nie będziemy musieli się martwić, bo od strony przyjęcia i przetworzenia sygnału mamy tutaj wszystko co trzeba i co będzie potrzeba w przyszłości.
Mhm! OPPO to rewelacyjny player SACD
Wielokanałowe
Dobrze, o obrazie było, czas na powrót do dźwięku w kontekście muzyki, nie kina. Zanim omówię SQ z pliku, parę słów na temat tego, jak to wyglądało z fizycznego nośnika. Mam sporo płyt SACD i praktycznie tydzień nic innego nie robiłem, tylko słuchałem muzyki z dostępnych krążków. Jakość wysoka, czasami znakomita, ale to co robiło największe wrażenie to przestrzenność. Na co dzień w roli odtwarzacza SACD wykorzystuje zmodyfikowaną konsolę PS3 (fat) z ekstraktorem HDMI 5.1. Wiem, jak fajnym doświadczeniem jest słuchanie muzyki multichannel. No – powiedzmy – że wiem, bo to co zaprezentował OPPO w połączeniu z Polarisem i NADem to była czysta rozkosz, słuchało się tego z ogromną satysfakcją. Dobrze zrealizowane nagranie wielokanałowe to wrażenie, emocje spotęgowane, to – chyba dobre porównanie – słuchanie muzyki na jakimś absolutnie stratosferycznym systemie high-endowym, gdzie „podoba się bardzo” i gra tak, że „dałbym się za to pokroić”. Moim zdaniem to nie tylko mocniej oddziaływujące (gdy przełączymy się na stereo będzie to od razu czytelne), ale – ja wiem – pełniejsze właśnie doświadczenie. Carmina, Schiller czy cała dyskografia DM z powtórkami i tak przez okrąglutkie dwa dni, a potem jeszcze trochę pożyczonego materiału (fenomenalne duże składy… klasyka… jak to brzmiało!). Także powiem tak – jak macie, albo chcecie zbudować sobie kolekcję krążków SACD to najnowsze OPPO jest absolutnie na szczycie listy „muszę to mieć”. Gra z tych krążków fantastycznie! Na paru krążkach była ścieżka 4.0 i to co pokazał ten set, to jak dużo dały nam te surroundy (nagrania na żywo, koncerty, to właściwie niby oczywiste, ale warto to usłyszeć, smakują w takiej konfiguracji tak jak należy… stereo to upośledzenie!). Już za samą funkcjonalność wielokanałowego audio warto rozważyć wejście w temat. Umiejscowienie, powietrze, oddech, coś na kształt „otwarcia” – wrażenie jest piorunujące i dojmujące, przełączając się na ścieżkę stereo (nawet nie warstwę CDA na płytach hybrydowych, tylko ścieżkę 2.0 z dźwiękiem DSD) czujemy, że zostaliśmy okradzeni, brutalnie zredukowani. Tak to działa.
Opcja USB DAC @PC trzeba sterownika
Na Makówie nie trzeba
DAC via ROON
A tutaj identyfikacja w ROONie po aktualizacji…
To koniec z freestajlem, czas na konkret w postaci… ROONa
Najpierw (przed aktualizacją) była opcja DACa. Grało to klasowo, świetnie, bo Oppo przygotowało wszystko jak należy. Także dźwięk stereo w streamie, czy za pośrednictwem ROONa (odtwarzacz robił za przetwornik via hub thunderboltowy podpięty do imaka/core), czy nawigując na ekranie w opcji soute potwierdził kompetencje 205 w audio. Tym jednak co było / jest kropką nad i stało się wprowadzenie Roon Ready. W takiej konfiguracji nie musimy sprowadzać naszej 205 do roli tylko li przetwornika C/A, ale OPPO staje się streamerem, end-pointem naszego ekosystemu opartego na oprogramowaniu Roon Labs. To robi różnicę, bo choć jitter udało się wyeliminować (USB) w przypadku najnowszej implementacji ESS/XMOS i możemy liczyć na znakomitą jakość dźwięku z – umownie – komputera, to jednak pojawiają się zmienne (sterowniki, choć Windows już umie bez, z Mac wiadomo nie trzeba), to konieczność połączenia niezbyt długim kablem USB z PC właśnie (w salonie niekoniecznie chcemy PC, prawda?) i jeszcze swoboda, wygoda bezpośredniej via sieć (LAN – polecam, jednak zawsze polecam kabel, skrętkę znaczy się) integracji. ROON wie, że ma na końcu konkretną konstrukcję, konkretne urządzenie, a nie że ma jakiegoś ESS Sabre coś tam. To jest właśnie TO. Dzięki wprowadzeniu Roon Ready skrzynka Oppo staje się częścią wielostrefowej platformy audio, gdzie mamy integrację wszystkich naszych kolekcji, Tidala i ogrom opcji dopasowania dźwięku, jego konfiguracji i kalibracji pod kątem naszego pomieszczenia odsłuchowego. Tylko dzięki temu i aż dzięki temu. Oppo nie supportuje (na razie) Dirac-a. Nie szkodzi. Mamy ROONa. Tak, w DSP to wszystko i więcej znajdziecie i wykorzystacie. To nie tylko świetny interfejs, nie tylko oryginalne, użyteczne sposoby nawigowania po kolekcjach, ale także 100% dopasowanie, synergia hardware z softwarem i możliwościami odtwarzania (każdego materiału).
…Roon Ready!
ROON w przypadku implementacji w takich produktach jak opisane KEF LS50Wireless, Auralic Polaris i opisywany OPPO UDP-205 to gigantyczne rozszerzenie możliwości tych sprzętów, to zupełnie nowa jakość. Lepszy UI, lepsze UX, nowe możliwości (wspomniane DSP) oraz znakomite wsparcie. Taka, niby, niewinna sprawa – ot aktualizacja i wprowadzenie obsługi, a taka różnica. W przypadku KEFów nie musicie mieć nic ponad jakiś serwer z Core i głośniki system po prostu wystarczą, tylko jakiś dotykowy ekran do zawiadywania. W przypadku OPPO czy Polarisa też system może w perspektywie ograniczać się do amplifikacji z kolumnami albo samych kolumn (Auralic). I już, absolutnie niczego więcej nie będziecie potrzebowali, to co komputerowe do innego pomieszczenia, do piwnicy (o ile klimatyzowana), poza „czystą” strefę. Wystarczy skrętka i ten software… ba, nawet niezbyt korzystne akustycznie pomieszczenie w odpowiedni sposób dostosujecie programowo, kalibrując system pod to, co wyjdzie nam z pomiarów (tylko mikrofony trzeba mieć, albo od kogoś pożyczyć). Możliwości są nieograniczone. Jeżeli poza Tidalem pojawi się Qobuz (oby, bo mają mieć materiały multichannel, podobnie zresztą jak sam ROON, który obsługę wielu kanałów także otrzyma) to będzie to nie tylko docelowe rozwiązanie w zakresie stereo, ale także nowe otwarcie, wejście w temat grania wielokanałowego. Dodajcie do tego ciągłe ulepszanie i rozbudowywanie możliwości… presety dla słuchawek choćby ostatnio wprowadzane…
To robi gigantyczną różnicę! Aha mamy Tidala przy okazji „natywnie”
Na zakończenie, jeszcze jedna wisienka… jacek, słuchawki znaczy się
No właśnie, słuchawki. Niby jest w odtwarzaczu (każdym niemal) wyjście słuchawkowe, ale kto by się takim czymś przejmował. Każdy zapewne, ja też, patrząc na ten element wyposażenia w odtwarzaczach (czy CD czy plikowych) oraz wzmacniaczach głośnikowych traktuje to, to z rezerwą, jako coś pomocniczego. W sumie prawidłowo, bo często tak właśnie jest i nie ma się co spodziewać wybitnych możliwości, wysterowania trudnych słuchawek… ot, opcja awaryjna, albo z braku laku. W OPPO jest jednak nieco inaczej. Sprawdziłem to wyjście słuchawkowe (6.3mm) i powiem Wam szczerze, że nie miało problemów z takimi egzaminatorami jak HD650, czy LCD-3. Te ostatnie zagrały wręcz na tle dobrze, że aż się zdziwiłem. Takie planary, niełatwe, z dziurki w odtwarzaczu? Niewdzięczne dla wielu ampów (kapryśne takie) K701 też w pełni akceptowalnie. Także dostajemy tutaj do kompletu sensowny wzmacniacz słuchawkowy zintegrowany w jednej skrzynce! Jak wiecie Polaris nie ma wyjścia nad słuchawki (szkoda) i jak chciałem sobie wykorzystać w salonie end-ponta ROONa to tylko z głośnikami (no albo targając z gabinetu słuchawkową aplifikację, ale nie chciało mi się ). Dzięki Oppo udało się wybrać na ekranie iPada utwór, sprawdzić co tam dali nowego w Tidalu, jednocześnie słuchając muzyki na Audeze. O ile ktoś nie jest maniakiem słuchawkowego słuchania to może śmiało potraktować to co na froncie jako niezwykle użyteczną, bo ZINTEGROWANĄ opcję grania na nausznikach (wieczór, noc…).
Kolejny, jeszcze jeden, plus.
OPPO + Auralic = docelowy tor (audio i jako część instalacji wideo)
MQA też już, w przypadku OPPO, jest…
Sumując to wszystko, wychodzi na to, że…
Ten OPPO, podobnie jak poprzednik (105) to prawdziwa rzadkość, łącząca tak wiele możliwości na tak doskonałym poziomie jakościowym, możliwości w kinie jak i w audio, że…. chyba każdy przyzna, że to niezwykle kusząca propozycja. Powiem więcej. Takiego źródła, o takich możliwościach, zwyczajnie nie znajdziemy, szczególnie teraz, gdy zintegrowano w najnowszej aktualizacji opcję Roon Ready. To wszechstronne „wszystko w jednym” oferujące znakomite wrażenia zarówno w kinie jak i w dowolnym, nawet prawdziwie high-endowym torze audio. Początkowo myślałem, że tym razem znaczka dead-end nie będzie, bo strumieni brak (ale, jak przeczytaliście powyżej, przekonałem się co do sensowności nieintegrowania tego w takim klamocie). Cholera, jednak nie, jednak ten znaczek ponownie trafi do Oppo, bo tu nie ma słabych punktów:
- jest HDMI in 4k (czyli strumienie dowolne są w opcji z obrazem/dźwiękiem referencyjnej jakości via OPPO)
- wspomniane Roon Ready to ideał w zakresie audio z pliku z najlepszym UI/UX
- unikalne połączenie multiformatowego odtwarzacza z najlepszą umiejętnością odtwarzania SACD jaką miałem kiedykolwiek okazję usłyszeć
- wszystkie technologie wizji oraz dźwięku UHD zaszyte w klamocie w bezkompromisowej odsłonie (SQ & VQ)
I co tu więcej dodawać, na coś narzekać? No dobrze, może pilot – choć wygodny wg. mnie – to jednak duży, „przeładowany”, taki jak mój sterownik org. AV od PlayStation na BT (toć to analog pada jest nawet ). Może, że to takie duże, wielgachne, ciężkie jest. No, ale to przecież nie zarzut, bo połączenie tylu funkcjonalności z czymś, co musi wymagać „kubatury” tj. analogowym multichannel na bogato, z audiofilskim torem dźwiękowym… tak, musi i jest duży, wielki, ciężki i świetny.
Taki jest ten OPPO 205, właśnie taki…
Taka świecka tradycja? Cóż, kolejny topowy OPPO z najwyższym wyróżnieniem redakcji
Autor: Antoni Woźniak
Podziękowania za wypożyczenie do testów dla Cinematic
Obsługiwane dyski |
4K UHD Blu-ray, Blu-ray, Blu-ray 3D, DVD-Video, DVD-Audio, AVCHD, SACD, CD, Kodak Picture CD, CD-R/RW, DVD±R/RW, DVD±R DL, BD-R/RE |
---|---|
Profil BD |
BD-ROM Wersja 3.1 Profil 6 (kompatybilny również z BD-ROM Wersja 2.5 Profil 5) |
Wyjścia |
AnalogAudio: 7.1ch, 5.1ch, stereo. |
Wejśca |
HDMI Audio: up to 7.1ch/192kHz PCM, up to 5.1ch DSD, Bitstream.HDMI Video: UHD/1080p24/1080p/1080i/720p/576p/576i/480p/480i, 3D frame-packing 720p/1080p24. |
Charakterystyka audio |
Częstotliwość: 20Hz – 160kHz (-3dB ˜ +0.05dB) |
Charakterystyka analogowego audio |
Częstotliwość: 20Hz – 160kHz (-3dB ˜ +0.05dB) |
Charakterystyka słuchawkowa audio |
Częstotliwość: 20Hz – 80kHz (-2dB ˜ +0.05dB) do 32ohm |
Specyfikacja ogólna |
Zasilanie:110V-120V˜/220-240V˜, 50/60Hz AC |
Temperatura otoczenia | 5°C – 35°C |
Wilgotność otoczenia | 15% – 75% |
W skrócie:
Odtwarzanie płyt 4K UHD Blu-ray
Wsparcie dla plików multimedialnych video 4K
Obsługa HEVC, H.264, VP9 4K, BT.2020, BT.709, BT.601.
Referencyjny układ video OP8591
Dwa 32-bitowe układy DAC klasy premium firmy Sabre, modelu ESS Technology ES9038PRO
Galeria:
Będziemy aktualizować (kilkaset zdjęć, masakra tym razem )
Oj ciężkie to pudło
Pudło w pudle
Na bogato jw… streaming ma zapewniać Chromecast Audio dołączony za złotówkę do kompletu
Z takiej to płóciennej siaty wypada. Właśnie, uwaga, bo ciężkie, jak wspomniałem, i trzeba przy ustawianiu, noszeniu uważać!
Wymienione, kluczowe technologie, funkcje, możliwości
Wbrew pozorom, nie tylko obraz, dalece nie tylko obraz tu się liczy
Oj chyba jednak przydałby się jakiś uniwersalny pilot, taki jak Harmony Logitecha…
O właśnie
Multich audio
Skaler działa całkiem sensownie, nawet z takim materiałem, prezentując treści na ekranie UHD w akceptowalnej jakości
Ten vintage też podpinaliśmy z dobrym rezultatem
…albo coś na wskroś nowoczesnego, napędzającego surroundy (NAD D3020)
Taka bateria cieszy oko Niczego tutaj nie brakuje. Wszystko jest.
Zaraz kosteczki polecą na tyły
O… właśnie
Hub AV najlepszej jakości, kompletny procesor i pre… w sumie, ten klamot syntetyzuje Wam wszystko w jednym produkcie.
Taki high-endowy scyzoryk za 9k to okazja wg. mnie
Bardzo istotne jest to, że materiał wideo będzie odtwarzany na takim OPPO płynnie, bez względu na źródło. Każdy!
WAF na nieakceptowalnie niskimi poziomie
Cóż, bolesne jest to, że taki setup do audio i kina wielokanałowego (mówimy o instalacji 7.1 lub nawet 9.2) wymaga de facto zaprojektowania pomieszczenia już podczas remontu, budowy.
Dedykowane pomieszczenie to oczywiście optimum, ale wtedy, gdy nie ma opcji wydzielenia osobnego pokoju trzeba sobie jakoś radzić. Tym jakoś mogą być systemy oparte o bezdrutowe „efektory” lub soundbary (ale to kompromis!)
Apple TV 4k lub (taniej) Chromecast TV 4k i już. Przystawki pod telewizor od gigantów z branży gwarantują najlepsze i najaktualniejsze wsparcie.
To cholernie istotne, bo tam się ciągle w tych streamingach kotłuje! Niby do czegoś dostęp mamy, bach, aktualizacja, zmiana i problem.
Alternatywą dla wymienionych powyżej jest jeszcze Roku oraz Amazon (ten pierwszy raczej w Stanach, na zachodzie Europy) lub multi oparty na Andku jak przetestowany u nas A10.
Ktoś to musi przez cały czas „ogarniać”, aktualizować (Netflix swoją aplikację mobilną uaktualnia co dwa, trzy dni permanentnie!)
Jakiś plikograj z dostępem do wszystkiego i mamy co trzeba, a mamy bo jest obecne w OPPO wejście HDMI obsługujące WSZYSTKIE formaty wizyjne UHD (i to jest clou!)
Na górze ekran wizyjny (projekcja), albo duży (bo musi!) telewizor UHD (ta zabawa zaczyna nabierać sensu dopiero przy przekątnej 55-65″… w końcu nie siedzimy z nosem w ekranie, prawda?)
Fajnym pomysłem jest podpięcie dodatkowego ekranu, małego, takiego jak widoczny na zdjęciu monitor Dell-a. Wygodnie sobie nawigujemy w klasyczny sposób (pilot w dłoń), ot taka alternatywa dla apek sterujących
Najlepiej w przypadku wielu kanałów i wielu ampów (polecam takie instalacje, oparte na wielu końcówkach) poprowadzić niezbędne okablowanie pod listwami lub w ścianie.
Korzystam z okablowania Supry głównie, mają bardzo fajne rozwiązania, m.in. płaskie, instalatorskie kable audio.
Płyty SACD w przypadku tego płytograja to prawdziwa rozkosz. Jak już się zdecydujemy na takie multiźródło to takie krążki absolutnie koniecznie!
Nie tylko dla tradycjonalistów, bo mch audio to jak wspomniałem w recenzji rzecz warta grzechu
Oczywiście ROON wygrywa zdecydowanie w zakresie dostępu, wygody nawigowania, ale póki co obsługi multichannel tam nie ma. To się ma zmienić btw, na razie jednak krążek rządzi!
Wracając zaś do wizji… HBO GO zmienił aplikację dostępową. To ta stara odsłona, krytykowana, według mnie niesłusznie
HDRy robią różnicę, tylko musicie zadbać o odpowiednio jasny ekran, sprzęt wizyjny, bo bez tego będzie tylko magia cyferek, bez realnego progresu
Wideo streaming na razie odstaje jakościowo od tego, co mamy z płyty i chyba tak już pozostanie.
Nie da się przepchnąć strumienia 200mbit każdemu chętnemu, takiemu obciążeniu obecna infrastruktura chyba nie podoła. Tak czy siak, bo inni już mają, pytanie: kiedy 4k w HBO? No właśnie kiedy?
Zeppelin jako centralny sprawdza się bardzo dobrze, szkoda że nowa wersja została mocno zubożona w przyłącza (fizyczne) oraz wykastrowana z BR (to najpoważniejszy zarzut)
Baraka, mimo że to BD nie UHD BD nadal robi wielkie wrażenie. No tak, ale tam treść jest w centrum, obraz oraz dźwięk (gra DCD)
Miałem czas zasadniczo tylko rzucić okiem, odtwarzać fragmenty, ale w przypadku wspomnianego w tekście Blade Runnera 4k nie dało się nie obejrzeć całości… taki materiał pokazuje potencjał UHD, zarówno w kontekście obrazu jak i (oj tak!) dźwięku.
Niewielki wycinek z kolekcji krążków SACD, które od lat gromadzę. To w większości wypadków znakomite wydania.
Gęsto
Setup (część sprzętu była wypożyczana na potrzeby niniejszego testu… dziękuję wypożyczającym, bez nich niektórych rzeczy byśmy nie przetestowali …wytłuszczone to, co brało udział w teście)
W nawiasach linki do recenzji
Software: front-end ROON (tutaj, tutaj i tu) oraz AudioGate (opis w tym miejscu) @ OSX 10.12/Win10 i VOX Player z VOX Cloud i modułem radia
• Zestaw #1 salon: NAD C315BEE oraz C515BEE (nasz test) oraz Auralic Polaris (amp dla frontów)
• Zestaw #2 gabinet: NAD D3020 (amp do szybkiego testowania bezprzewodowego dźwięku via DLNA/AirPlay oraz Bluetooth – nasz test) tutaj wykorzystany jako amp dla surroundów
• Zestaw #3 salon: przedwzmacniacz NAD 1020 (gramofonowy pre), NAD T743 (jako stereofoniczna oraz wielokanałowa końcówka mocy/pre z ekstraktorem HDMI/krosownicą 5.1 w audio torze*) & Onkyo TX-NR676E (5.2.2 & dekodery Dolby Vision / Atmos / DTS:X)… wielkie dzięki Krzysiek!
• Kolumny Pylon Sapphire 23 (test), kolumny Pylon Topaz 20 (nasz test), kolumny Pylon Topaz Monitor (test); aktywne monitory ESIO nEar05 Classic II i na potrzeby niniejszego testu DTTS2200 (dwie kostki i sub z amplifikacją 5.1) oraz dodatkowy aktywny sub od Creative z zestawu 2.1 (patrz zdjęcia)
• Głośniki bezprzewodowe / multistrefowe / soundbary: Bowers&Wilkins Zeppelin Air (nasz test) także jako centralny (analogowo) i soundbar (optyk) oraz Sonos Play:1 & bridge (test)
• DAC: Korg DS-DAC-100 (nasz test), Arcam rDAC (nasz test), Beresford TC-7520 (nasz test), AudioQuest DragonFly (nasz test), M2Tech hiFace DAC (nasz test), thunderboltowy interferjs audio TAC-2 ZOOM & Elgato hub/dock (nasz test), Audio-gd NFB-2 (@Wolfsonach)
• Główne źródła cyfrowe: iMac (Roon core), Squeezebox Touch (nasz test), MacBook Air (Roon Bridge, Vox Player, Tidal/Spotify), MiniX FookoPC (Roon Bridge / foobar / Audiogate miniPC pod audio patrz test) oraz eGreat A10 (nasz test) i Apple TV 4k & Chromecast 4k (wideo, streaming a/v)
• Konwerter SPDIF-USB: M2Tech hiFace Two (nasz test)
• Uzupełniające źródła cyfrowe: PlayStation 3 (dla SACD & BD Audio), handheldy Apple, Toshiba E-1 (HD-DVD koncerty), zestaw bezprzewodowy AirDAC firmy NuForce (test), Apple TV z AirPlay via SPDIF, 2x AirPort Express 2012 z AirPlay via SPDIF, adapter BT z obsługą aptX Saturn, 2xChromecast Audio (nasz test), Sonos multiroom, tablet PC (Win10) Asus Vivo Tab Smart (foobar + ASIO via USB) oraz odtwarzacz CDA Onkyo C-705TX
• Gramofon NAD 5120 (odbudowany i zmodyfikowany)
• Bufor lampowy DIY (CDA Onkyo)
• Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity M1HPA (nasz test), MiniWatt N3 z lampami: 12u7x Brimar BVA CV4035 (NOS) & EL84 TELAM (NOS) (router głośnikowy BTech wyposażony w wyj. słuchawkowe 6.3 w torze)
• Słuchawki: AKG K701 (nasz test), Sennheiser HD650, HiFiMan HE-400 (nasz test), Sennheiser Momentum (nasz test) oraz Audeze LCD-3 (nasz test), Sennheiser Momentum Wireless Over-Ear (nasz test), Momentum In-Ear (nasz test)
• Sterowanie/źródła mobilne: iPod Touch, iPhone, iPad
• Okablowanie: Supra DAC, Dual, USB oraz Trico (analog, cyfra), Procab (analog – głośnikowe), Prolink (cyfra), Belkin (cyfra -> USB), Audioquest Evergreen (analog), Melodika (cyfra, interkonekt oraz głośnikowe – system), HiFiMAN HE-Adapter (XLR), okablowanie ProCaba (XLR, TRS), HDMI 2.0 dołączone do testowanego sprzętu
• Routery audio: Beresford TC-7220 (nasz test), przełącznik źródeł ProJect Switch Box (nasz test), przełącznik źródeł BT-31
• Zasilanie: Tomanek ULPS dla rDAC & SB Touch (nasz test), listwa APC (SA PF-8), listwa Tomanek TAP6 (test), listwa TAP8 z DC blockerem (test) oraz TAP4 (test), kable Supra LoRad
Ekrany: Samsung QLED z tegorocznej serii 7 (65″) oraz w roli pomocniczego ekranu (testy audio) Dell 2211
*W teście wykorzystano w sumie dwa ekstraktory HDMI, jeden z we/wy HDMI 1.4 oraz analogowym 5.1/SPDIF (pod sprzęt audio i AV bez wsparcia dla UHD), drugi z HDMI 2.0/1.4 i dodatkowym wyj. tylko dla audio oraz SPDIF (pod sprzęt audio i AV bez wsparcia dla UHD)
Źródła sieciowe na potrzeby wideo: Netflix, YouTube (4k), iTunes (4k), Amazon Video Prime, HBO Go
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.